Skocz do zawartości

sierpnióweczki 2014 | Forum dla mam


Donna30

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mamusia
Basieńko w necie jest o diecie mnóstwo rzeczy ale każdy pisze co innego... po za tym z tego co wywnioskowałam muszę poczekać na glukometr bo tym sprawdzę co mi ponosi a co nie cukier... bo każdy organizm inaczej reaguje... teraz całkowicie wykluczyłam słodyczy chleb jem ciemny (bułki każda nawet grahamka może ponosić cukier) no i na obiady nie smażone a gotowane i kasze bądź ryż makaron albo ziemniaki ograniczam do minimum no i dużo "robionych sałatke" niekupnych sałata rzodkiewka zielony ogórdek możesz jej tonami... 😜 no i unikać mąki...

ale tak prawdę mówiąc to czekam na wizyte 19maja bo wtedy się dowiem czy faktycznie jest ta cukrzyca taka straszna czy nie... pierwsze kilka dni byłam znerwicowana i przestraszona że robie krzywdę młodemu a teraz jakoś mi przeszło... i czekam na wizytę... oczywiście słodyczy dalej nie tykam :P
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 5,2 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusia
renata35 napisał(a):
Witam,
no dziewczyny widze że wszystkie o porodzie,skurczach,bólu, jak to wszystko przeczytałam to już jestem przerażona, boję się cholernie po tym co napisałyście, ja to chyba zemdleje i tyle będzie ze mnie, ja mam niski próg bólu i boje sie że tego nie przeżyje 🤢
dziś mam wizytę u swego gin, boję się co powie na ten cukier w moczu, mam nadzieję że to nie cukrzyca i że nie wyśle mnie do szpitala, od paru dni boli mnie brzuch tzn. kuje bardzo cały brzuch i plecy, fakt że zaparcia mam i może to dlatego
Jade sama autem do gin wiec troszke sie boje, mąż ma dojechać do Radomia z drugiej strony bo jest w pracy, mam nadzieje że dojadę


Renata pomyśl sobie, że nie masz wyjścia - jakoś bąbel musi wyskoczyć; jeśli nie dołem to zastosują objazd 😉 A skoro nie masz wyjścia, to się w ogóle nad tym nie zastanawiaj, lepiej poszperaj w necie i poszukaj wyprawki dla oseska 😁


Basia - czyli jednak względy medyczne 🙂 Przyznam, że naprawdę wkurza mnie, że ilu przedstawicieli świata medycznego tyle opinii. A niby mamy krajowe standardy...taaa....W praktyce okazuje się, że na jednym oddziale można usłyszeć skrajnie różne wypowiedzi: kto ma dyżur, ten decyduje, ale jeśli dyżur się skończy, to przychodzi kolejny spec i wydaje nowe zalecenia...MASAKRA!!!

A ja do tej pory nie miałam testu z glukozą, inne badania też robili ostatnio w szpitalu. Lekarz twierdzi, że w moim przypadku chodzi o to, żeby donosić, ale kurczę tak bez badań??? Nie chce jej się wystawić zlecenia dla pielęgniarki,bo ta musiałaby do mnie przyjechać (a przy glukozie to nawet trzy razy)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
przykładowy jadłospis:
8:00 I śniadanie: 3 kromki pieczywa żytniego Vasa (nie to pompowane tylko to chropowate) z masłem roślinnym (tym ze znaczkiem MR), chudą wędliną i ogórkiem kiszonym lub sałatą.

10:30 II śniadanie: 1 kromka pieczywa żytniego Vasa z masłem roślinnym i chudym białym serem wymieszanym z chudym jogurtem naturalnym, z rzodkiewkami, szczypiorkiem, ogórkiem kiszonym, koperkiem itp., po jakimś czasie tu może być pomidor.

13:00 obiad
zupa: szklanka typowej zupy nie zabielanej z małą ilością kartofli/ryżu/makaronu
II danie: zasada jest taka że ma być 1/4 talerza chudego mięsa albo ryby, 1/4 wypełniacza (ryż brązowy, ziemniaki w mundurkach, makaron al dente gruboziarnisty, kasze wszystkie są ok) i 2/4 warzyw, najlepiej surowych.

