Skocz do zawartości

PAŹDZIERNIK 2011 -STARTUJEMY | Forum o ciąży


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

Witam w ten słoneczny dzień,
Makarony..bardzo lubie, wogóle kuchnie włoską-pizze, lasagne itp. Bardzo dobobry jest makaron carbonara-mój mąż uwielbia, tylko że to bomba kaloryczna ze śmietaną i boczkiem ale od czasu do czau nie zaszkodzi 🙂
Co do terminu porodu -mam na 6 października ale cały czas myślę, że chciałabym urodzić pod koniec września. Oby Kajka była wtedy gotowa, bo to dziecko decyduje kiedy jest gotowe do wyjścia i wtedy zczyna się akcja porodowa.

Wczoraj pojechałam do mieszkania zobaczyć jak wyszły kolory na ścianach i trochę się wkurzyłam, bo delikatny, pastelowy fiolet, który miał być w sypialni okazał się gryzącym, mocno nasyconym odcieniem. I jak tu się sugerować tymi paletami ahhh ale majster zgodził się zeby ponownie przemalować na koronkowy róż, bo on ładnie wyszedł na 1 ścianie, tak więc będziemy spać w landrynkowej sypialni 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 14,1 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • carpioo

    1197

  • madziek84

    788

  • Iris

    1191

  • Zuziaczek

    1030

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusia
Witajcie Kofane!
fajnie,ze po długim weekendzie jest wszystko oki u kazdej 😉
Aga piekny brzusio super ze dzieciatka zdrowe 😉
Dziewczyny co do ruchow małego to tez juz zauwazylam ze jest ich mniej.staram sie nie martwic,bo wiem ze ma juz tam coraz mniej miejsca i to daletego.teraz od takich bardziej energicznych kopniakow odczowam jak sie gdzies przeciaga jak mi gniecie moje zebra 😉
Dzies stalam w kolejce zaplacic rachunek,bylam dopiero 7,wszyscy mi sie dziwnie rzygladali ale nikt mnie nie przepuscil 😞myslalam ze juz tam zemdleje.normalna znieczulica 🤢
Zuziaczku fajnie ze chcociaz przy sklepie blizej wejscia mozna zaparkowac 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zuziaczku moja ostatnio czkawkę ma 2 razy dziennie i tez się zatanawiałam czy to nie za często ale podobno przez czkawkę jakieś mięśnie się u Maluszka ćwiczą, więc niech im idzie na zdrowie 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Anetko doskonale Cie rozumie z tymi kolorami.ja kiedys kupilam bo chcialam pastelowy roz a tez mi wyszedł ciemniejszy burdelowy i kazalam go zamalowac 😉
Po takich akcjach nauczylam sie ze jak wybieram kolor to potem biore i tak o 1 lub 2 tony jasniejszy,heh 🙂
Zuziaczku mysle ze z Maja wszystko oki a te jej harce sa spowodowane tym brakiem miejsca.no niestety bedzie jej juz coraz ciasniej 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Zuziaczku lekarka wyjaśniając mi jak mam liczyć ruchy powiedziała, że górnej granicy w liczbie ruchów nie ma, więc ja bym się nie martwiła, tym że się często wierci.

Madziek teraz już będę wiedzieć, żeby brać jaśniejzy niż na próbce ale człowiek mądry jest po szkodzie 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
no dokladnie 😉 😉
Kochane ja dzis chcialam zakupic wkoncu wozek dla malego i lipa normalnie nie wiem na co sie zdecydowac.
mialam kipic x-landera ale jak zaczełam nim jezdzic po sklepie to czuje ze on jest dla mnie za duzy 😮ja jestem do niego za mala hehe 😉
biore pod uwage jeszcze wozek coletto giovani jeste to nowy model z tego roku i z opiniami troche ciezko ale gabarytowo juz lepiej.masakra jakas.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Aneta84 napisał(a):
Zuziaczku lekarka wyjaśniając mi jak mam liczyć ruchy powiedziała, że górnej granicy w liczbie ruchów nie ma, więc ja bym się nie martwiła, tym że się często wierci.

Madziek teraz już będę wiedzieć, żeby brać jaśniejzy niż na próbce ale człowiek mądry jest po szkodzie 🙂

ahh, super, to mnie uspokoiłaś 🙂 Dzięki !

