Skocz do zawartości

Marcówki 2012 | Forum o ciąży


monikitta1

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 21,4 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • love

    2047

  • obdarzona

    3838

  • izunia1986op

    2684

  • lady_m4ryjane

    1995

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusia
Ggulek, no to witaj w klubie 🙂 my szybko wpadliśmy, w sumie na początku drogi wspołżycia, ale nie żałuję tego, i Ty pewnie też nie, mimo że u Ciebie pierwsza ciąża skończyła się źle 😞
Ale teraz jest już ok z guzem no nie? Twoj D już Ci mowi,że kocha a to najważniejsze 🙂

Kasia, w Niebie? oj ale to co si,ę stało 😞? jak nie chcesz to nie mow 😞
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Kasiu straciłam synka w 19/20 tygodniu ciąży, serduszko przestało mu bić, jakoś lepiej się o tych rzeczach pisze niż mówi. Bo do teraz nie potrafię o tym mówić. Jeśli nie sprawi Ci to za dużo bólu to możesz napisać co się stało z poprzednim partnerem? 😘
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Obdarzona on niby dalej jest ale chemia go 'przysuszyła' i zmniejszyła, ogólnie poszłam do innego specjalisty i można powiedzieć, że poniekąd uratował mi życie i trochę w tym też było cudu 😉
No właśnie teraz wiem, że kocha 🙂 A ponarzekać sobie teraz na mężczyznę trzeba, bo w tedy nie zachowałabym się jak kobieta w ciąży no 😁
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Na dzień dzisiejszy nie, tylko jak mnie boli głowa to od razu schiza mam, że coś się dzieje. Wiesz, zawsze jest ryzyko, że odrośnie i że tak powiem zacznie znowu działać, ale myślę, że to może spotkać każdą zdrową osobę, u mnie tylko jest ta świadomość i regularne badania. Szczerze to wszystko nawet przydało mi się, zmieniłam podejście do wielu rzeczy i nauczyłam się kochać, a wcześniej nie potrafiłam mimo dłuższych związków 😜
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
ggulekk napisał(a):
Na dzień dzisiejszy nie, tylko jak mnie boli głowa to od razu schiza mam, że coś się dzieje. Wiesz, zawsze jest ryzyko, że odrośnie i że tak powiem zacznie znowu działać, ale myślę, że to może spotkać każdą zdrową osobę, u mnie tylko jest ta świadomość i regularne badania. Szczerze to wszystko nawet przydało mi się, zmieniłam podejście do wielu rzeczy i nauczyłam się kochać, a wcześniej nie potrafiłam mimo dłuższych związków 😜


Nie wiem co mam napisać nawet. Bardzo się cieszę, że zwalczyłaś chorobę. Teraz silna z Ciebie kobieta jest. Jak to los człowieka czasem doświadczy 🤨
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Znowu lekarz nie przyjechał na wizytę, drugi raz w tym tygodniu 😞 A ja potrzebuję na gwałt L4, bo do pracy już nie chodzę, a nie chciałabym nowego urlopu ruszać. Zadzwoniłam do niego i na szczęście przystał na to, że w przyszłym tygodniu na wizycie wypisze mi wstecz.

Prelekcja też mi się przesunęła na przyszły piątek, bo szefowej dziś w pracy nie było. W sumie dobrze, bo szalenie nie lubię jakichkolwiek publicznych wystąpień, stresuję się mocno. Chociaż z drugiej strony miałabym już to z głowy:/

Opowiadacie jak poznałyście swoich partnerów. Ja z moim chodziłam do klasy do liceum. Przez dwa lata traktowałam go tylko jako kumpla, dużo czasu ze sobą spędzaliśmy, ale tylko w szkole i na imprezach ze znajomymi. A potem nadeszły pamiętne walentynki... No i już byliśmy nierozłączni 🙂 I tak już mija 10 lat, kiedy jesteśmy razem 🙂