15:30 podwieczorek - średni niezbyt słodki owoc np jabłko, może być 1/2 szklanki soku owocowego

18:30 I kolacja: taka jak śniadanie

21:00 - 21:30 II kolacja: 1-2 kromki pieczywa pieczywa żytniego Vasa z masłem roślinnym, chudą wędliną i ogórkiem kiszonym lub sałatą.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Od tych waszych opowieści o porodach to mnie krocze rozbolało 😮 Życze sobie powodzenia na porodówce 😮 😜


Cobi trzymamy kciuki 😉

Pogoda do dupy cały weekend padało a dziś znów to samo. Deszcz,deszcz,deszcz oszaleć można.
Coś mam dzisiaj nerwy,lepiej nie podchodzic bo pogryze. 🤨 Wszystko mnie drażni.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
zuziek napisał(a):
Basieńko w necie jest o diecie mnóstwo rzeczy ale każdy pisze co innego... po za tym z tego co wywnioskowałam muszę poczekać na glukometr bo tym sprawdzę co mi ponosi a co nie cukier... bo każdy organizm inaczej reaguje... teraz całkowicie wykluczyłam słodyczy chleb jem ciemny (bułki każda nawet grahamka może ponosić cukier) no i na obiady nie smażone a gotowane i kasze bądź ryż makaron albo ziemniaki ograniczam do minimum no i dużo \"robionych sałatke\" niekupnych sałata rzodkiewka zielony ogórdek możesz jej tonami... 😜 no i unikać mąki...

ale tak prawdę mówiąc to czekam na wizyte 19maja bo wtedy się dowiem czy faktycznie jest ta cukrzyca taka straszna czy nie... pierwsze kilka dni byłam znerwicowana i przestraszona że robie krzywdę młodemu a teraz jakoś mi przeszło... i czekam na wizytę... oczywiście słodyczy dalej nie tykam :P

Poki co to tez sie nie przyjmuje. Czekam na wizyte 20 Maja 😉
Ogolnie najgorzej bedzie u mnie zrezygnowac z bialego pieczywa. Niestety po ciemnym mam zgage 😞 MOze Vasa przyjdzie mi na pomoc 😉
xandi niestety tak to jest co jeden to lepszy ekspert. Kazdy z nich chce sie wyroznic jakos i ma na to swoja teorie. W weekend bylam na panienskim kuzynki. Ona studiowala medycyne i wiekszosc tam bylo osob z jej grupy. Byla tam miedzy innymi dziewczyna ktora urodzila jakies 4 miesiace temu. Jak opowiadal o porodzie to troche mnie zirytowala. Ona rodzila naturalnie i zaczela najezdzac na kobiety rodzace cesarka. Niby nie chciala nikogo urazic, ale mnie tym irytowala. W szczegolnosci tym ze po CC nie ma sie takiej wiezi z dzieckiem jaka ma sie po naturalnym. Ze dziewczyny po CC oddawaly na noc dzieci a ona miala swoje non-stop itp. Powiedzialam jej ze nie powinna oceniac kobiet odzacych CC ani tego jaka one maja wiez ze swoim dzieckiem bo w ten sposob nie rodzila, wiec nie wie co to jest. Tak samo jak ja nie rodzilam naturalnie to nie wiem jak to jest... gdybym miala porownanie pewnie moglabym sie wypowiedziec. Na tym przykladzie mozna zobaczyc ze jesli ona pojdzie na specjalizacje ginekologia to bedzie lekarzem, ktory za wszelka cene bedzie chcial zeby kobieta urodzila SN.
W polsce niestety widac ze standardy na kazdej uczelni medycznej sa inne 😞 niestety 😞
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Basienka84 napisał(a):
zuziek napisał(a):
Basieńko w necie jest o diecie mnóstwo rzeczy ale każdy pisze co innego... po za tym z tego co wywnioskowałam muszę poczekać na glukometr bo tym sprawdzę co mi ponosi a co nie cukier... bo każdy organizm inaczej reaguje... teraz całkowicie wykluczyłam słodyczy chleb jem ciemny (bułki każda nawet grahamka może ponosić cukier) no i na obiady nie smażone a gotowane i kasze bądź ryż makaron albo ziemniaki ograniczam do minimum no i dużo \"robionych sałatke\" niekupnych sałata rzodkiewka zielony ogórdek możesz jej tonami... 😜 no i unikać mąki...

