Kwietniowe bobaski :) | Forum o ciąży

Mamuski bierzecie jeszcze kwas foliowy ?
Czy już Wam lekarz kazał odstawić ?

Pozdrawiam 🙂)

Czesc brzuszki 🙂

Izuska moja polozna mi kaze brac kwas foliowy do konca ciazy 🙂

ale ten czas zlecial jeszcze tylko 8 tygodni 🤪 sama nie moge w to uwierzyc 🙂 ale lozeczko juz dzis przyszlo stios pakowane w kartonie a materacyk obok 🙂
bylismy ogladac domek... ostatni na anszej liscie 🙂 i bierzemy 🙃 czyli jeszcze z tydzien sie tu przemecze i koniec 🙂
wiecie jak sie ciesze 🙂 cisza spokoj nie ebde widziec za duzo osob z pracy tylko jak sie w niej pojawie 🙂
juz tez zaczynam robic liste co mam kupic 🙂 patrze na to co piszecie i sobie zapisuje pozniej juz mi bedzie latwiej 🙂
dzis zauwazylam ze na brzuchu kolo pepka pojawily mi sie dwie zylki to chyba nic innego jak rozstepny 😞 ale nie wazne 🙂 brzucha i tak tak czesto sie nie wystawia na widoki 🙂
piszcie co tam jeszcze dla siebie samej trzeba kupic przed porodem 🙂 bardzo przydatne informacje 🙂

O Słoneczko no to super. Jednak warto bylo sie wstrzymac i trafic wrescie na cos fajnego. 🙂

Ja pamietam ze mi w szpitalu bardzo przydaly sie reczniki papierowe. Bo czlowiek byl taki zamotany ze co chwila sie cos rozlalo, albo mleko cieklo z piersi i trzeba bylo wycierac bo zapomnialo sie zmienic (albo woguke zalozyc wkladek).
No u nas to na pewno tez jakis kubek, łyżeczka i herbata. Do jedzenia to pozwolaly suchary jesc i pic tylko wode. Warto tez wziac skarpetki do porodu bo stopy marzna.

Hejka,
Leniuch mowila doktprka co teraz, jak wyniki CRP nie sa dobre??czyli ten antybiotyk wogole nie zadzialal? A nie masz moze jakiejs fajnej sasiadki aby Olka zostawic, moze jakas kolezanka...domyslam sie ze ciezko w takiej sytuacji,dlatego za to ze mam tesciowa kilkaset metrow dalej dziekuje bogu:-) w takich sytuacjach niezastapiona.
Sloneczkp super!! Ciesze sie ze wybraliscie juz wlasne gniazdko:-) teraz szybka wyprowadzka i czekanie na kruszynke...
Izuska moj lekarz kazal mi przestac brac kwas foliowy cos ok 4m_ca, zwlaszcza ze bralam witaminy w ktorych ten kwas byl zawarty...
Racja leniuch....cieple skarpety przy porodzie byly bardzo przydatne, u nas w szpitalu tez musialam miec swoje sztucce i kubek na herbate. Woda mineralna to podstawa i takze pomadka nawilzajaca usta:-)
Tuska...z tym ubraniem to ciezko powiedziec...wystarczy spojrzec za okno i w tv. U mnie wiosna a w lubuskiem metrowe zaspy sniezne...wiec nie wiadomo jakie anomalie pogodowe nas czekaja w godzinie 0.:-) mysle ze trzeba przygotowac sie na kazda ewentualnosc...