Różnie się życie układa, po tym co piszecie, widzę, że los się ze mną zawsze bardzo łaskawie obchodził... Oboje mamy pracę, dach nad głową, co jeść i w co się ubrać i - co najważniejsze - mamy siebie! A teraz przybędzie jeszcze córa 🙂 I oby tak było zawsze!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
kasia_sztuk napisał(a):
W ogóle nie wiem czy się Wam już chwaliłam, ale my z Michciem poznaliśmy się poprzez portal randkowy Sympatia.pl ;-) i tak sobie już jesteśmy dwa latka i kochamy się strasznie przestrasznie, wczoraj stwierdził, że On nie wie jakim cudem udało mu się w tym internecie znaleźć taki ideał kobiety, jak to powiedział, to wylądowałam z dumy pod sufitem 🤪 🤪 🤪 🤪




ooooo moja siostra szuka tam szczescia ale chyba nic póki co powaznego. ona taka troche fiu bzdziu, zdjecia w kieckach powsadzała, to sie chyba tacy faceci co chca ja na jedna noc poodzywali, albo jacyc kasiasci co im do piet nie dorasta, z własnymi biznesami,a wiadomo co tacy maja w głowie... troche sie o nia martwie, bo to taki szałaput.
a kolezanka , ta rozwódka, co pisałam kiedys jak na sympatii szalała to tez samych jakichs alkoholików poznała,fifa rafa jakis co sciamniali jacy to oni super, a potem zonk. hehe
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Ja też miałam do tej pory szczęście choć zawsze rozpamiętuję stracone 6 lat na dwa nieudane związki, po 3 lata każdy. Pewnie gdybyśmy się z Łukaszem wcześniej odnaleźli teraz już byśmy nad drugą dzidzią pracowali 😉 Ale widocznie tak musiało być. Dzięki temu osiągnęłam bardzo dużo jak na swój wiek w pracy. A jeszcze nam z Łukaszem los rzucił kłody pod nogi na samym początku, bo jak się poznaliśmy w majowy weekend na imprezie, tak on miał wyjechać do pracy na 3 miesiące na platformę wiertniczą. Wyjazd w poniedziałek. Nie robiłam sobie nawet nadziei z tej znajomości. Łukasz wyjechał (na imprezie zwinął mi kolczyk i powiedział, że odda po powrocie 😉), a po 2 tygodniach Dorota na jakimś spotkaniu do mnie mówi: Sechu już wrócił wczoraj z platformy wiertniczej. Tego samego wieczora jeszcze do mnie zadzwonił 😁 Mówił, że miał jakieś problemy z Niemcami tam, no i dodatkowy powód by jednak zrezygnować z tej pracy 😁 Wyznania miłosnego bardzo szybko się doczekałam, bo po miesiącu od jego powrotu, a nie spotykałam się z nim za często, bo byłam ostrożna po swoich ostatnich miłosnych rozterkach z prawnikiem, który mnie zdradził. Każdy ma widać jakieś swoje przeznaczenie 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Ggulek, no na pewno zmieniłaś podejście do życia 🙂 teraz regularnie się badasz i w sumie dobrze że jesteś przewrażliwiona na tym punkcie, zresztą jak każdy w tej sytuacji. Emilka wynagrodzi Ci wszystko 😁

Leliva, hehe to też fajnie swojego poznałaś 😁 klasowa przyjaźń a potem miłość 😁
Coreczka jest najlepszym dowodem waszego szczęścia 😁 co do prelekcji to ja też bym się stresowała:/ no ale pewnie wiesz , co masz powiedzieć 😁

ja chyba się położę jak to każdego dnia odkąd zaczęłam 3 trymestr. Takie zmęczenie po południu i i na dodatek nawet jak się wyśpię, to o 22:30 już jestem zmarnowana swym nic nie robieniem:P
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Z czasem ból mija, to jest jednak prawda, że czas leczy rany....
Więc mój poprzedni partner zginął tragicznie 3 lata temu, wybuchł gaz w piwnicy i spalił się doszczętnie razem z jeszcze jednym chłopakiem... 😞 w momencie tragedii byłam w ciąży już drugiej, ale niestety to maleńkie serduszko przestało bić w 6-tym tygodniu...Mieliśmy plany ślubne, ponieważ zaręczyliśmy się po pierwszym poronieniu. No ale niestety życie bywa czasami okrutne i Bóg nas rozdzielił.
Wysłałabym Wam link do filmiku pożegnalnego ze śp. Tomkiem ale dla kobiet ciężarnych to raczej nie wskazane, ponieważ jest strasznie wzruszający..

