Skocz do zawartości

Witajcie majóweczki | Forum o ciąży


martam83

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mamusia
ja także dzisiaj szybciej wstałam, ale mąż mówił że spałam od 21, bo przyszedł na górę to już "chrapałam" smacznie :P

I zastanawiam się co tu dzisiaj robić, wieczorem mamy KTG, ale przez cały dzień przydałoby się coś poruszać.

Ale co tam najpierw śniadanie 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 4,9 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusia
martam83 serdeczne gratulacje!!!! niech córeczka się zdrowo chowa i pięknie rośnie 😘

angela a marudź sobie...ja też uwielbiam marudzić,ale przyznam szczerze,że czasami rodzinka ma mnie wtedy dość 😮....choć już i tak się bardzo zmieniłam,kiedyś non stop narzekałam,a teraz już mniej hi hi hi 😁

też planujemy zrobić porządnego grilla żeby zdążyć się najeść tych pyszności...skrzydełka,żeberka,karkóweczka,szaszłyki,piersi z kurczaka...to u nas króluje zawsze na grillu.no i sałatki ...

wczoraj byłam na wizycie u położnej i gina.wszystko oki.mam już 73kg 😮 masakra!!!!
ja mam termin na 25 maja,więc jeszcze ho ho ho ho ho ...pewnie połażę do czerwca
pozdrawiam i życzę miłego dnia 😘 😘 😘
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Dzień dobry Kochane 😘
Ale mnie wczoraj ominęło! 🤪 I dzisiaj z rańca Kluseczki takie aktywne, fiu, fiu 😉 Uwielbiam Was! 😘
Martusia, jeszcze raz wszystkiego naj! Jeszcze nie mogę uwierzyć, że już jest u Ciebie 1+1 a nie 2w1 🤪 🙃 A Amelcia wagę ma piękną - zdrowa, kochana Dziewuszka 😆
Wanilia zdrowiej szybciutko 😘 Pij Prenalen i wzmacniaj się na wszelkie możliwe sposoby, a jeśli do jutra nie będzie lepiej to biegusiem do lekarza.
Angela rzeczywiście należy Ci się szybsze przyjście na świat Synusia, bo niedługo naprawdę będziesz na twarz leciała przeciążona w przód brzusiaczkiem 😉 Cudaśny jest!
Karolcia biedulinko, zobacz jakie to wredoty chodzą po tym świecie 😠 Zawsze uważałam, że tylko ludzie, którzy mają bardzo nudne i nieudane własne życie tak interesują się życiem innych i wtykają nos w nie swoje sprawy 🤢 Niestety, jedyne co możemy zrobić, to "mieć wywalone cyce na to" 😎 (ulubiony tekst mojej znajomej ze szkoły rodzenia 😜). My tutaj będziemy bronić Cię jak lwice! 😘
A co do energii, to jestem jak stara, ale jara bateria w telefonie - szybko padam, ale i szybko się ładuję 😜 😉
Miłego dnia 😘
P.S. Ale całuśna dziś jestem 🤪
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Dzień dobry kochane!

Martuś Dużo zdrówka dla Ciebie i maleństwa! Mam nadzieję, że miałaś łatwy i przyjemny poród 🙂
Z niecierpliwością czekam na opis!

Ja kochane brzuszki już z rana byłam w szpitalu 🙃 wstałam rano idę do wc a tam cały papier krwi..no to strach w oczach i biegiem do szpitala na badanie. Okazało się, że szyjka zrobiła się bardzo miękka i się rozpulchnia dlatego to krwawienie. Wróciłam więc do domku, poszłam na zakupy, trochę poleniuchuję i biorę się za obiadek 🙂 Ogólnie to żaluję, że nie mam ginekologa w domu 24 godz na dobę 🤪
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Nihasa to może znak-sygnał? 😎 Odpoczywaj i zbieraj siły, bo nigdy nie wiadomo, kiedy się przyda naładowany akumulator na porodówce 😉 A ten ginekolog 24h/dobę w domku i to mi się marzy, oczywiście musiałby mieć ze sobą sprzęt do USG, żeby mogła co chwilę podglądać Jasiulka 😁

