PAŹDZIERNIK 2011 -STARTUJEMY | Forum o ciąży

Zuziaczek ja do Kretowicza chodziłam tylko na USG prywatnie. Czyli na początku jak dowiedziałam się o ciąży, w 12 tyg 21 i 32 tyg. A tak to chodziłam państwowo

gosia1989 napisał(a):

500 zł na osobę tzn. że cała nasza trójka jest liczona.
Tak , trzeba przedstawić dochód netto.
Nie jestesmy małżeństwem ale Igorek będzie miał nazwisko Tomka , nie będzie więc problemów , musimy tylko przedstawić zeznania podatkowe za 2009 i 2010 rok oboje.

czyli to się sumuje z ostatnich lat a nie np. z ostatniego pół roku ?

marzenka napisał(a):

Zuziaczek ja do Kretowicza chodziłam tylko na USG prywatnie. Czyli na początku jak dowiedziałam się o ciąży, w 12 tyg 21 i 32 tyg. A tak to chodziłam państwowo

no OK, ale idziesz rodzić do Kretowicza ?
Tak się umówiliście czy liczysz na to, że jak zaczniesz rodzić to on się Tobą zajmie ?

Gosiu, a to się chyba nie nazywa drugie becikowe tylko zasiłek czy dodatek macierzyński...
Bo coś o tym słyszałam...
I nie jest jednorazowo wypłacane tylko co miesiąc matce jako dodatek na dziecko, czy jakoś tak...
No bo chyba wszędzie jest tak samo ?
Czy u Was inaczej a u nas inaczej ??

z tymi dodatkowymi pieniążkami to zawsze ciężko. Mnie zawsze irytowała sytuacja mojej kuzynki, która ma 2 dzieci, każde z innym, żyje na kocią łapę z facetem (jedno dziecko jest jego), robi na czarno i wszystko jej się od państwa należy a ja kurdę mężatka, robiąca legalnie, płacąca podatki i gówno mi się należy, więc czasem nie ma sprawiedliwości a jak się o cokolwiek upomnisz to prześwietlają Cie tak, jakbyś chciał kurde jakiś milion od państwa..

ja osobiście uważam, że ok, niech biorą dochód netto, ale po odciągnieciu comiesięcznych opłat, bo przecież jak ktoś dostanie 3000zł wypłaty to nie ma tych 3000 na przepieprzenie tylko po zapłaceniu rachunków i etc zostanie mu z 1200-1500zł, ale na to nikt nie patrzy a niestety rachunki pochłaniają 3/5 budżetu- śmiem twierdzic 🙂

tu cos co byc moze moze sie przydac:
http://www.edziecko.pl/rodzice/56,79361,10445900,8_najwiekszych_mitow_na_temat_dziecka.html

gosia1989 napisał(a):

Kokosanka napisał(a):

ja osobiście uważam, że ok, niech biorą dochód netto, ale po odciągnieciu comiesięcznych opłat, bo przecież jak ktoś dostanie 3000zł wypłaty to nie ma tych 3000 na przepieprzenie tylko po zapłaceniu rachunków i etc zostanie mu z 1200-1500zł, ale na to nikt nie patrzy a niestety rachunki pochłaniają 3/5 budżetu- śmiem twierdzic 🙂

Hehe to co ja mam powiedzieć??? Tomek jest teraz na 3 - miesięcznym stażu za który dostaje (!!!) 913 zł , z czego 700 zł musimy zapłacić za mieszkanie. Na szczęście moi Rodzice nam trochę pomagają , dopóki Tomek nie dostanie umowy.

serio?? przecież to są jakieś głodowe pensje..(do czego ten świat zmierza..)mój mąż jakby mi przyniósł 900zł to chyba bym się zapytała czy przyniósł na czynsz i szczerze nie wiem, co bym zrobiła..Podziwiam, że potrafisz tym zagospodarowac!
a jego rodzice nie dadzą Wam ani grosza? wiem, że oni mieszkają kawał drogi od Was, ale to też ich syn..

mama76 napisał(a):

tu cos co byc moze moze sie przydac:
http://www.edziecko.pl/rodzice/56,79361,10445900,8_najwiekszych_mitow_na_temat_dziecka.html

bardzo przydatne 🙂 ja jestem szczególnie za punktem, by dziecko spało w warunkach normalnych a nie wyciszonych, bo jak będę chodzic koło Nadii na palcach a palant z góry zacznie rzępolic na fortepianie "odę do radości" to w życiu nie będzie spokojnie spała..
właśnie, nie pisałam Wam, że gdzieś nad nami (nie wiem, czy mieszkanie nad nami, czy obok) ktoś rzępoli na fortepianie..mój mąż mówi, że to jakaś laska, która jeszcze jak on tutaj wcześniej mieszkał też "grała", ale chyba na siłę chce coś stworzyc, bo normalnie nie da się tego słuchac..raz ktoś tak napierniczał disco polo pół soboty, że myślałam, że odjadę i ciągle w kólko to samo!! dobra, ja się akurat lubuję w niemieckiej muzyce, ale pół bloku mnie sluchac nie musi jak tamtego delikwenta..