Teraz na szczęście Bóg mi wszystko wynagrodził z nawiązką, jestem strasznie szczęśliwa, że udało mi się znaleźć tak wspaniałego człowieka jakim jest Michał, ale jak oglądam jakieś filmy romantyczne, w których jeden z partnerów umiera to zaraz ryczę i nie mogę oglądać, ale to nie dlatego, że tęsknie za Tomkiem, tylko dlatego, że boję się ponownie takiej sytuacji (może to głupie, ale po takich przeżyciach takie myśli same włażą do głowy).
Tak więc można powiedzieć, że pomimo młodego wieku szybko stałam się osobą dorosłą i bogatą w doświadczenia życiowe.
Ale teraz już może być tylko lepiej 🙂
Gulek, to też przeszłaś strasznie dużo, ale myślę, że tak jak u mnie tak i u Ciebie będzie codziennie tylko lepiej 😘
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Kasia, to bardzo smutne 😞 jeszcze ta ciąża i plany...o matko nawet nie wyobrażam sobie tego jak się czułaś 😞 życie też Cię bardzo ciężko doświadczyło..
Dobrze, że teraz jesteś taka szczęśliwa i Twoj śp. Tomek na pewno czuwa i widzi Twoje szczęście, jest spokojny że trafiłaś w dobre ręce ' Misia' - nie wiem jak on ma na imie ten Twoj narzeczony, zawsze Misiu na niego mowisz 😁
smutne 😞
dobra , idę spać 😁
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
kasia_sztuk napisał(a):
Z czasem ból mija, to jest jednak prawda, że czas leczy rany....
Więc mój poprzedni partner zginął tragicznie 3 lata temu, wybuchł gaz w piwnicy i spalił się doszczętnie razem z jeszcze jednym chłopakiem... 😞 w momencie tragedii byłam w ciąży już drugiej, ale niestety to maleńkie serduszko przestało bić w 6-tym tygodniu...Mieliśmy plany ślubne, ponieważ zaręczyliśmy się po pierwszym poronieniu. No ale niestety życie bywa czasami okrutne i Bóg nas rozdzielił.
Wysłałabym Wam link do filmiku pożegnalnego ze śp. Tomkiem ale dla kobiet ciężarnych to raczej nie wskazane, ponieważ jest strasznie wzruszający..

Teraz na szczęście Bóg mi wszystko wynagrodził z nawiązką, jestem strasznie szczęśliwa, że udało mi się znaleźć tak wspaniałego człowieka jakim jest Michał, ale jak oglądam jakieś filmy romantyczne, w których jeden z partnerów umiera to zaraz ryczę i nie mogę oglądać, ale to nie dlatego, że tęsknie za Tomkiem, tylko dlatego, że boję się ponownie takiej sytuacji (może to głupie, ale po takich przeżyciach takie myśli same włażą do głowy).
Tak więc można powiedzieć, że pomimo młodego wieku szybko stałam się osobą dorosłą i bogatą w doświadczenia życiowe.
Ale teraz już może być tylko lepiej 🙂
Gulek, to też przeszłaś strasznie dużo, ale myślę, że tak jak u mnie tak i u Ciebie będzie codziennie tylko lepiej 😘


Straszna historia ale i bardzo romantyczna. Dobrze, że się koniec końców szczęśliwie dla Ciebie zakończyła 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
lady_m4ryjane napisał(a):
obdarzona ale masz brzuchola ślicznego! 😁
Ja coś łapię doła, bo mnie dziś jajniki pobolewają nie wiem czemu 😞


Lady, podejrzewam, że to będą pachwinki, a nie jajniczki 🙂 też tak miałam, powiedziałam lekarzowi, że bolą mnie jajniki a on odparł, że gdyby mnie bolały jajniki to bym wyła z bólu, więc sądzę, że u Ciebie również powodem bólu są pachwiny z rozciągającymi się więzadłami.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Kasiu bardzo mi przykro, ale teraz to wszystko Ci jest wynagrodzone i wreszcie jesteś i będziesz szczęśliwa 😘
Obdarzona ślicznie wyglądasz 🙂
Lady, Kasia ma rację to pachwiny, też mnie tak złapało na Wigilii. No można powiedzieć, że jestem twarda chociaż ciążowa zmiana humorów temu nie sprzyja 😁
Kurde, dzisiaj znowu te pierogi jem 😜
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ciekawe te bułeczki, podoba mi się przepis. Zaskoczyło mnie potraktowanie ziół nożyczkami 🙂

Co do pierogów, to właśnie planuję przez weekend narobić zapas i pomrozić na czarną godzinę. Tylko jeszcze nigdy nie mroziłam, zawsze jak zostały to obdzieliłam jeszcze rodziców i nie wiem czy lepiej surowe, czy obgotowane? Jak Wy robicie?

Hehe, na trójce mówili o dniu bez lustra 🙂 Wyobrażacie sobie przetrwać cały dzień bez przejrzenia się? W moim przypadku, przyznaję, byłoby ciężko 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...