Kurczę, jak pomyślę, że rok temu o tej porze nie mogłam chodzić w spodniach, bo uciskały mi ranę po laparotomii, a na widok kobiet w ciąży zalewałam się łzami z pękającym sercem i zadawałam sobie pytanie, dlaczego to akurat nam musiało się przytrafić: najpierw półtora roku starań o Maluszka, później ciąża pozamaciczna i jej zakończenie laparotomią po moim krwotoku wewnętrznym, a teraz pod moim sercem bije drugie, ukochane, wyczekane, wymarzone serduszko naszego Synusia to wiem, że jestem największą szczęściarą na świecie i niczego się nie boję! 😆 Nasz mały, WIELKI cud 😘 😘 😘 😘 😘 😘 😘
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Dzień dobry Dwupaczki ;*

Ale u nas pieknie, uwielbiam taka pogodę. zaraz wybieram się do rodzców, może poopalam troszke buśke w słoneczku i bedziemy z mamą włosy farbować 😁 może jak wrócę to kolejna mamusia ogłosi nowinkę .... 🙂

Wanilia, duzo zdrówka życzę ;*
Angela, masz naprawdę pokaźny, piekny brzuszek, mój też juz się nigdzie nie mieści... najbardziej lubię chodzić w koszulkach Pawła to tam nawet mam luzik 😁 już niedłujgo sie rozpakujemy!
Karola ale zrobiłaś mi smaka na żeberka, podobno najlepsze w sa w Janowie, jak sie jedzie z Rzeszowa do Lublina... może swojego wyciągnę na majówke 🤪 🤪

Miłego dnia!!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
totylkoja8 napisał(a):
Nihasa to może znak-sygnał? 😎 Odpoczywaj i zbieraj siły, bo nigdy nie wiadomo, kiedy się przyda naładowany akumulator na porodówce 😉 A ten ginekolog 24h/dobę w domku i to mi się marzy, oczywiście musiałby mieć ze sobą sprzęt do USG, żeby mogła co chwilę podglądać Jasiulka 😁

Kurczę, jak pomyślę, że rok temu o tej porze nie mogłam chodzić w spodniach, bo uciskały mi ranę po laparotomii, a na widok kobiet w ciąży zalewałam się łzami z pękającym sercem i zadawałam sobie pytanie, dlaczego to akurat nam musiało się przytrafić: najpierw półtora roku starań o Maluszka, później ciąża pozamaciczna i jej zakończenie laparotomią po moim krwotoku wewnętrznym, a teraz pod moim sercem bije drugie, ukochane, wyczekane, wymarzone serduszko naszego Synusia to wiem, że jestem największą szczęściarą na świecie i niczego się nie boję! 😆 Nasz mały, WIELKI cud 😘 😘 😘 😘 😘 😘 😘


Grażynko strasznie ci współczuje tych przeżyć... nie potrafię sobie nawet wyobrazić jak cierpiałaś 😞 😞 ja czasami mam sny że coś niedobrego dzieje się przy porodzie, że nie mogę poradzić sobie z maleństwem i tak strasznie wtedy płacze i jest mi smutno..., ale to chyba to nic w porównaniu do tego co Ty przezyłaś 😞

Na szczęście nie poddaliście sie i masz już Swojego upragnionego synka, a już na pewno nic się nie stanie 🙂
Miło mi się czyta zawsze Twoje posty, bo pomimo tego co przeżyłaś jesteś taka pełna energi, radosna i wiecznie z "FULL" bateria 😁 i do tego prawdziwa z Ciebie Wenusjanka! 😁
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Beciu 😘 Dziękuję zwłaszcza za muzyczkę do poruszania dupcią w stylu J Lo 😉 Wszystko dzieje się z jakiejś przyczyny, choć na zrozumienie sensu czasami potrzeba bardzo dużo czasu, ale najważniejsze, że wierzę w równowagę na świecie i wiem, że im bardziej miało się pod górkę tym więcej dobrego spotka nas później. I ja jestem tego żywym przykładem 😎
A w avatarze nasz "Młody Gniewny" sprzed 3,5 tygodnia 😘 😘 😘
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Ale fajnie dziewczynom, że już mają swoje Szczęścia przy sobie 🙂 zazdroszczę odrobinkę i gratuluję z całego serca ;-)
Mi się już nie chce leżeć, a powinnam jeszcze 2 tyg, bo szyjka ciągle się skraca, a nie chcemy rodzić przed ukończeniem 37 tyg. Zresztą maluszek waży ok 2600g, więc lepiej niech jeszcze rośnie w brzuszku.
Wczoraj pojechałam do rodziców i u nich trochę posiedziałam/poleżałam, ale po tej wycieczce całą noc brzuch mnie bolał i już takie nerwy mnie dopadły, że spać w ogóle nie mogłam, bo przy każdym ruchu malucha miałam wrażenie, że skurcze mi się zaczynają :P Oczywiście żadnego tak naprawdę nie miałam, tylko moja bujna wyobraźnia tak działała...
Pozdrawiam Was Dziewczynki bardzo gorąco! Czekamy na kolejne maleństwa 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Dzien dobry Brzunie Kochane :*
Ale naskrobalyscie od wczoraj 😉 Moj Mezulek ma dzis wolne i poszalelismy dzis ze spaniem na calego bo az do 10:30 😁
U nas jest tak piekna cieplutka i sloneczna pogoda a Wy narobilyscie mi takiego smaka rozmowami o smakolykach grilowych ze dzis na obiadzik przenosimy sie do ogrodka i odpalamy grilka 😁 Sezon czas zaczac 😁 Jak ktoras ma ochote to zapraszam do nas 😁

