Skocz do zawartości

PAŹDZIERNIK 2011 -STARTUJEMY | Forum o ciąży


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 14,1 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • carpioo

    1197

  • madziek84

    788

  • Iris

    1191

  • Zuziaczek

    1030

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusia
Basieńko:moim zdanie naprawdę dobrym sposobem jest wiedzieć że taki stan to norma po porodzie.Łatwiej z czymś walczyć kiedy umiemy to nazwać a sądzę,że każda pokonana choroba sprawia,że jesteśmy silniejsze 🙂i ważne jest żeby zbyt wiele od siebie nie wymagać...jesteśmy tyllko ludzmi a nie maszynami.Mamy prawo do gorszego czasu i musimy same sobie na ten gorszy czas pozwolić.Będzie dobrze 🙂jestem z Wami całym sercem i już pokonałam poranne złe myśli 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Dzięki Aguś za rady... mam nadzieję że jaoś mi się uda zrobić tak zeby mnie to ominęło 🙂

A jak Wiktorek? lepiej już?

Irisku współczuję Ci niewyspania bo ja to aż nieraz gorączki w dostawałam z tego powodu 😞 ... a jak pisałaś o Misiu to ja znów w bek ehhhhhhhh taka wzruszająca się jestem jakaś

Joane no to nie zazdroszczę tych przewiedni doktorskich ale za to Synuś Ci dojrzeje że hoho
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Marzenko wydaje się mi że tyle wystarczy. Chyba że ciebie stać na więcej. 🙂

Basiu dziewczyny mają rację, że po pierwsze trzeba zdawać sobie sprawę, że będzie nam ciężko a nie tylko słodko i różowo-ale każda to będzie przechodziła-mnie to zawsze pociesza, że nie tylko ja tak mam 😉

Na szkole nam położna mówiła, że one tam na płacz nie reagują po porodach bo to norma. że kobietki mają takie chwile i to w 90% tak jest. więc jak już będziecie płakały ale z ważnego powodu to trzeba mówić, bo mało która położna się zapyta co się dzieje. Mężów też ostrzegała że takie stany są i dobrze.

Depresja to bardzo trudny temat. Ja tez miałam stany depresje choć ich nie widziałam, dobrze, że mam męża, który mnie dobrze zna. Ale jakoś po wielu rozmowach, morzu łez wyszłam z tego. teraz wiem jedno trzeba rozmawiać. Nie wolno w sobie nic dusić. Każdy ma prawo do słabości i do tego, że sam sobie nie radzi. W końcu po to się ma te drugie połówki i rodziny, przyjaciół.

historia z Mikolajem strasznie mnie wzruszyła. Bardzo dobrze, że mu tłumaczycie co i jak. I nie dziwie się, że obawiasz się scen w szpitalu, ale może nie będzie źle. Mądry z niego chłopczyk 🙂 🙂 🙃

Aguś rada Marzenki jest dobra. Ale mądra jestem 😉 sama mam taki charakter jak ty.....i się mądrze 😉 Ale nie raz jednak ten nasz honor trzeba w buty schować i dać sobie pomóc 😉

A to forum jest super..a raczej wy babeczki. Oby tylko nam udało się nadal pisać 🙂 🙂

U mnie na wadze już 16kg do przodu i straszne 9 z przodu 😮 🤢 ale nadal puchnę i chyba już tak zostanie 😞 ale za to więcej zostawię w szpitalu 😉 haha
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziewczynki, myślę, że i ja miałam depresję poporodową... U mnie to się tylko objawiało tym, że ja nie chciałam dać dotknąć małej nikomu więcej prócz mężowi... Jak ktoś się zbliżał, ja miałam łzy w oczach... Zamykałam się w pokoju, jak mąż szedł do pracy i najchętniej spędzałam czas sama z Emilką, sama przy niej wszystko robiłam i się tym cieszyłam.... Nieraz nie miałam czasu na umycie się albo robiłam to w ekspresowym tempie. Trochę czasu minęło, zanim to wszystko ogarnęłam.
Miałam dobrze, bo mieszkając u teściów nie musiałam się zajmować domem, a sprzątanie w głównej mierze przejął mąż. W kuchni to teściowa była zosią samosią, więc ja się tam nie wcinałam, co najwyżej gotowałam sobie sama, jak było coś czego nie chciałam zjeść...ze względu na Emilkę.
Dalej bronię swojego, Emilki i moich zasad... Boję się trochę jak to będzie przy dwójce... Czy teściowie nie zaczną mi się wtrącać, a ja znów pewnie będę chciała wszystko sama ogarnąć.. Bo chcę być mamą na sto procent bez niczyjej pomocy.
Do tego może zdarzyć się tak, że mój mąż dostanie przeniesienie w pracy na inne stanowisko (korzystniejsze dla niego), ale to będzie wiązało się z tym, że nie tylko nie dostanie urlopu w październiku, co mogą go na jakieś szkolenia wysłać... A ja nie chce rodzić sama, a jak nie on, to nie mam kogo ze sobą zabrać... Z jednej strony trzymam za powodzenie męża kciuki, z drugiej wszystko się we mnie kłóci, bo bardzo go potrzebuje.... Wszystko się wyjaśni pewnie do końca miesiąca...Ach...
Jak coś, to każe się mężowi wywieźć do moich rodziców.. Oni szanują moje zdanie i nie wtrącają się.