Summer no wlasnie nie mam nikogo. CZasem prosze Tate o pomoc ale to zazwyczaj jest dzien przed a nie w dniu w ktorym mam jechac. On tez ma swoje zycie i swoje zobowiazania wiec nie zawsze jest dostepny. Sama juz nie wiem co robic bo wizyte planowa mam za tydzien (12/02) i nie wiem czy jest wlasciwie sens jechac dzisiaj. Co to da ten tydzien? Te podwyzszone Crp moze byc rowniez od hemoroidow z ktorymi sie borykam juz dluzszy czas. Moze to byc tez od bolu stawow, ktor mam codziennie przez ta moja niedoczynnosc tarczycy albo np od zebow a dokladnie osemek ktorem mi wychodza po kawalku. Bo reszta czyli mocz i posiewy z szyjki sa ok, przeziebiona nie jestem. Pojade tam i bede czekac nie wiadomo ile bo bede na dostawke a te co sa poumawiane musza wejsc wczesniej wiec moje dziecko kociego rozumu tam dostanie. Jeszcze ten pieprzony Luxmed ma przerwe techniczna i nie moge zobaczyc jaki ta moja lekarka dala komentarz. Myslalam tez zeby moze zadzwonic do tej przychodni i niech sie jej zapytaja czy mam sie dzis pojawic czy na spokojnie przyjechac za tydzien.

Kurcze...leniuch to faktycznie taka głupua sytuacja..moze jednak dobrym wyjsciem jest najpierw zadzwonic skoro system nawala to powinni Ci udzielic informacjo czy ta wizyta jest tak pilna, bo jesli jest takakoniecznosc to moze lepiej nie zwlekac...gdybym mieszkala ciut blizej to z przyjemnoscia zostalabym z Twoim lobuzem aby Ci pomoc.
Na sobote w odwiedziny zapowiedzial sie moj ojczulek z Danuska..wiec i teraz mnie czeka dluzsza przygoda w kuchni...musze dzisiaj zaplanowac posilki, bo zostaja na noc wiec cos na obiad, kolacje, sniadanie no i na deser...ech.....ciezko bedzie...ale z drugiej strony bardzo sie ciesze ze przyjada...bo niestety to rzadkosc...oni nie sa zmotoryzowani a wiecie jak z dzisiejszymi polaczeniami komunikacji publicznej...zwlaszcza na takie zadupie jak ja mieszkam:-)z reguly to my tak raz na miesiac do nich jezdzimy:-)

to jest super przepis na przeeeeeepyszny smakołyk 😉 wielbiaaaaaaaaam 🙂 mniamniam az mi slnka pociekła 😁
http://www.wielkiezarcie.com/recipe47421.html

ale mi smaka na czekoladę od rana narobiłyście 🙂
ja mam taki cieńszy kombinezon to wezmę i zapewne śpiochy i sweterek, skarpetki i czapeczka....mam blisko do szpitala więc może nawet mąż przyjdzie po mnie z wózkiem 🙂 no chyba że będzie paskudnie a ja zbyt słaba co jest bardziej realne.

kurcze a ja nigdy nie jadłam tego bloku czekoladowego a dużo o nim dobrego słyszałam, muszę zrobic 🙂 to mleko w proszku to gdzie to się kupuje? to takie w paczce niebieskie jest?

aaaa i w ogóle leniuch miałam pisać, że upiekłam ten chleb na zakwasie, który poleciłaś i suuuuper był, długo zachował świeżość a Młodemu aż się uszy trzęsły na "chjebek z maśiełkiem" 🙂 na pewno jeszcze powtórzę 🙂

ja ze szpitala też autem wrócę więc pewnie jakieś spodenki, body i sweterek/bluza chyba, ze będzie zimno to kupię kombinezon jakiś cieńszy , mam tu upatrzony taki lump gdzie naprawdę fajne kombinezony są po 20 zł więc tam "zainwestuje" bo pewnie za długo Fasola go nie poużywa ... no ale to czas pokaże...

Aaale slodkosc;D ale spokojnie napierw muffiny 😉

My tez wrocimy samochodem do domu ale kupilam na tablicy od kolezanki szwagierki taki kombinezonik welurowy w sam raz na marzec kwiecien to w tym ja przewioze zaloze body polspiochy jakis kaftanik i sie przejedzie to 10 km 😉

Wlasnie z miasta wrocilam, jak jest slicznie! Cieplutko az ciezko uwierzyc ze luty.