A co do kolorów to jak ze 2 lata temu malowałam sypialnię, to chciałam jaśniuteńki chłodny żółty (Z palety zieleni, ale najjaśniejszy), z próbki extra, a w rzeczywistości wyszła taka limonka, że średnia zieleń wyszła ! Coś takiego:
http://images.kaneva.com/filestore9/5206961/6443485/greenUabstractUbackground%5B1%5D.jpg
zamiast czegoś z stylu tego:
http://1.bp.blogspot.com/_arQN_J73XYE/TU-ElX6Af0I/AAAAAAAAAKg/dILaQv7jppU/s1600/Banana_Yellow_Solid_Color_Queen_Duvet_Cover.jpg
także z tymi farbami to brać jak najjaśniejszy jak się da, no chyba, ze chcecie mieć czarne ściany 😉
Aneta84 napisał(a):
Zuziaczku moja ostatnio czkawkę ma 2 razy dziennie i tez się zatanawiałam czy to nie za często ale podobno przez czkawkę jakieś mięśnie się u Maluszka ćwiczą, więc niech im idzie na zdrowie 🙂

moja czka z 5 razy dziennie, i tez się obawiam, że za dużo.
Ale w czw. idę na USG to się dowiem 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

http://www.nextway.pl/wozki/
jak któraś jeszcze nie ma wózeczka to tu można po renowacji tańsze x-landery
byłam u lekarza 😜 malutki wygibasy urządza i za chiny ludowe niechce być główkowo ułożony dzis cos pomiedzy poprzecznym a główkowym było, receptę na furagin otrzymałam i skierowanie mocz i krew
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
My już po konsumpcji zapiekanki... 🙂 Teraz Tymek sie wierci a mnie brzuch chce pęknąć. Chciałam się oszukać i nałożyłam sobie na mały talerzyk, ale i tak poszłam po dokładkę - taka wyszła pyszna 🙂 Teraz idziemy leżakować. Może pośpimy sobie chwilkę 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
hejka, zrobiłam w końcu makaron z brokułami, kurczakiem, cebulką, czosnkiem i śmietanką..
też trochę tłusto ale.. trudno 😜

ja ie dodaje tego g**na z proszku.. nienawidzę tych 'pomysłów na"
wszytko to można zastąpić przyprawami/mąką/zagęszczaczami / i są tam kilogramy soli, a i tak wszytko człowiek sam robi..
to po cholerę ta chemia?
ehh

teraz zajadam się śliwkami, i ciastem z porzeczek czerwonych i jabłecznikiem (pół na pół brytfanki zrobiłam 🙂 bo nie mogłam się zdecydować )

miałam dziś pisać.. ale za długo mi się w sklepach zeszło..
coś potem skrobnę.. ehhhhh 🤨
mam wyrzuty sumienia normalnie. 🤢
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Isir? Makaronową zapiekankę zrobiłaś??

ja na weekend zrobię makaron zapiekany z kabaczkiem, kiełbaską, cebulką i przecierem pomidorowym oraz tym, co w lodówce znajdę 🙂 pod pierzynką z sera zółtego 🙂

Jagusia tez tak sie wierci, że czasami z bólu mi sie płakać chce.. skóra mi sie tak napina, że mam wrażenie że pęknę..
🤨 ale dam radę..
coś czuję, że rozpakuję się za miesiąc.. 😮 aż strach się bać 😲
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
hejka laseczki 🙂patrzcie co kupiłam 😉

http://tablica.pl/oferta/kolyska-quotgluckquot-posciel-quotmothercarequot-200-zl-IDeyrp.html

a do kompletu:

http://allegro.pl/mothercare-super-spiworekz-misiem-na-0-6-m-i1758040401.html
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
A co do makaronu to u mnie dziś spagetti po bolońsku 🙂też mnie na makaron szarpało od rana 🙂a wczoraj miałam bitki z kaszą gryczaną(też ta kasza za mną chodziła)

