Skocz do zawartości

czerwiec 2010 :) czy ktoś dołączy ?? | Forum o ciąży


szalona

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 24,9 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • zuziek

    2811

  • laaf

    3647

  • Anulka81

    2446

  • kwasiek_

    2548

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusia
Kruszyna, no proszę to Juleczka już powoli przygotowuje się do raczkowania 🙂 A 6 grudnia kończy się laba i wracasz do starej pracy czy odezwali się z tej, co byłaś na rozmowie?

Kasia, super, że wszystko ok. u Gerdzika 🙂 I z Olcią gratulujemy pierwszego ząbka 🙂

Olusia czasami normalnie possie smoczka, ale w większości to się nim bawi i traktuje jako kolejny gryzaczek.

Kwasiek, to nieźle Agusia Ciebie chapnęła jak do krwi - mały wampirek...hehe, mnie Olcia już 2 razy ugryzała z nienacka w rękę, ale tylko zostawiła ślad po ząbku.

Sylwia, te łyżeczki są firmy Canpol. Ja mam taką http://www.canpolbabies.com/produkty/produkt/478-lyzeczka/group:2/page:1, ale dziewczyny mają inne. Ta łyżeczka co mam jest ok, ale wydaje mi się za wąska i chyba jak kiedyś będę na zakupach to kupię inną.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Kwasiek wasza stronke mam w ulubionych ☺️ ☺️ ☺️ i na pewno bede tam stalym gościem 😉

no wlaśnie masz racje,ze te z targu moga byc pewniejsze niz te z supermarketow ehh zastanawiam sie czy sie bawic w szuzkanie sklepow ekologicznych niby jeden w poblizu znalazłam no nic zobaczymy . . . ..
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Anulka dzięki to jeszcze nad nią pomyślę jak mówisz że bez rewelacji

kurcze obleciałam dzisiaj prawie wszystkie sklepy dziecięce i nigdzie nie było miseczki dla dziewczynki tylko same chłopięce o łyżeczkach już nie wspomnę

justi ja dopiero wprowadziłam jabłko i marchewkę a marchewki mam od mamy a jabłka od znajomego więc ekologia pełna
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Konieczka, Olcia też ma krostki na buzi od śliny i pchania wszystkiego do buzi co ma pod ręką. Staram się przemywać buźkę wodą kilka razy dziennie. Te krostki częściowo albo całkowicie znikają po nocy, a wciągu dnia apiać od nowa.

Ja warzywka i owoce kupuję w warzywniaku, ale może zacznę też na rynek chodzić.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Co do łyżeczek, to ja mam dwie miękkie: jedną Canpolu i jedną Baby Ono. Ta Canpolu nam zdecydowanie bardziej pasuje, bo jest płytsza i Stasiek sobie z nią lepiej radzi. Ta Baby Ono jest na razie za głęboka i ciężko jest mu z niej ściągnąć, w efekcie po włożeniu do dzioba większość nadal zostaje na łyżeczce.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

to są takie czerwone plamki na policzkach i brodzie, czasem brązowe. Zastanawiam się czy to uczulenie czy po prostu reakcja skóry na to, że część jedzonka przez jakiś czas na tych miejscach się znajduje?? Swoją drogą brodę ma ciągle w ślinie.Smaruję kremem (oilatum soft) ale też średnio pomaga.

Sylwia ja mam łyżeczki NUK-a. W komplecie były dwie i kosztowały coś koło 25zł i jestem z nich bardzo zadowolona. O znalazłam:
http://www.dziecko.eu/index.php/details,id_pr,80103535.html,
i jest nawet niższa cena.

Kwasiek nawet nie wiesz jak się nie mogę już doczekać tych rzeczy 🙂 Oj bardzo...

A jeśli chodzi o spanie to ja podobnie jak Zuziek. Mały zasypia zazwyczaj o 15 ale jak mu się zdarzy później to pozwalam mu spać max. do 17.30 bo wtedy nie mamy problemu z zaśnięciem między 21-22.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Ja piszę tu o różnych rzeczach, a zapomniała wspomnieć, że miałam dzisiaj usg obu piersi. Ta funkcjonalna jest bez zarzutu, natomiast ta druga po tym ropniu i zabiegu ma zaburzoną proporcjonalność tkanek tłuszczowych i gruczołowych to podobno normalny stan pozapalny, poza tym wszystko ok, ale narazie nie mogę tą piersią karmić, zobaczymy jak będzie dalej.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Kochana ja Cię tak podziwiam, że wykarmiasz Małą tylko jedną piersią. Mój głodomorek od samego początku jedną się nie najadał.
I dobrze, że nic się nie przyplątało. Z czasem wszystko wróci do normy.