Wiecie noce 'przesypiam' coraz gorzej bo coraz czesciej wstaje na siku :/ tylko jak poczuje ze musze to odrazu wstaje i jak wracam do lozka to juz ciezko zasnac i tak w kolko.... wiecie tez jak sie 'przetaczam' z boku na bok to nie jest to za mile-jak zmieniam bok i poloze sie na ten 'nowy' to przez chwile on mnie troche boli i po chwili przestaje nie wiem czemu tak jest... moze dlatego ze malego przez chwile uciskam?? zauwazyla to ktoras z Was u siebie?

Pozdrawiam Was wszystkie baaaardzo goraco i buziolki w brzucholki przesylam 🙂 :*
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Angela, ja tak mam od jakichś 2 miesięcy 🤨 lekarzowi mówiłam i skomentował, że to normalne... ale ból przy przekładaniu się z boku na bok jest okropny 😞
ale wiadomo, wszystko do wytrzymania i skoro Madzi się nic nie dzieje to nie ma strachu 🙂
a ja przed chwilą skończyłam sprzątać łazienkę, a teraz biore się za prasowanie - duuuuuuuuuuuuuuuuuuuuuużżżżżżżżżżżżżżżżżżżżżżżżżżżżżżooooooooooooooooooooooooooooo 😁
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
totylkoja teraz już moze byc tylko cudownie:* najwazniejsze,ze bedziecie juz niedlugo tulic ten swój cud!! 🙂 moja znajoma tez miala ciaze pozaaciczną...pekł jej jajknik,miała krwotok...cos strasznego 😞 a najgorsze ze rodziłaby tez w maju,nacieszyła się ciąża 2 dni bo dowiedziala sie w sobote a pon bylo bo wszystkim 😞 ale jestem pewna ze za rok bedzie pisac tak jak Ty i odliczac dni do narodzin malucha 🙂

KLUSECZKI trzeba korzystac,ja chyba w sobote wyskocze poza Warszawe z Piterem(oby była ładna pogoda) na grilla i leniuchowanie 🙂 🙂 achhh kocham wiosne 🙂 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
martam83 napisał(a):
Hej brzusie!
My już w domku 🤪 Malutka jest urocza! Amelka waży...uwaga...4180 kg (długości tu nie mierzą, dopiero jutro położna w domu, ale ja sama zmierzę dzisiaj). Urodziła się o 8:00 rano 🙂 🙂 🙂 Poród opiszę później lub jutro. Trzymajcie się brzuszki. Trzeba cyca podać.


🤪 ale super i jest nastepny bobasek 🤪 GRATULACJE mam nadzieję, że poszło szybko i sprawnie :-)))
Ja to bym cały czas tylko przy synku siedziała i nie odstępowała go na krok, poprostu nie mogę się na niego napatrzeć jest tak cudowany 😁
Postaram sie wieczorem wkleić zdjęcia.
Dziewczyny Wy już w kolejce się ustawiajcie, bo ruszyło 😉
Tak apropo to na oddziale dużo kobietek leżało które włąśnie porodziły 2 lub 3 tygodnie wcześniej, więc się szykujcie 😁
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
A ja właśnie wrócilam z mega długiego spaceru 🙂 TZn wróciłam do mamy wziełam auto i wróciłam do siebie i powiem wam że jestem taka padnięta, ale co najlepsze poczułam to dopiero w domu jak usiadałam. I robię sobie tosty na przed obiad, mój M. wróci dopiero po 17 z pracy a że dzisiaj nie wysilam się z obiadem i będzie pierś i warzywa na patelnie więc odpoczywam. Może nadrobie jakieś zaległości i poczytam coś...
Bo wczoraj to nawet zmieniłam dane online w OFE, bo minęło już 3 lata i jakoś nie uaktualniłam.