Sloneczkk gratulacje z tym nowym gniazdkiem oby Wam sie dobrze mieszkalo 😉

No i po wizycie, wszystko ok..mała ma coś około 1500 gram. Jak robił USG to właśnie sobie spała:-)
Mam ładne foto profilu:-) nastepna wizyta za miesiac..
Ale kusicie tymi przepisami...nie ma bata...od jutra zabieram sie za przygotowanie zakwasu...a pozniej zaczne piec swoj chlebek B-)

Hejka
no jednak pojechałam do tego lekarza. Na szczescie nie bylo duzo ludzi i w miare szybko poszlo. Olek siedzial dzielnie (nie wiem czy grzecznie) 🙂. Podróz byla długa wiec juz dla mojego syna nudna i zaczal troche wariowac. Lekarka mnie przebadala w zluz i w szerz. Dala kolejny antybiotyk i kolejne badania do zrobienia. Wizyte planowa mam za tydzien ale wtedy tylko czesc wynikow bedzie zrobiona, bo w uzyciu bedzie antybiotyk.

Co do bloku to w tym przepisie sa idealne proporcje. Jest przepyszny i znika juz na cieplo. Jadlam bloki tez w innym wydaniu ale bez rewelacji a ten jest naprade wysmienity i jeszcze nie znam kogos komu nie smakuje. Jedyny mankament ze mozna sie nim porzadnie zasłodzić. 😜

Słoneczko gratulacje nowego domku
to teraz będziesz miała urwanie głowy z urządzaniem 🙂
Ja wczoraj na szkole rodzenia usłyszałam że wystarczy oliwa do kąpieli i już, lepiej nie nawilżać skóry niczym po kąpieli bo wtedy pory się zatykają, albo robić masaż z oliwą przed kąpielą albo dodać do wody i się natłuści. To jest taka ekologiczna szkoła rodzenia 🙂 babka ma 6 stke dzieci, część rodział w domu. Uważa, że jak się zacznie kosmetyki stosowac to skóra się przyzwyczai i będzie kłopot a jak naturalnie oliwą tylko to będzie ok... a do pupt zamist talku mąka ziemiaczana
http://dziecisawazne.pl/talk-moze-byc-grozny-dla-drog-oddechowych-dziecka/

bardzo fajny artykuł o kosmetykach tutaj
http://dziecisawazne.pl/5-nietoksycznych-produktow-do-pielegnacji-niemowlat/

po tych m.in. lekturach podjęłam decyzję: nie szczepie dziecka min do ukończenia 6 miesiaca życia lub roku - dopiero wtedy czyna działać bariera krew - mózg i mniej toksyczne sa rtęć, aluminium etc w szczepionkach. Potem będę szczepic wybiórczo na rzeczywiście groźne chroby.
brrrrr

http://zdrowedzieci.blox.pl/resource/dr_Sienkiewicz__Powiklania_neurologiczne_po_szczepieniach.pdf