Cieszę się że po weekendzie wszystkie zguby się poznajdowały 🙂Caprioo:ciacho pychota zrobiłaś...mniam,ja sobie dziś śniadanie darowałam na rzecz batonika czekoladowego i koszyczka malin 🙂a od rana śmigałam z małym na spacerku i zakupkach 🙂Teraz on śpi,a mamusia mu zupkę brokułową gotuje 🙂ale wiecie co...po 4h poza domem nie czuję kręgosłupa...masakra!!ale jeszcze resztkami sił wniosłam Wiktora na 4 p 🙂Jak tak dalej pójdzie to i ja urodzę niebawem od samych sportów ekstremalnych 🙂
Śpię coraz gorzej,żebra tak mnie bolą w nocy,że budzę się po kilka razy i jeszcze to siusianie...Do tego jem nospę garściami tak mi brzuch twardnieje,a na dobitkę skurcze mimo,że magnez forte biorę 2X2
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Witajcie Kochane 🙂
Ostatnio podczytuje Was tylko i nic nie piszę, bo albo wchodzę z komórki albo jestem w domu na chwilkę i zmykam gdzieś dalej.
Szykuję już torbę do szpitala. Brzuch trochę opadł i jakoś tak dzidzię nisko czuję. wczoraj cały dzień czułam takie parcie jak "na kupę" 🙂 to chyba trochę za wcześnie dlatego dzisiaj idę do lekarza i w razie czego wolę mieć rzeczy już w pogotowiu.
Jeszcze dzisiaj ciśnienie mi podskoczyło, bo poszłam kupić sobie koszule nocne do szpitala i babka w sklepie źle mi wydała pieniądze. Zamiast 32,50 wydała mi 2,50 a ja głupia wzięłam i poszłam. Dopiero po jakichś 10 minutach się ocknęłam i spojrzałam, że w ręce trzymam 2,50. Wróciłam, nakrzyczałam na babsko i mi zwróciła, ale co za małpa, widziała, że jestem rozkojarzona, zamyślona i chyba uznała, że będzie mnie łatwo naciąć :/

eh żeby tylko wytrzymać spokojnie jeszcze ze 4-5 tygodni i będzie spoko, będę mogła rodzić 🙂 boję się, żeby to nie nastąpiło wcześniej. W ogóle jak uświadomiłam sobie, że to już tak blisko to mam panikę. Boję się porodu, bólu, rozcinania, połogu itd. Niby jestem dość odporna na ból (zęby robię zawsze na żywca, tylko kanałowe i wyrywanie miałam ze znieczuleniem, miesiączki miałam strasznie bolesne, miewam migreny, które znoszę bez środków przeciwbólowych), ale boję się, że to będzie taki ból, którego nie ogarnę. I paradoksem jest, że z jednej strony znoszę ból, a z drugiej np boję się igieł i wizja kroplówki jest dla mnie masakrą. Już nie wspomnę o nacinaniu krocza czy o wbijaniu igły w kręgosłup.
Z tego co wiem to u mnie w szpitalu nie podają znieczulenia do porodu, tylko do cesarki, więc tak naprawdę czeka mnie poród na żywca 😞 Będę mieć do dyspozycji wannę, prysznic, piłkę, drabinki itd. ale jakoś mnie to w ogóle nie pociesza.
Poza tym tak sobie myślałam wczoraj jak się źle czułam bardzo, że to wszystko jest jakoś tak głupio obmyślone przez naturę, bo w 2 trymestrze miałam masę energii i czułam się doskonale, a teraz czuję, że z każdym dniem jestem coraz bardziej zmęczona i mam coraz mnie sił do rodzenia. Bywają takie dni, że budzę się rano i już jestem zmęczona to skąd ja mam wykrzesać energię do rodzenia?

Jakiś dół porodowy mnie łapie 😞
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
no mnie też ta kołyska powaliła...wiem,że to rozwiązanie na krótko,ale będę dzieciaki zmieniała na rękach więc w dużym pokoju się przyda,a spać i tak narazie będą razem...tak do 5 miesiąca mam nadzieję 🙂później kołyskę sprzedamy,dołożymy kasę i kupimy drugie łóżeczko 🙂a...za kołyskę zapłaci mama(aż w szoku byłam,że się zdeklarowała)Chciała kupić coś od siebie,ale mówi,że może w mój gust nie trafić a tak wie,że będę zadowolona 🙂Normalnie mnie zaskoczyła,bo całe życie nie trafia ale zawsze próbuje mnie na siłę uszczęśliwić...może w końcu zmądrzała?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
carpioo napisał(a):
Isir? Makaronową zapiekankę zrobiłaś??