Spotkałam na spacerze kuzyna żonę, która mówi do mnie że nie wyglądam jakbym miała termin na za tydzien hihi i biegam jak kozica 🙂 I bardzo dobrze wyglądam 🙂 Że tylko brzuszek mam hihi
I widziłam się z kumpelą z podstawówki która już ma 2-3letnią córeczkę i pyta mnie o termin a ja mówię że na 2.05 a ona chyba żartujesz, bo gdyby nei ten brzuszek to nic nie widać.
I cieszę się bardzo że tak to wygląda. Bo ja nie należę do najszczuplejszych osób i jakieś wielkie kilogramy pewnie by mnie tylko zdołowały :P A tak już nie mogę się doczekać kiedy wyciągnę jeansy z przed ciąży 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Czesc Brzuszki,
Zdjeli wczoraj szew i dostalam malych skurczy. Bablowi przez 7 min za wolno bilo serduszko i cala noc mnie monitoruja. Skurcze utrzymuja sie caly czas, jesli ponownie zdarzy sie nieprawidlowa praca serduszka tna mnie nawet dzisiaj. Dziecko juz jest na tyle duze ze moze byc na zew.Maz siedzi tu ze mna a ja mam dosc.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Podpieta jestem pod mase urzadzen, drugi dzien bez jedzenia, z maska tlenowa nawet siku na kaczke musze.
Maly lezy posladkowo. Te skurcze moga byc od tej wlasnie pozycji dziecka.Do zdjecia szwu dali mi znieczulenie w kregoslup, wiec dzis mnie caly boli. Zamontowali mi poczatkowo az 4 wenflony, zostal jeden wiec lapki bola. No to tak w skrocie co u mnie 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Hej majóweczki 🙂
No więc po pierwsze dziękuję za gratulacje 😘
A po drugie:
W poniedziałek wyszłam z mamą i Olivią na spacer i tak jakoś dziwnie mi się szło, tzn jak kaczka i mówię do mamy, że jakoś taka bardziej rozszerzona się czuję i że może to już 😉. No, ale nic. Wieczorkiem z mężem zaplanowaliśmy sobie seksik z rana na następny dzień, że może wywołamy 😎. O 24:00 wstałam do toalety i zaczęły mi wody odchodzić. Najpierw po trochu, więc wróciłam do pokoju i mówię, że seksik nie będzie już potrzebny, bo wody mi odchodzą i to coraz mocniej. Po 15 min. zaczęły się skurcze, najpierw nieregularne i trwające ok. 15s. Poszłam pod prysznic, umyłam głowę, ubrałam się i tym sposobem zeszły te dwie godz. jak zadzwoniliśmy do szpitala, bo wody coraz bardziej leciały z krwią i nie byłam pewna czy to dobrze(jak się okazało dobrze). Kazali przyjechać, więc o 2:30 byliśmy w szpitalu. Tam mnie zbadali, wody odeszły całe i jak się okazało rozwarcia tylko 3cm, a skurcze były już tak mocne, że szok. Chcieli mnie odesłać jeszcze do domu, ale uznali że przy takich mocnych skurczach to szybko pójdzie, tym bardziej że szyjka bardzo miękka i rozpulchniona. Przewieźli mnie na salę porodową, gdzie przyjmowała mnie i badała już położna, która miała być już przy porodzie. I tam jak się okazało, nie będą przenosić mnie na salę przedporodową ( gdzie mogłam korzystać z wanny i innych rzeczy), bo stwierdziła, że szybko pójdzie. Skurcze były już nie do wytrzymania, nawet gaz już ich tak nie uśmierzał. Miałam 5 skurczy na 10 min, które trwały po 2 min. także żadnego odstępu między nimi na odpoczynek. Poprosiłam o epidural. Więc najpierw musieli mi jeszcze pobrać krew i zbadać tą małopłytkowość. Godzinę czekaliśmy na wyniki i jak się okazało wzrosła do 132, a rozwarcie tylko o 1cm! Także zgodzili się na epidural. No i epidural spowolnił trochę akcję, mała dobrze na niego zareagowała, bo nawet sobie usnęła. Godzina 7:00 przychodzi do mnie położna z inną i mówi, ze ona kończy zmianę i teraz ta będzie ze mną. Oczy zrobiłam jak nie wiem, bo tamta była bardzo fajna. A tu weszła taka ogromna baba, że jak zobaczyłam jej ręce, to aż mi się słabo zrobiło. Zupełnie nie potrzebnie, bo była bardzo delikatna i miła. Później zmniejszyli mi dawkę epiduralu. Ja wyzywam do mojego, że takie łóżko nie wygodne, bo mnie dupa boli jak nie wiem, skurcze czuję jak nie wiem. Wchodzi położna, zagląda i się mnie pyta czy mnie czasem pupa nie boli, ja mówię, że bardzo, a ona do mnie teraz ze skurczem przyj. No to prę, a ona, że już główkę widać. Kilka pchnięć i mała była z nami 🤪 🤪 🤪
Bolało i to bardzo, darłam się nawet trochę. Mąż nagrał jak małą dali mi na brzuszek i przecinał pępowinę. W sumie trzecia faza porodu trwała 5 min 🤪, Amelka równo o 8:00 była z nami i dostała 10/10. Ale wyobraźcie sobie moją minę, jak położna dała ją na wagę i tam taki wynik 4180, aż pytałam czy waga nie jest zepsuta. Troszkę pękłam, więc założyła mi dwa szwy. Zostawili nas na godz. samych, abyśmy mogli się nacieszyć tą chwilą. Później przewieźli nas do sali poporodowej. I tam dochodziłam do siebie. Czekaliśmy na wszystkie wyniki małej. Na szczęście, żadnych przeciwciał nie ma ode mnie i wszystko ok. Zbadali jej słuch i przyszedł pediatra, pobadał i zgodził się na wyjście do domu. Później cała papierkowa robota trochę trwała, także w domu byliśmy po 19:00. Tak chciałam informować Was na bieżąco, ale w ogóle nie chciało mnie zalogować na brzuszka przez tel. (ani z mojego ani z męża) 😠
Dzisiaj czuję się dopiero obolała, brzuch flakowaty na 4 miesiąc normalnie, jak nie piąty. A jak mała ssie cyca, to macica się obkurcza i boli jak diabli. Ostrzegli mnie w szpitalu, że bardziej będę czuła niż po pierwszej ciąży i faktycznie. Mleka mam jeszcze malutko, aż się już martwiłam, tym bardziej, że mała na cycu była od 3:00 do 6:30 rano. Co ją chciałam odstawić to płacz. Ale była dzisiaj położna i mnie uspokoiła, że mała ma 1 dzień dopiero i że jej starcza, skoro pieluszka mokra i tyle kup robi. A z dnia na dzień w piersiach będzie coraz więcej.
Szkrabuś śpi sobie teraz. A babcia poszła z tatą po Olivcię do przedszkola.
Olivia super na Amelkę zareagowała. Nie odstępuje jej na krok i tylko mówi, że ona tak kocha Amelkę, swoją małą siostrzyczkę. A mi zrobiła piękną laurkę, że aż się popłakałam wczoraj.
To chyba tyle mojego eseju 😉