Fragment toczącej się obecnie sprawy polskiej matki oskarżonej w Manchesterze o zabójstwo 7 tygodniowego syna:
"(...) Katarzyna i Dawid nie mogli się nacieszyć z narodzin Tomaszka. Z każdą z nieprzespanych nocy nabierali pewności, że podołają je wychować. Dla Katarzyny było to przecież kolejne dziecko. Pieluchy, karmienie i planowanie pierwszej szczepionki zgodnie z kartą zdrowia dziecka - dni wypełniało im to wszystko, co związane jest z wychowaniem noworodka. Nagle w 7 tygodniu życia Tomaszkowi, dotąd zdrowemu dziecku, wyraźnie się pogorszyło. Matka widząc, że coś niepokojącego dzieje się z chłopczykiem, postanowiła zawieźć go do szpitala. Droga z Hillside Ave w Oldham do szpitala The Royal Oldham Hospital Brytania to zaledwie 10 minut samochodem. Lekarze na miejscu stwierdzili rozległe obrażenia głowy. Nie zaobserwowano jednak żadnych obrażeń zewnętrznych. Dziecko nie miało siniaków ani też otarć na skórze. Podstawowe badania wzroku i słuchu wskazywały na uszkodzenia wewnątrz czaszki. Podjęto decyzję o przewiezieniu dziecka do specjalistycznego szpitala dziecięcego w Manchester. Karetką na sygnale dziecko przewieziono do odległego o 10 mil The Royal Manchester Children\'s Hospital. Była sobota 25 stycznia nad ranem. Przejazd zajął lekarzom kilkanaście minut. W tym czasie o zdarzeniu poinformowano policję. Katarzyna Gacek została zatrzymana jako podejrzana o silne potrząsanie dziecka. Trzy dni później dziecko zmarło. Podejrzenia o sprawstwo śmierci 7-tygodniowego dziecka padły na matkę. Jej partnerowi i mieszkającemu w tym samym domu współlokatorowi postawiono zarzut zaniedbania opieki nad dzieckiem. Według śledczych matka mogła potrząsać dzieckiem kiedy płakało. Do obrażeń wewnątrz czaszki dziecka dojść miało właśnie na skutek długotrwałego potrząsania. Wtedy też mogły nastąpić trwałe uszkodzenia wzroku, słuchu i ogólnego pogorszenia stanu zdrowia. Tego jednak nikt nie powiedział wprost. Na tym etapie śledztwa policjanci wstrzymywali się od wydawania decyzji wyprzedzających szczegółowy raport patologów. Do wiadomość publicznej podano informacje, które zgodne są z tym co podawały media w przecięgu kilku ostatnich lat w dziesiątkach podobnych przypadków. Rodzice potrząsają dziećmi próbując uspokoić ich płacz i tak dochodzi do trwałych obrażeń. Nikt nie zagłębia się w kontrowersyjne, choć mające swoje uzasadnione medyczne podłoże, tezy o szkodliwym wpływie szczepionek.
Wróćmy do momentu kiedy była mowa o karcie szczepień. Warto sprawdzić jakie zastrzyki i kiedy otrzymał noworodek o imieniu Tomasz. Dlaczego? Otóż jak wskazuje w swoim artykule Viera Scheibner, szczepionki mające za zadanie wytworzenie przeciwciał w organizmie, stymulując układ odpornościowy, w wielu zbadanych przypadkach miały związek z występowaniem objawów bliskich tym jakie występują przy tzw.: syndromie dziecka potrząsanego. Czy policja zabezpieczyła kartę szczepień? Czy Tomaszka zaszczepiono zanim wystąpiły objawy i czy zrobiono to zgodnie z ogólnie przyjętymi zasadami o pierwszym szczepieniu dzieci w 8 tygodniu życia. To wtedy podaje się noworodkom wieloskładnikowe szczepionki, DTaP/IPV/Hib zwane „5 in 1 vaccine” oraz oraz PCV. Jako efekty uboczne podaje się jedynie biegunkę. W dość krótkim czasie po podaniu dzieciom szczepionek wystąpiły u badanych przez dr. Scheibner objawy choroby, której rezultatem było poważne uszkodzenie mózgu lub ich śmierć."