ale tak prawdę mówiąc to czekam na wizyte 19maja bo wtedy się dowiem czy faktycznie jest ta cukrzyca taka straszna czy nie... pierwsze kilka dni byłam znerwicowana i przestraszona że robie krzywdę młodemu a teraz jakoś mi przeszło... i czekam na wizytę... oczywiście słodyczy dalej nie tykam :P

Poki co to tez sie nie przyjmuje. Czekam na wizyte 20 Maja 😉
Ogolnie najgorzej bedzie u mnie zrezygnowac z bialego pieczywa. Niestety po ciemnym mam zgage 😞 MOze Vasa przyjdzie mi na pomoc 😉
xandi niestety tak to jest co jeden to lepszy ekspert. Kazdy z nich chce sie wyroznic jakos i ma na to swoja teorie. W weekend bylam na panienskim kuzynki. Ona studiowala medycyne i wiekszosc tam bylo osob z jej grupy. Byla tam miedzy innymi dziewczyna ktora urodzila jakies 4 miesiace temu. Jak opowiadal o porodzie to troche mnie zirytowala. Ona rodzila naturalnie i zaczela najezdzac na kobiety rodzace cesarka. Niby nie chciala nikogo urazic, ale mnie tym irytowala. W szczegolnosci tym ze po CC nie ma sie takiej wiezi z dzieckiem jaka ma sie po naturalnym. Ze dziewczyny po CC oddawaly na noc dzieci a ona miala swoje non-stop itp. Powiedzialam jej ze nie powinna oceniac kobiet odzacych CC ani tego jaka one maja wiez ze swoim dzieckiem bo w ten sposob nie rodzila, wiec nie wie co to jest. Tak samo jak ja nie rodzilam naturalnie to nie wiem jak to jest... gdybym miala porownanie pewnie moglabym sie wypowiedziec. Na tym przykladzie mozna zobaczyc ze jesli ona pojdzie na specjalizacje ginekologia to bedzie lekarzem, ktory za wszelka cene bedzie chcial zeby kobieta urodzila SN.
W polsce niestety widac ze standardy na kazdej uczelni medycznej sa inne 😞 niestety 😞