ja na weekend zrobię makaron zapiekany z kabaczkiem, kiełbaską, cebulką i przecierem pomidorowym oraz tym, co w lodówce znajdę 🙂 pod pierzynką z sera zółtego 🙂

Jagusia tez tak sie wierci, że czasami z bólu mi sie płakać chce.. skóra mi sie tak napina, że mam wrażenie że pęknę..
🤨 ale dam radę..
coś czuję, że rozpakuję się za miesiąc.. 😮 aż strach się bać 😲


Tak makaronową ze wszystkiego co w lodówce 🙂 czyli niewiele tam tego jest ale wyszła pyszna!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
aga33 napisał(a):
A co do makaronu to u mnie dziś spagetti po bolońsku 🙂też mnie na makaron szarpało od rana 🙂a wczoraj miałam bitki z kaszą gryczaną(też ta kasza za mną chodziła)

Cieszę się że po weekendzie wszystkie zguby się poznajdowały 🙂Caprioo:ciacho pychota zrobiłaś...mniam,ja sobie dziś śniadanie darowałam na rzecz batonika czekoladowego i koszyczka malin 🙂a od rana śmigałam z małym na spacerku i zakupkach 🙂Teraz on śpi,a mamusia mu zupkę brokułową gotuje 🙂ale wiecie co...po 4h poza domem nie czuję kręgosłupa...masakra!!ale jeszcze resztkami sił wniosłam Wiktora na 4 p 🙂Jak tak dalej pójdzie to i ja urodzę niebawem od samych sportów ekstremalnych 🙂
Śpię coraz gorzej,żebra tak mnie bolą w nocy,że budzę się po kilka razy i jeszcze to siusianie...Do tego jem nospę garściami tak mi brzuch twardnieje,a na dobitkę skurcze mimo,że magnez forte biorę 2X2



Aguś zakupy superaśne, ale Ty babo wnosisz Wiktorka na 4 piętro!???? 🤪 Kobito!!!!!!!!!! Błagam Cie uważaj!!! 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
bojalubie napisał(a):
Witajcie Kochane 🙂
Ostatnio podczytuje Was tylko i nic nie piszę, bo albo wchodzę z komórki albo jestem w domu na chwilkę i zmykam gdzieś dalej.
Szykuję już torbę do szpitala. Brzuch trochę opadł i jakoś tak dzidzię nisko czuję. wczoraj cały dzień czułam takie parcie jak "na kupę" 🙂 to chyba trochę za wcześnie dlatego dzisiaj idę do lekarza i w razie czego wolę mieć rzeczy już w pogotowiu.
Jeszcze dzisiaj ciśnienie mi podskoczyło, bo poszłam kupić sobie koszule nocne do szpitala i babka w sklepie źle mi wydała pieniądze. Zamiast 32,50 wydała mi 2,50 a ja głupia wzięłam i poszłam. Dopiero po jakichś 10 minutach się ocknęłam i spojrzałam, że w ręce trzymam 2,50. Wróciłam, nakrzyczałam na babsko i mi zwróciła, ale co za małpa, widziała, że jestem rozkojarzona, zamyślona i chyba uznała, że będzie mnie łatwo naciąć :/

