Skocz do zawartości

czerwiec 2010 :) czy ktoś dołączy ?? | Forum o ciąży


szalona

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 24,9 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • zuziek

    2811

  • laaf

    3647

  • Anulka81

    2446

  • kwasiek_

    2548

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusia
Hej dziewczyny!!!

Pierwsze nocki w domku za nami i była fantastyczna.
Najpierw Adaś miał przez 4 godziny kolki i krzyczał w niebo głosy ale potem jak mu przeszło i nakarmiłam go i położyłam o 22 to spał do 5 rano. Wstałam nakarmiłam go (45 min przy cycu) i dalej kimono i tak cały dzień.

... ale miałam opowiedzieć o porodzie

Drugi czop odszedł mi o 22:20 i już razem z wodami. Leciało ze mnie ciurkiem 🙂 Dobrze że zdążyłam dolecieć do łazienki bo inaczej miałabym niezłą kałużę w pokoju 🙂. Torba miałam już niemal w całości spakowaną więc tylko dopakowałam kosmetyki i wzięłam lekki prysznic i wziu do szpitala.
Tam na samym początku oczywiście kupa formalności no ale w miarę sprawnie poszło. Przyszła po mnie położna, zaprowadziła na salę porodową i tu się zaczęło. Ja w pełni świadoma że prowadzą mnie na cc a tu porodówka i to jeszcze na dodatek te samo miejsce na którym przeżyłam koszmar z pierwszym synem. Położyłam się na tym nieszczęsnym łóżku i wszystkie wspomnienia wróciły. Mąż też blady bo on to ze mną przechodził ale dzielnie się trzyma. Dopiero po jakimś czasie przyszedł anestezjolog i reszta ferajny z cewnikami i tymi innymi i w końcu strach że będę rodzić naturalnie minął ale zaczęło do mnie docierać że będą mnie kroić.
Na stole było tak sobie. Bardzo mi się dłużyło ale i z tego co mówił mój mąż to dla niego też trwało to długo. Zawieźli mnie na moją sale, małego dostałam do cyca po jakiejś godzinie.
Po cc najgorsze jest pierwsze wstanie i to że te bite 6 godzin musisz leżeć na płasko tylko głową na boki można ruszać. Ból jest ogromny przy podnoszeniu się a nie wspomnę już o pierwszych krokach bo to tak jakby człowiek uczył się chodzić od nowa. Ale szybko mija ból jeśli systematycznie się chodzi a przede wszystkim jak się patrzy na tą kruszynkę dla której warto wszystko przecierpieć.

Tak to mniej więcej wyglądało u mnie. Trzymam kciuki za Was. Głowy do góry i na pewno wszystko będzie dobrze.

Pozdrawiam 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Aleksandra, przezylas dzielnie 😉 A kiedy wstalas po cc? I jak Ci sie rana goi? Ciekawe jak ja dam rade rodzic, jak duzy bedzie Maxym, czy moze cc beda robic, nie wiem juz sama. Wszystkiego sie boje, i normalnego porodu i cc.... im blizej tym wiekszy strach 🤨
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Aleksandra to ten Twoj mlody raczej na grzecznego wyglada, tyle snu w nocy 🙂
A jak bys mogla wybierac to CC czy SN?

Ja wrocilam z USG, Dawidek wg uSG 3300 a wg oka lekarza 3500 😁
Smial sie ze lepsze ma oko niz Usg mu wyliczylo 😉
Naszczescie z tego wynika ze wielgachny nie bedzie to i moze latwiej go wypchne 😉
Chociaz gin mi powiedzial ze jeszcze ma czas urosnac a ja mu na to: ale ja nie che to sie ze mnie usmial 😜
Na koniec poprosilam o zdjecie a on ato ale jakiej czesci ciala bo teraz calosci nie ma jak. Zaczlismy szukac co sie najlepiej nadaje i zgadnijcie co???? no jajca jak dzwony 😁 😁 😁
tak wiec ostatni zdjecie Laficzka dot. klejnocikow 😜
Chcialam buziaka ale oczywiscie moje kochane adhd zaczelo spindalac i tylko widizalam jak buzke otwiera i zaraz sie chowa.
I to na tyle 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Aleksandra niezłego wam stracha napędzili na początek, ale dobrze, że wszystko jest OK!!

Ja też zaczynam się bać porodu... jutro się dowiem czy SN czy CC. Nie dość, że zaczynam się bać samego porodu, tego czy dam rade to zaczynam się martwić tym co będzie potem, jak dam sobie rade z mała, czy będę mogła karmić czy będziemy umieli się nią wzorowo zaopiekować czy się z mężem nie pozagryzamy w nowej sytuacji (natłok obowiązków, nieprzespane noce, stres...). Koszmar.
Dzisiaj spakowałam sobie torbę do szpitala. Zostały mi jeszcze do kupienia jakieś rzeczy i będzie komplet. Ale na samą myśl, że mam jechać stąd na dłużej mnie przeraża. Chyba zaczynam mieć małego doła...... Dobra nie smęcę Wam więcej
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Agulka jak znam zycie chlop nie lubi takich opowiesci i nie zamierzam np przy jego pierwszej dziewczynie z tym zdjeciem wyskoczyc 😁

Powiem Ci ze ja tez sie boje tego co bedzie po. Jestesmy z m. przyzwyczajeni do tego ze sie wysypiamy, odpoczywamy kiedy chcemy, robimy na co mamy ochote. Mysle ze kazda z nas sie tego obawia...Nadodatek moj Mirek pracuje po 12-14 h na dobe i nie wiem czy bede miala sumienie egzekwowac od niego obowiazki przy malym. Ja widze jak on na pysior pada jak wraca do domu...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
hej brzucholki

a my wczoraj zakupiliśmy pampersy i chciałam zamówić wózek ale okazało się że mojego już nie ma na szczęście napisałam do gościa i odpisał że jeszcze będzie najpóźniej za 3 dni i wystawi aukcję od nowa no to mi ulżyło...