Marzenko
, co do prezentu na chrzciny... 200zł to dużo i jeśli możesz sobie na taki prezent pozwolić, jako nie-chrzestna, to myślę, że rodzice będą zadowoleni 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
cześć,
ja tez dzisiaj miałąm okropną noc, i wieczór i poranek..
i siedze, czytam i płaczę.. z bólu


wczoraj mnie w wannie takie boile złapały (chyba jak miesiączkowe, nie wiem, bo ja nigdy nie miałam żadnych bóli miesiączkowych, bo mnie miesiączka nie bolała)

w nocy takze, brzuch twardy jak skjała, cioągłe wstawanie na siku, z 6 razy chyba, wiecej wydzieliny...

a teraz znowu takie 'miesiączkowe' bóle co jakiś czas..

czy to oznacza poród? 😮
boje się strasznie.. ale nie porodu, a tego ze urodze przed tą obroną! 😲
🤔 a potem to kto wie kiedy nadejdzie TEN moment? moment obrony?

Mój chodzi i na mnie sie złości ze mysle o obronie a nie o porodzie. ale tyle wysiłku kosztowao mnie ukonczenie tej pracy.. 🤨

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Carpioo, musisz patrzyć, czy bóle są regularne i co jaki czas są... Jak nie będą mijać i będą częstsze to zadzwoń do szpitala i zapytaj, czy przyjechać.
Takie bóle przepowiadające mogą też trwać 2-3 godziny i minąć.... Trzeba być teraz czujnym 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Bachap- świetna fotka, taka radosna 🙂
Ja ciebie po prostu uwielbiam

w ogóle wszystkie was uwielbiam i bardzo lubię patrzeć na wasze uśmiechnięte miny i brzuszki pełne skarbów!

nie wiem czy te bóle nie sa sprawką Fredeczki!
tak sie ucieszyłam i przeżywałam jej poród i 'zazdrościłam' tulenia Adasia że moze sama na siebie ten poród zeslalam??
🤨

ja chce urodzić w piątek po obronie! a najbardziej 9-10-2011
ja sie takze urodziłam 9-go stycznia, a jak nie 9 to niech bedzie 14.10-2011, bo Moj z 14 lipca jest 🙂

a nie taka data jak dzisiaj 20-09-2011.. nie podoba mi się ta data 🤢
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Carpioo, tylko problem tkwi w tym, że to Jagódka wybierze 😉 tak można powiedzieć...
Ja bym obstawiała 5 albo 13 bo to też nasze daty, Emilka jak Tatuś jest z 13, to może synek będzie z 5 hehe 😁
Wszystko się okaże 😁
Ostatnie usg, pokazało datę 9 i 10 października, ale to przez to, że Maluszek jest duży... Pozostaje czekać 😁
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
obserwuje zegarek i skurcze są nieregularne.. i czasami trwają 30 sekund(taki ból straszny) a czasami i 2 minuty 😮

ja wiem ze to mogą być przepowiadające..

wzięłam dwie no-spy normalne i pije melisę..
w domu mam Tatę i Mojego (remontu ciąg dalszy)
i Tata do mnie "Karolina ty weż się uspokój, urodzisz po obronie, tylko nie myśl o tym! wez sie w garsc, chłopaki nie płaczą! 😉"
a Mój- "jak urodzisz dzisiaj to tez dobrze kazdy dzien jest dobry, tylko weź nie rycz.. bo ja na to patrz 😉ec nie mogę" 😉 😮

to mam sie śmiać z bólu?? 🥴
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Pewnie carpioo jak się tak martwisz co to to tylko do szpitala i już. wtedy się dowiesz co to 🙂 ale jak dla mnie to nie poród...ale ja położną nie jestem 🙃 Spokojnie ja też przed obroną się bałam porodu, więc ciebie rozumiem. Zobaczysz w piątek będziesz Panią mgr razem z Jagódką 😆
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Carpiooszku nie denerwuj się Kochana bo to tylko zaszkodzić może. Przypomniało mi się że położna mówiła na szkole jeszcze o teście na ciepłą kąpiel że jak weźmiesz i trochę przejdzie to przepowiadające a jeśli się nasili to poród... może spróbuj