Robert Matuszczak PODOBNA SYTUACJE MIALEM JA WRAZ Z ZONA W TYM SAMYM SZPITALU...PROSZE O KONTAKT .BARDZO PODOBNA SPRAWA DO NASZEJ.NASZ SYNEK MIAL 3 MESIACE A ZMARL 30 STYCZNIA 2013,A CIALKO ODDALI DOPIERO W GRUDNIU17 ,2013

Robert Matuszczak W NASZYM PRZYPADKU, 3 DNI PO SZCZEPIENIU USTALA PACA SERDUSZKA.BYLEM SAM W DOMU.ZNALEZIONO KRWIAKA NA MOZGU LECZ NIE ZNALEZIONO INNYCH ZEWNETRZNYCH OTARC,URAZOW ITP.OCZYWISCIE I TAK STWIERDZILI PODOBNIE JAK W TYM PRZYPADKU 🤢ILNE POTRZASNIECIE!!!12 DNI W TYM SAMYM SZPITALU,SYNEK ZMARL.....SPRAWA DO DZIS NE JEST WYJASNIONA LECZ OCZYSZCZONO MNIE Z ZARZUTOW IZ NIE MAJA DOWODOW NA PRZEMOC WOBEC DZIECKA.

Ola szczepionki nowej generacji nie zawierają albo wcale rtęci albo minimalne jej ilości. Ja myślę, że to rodzic powinien się zainteresować tym co jest w danej szczepionce ale nie uważam żeby nie szczepienie było dobrym rozwiązaniem. Większość chorób na które szczepimy dzieci nie występuje tylko dlatego, że w dalszym ciągu większość społeczeństwa jest wyszczepialna i niezaszczepieni "jadą na wózku" tych, którzy zdecydowali się podać. Skutki uboczne mogą być także po podaniu zalecanej noworodkom witaminy D i K lub po paracetamolu a w większości przypadków za ich wystąpienie odpowiadało podanie szczepionki dzieciom na to niegotowym ( niedokładnie przebadanym, z katarem, wcześniakom, a nawet tym z wadą postawy ) to rodzice muszą zaobserwować dziecko przed szczepieniem a nie lekarz przed wizytą. Jedyna wobec której jestem sceptyczna to ta podawana dobę po urodzeniu.
Poza tym większość artykułów w internecie opiera się o artykuły prof Majewskiej, której to udowodniono, że gada bzdury.
Na zachodzie w niektórych państwach ( nawet tych gdzie są nieobowiązkowe szczepionki ) dzieci nieszczepionych nie przyjmą do żłobków, przedszkoli...

Hejka
Co do szczepione to powiem szczerze ze tez kiedys sie o tych wszystkich skutkach ubocznych naczytalam. Sporo ingerencji w to co jemy i to co nam sie narzuca maja koncerny farmaceutyczne. Jedzenie szprycuje sie antybiotykami, zwierzeta, ktore jemy karmione sa modyfikowana genetycznie paszą itd. Wiekszosc ludzi uwaza ze to jest ok albo nie przykluwa do tego uwagi. A tak na prawde chorob jest coraz wiecej, wracaja stare choroby, ktore kiedys byly tylko w krajach tzw "trzeciego swiata" bo wlasnie "jedzenie" obniza nasza odpornosc. Zobaczcie ze teraz na wszystko proponuje sie jakies leki albo suplementy diety. Na mniejsza potliwosc, na nalogi, na myslenie, na odpornosc, na to zeby nogi i rece byly cieple, na katar, na zmarszczki, na usuwanie wody z organizmu i inne pierdoly. Byle tylko sie szprycowac i wrzucac kase do woreczka wielkich koncernow.
Wczesniej szczepilam Olka tymi "all in one" i raz tylko na Rota. Teraz bede szczepic normalnie 3 wkluciami juz nawet nie chodzi o kase ale raczej o to ze jak cos jest do wszystkiego to jjest do niczego.
Ola na nie szczepienie dziecka nie mam dosc odwagi tak samo jakbym nie miala na porod w domu.
Co do maki ziemniaczanej to ja wlasnie uzywalam tylko jej. I bylam bardzo zadowolona. To byl pomysl mojej cioci i do tej pory nawet uzywamy jak maly ma dupke zaczerwieniona. Polecalam innym ale oni sie na mnie patrza dziwnie (smieja sie) i wola kupic w sklepie normalny puder dla dzieci.
A jezeli chodzi o ta oliwe do kapieli to powiedziala konkretnie jaka?
Podobna sytuacja byla jak moj syn dostal ciemieniuchy. Kupilismy mega drogi kuzwa krem w aptece ktory nic nie dal. Totalnnie nic. A ciocia kazala nasmarowac malego oliwa z oliwek i odczekac. Potem na grzebyk nalozyc watke i delikanie czesac. Platy suchej skory same odchodzily. Troche to trwalo ale udalo sie trzeba bylo tylko uwazac aby nie za mocno skrobac bo wiadomo nic na sile zeby ranki sie nie porobily.