eh żeby tylko wytrzymać spokojnie jeszcze ze 4-5 tygodni i będzie spoko, będę mogła rodzić 🙂 boję się, żeby to nie nastąpiło wcześniej. W ogóle jak uświadomiłam sobie, że to już tak blisko to mam panikę. Boję się porodu, bólu, rozcinania, połogu itd. Niby jestem dość odporna na ból (zęby robię zawsze na żywca, tylko kanałowe i wyrywanie miałam ze znieczuleniem, miesiączki miałam strasznie bolesne, miewam migreny, które znoszę bez środków przeciwbólowych), ale boję się, że to będzie taki ból, którego nie ogarnę. I paradoksem jest, że z jednej strony znoszę ból, a z drugiej np boję się igieł i wizja kroplówki jest dla mnie masakrą. Już nie wspomnę o nacinaniu krocza czy o wbijaniu igły w kręgosłup.
Z tego co wiem to u mnie w szpitalu nie podają znieczulenia do porodu, tylko do cesarki, więc tak naprawdę czeka mnie poród na żywca 😞 Będę mieć do dyspozycji wannę, prysznic, piłkę, drabinki itd. ale jakoś mnie to w ogóle nie pociesza.
Poza tym tak sobie myślałam wczoraj jak się źle czułam bardzo, że to wszystko jest jakoś tak głupio obmyślone przez naturę, bo w 2 trymestrze miałam masę energii i czułam się doskonale, a teraz czuję, że z każdym dniem jestem coraz bardziej zmęczona i mam coraz mnie sił do rodzenia. Bywają takie dni, że budzę się rano i już jestem zmęczona to skąd ja mam wykrzesać energię do rodzenia?

Jakiś dół porodowy mnie łapie 😞


Kochana 😞 przytulam ... 🤔 Rozumiem Cie bo mnie też dopadaja ostatnie takie myśli. Dzisiaj np na pobieraniu krwi wyobraziłam sobie ile mnie czeka w szpitalu jak pojadę rodzić Tymka i mówię do Męża ale jestem biedna wiesz jak pomyślę o tych wenflonach, cewnikach i innych zastrzykach a on do mnie mówi "Dasz radę, już to raz przeżyłaś " o fajnie się gada ale on nawet przed dentystą panikuje a co dopiero takie coś... Damy rade Kochana zobaczysz wszystko będzie dobrze! MUSI!!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
aga33 napisał(a):
no mnie też ta kołyska powaliła...wiem,że to rozwiązanie na krótko,ale będę dzieciaki zmieniała na rękach więc w dużym pokoju się przyda,a spać i tak narazie będą razem...tak do 5 miesiąca mam nadzieję 🙂później kołyskę sprzedamy,dołożymy kasę i kupimy drugie łóżeczko 🙂a...za kołyskę zapłaci mama(aż w szoku byłam,że się zdeklarowała)Chciała kupić coś od siebie,ale mówi,że może w mój gust nie trafić a tak wie,że będę zadowolona 🙂Normalnie mnie zaskoczyła,bo całe życie nie trafia ale zawsze próbuje mnie na siłę uszczęśliwić...może w końcu zmądrzała?


Brawo dla Twojej Mamy !!! 🙂 🙂 🙂 Kołyska jest piękna, a z tym spaniem w jednym łóżeczku to super pomysł. Maks i Amelia będą czuli swoją obecność a to na początku na pewno będzie dla ich ważne 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Cześć Mamuśki 🙂
Aga ty to normalnie kobieta nie do przebicia jesteś , końcówa ciąży , Mały na rękach na 4 piętro - podziwiam Cię , ale uważaj na siebie Kochana 🙂
U mnie dziś tak sobie. W sumie leżę i leżę. Brzuch mnie dzisiaj boli dość mocno , z takim parciem właśnie na " kupę " - podobnie jak u bojalubie. Do tego chwilami mi gorąco i nie dobrze. Coś czuję , że do października nie dotrwam , ale mam nadzieję , że Mały zostanie w brzuchu chociaż do połowy września. Dziś rusza się niewiarygodnie dużo i mocno , chwilami wręcz nerwowo. Ale dopókmi wody mi nie odejdą to nie panikuję 😁 😁 😁
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Bojalubię:no,zgadzam się z Tobą,że sił coraz mniej.Ja tez wczoraj czułam się tak źle,że nastraszyłam męża...nawet powiedziałam mu że chyba już niedługo i nie wiem czy do szpitala w nocy się nie wybierzemy...ale dziś rano wstałam z takim przypływem energii,że szok!!no fakt że po 4 intensywnych godzinach na nogach energia się zdążyła rozproszyć,ale też mam wzloty i upadki.Co do parcia na krocze to ja mam takie,że masakra,ale mnie lekarz uprzedzał,że bliźniaki po cesarce to jest niezła jazda(myślałam że przesadza,ale miał rację)do tego Amelka jest ułożona główkowo,bardzo nisko i to parcie jest dość bolesne.Do tego strzelam że małe mają po 1700,dwa worki owodniowe,dwa łożyska,też ważą...czasem myślę,że jeszcze tydzień a z domu nie wyjdę,ale kolejne tygodnie mijają,a ja daję radę i myślę,że do porodu tak już będzie.Już mam 17 kg do przodu i liczę się z tym,że lżej już nie będzię 🙂
Bojalubię:więc jak ja dam radę(a myślę że nie wymięknę)to Ty też sobie poradzisz...mnie przeraża,że jeśli przyjdzie mi rodzić SN to po tym całym wysiłku,kiedy dzidzia będzie na świecie i u Was nastąpi rozprężenie to ja będę znowu musiała wziąść się w garść i do roboty,bo druga się będzie pchała...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Aguś ty tam uważaj na siebie ja cię podziwiam normalnie na 4 piętro wnosić smyka z dwoma bąblami w brzusiu uuu... kobieto ty się tak nie forsuj ja cię proszę 😉
a ja na obiadek mam dzisiaj gołąbki ;p
3 dzień mnie rąbie między łopatkami jak mi coś wlazło w weekend tak wyleś nie może a na dodatek reumatyzm mi od rana popalić daje 🤢