Psoliczeko szczeliłaś, że pójdę druga 😁

Ciekawe, która teraz. Poczytam Was sobie jeszcze troszkę co tam pisałyście 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Aguś trzymaj się!!! I nie martw sie wszystko będzie dobrze 🙂

Martam83 po opisie całej sytuacji domniemam że aż tak źle nie było, to dobrze. Gratuluje jeszcze raz 🙂
a mysleliscie o jakims prezenciku od Amelki dla Olivi? Bo słyszłam że dobrze jest jak rodzeństwo świeżo urodzone da coś starszemu, na zasadzie wkupnego. Koleżanka ostatnio rodziła i właśnie tak zrobili bo córka na początku chciała dzidziusia w domu a później już nie, a teraz wszystko jest super, i starszej małe marzenie zostało spełnione.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
malina101 napisał(a):
Aguś trzymaj się!!! I nie martw sie wszystko będzie dobrze 🙂

Martam83 po opisie całej sytuacji domniemam że aż tak źle nie było, to dobrze. Gratuluje jeszcze raz 🙂
a mysleliscie o jakims prezenciku od Amelki dla Olivi? Bo słyszłam że dobrze jest jak rodzeństwo świeżo urodzone da coś starszemu, na zasadzie wkupnego. Koleżanka ostatnio rodziła i właśnie tak zrobili bo córka na początku chciała dzidziusia w domu a później już nie, a teraz wszystko jest super, i starszej małe marzenie zostało spełnione.