Hey Brzuchatki 🙂

Ja dzisiaj idę na wizytę od piątku do wtorku byłam znowu w szpitalu mam już dość chciała bym już urodzić i mieć to za sobą znowu nie mogę chodzić moje nogi i kręgosłup odmawiają już posłuszeństwa 😞 no a do tego wszystkiego mała ciągle włazi mi pod żebra i tak się układa że mam problem z oddychaniem 😞

Pozdrawiam jak będę po wizycie to dam znać co i jak 😆

Ale bum sie zrobil z tymi szczepionkami, nawet ze autyzm moga wywolac co dla mnie jest bzdura. Jesu wogole ten dzisiejszy swiat jakis trzesidupa o wszystko sie zrobil. Pamietacie my bylysmy szczepione na podstawowe obowiazkowe szczepionki bez zadnego ale, chyba ze choroba to byly odlkladne, ale na rotawirusy, pneumokoki kto o tym slyszal???? A tetaz jakies nowinki wymslaja bo wiadomo ze matka aby dziecko bylo.zdrowe zrobi wszytsko, a co za tym idzie beda pieniazki dla dyrektorow;/ ja mala bede szczepic na podstawowe, a pewnie o rota i tych innnych bedzie pielegniarka mnie informowac ze jest mozliwosc i wtedy z mezem sie zastanowimy. A Wy polecalybyscie te na rota i pneumo?

A do maki ziemniaczanej to moja mama mnie tak pielegnowala i ja tez przy tym zostane jak pupka od.kupki bedzie zaczerwieniona, a co do.ciemieniuchy to genialne tez jest posmarowanie glowki zjeczalym maslem, smierdzi niesamowicie ale tez daje rade i juz nie wraca.

partyzantka kurcze a to znowu w szpitalu sprawy z tym kręgosłupem? co lekarze mówią?

leniuch no mojej koleżanki córka jak skończyła rok to tolerowała tylko kurczaki do jedzenia więc codziennie jadła a to pierś a to udko i po pół roku powiększyły jej się gruczoły piersiowe i lekarka powiedziała, że to od antybiotyków w mięsie :O ja się przeraziłam tym bo gdzie tu szukać teraz czegoś zdrowszego... ten świat jest już tak postawiony, że właśnie producenci leków wspomagają najpierw uprawców pasz itp. a potem czerpią z tego profity...straszne to a co to będzie za kilka/kilkanaście lat :O
mąka też się u nas sprawdziła, jak Młody był małym bubą to wiadomo ta szyja jest taka pulchna i tam miał \"ciągle mokro\" i mu się odparzało to mąką sypaliśmy i pomagało.
a na ciemieniuchę też mlekiem swoim mu smarowałam jak miał i też trochę pomagało.

Justynka lekarze rozkładają ręce dostałam antybiotyk po którym zamiast lepiej mi być to jeszcze do tego zaczęłam wymiotować i kazali mi odstawić potem kazali brać magnez i nospe i jak nie będę wytrzymywać to mam brać paracetamol no i w szpitalu dostałam dawkę witaminy D w tyłek i jeszcze do tego tyłek mnie okropnie boli 😞 ☺️ a i link do promocji w lidlu
http://www.lidl.pl/cps/rde/SID-AC4737E8-993143A9/www_lidl_pl/hs.xsl/oferta.htm?id=194#