Ja kompletnie nie rozumiem takiego lekceważącego stosunku do kobiet po cc - przecież same sobie tego nie wybrały, tylko należało wykonać zabieg z pewnych określonych względów, a nie dla własnej przyjemności. Ja bardzo chciałam rodzić sn, naprawdę bardzo, bardzo - a to że zakończyło się cesarką nie sprawiło, że miałam gorszą więź z maluchem 🙂 Chociaż przyznam, że w moim szpitalu od razu - również po cc ze znieczuleniem od pasa w dół dostaje się malucha. Mimo, że przez kilka godzin nie mogłam się ruszać, to pielęgniarki od razu dały mi Gnomika i leżeliśmy sobie razem - i to na pewno nam pomogło 🙂 Potem na oddziale nie ma możliwości oddania dziecka, ale ma się je stale przy sobie, ale też odwiedzający nie mają wstępu na oddział - można pójść z dzieckiem do pokoju odwiedzin (i to mi się baaaardzo podoba, bo szalejąc z laktatorem, miałam pewność, że do sali nie wparaduje np. mąż koleżanki z sali). Dopiero w sytuacji gdy nie ma się na starcie pomocy przy dziecku widać, jakimi szczęściarami są dziewczyny po porodzie sn; one po korytarzach latały jak frygi, a te pocięte posuwały się zgięte w pół...brrr.... (zaznaczam, że ja miałam 2 porody w 1 dlatego po cc fatalnie dochodziłam do siebie).
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Basiu- to pojechała ta laska... 🤢
Nigdy nie krytykowałam kobiet, które urodziły dzięki cesarskiemu cięciu. Przecież chodzi o to żeby dziecko urodziło się całe, zdrowe i matka przeżyła poród a nie o to w jaki sposób przyjdzie na świat 😮 Faktycznie więź z dzieckiem po porodzie naturalnym jest czymś cudowna,ale jak nie ma wyjścia to nie ma i się idzie pod nóż żeby ocalić siebie i dziecko !! 🙂
Ja co raz bardziej przekonuję się do tego,że lekarzom zalezy na oszczędnościach. Nie oszukujmy się cesarka kosztuje- anestezjolog, znieczulenie sprzęt, więcej personelu. szpitalom zależy na oszczędnościach. Grunt żeby rodzic naturalnie a czy dziecko będzie podduszone czy całkiem martwe to już mniejsza o to - plan wykonany... Brzmi fatalnie,ale oni tak do tego podchodzą.

Nie pisałam Wam, w piątek na wizycie o ortopedy dostałam mega ochrzan od dr za buty nike, które Alek nosi... Poczułam się jak wyrodna matka i byłam wściekła na Męża,bo to on uparł się na te buty. Od początku kupowaliśmy mu porządne Bartka,Mrugały czy te ciapy Daniele. pierwszy raz nam coś strzeliło do głowy z takimi adidasami. Alek dostał wkładki do butów no i o butach Nike możemy zapomnieć,mają być do kostki,usztywniana pięta czyli powrót do tych firm co pisałam 🥴
Jeszcze Młody gdzieś zabrał nam rurkę od ekspresu taką żeby ubić mleko i wyczyścić cały ekspres 😠 Patrzyłam na necie taka rureczka 50 zł ! 🤨 🤢

Basiu,moja przyjaciółka mieszka od 2 lat w Szwecji. Tam też istny cyrk na kółkach. U nas przynajmniej jak chcesz do lekarza do pójdziesz prywatnie a tam przyjaciółka poszła do ginekologa (prywatnie bo na ten ich fundusz nie widzieli wskazań...)z wynikami cytologii (robiła w Polsce, wyszła jej trójka,więc nieciekawie) a tam jej powiedzieli,że póki nie umiera to nie będą jej nawet badać 🤢 Usg ma się 2 przez całą ciążę i do 23 tyg ciąży sie nie podtrzymuje w myśl zasady \"natura tak chciała\" więc wiecie- wszędzie dobrze,gdzie nas nie ma !
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Essence napisał(a):

Ja co raz bardziej przekonuję się do tego,że lekarzom zalezy na oszczędnościach. Nie oszukujmy się cesarka kosztuje- anestezjolog, znieczulenie sprzęt, więcej personelu. szpitalom zależy na oszczędnościach. Grunt żeby rodzic naturalnie a czy dziecko będzie podduszone czy całkiem martwe to już mniejsza o to - plan wykonany... Brzmi fatalnie,ale oni tak do tego podchodzą.

Tez mi sie tak wydaje...
Szukaja oszczednosci wszedzie, niestety czasem kosztem pacjentow. Wiadomo lekarze duuuuzo pracuja czasem maja dwa czy trzy dyzury pod rzad (co jest nielegalne). Natomiast dla mnie najwazniejsze jest zdrowie... i tlumaczenie potem lekarzy ze bylem zmeczony bo mialalem/lam 3 dyzur pod rzad jest zalosne. Oszczednosci oszeczednosciami ale tu maja odpowiedzialnosc za zdrowie i zycie ludzkie...
Moze w takim razie trzeba zwiekszysc ilosc etatow w szpitalach skoro nie da normalnie ulozyc grafiku. Chyba to sie nigdy nie zmieni.... Rzad nie ma pomyslu, szpitale tylko tna koszty i takie sa Polskie realia.
Choc w Holandii z tego co slyszalam wcale lepiej nie maja. Tam jak ciaza przebiega normalnie to na oczy nigdy nie widzisz lekarza. Jak chcesz isc do lekarza musisz miec skierowanie od poloznej...