Kokosanko ale masz sąsiadów, tylko „pozazdrościć”. Nie martw się kochana, nie jesteś sama. Ja też mam niezłe sąsiedztwo. Dziadki wysiadujące na krzesełku przed domem, szukających sensacji. Wrzeszczącą jak rozdzierana żaba fryzjerkę w domu o bok, jej synusia z kładem, który jak przyjeżdża to smrodzi i gazuje na nim jeszcze 15 minut. Itd. Itd.itd. dużo by się tego nazbierało.
A dzisiaj miałam niezły ubaw. Ze względu, że nie czułam się ostatnimi czasy najlepiej ze 2 tygodnie nie wychodziłam z domu. Jednak dzisiaj postanowiłam wybrać się na zakupy. Wszyscy myśleli pewnie, że już urodziłam, a tutaj taki szok. Gdy wracałam z zakupow wszyscy sąsiedzi stali już przed domami i miło mnie witali. A gdy tylko weszłam za plot zaczął się niesamowity gwar na ulicy. Zaczęłam się sama do siebie śmiać. Co za ludzie!!!!! 😉 😁

gosia1989 napisał(a):

nie jest źle , zyjemy oszczednie , ale nie klepiemy biedy 🙂 jest ok 🙂 inni mają gorzej a my cieszymy sie tym co mamy

Gosiu jesteś niesamowita. Masz rację lekko nie jest ale trzeba się cieszyć i doceniać to co się ma.

Basienka_O napisał(a):

A i mój gin jeszcze coś wymamrotał że szyjka plastyczna, ale nie wyjaśnił co to znaczy ech z niego to w ogóle wszystko trzeba wołami wyciągać

plastyczna czyli chyba elastyczna, czyli miękka 🙂

Wiecie co od początku czerwca na ulicy przed moim domem robią z drogą. A to kable ciągnęli pod ziemia, a to z hydrauliką, a to… i tak w nieskończoność. Co jedną dziurę wykopali i zasypali to za chwilkę kolejna była. Co rano miałam pobudkę, bo jak koparka wjeżdżała na ulicę to aż mi łóżko drgało. A głośno co nie miara, nie wspominając o smrodzie spali. Dzisiaj jak byłam na tych zakupach doznałam szoku. Oni KOŃCZĄ!!! Naprawdę! I będę miała ładny chodnik przed domem, i asfaltową drogę. A już się zastanawiałam, i wyobrażałam sobie jak z małą i wózkiem przez te bagno się przeciskam. Huraaaa!!!!! 🤪 🤪 🤪

Aaaaaa na priv zamieściłam kilka fotek 😉

Zuziaczek napisał(a):

Basienka_O napisał(a):

A i mój gin jeszcze coś wymamrotał że szyjka plastyczna, ale nie wyjaśnił co to znaczy ech z niego to w ogóle wszystko trzeba wołami wyciągać

plastyczna czyli chyba elastyczna, czyli miękka 🙂

Też tak myślę 🙂 czyli jest dobrze 🙂

Mam durne pytanie..przeczytałam, że niby olejek rycynowy przyspiesza poród..jak sądzicie, pic na wodę czy coś w tym jest? 🙂

ZZuziaczek napisał(a):

To jak Wy się bzyczycie ? Przy babci ?? Czy po cichutku ? 😉

normalnie.. babcia śpi jak zabita, a ja tez się nie dre jak kotki w marcu, żeby mnie ludzie słyszeli, wyrosłam już z oh i ahhhh na pełnytm gardle 🙂
poza tym mamy swój pokój po drugiej stronie ‘budynku’ wiec spoko luzik 😉

gosia1989 napisał(a):

nie jest źle , zyjemy oszczednie , ale nie klepiemy biedy 🙂 jest ok 🙂 inni mają gorzej a my cieszymy sie tym co mamy

Ja Ciebie Gosiaczku podziwiam! Jesteś dla mnie wzorem normalnie..
ja to płaczę zarabiając tyle, że mi nie starcza... Może ja jakies korepetycje powinnam brać od Ciebie ekonomicznego gotowania i prowadzenia domu? 😉
i w ogóle to, że wstajesz tak raniutko, gotujesz, sprzątasz.. mając malutkiego szkrabika 🙂
naprawdę.. podziwiam i biję brawo!


PS. Ja teraz rzadziej na brzuszku, bo Mój ma wolne, do 17stego wiec staram sie spędzić z NIm jak najwięcej czasu 🙂

Kokosanka napisał(a):

Mam durne pytanie..przeczytałam, że niby olejek rycynowy przyspiesza poród..jak sądzicie, pic na wodę czy coś w tym jest? 🙂

Olejek rycynowy wywołuje biegunkę a ta napedza skurcze. Podobno sa połżone które to doradzają na wywołanie porodu, ale ja chyba bym się bała 😞