Od jutra biorę się za pranie (miało być od dzisiaj ale deszcz padał i mi też się nie chciało)

Zuziek nie lekceważ tego bo mój m jak miał grypę żołądkową to pytałam mojej ginki co mam robić w razie czego a ona że niezwłocznie zgłosić się na szpitala na szczęście mnie nie dopadło ale Ty startuj jak cie tak męczy...

Agulka ja dopierdzo dzisiaj się wybrałam po torbe bo stwierdziłam że ta co mam jest za mała ale oczywiście poszłam do sklepu pogadałam bo znajome tam pracują i przyszłam bez torby...
no cóż skleroza nie boli
jutro idę do fryzjera to jak nie zapomnę to kupię
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Agulka ale robisz smaka tym rafaelo i truskawkami ja dzisiaj na sucharkach, waflach ryżowych i jakąś jałową zupke mama zrobiła...

mimo że nie wymiotuje i nie mam biegunki to cały dzień mi niedobrze jest i co kolwiek pomyśle o jedzeniu to robi mi się źle 😞 do tego martwi mnie duża ilość brązowego śluzu na majtkach... ehh
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Witam pszepraszam ze pisze w sumie jak wiekszosc osob twierdzi jestem smarkula ale ja uwazam ze skoro chce poniesc konsekwencje czynu jaki popelnilam z moim chlopakiem a wsumie to narzyczonym to jednak jestem dojzalsza niz inni mysla mam 16lat i jestem w 14 tygodniu ciazy. bardzo boje sie porodu szczegolnie ze przy moim porodzie chce byc moja mama i moj narzyczony
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Maniutka nic sie martw ja urodzilam pierwsze dziecko majac prawie 18 lat (czyli mialam 17 jak zaszlam w ciaze), nie powiem jest to zdecydowanie za wczesnie ale dasz rade 🙂
Masz tyle lat co moja córka teraz, jestes sama jeszcze dzieckiem ale nie oznacza to ze bedziesz zla matka 🙂 Trzymaj sie i zagladaj do nas 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Komsi moj Mirek strasznie swiruje ze to bedzie syn bo w sumie teraz w domu ma same baby. I sie jak glupi cieszy jak mu mowie "Twoj syn to" "Twoj syn tamto" "Twoj syn cos tam". Chodzi dumny jak paw ze sobie sprzymierzenca plciowego zrobil 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Hej, dziewczyny 🙂
Nie dam rady doczytać wszystkich zaległości, zdaje się, że żadna się w międzyczasie nie rozpakowała? Byłam dziś na tym nieszczęsnym ktg (pół dnia czekania w poradni szpitalnej): tym razem w porządku, ale okazało się, że tym i poprzednim razem nie rejestrowali w ogóle skurczy, więc nie wiadomo, czy są. Potem sprint na usg na drugi koniec miasta i tu się dowiedziałam rzeczy ciekawszych: szyjka się nadal skraca (ale zamknięta na szczęście), do tego wody na granicy wielowodzia (to podobno dzięki cukrzycy), więc dostałam areszt kanapowy na 2 tygodnie i zakaz rodzenia w tym czasie (co bez aresztu ponoć mogłoby się zdarzyć). Jutro jeszcze mam iść do gina prowadzącego na posiew przedporodowy - miał być dopiero w połowie czerwca, ale w tej sytuacji zarządził przyspieszenie. Mały waży 2470, szalał tak, że ciężko było sprawdzić przepływy, bo pępowina tylko śmigała. Oprócz tej szyjki i wód generalnie wszystko ok. Będę teraz rzadziej do Was zaglądać, przynajmniej dopóki nie zmuszę swojego komputra do współpracy z netem bezprzewodowym. Pranie i prasowanie chyba spadnie na męża, bo z kanapy raczej ciężko coś prać 😉 Generalnie mamy na środku mieszkania skład wszystkiego, miałam nadzieję, że powolutku to wszystko ogarnę, ale wygląda na to, że będę leżeć jak królowa mając po swojej lewicy wózek, a po prawicy łóżeczko, oba zawalone z czubem akcesoriami do wyszykowania 🤢 Jak zwykle wszystko spada na męża, on aniołem wprawdzie jest, ale bez przesady...
Odezwę się jak będę miała lepszy humor, bo na razie mam doła (jeszcze mnie ta lekarka od ktg niesprawiedliwie obsztorcowała, nie miałam siły ani czasu się bronić i kłócić, wrrr... ).
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
dzieki dziewuszki, oczywiscie odwzajemnione 🙂

Ann nic nie poradzisz, taki urok Twojej ciazy, poprostu trzymaj sie jakos do czasu az lekarz powie ze maly juz gotowy. Powiem Ci ze ja mialam jakis czas temu tez nakaz lezenia ale przy moim temperamencie byla ciezka sprawa. Jakos rozeszlo sie po kosciach i cusik smigam ale napewno nie szaleje. Ty masz jeszcze troche czasu no ale dla potomka co sie nie robi 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Ann bedzie dobrze ;* odpoczywaj i jakoś to bedzie 😉

u mnie w domu chyba jednak panuje grypa wczoraj w nocy ja z siostrą a chwile temu zaczoł żygać mój mąż 🤢 ehhh... masakra totalna

nic idę leżeć bo jakaś padnięta jestem leżeniem cały dzień 🤔 🤔
dobranocka dwupaki ;*
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...