Dziękuję jeszcze raz. Nie było źle. Jestem taka szczęśliwa, że szok. Mam dwie wspaniałe córeczki. A co do prezentu, to tak. Też czytałam o tym i kupiliśmy lalkę bobasa z monitorem, który wyświetla potrzeby lalki(karmienie, przytulanie, smoczek itd) I jak weszliśmy do domku, to daliśmy jej prezent od Amelki 🙂 Bawi się lalką i mówi, że od Amelki dostała 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
martam83 napisał(a):
malina101 napisał(a):
Aguś trzymaj się!!! I nie martw sie wszystko będzie dobrze 🙂

Martam83 po opisie całej sytuacji domniemam że aż tak źle nie było, to dobrze. Gratuluje jeszcze raz 🙂
a mysleliscie o jakims prezenciku od Amelki dla Olivi? Bo słyszłam że dobrze jest jak rodzeństwo świeżo urodzone da coś starszemu, na zasadzie wkupnego. Koleżanka ostatnio rodziła i właśnie tak zrobili bo córka na początku chciała dzidziusia w domu a później już nie, a teraz wszystko jest super, i starszej małe marzenie zostało spełnione.

Dziękuję jeszcze raz. Nie było źle. Jestem taka szczęśliwa, że szok. Mam dwie wspaniałe córeczki. A co do prezentu, to tak. Też czytałam o tym i kupiliśmy lalkę bobasa z monitorem, który wyświetla potrzeby lalki(karmienie, przytulanie, smoczek itd) I jak weszliśmy do domku, to daliśmy jej prezent od Amelki 🙂 Bawi się lalką i mówi, że od Amelki dostała 🙂



super!!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
🤢Rudzielec napisał(a):
O jejku jaki śliczny Aniołek!!! Sandrinia naprawde jestes express mama 🙂 Super ze tak szybko poszlo..A powiedz mi czy wczesniej mialas jakies bole przepowiadajace czy cos?? Bo mnie nic a nic nie boli dzis na KTG tez zero ..kazali mi przyjsc za tydzien 😜 zazdroszcze Ci ze zachowalas taki spokoj ale ja chyba tez tak zrobie jesli z wodami bedzie wszystko w normie 😉
Kurcze zazdroszcze Ci ze juz masz Maluszka w domu..niech zdrowo rosnie 😁 a Ty mam nadzieje szybko odpoczniesz i nabierzesz energii dla Arturka 😁 😁 😁 choc widze ze Ci jej nie brakuje... 😉


Raz jak byłam w szpitalu na KTG to skurcze były i to niby duże, ale ja ich w ogóle nie czułam - tydzień później na KTG już nie było żadnego, a teraz trzy dni przed porodem znów wykres pokazywał skurcze, których ja znowu nie czułam i lekarka, która sprawdzała wykres powiedziała, że te skurcze jej się nie podobają i że zostawiłaby mnie w szpitalu ale po namyśle stwierdziła, że mam przyjechać jeszcze raz za trzy dni czyli w piątek, a mi akurat wody odeszły z czwartku na piątek i po sprawie :-)

A właśnie co do cukrzycy ciażowej, tak więc maluszkowi rano na drugi dzień po porodzie też sprawdzili cukier i był w normie (miał 71), poprosiłam pediatre żeby jeszcze tak na wszelki wypadek sprawdzili mu w dniu wypisu, ale pani doktor stwierdziła że już nie trzeba 🙂 a co do mnie mi także sprawdzali cukier tak jak w ciąży czyli 1 h po posiłku i zapisywali w karcie i muszę ci powiedzieć, że miałam jeszcze niższe wyniki niż w ciąży, a no i miałam posiłki szpitalne specjalnie dla cukrzyków 🥴 tak więc nie będę już pisać jak smakowały 🤢 🤢 🤢 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Martus słodka ta Wasza mała Myszeczka 😜
Tak czytalam co napisalas i zaczelam sie zastanawiac jak to bedzie u mnie i czy ja aby napewno nie przeocze żadnych oznak ☺️
Dzis umylam okna i posprzatalam dokladnie Stasia pokoj jeszcze tylko podłoga mi zostala do umycia ale juz sily nie mam na chwile obecna.. oczywiscie po raz setny od nowa spakowalam torbe i znow z 2 zrobila sie jedna ale wszystko zmiescilam wiec mysle ze bedzie ok..chyba sie chwile poloze bo tak laze od rana i juz nogi mnie bola...

Agus Kochana trzymam za Was kciuki...wszystko bedzie dobrze..moze to Ty bedziesz nastepna i juz niedlugo bedziesz miala Elviska przy sobie 🤪
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...