A jeśli chodzi o te plamki, to Małemu one nie znikają po nocy. Tzn. jest ich mniej, ale część i tak zostaje...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
a my dalej w trakcie imprezy :P młoda śpi kilka razy sie budziła bo Fifi 3 latek wpadał i krzyczał że bajka już nie leci... no ale sytuacja opanowana 🙂

ja bym pokazała jaka mam ale po pierwsze nie wiem jaka firma (dostałam je od ciotki z Anglii) a po drugie nie umiem ich znaleść w goglach 🤢 a jestem z nich strasznie zadowolona...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
A jeszcze co do tych ekologii: nam lekarka powiedziała, że jeśli mamy taką możliwość, to żeby przynajmniej przez pierwsze dwa miesiące dawać wyłącznie ekologiczne jedzenie. Jeśli nie mamy dostępu do takiego, powiedziała że przez ten pierwszy czas lepsze są gotowe słoiczki.
A, i żeby Wam/nam namieszać, dokopałam się do jakichś badań, że w supermarketach 30% żywności przekracza normy zanieczyszczeń a na bazarkach 60%
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
ANN HMM CZYLI CO wynika Z TEGO ,ZE LEPIEJ KUPOWAC W SUPEramrkecie ??

przeciez taka marchewka mi i 3 tyg lezy w lodowce i jest jak dopiero co zerwana z grzadki
wydaje mi sie,ze juz na tych bazarkach sa swiezsze te waRzywa a wg tych badan tak nie jest hmmm to juz sama nie wiem 🥴 🥴 🥴 🥴
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A jeśli chodzi o słoiczki. Miśka znajomy, który zaopatruje oddziały noworodkowe w sprzęt, który ma 7 miesięcznego syna, jeżdżąc na różnego rodzaju konferencje mówi, że najlepsze są słoiczki Gerbera, bo tylko te podobno posiadają wszystkie niezbędne certyfikaty.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Co do tych supermarketów to mi się wydaje że może chodzić o to, że tam dostarczają duże firmy w których pracują ludzie którzy się znają na produkcji warzyw i owoców i wiedzą co i jak dosypywać żeby było rozsądnie. A na bazarkach często sprzedaje gość który się zabrał za biznes rolniczo - ogrodniczy ale się na tym nie bardzo zna i dosypuje co popadnie żeby mu lepiej rosło.
Nie mówię oczywiście o sytuacji takiej że się ma jakieś wypróbowane źródło z bazarku, a zresztą licho wie kto zamawiał te badania - może jakiś market?
Chodziło mi bardziej o to że nie wierzyłabym na ślepo w ekologię tylko z tego powodu że to bazarek a nie market.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
hej coś cisza na brzuszku każdy pewnie porządki robi mi jeszcze góra została ale jakoś nie mam natchnienia ale gości będziemy mieć dzisiaj więc trzeba się ruszyć

Grtulujemy kubusiowi ząbków u nas chyba jeszcze daleko a ślini się że szok nie nastarczą śliniki schnąć i gryzie wszystko co popadnie a najbardziej mamusi ręce

co do kupki to u nas była dzisiaj pierwszy raz twardsza i bardziej śmierdząca he he to chyba po marchewie bo po jabłku były rzadkie
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Hej 🙂 Byliśmy dziś znowu na rehabilitacji i okazało się, że Stasiek przegiął w drugą stronę 😉 Pani powiedziała że jeszcze ze dwie wizyty i da nam spokój 🙂

Co do tych sprawdzonych miejsc warzywnych, to ja patrzę najpierw na świeżość (jędrność) i na to czy mi pozwolą sobie samej pogrzebać i wybrać co chcę. Co do tej świeżości to jestem bardzo wybredna i potrafię stać pół godziny przy skrzynce, grzebać i w końcu wybrać ze 2 marchewki z całego pudła. Tego czy warzywa są sypane to tak na oko się nie sprawdzi, jakąś wskazówką jest to że sypane na ogół są ładniejsze i gładsze, wskazówką jest też smak i zapach. Te z większą ilością chemii mają zwykle łagodniejszy smak i zapach, a te naturalne bardziej intensywny. No ale to też nie daje 100% gwarancji. Ja to lubię sobie jeszcze zaprzyjaźnić sprzedawcę, tak żeby mi wyśpiewał co stosuje do tych swoich upraw. A, no i jeszcze tak na bazarku to jakąś kontrolę można mieć tylko wtedy kiedy kupuje się bezpośrednio od producenta a nie od kogoś kto bierze towar z giełdy. Natomiast oczywiście 100% pewności nie ma się nawet kupując towar z certyfikatem uprawy ekologicznej - zawsze mogą się zdarzyć jacyś oszuści którzy nie dadzą się złapać kontrolom certyfikacyjnym. No ale ryzyko trafienia na takiego producenta jest przy certyfikacie jednak dużo mniejsze.

Wczoraj zrobiliśmy trochę przetworów: zupa jarzynowa z marchewki, dyni, selera, pietruszki, ziemniaczka i pora (wszystko z certyfikowanych upraw ekologicznych). Policzyliśmy ile kosztował wsad do jednego słoiczka 300ml: 2,5 zł (małe gotowe słoiczki to 100ml czyli 3 razy mniej). Te warzywa ekologiczne są drogie jak nieszczęście ale i tak takie własne słoiczki wychodzą taniej niż te kupne. Nie liczyliśmy ceny słoika (bo nie wyrzucamy tych po majonezach, chrzanach, przecierach pomidorowych itp.), ceny wody i gazu - może jakby dodać wodę i gaz to by wyszło 3,5zł na słoiczek - to nadal jest dużo taniej.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...