A i dzięki Wam za miłe słowa odnośnie fotki ale taka jestem grubaśna że ciężko w ogóle było coś wybrać z ostatniego miesiąca 😮 nogi to mam takie że jakbym kopa ulała to chyba jak koń bym mogła zabić 🤪
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Oj widze powoli panika sie u nas zaczyna, ale to jak najbardziej normalne 🙂 Ja też już codziennie rodze 😁 codzienie cos mnie boli, mojemu to juz zabronilam nawet pić piwa, żeby w razie co był gotowy. Dziś mam zamiar do końca dopakować torbę :P tak sie zbieram juz od jakiegos czasu 😁 dla małej już mam chyba wszystko, przynajmniej tak mi sie wydaje.
Co do bóli to ja tą noc mialam straszną, też co 5 minut wstawałam do łazienki i miałam takie skurcze własnie jak bóle miesiączkowe a na dodatek teściowa byla w pracy na noc a mąż na poligonie do końca tygodnia, więc byłam zupełnie sama...a to było najgorsze
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
A no tak remonty 🥴 no ale dobrze że przechodzi jak coś to tak Akneri pisała liczyć na spokojnie i jak będą regularne i będą trwały powyżej 2-3 godzin to poród (no chyba że już co 5 mniut będą to nie czekamy aż 2-3 godziny bo dzidzi mogłoby w domciu się urodzić 😉 )
połóż się i odpocznij sobie
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

carpiooszku uważaj na siebie , dobrze by było gdyby Jagódka poczekała chociaż do 38 tygodnia , zawsze to bezpieczniej 🙂 Wszystko będzie git i myślę , ze to jeden z wielu fałszywych alarmów jakie nas dopadają 🙂

Bachap zajebiaszcze zdjęcie , rewelacyjne wyglądasz 🙂

Dziś byłam na badaniach , już łaziłam po schodach bo miałam nadzieję ,. ze to ruszy Igora do wyjścia no ale poza tym , ze boli mnie brzuch i krocze to jest ok i Młody chyba nie planuje na razie wycieczki na ten świat 🙂

Jutro wizyta , ciekawe co lekarz powie...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
poinhalowałam młodego,podałam leki,nakarmiłam,pobawiłam się z nim,wszamałam byłkę żytnia z masełkiem,serkiem topionym,chudą szyneczką,żółtym serkiem i na to pomodor malinowy 🙂odebrałam 2 telefony czy juz urodziłam...hehe i znowu Was poczytuję 🙂
Carpioo:ja nie chcę słuchać że Ty rodzisz...nie dziś,po obronie,przecież obiecałaś...skup się na tym,a bóle Ci miną...to taki żarcik przewrotny,ale co Ci skodzi spróbować 🙂
Baśka:ale fota!!!kurcze ciąża to naprawdę stan apetyczny 🙂i te buciki,nie no poprostu czad...Carpioo:zjedz kawałek Basi,ona naprawdę jest do schrupania 🙂
Co depresji to poprostu warto wiedzieć,że jest i że wiele kobiet przechodzi ją po porodzie 🙂ale nas to oczywiście ominie bo mamy siebie...a jak nas dopadnie to mamy gdzie wsparcie szukać 🙂no!!Odnośnie rady Marzenki to jest bardzo mądra 🙂tylko komuś takiemu(wstrętnemu uparciuchowi i zawziętej babie)trudno o pomoc prosić,ale może czas się nauczyć?hihi

Ja tam już Wam nie piszę gdzie i co mnie boli i jakie miewam chwile,ale widzę,że nie jestem wyjątkiem...Ja dziś dobiłam do końca 35 tygodnia i wg mego założenia muszę doczołgać sie jeszcze 2 tygodnie...jak BOOGI da 🙂a później to juz mi obojętnie...choć do terminu to nawet ja nie wierzę,że dotrzymam...choć z drugiej strony to ja z tych dzielnych jestem(Wiktor urodził się 41tc+5d)i to cc,sam pewnie wcale nie wpadł by na to że jest inne życie poza moim ogromniastym brzuchem...

Ale adrenalina mnie bierze...mam wizytę na 18,30,a po 15 odebrać moge okularki...w międzyczasie obiadek uklecę(dziś ziemniaczki z białą kiełbaską z cebulką i suróweczka z pora),zaliczę spacerek,małe zakupki,prysznic odświeżający i będzie wieczór i zobaczę moje zuchy 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...