P.S Aguś cudne zakupy kołyska rewelka tez zastanawiałam się nad taką ale w końcu kupiłam cosik takiego :
http://allegro.pl/lozeczko-kolyska-coneco-simply-city-3w1-bonusy-24h-i1747094793.html
tyle że ja mam niebieska nie zieloną 😉
więc do pół roku Bartusiowi styknie a potem przeniosę go na łóżeczko turystyczne też już kupione leży i czeka w szafie 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
jeszcze chciałam Wam napisać,że wczoraj zabrałam się za tą trefną pościel którą babsko mi sprzedało całe w żółtych zaciekach...zeszło mi w sumie kilka godzin doliczając pranie,zużyłam dokładnie 1L vanisha,natarłam się ręcznie,namoczyłam i naszarpałam,ale została tylko jedna bladziutka plamka na poszewce kołdry...uff,efekt piorunujący,wypełnienie kołderki nówka nieśmigana...mój mąż powiedział,że jestem jednak wariatką,bo on by to wyje....ł(w sensie wyrzucił 🙂)Ale dumna jestem z siebie za ten upór!!teraz tylko jeszcze raz w loveli puszczę i będzie jak złoto 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Aga jak Cie czytam to serce mi rośnie taka mądra z Ciebie babka 🙂 Ty dodajesz nam tu wszystkim otuchy swoją postawą podczas, gdy to My powinnyśmy wspierać Ciebie! Jesteś moją prywatną bohaterką 🙂

Gosiu Ty też uważaj na siebie i odpoczywaj, bo nie ma co ryzykować. Po co Ci tak wcześnie rodzić 🙂 Niech sobie Mały jeszcze u mamusi pomieszka jak może.

A propo utraty komfortu funkcjonowania to mnie zaczęło boleć krocze od kilku dni. Jak byłam w górach i zrywałam się do roboty (sprzątanie domku) to czułam jak mnie boli kość łonowa. Wcześniej nigdy nie znałam tego uczucia, a faktycznie jest okropne... 🤢 Poza tym każda z nas to taki mały słoń. Ja często tłumaczę mojemu Mężowi, że ciąża to uczucie podobne do takiego jakby mu urósł w brzuchu przez ostatnie miesiące w jamie brzusznej jakiś nieokreślony GUZ, który jest twardy, ma swoją wagę i nie jesteś w stanie nic z nim zrobić, ani na sekundę zapomnieć że go masz bo budzisz się i zasypiasz z myślą o nim, o tym, że go nosisz, że on rośnie. Tak mu to tłumaczyłam , żeby zrozumiał jakiego rodzaju to jest uczucie. Nie możesz wygodnie siedzieć, nie możesz wygodnie spać, nawet z wanny cięzko się podnieść. Widziałybyście jego minę!!!! 😮 Do tego mówię... wyobraź sobie, że on się rusza, że żyje i że to mały, kochany człowiek na którego musisz uważać jakby był z porcelany! 🤪 bo taka jest prawda, to nowe życie. Chętnie bym mu dała Tymka czasem do ponoszenia, żeby zobaczył jakie to uczucie 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...