A niby Szwecja taki kraj rozwiniety. Nie mam slow....
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Basia- o boze co to za laska 😮 pewnie uwaza ze wielce sie poswiecila rodzac naturalnie- matka polka bolesciwa. Ja tam gdzie rodzilam to czy po sn czy p[o cc nie bylo opcji zeby oddac dziecko choc na chwile, ja rodzilam sn ale jakby byla mozliwosc to bym ja dala choc na pare godzin w nocy zeby sie wyspac, moja darla sie jak wsciekla cale 4 dni- bylam dluzej bo mialam krwotok pooporodowy, a darla sie bo nie chcieli jej dokarmic bo tam nie wolno bo maja certyfikat szpital przyjzany dziecku, takze ja jestem wyrodna matka bo z checia bym ja dala na pare godzin 😁
A tak nawiasem mowiac to bylas w moich rodzinnych stronach 🙂
Justyna- ja Oldze zawsze kupuje ze sztywna kostka i twardym zapietkiem, ale nie zawsze takie drogie- befado ma trampki za 35 zl i moim zdaniem sa super.
Co do cc to nie wiem jak to jest bo u mnie juz po pierwszej nieudanej probie wywolania proponowali cc 😮 moze za to maja wiecej pieniadzy?
Bylam dzis na wizycie- Maly ma 1200, i wszystko ok 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
danusia1985 napisał(a):
Basia- o boze co to za laska 😮 pewnie uwaza ze wielce sie poswiecila rodzac naturalnie- matka polka bolesciwa. Ja tam gdzie rodzilam to czy po sn czy p[o cc nie bylo opcji zeby oddac dziecko choc na chwile, ja rodzilam sn ale jakby byla mozliwosc to bym ja dala choc na pare godzin w nocy zeby sie wyspac, moja darla sie jak wsciekla cale 4 dni- bylam dluzej bo mialam krwotok pooporodowy, a darla sie bo nie chcieli jej dokarmic bo tam nie wolno bo maja certyfikat szpital przyjzany dziecku, takze ja jestem wyrodna matka bo z checia bym ja dala na pare godzin 😁
A tak nawiasem mowiac to bylas w moich rodzinnych stronach 🙂
Justyna- ja Oldze zawsze kupuje ze sztywna kostka i twardym zapietkiem, ale nie zawsze takie drogie- befado ma trampki za 35 zl i moim zdaniem sa super.
Co do cc to nie wiem jak to jest bo u mnie juz po pierwszej nieudanej probie wywolania proponowali cc 😮 moze za to maja wiecej pieniadzy?
Bylam dzis na wizycie- Maly ma 1200, i wszystko ok 🙂

U mnie w szpitalu byla mozliwosci oddania dziecka na noc i w ciagu dnia tez. Nie wazne bylo czy po CC czy po SN. Czasem musisz odpoczac.
Danusia tak sie zachowywala jak matka polka bolesciwa. Wrecz mowila ze to przez jej wysilek dziecko przyszlo na swiat i przez to ze cierpiala zblizylo ja to do dziecka. no ale sa rozni ludzie. Mnie tylko dotklelo to w jakis sposob wypowiada sie o osobach po CC.
Super ze maly juz taki duuuzy i wszystko ok 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
hej
Danusia to duzy synek a co do szpitala tez teraz bedziesz tam gdzie wczesniej rodzic? Bo jak szpital przyjazny dziecku to nie mozesz chociaz ty wziac kupic mm i trzymac w torbie i w razie W dokarmic? Ja tak bym zrobila i w nosie bym miala co inne gadaja.

A ja zrobilam sie na rudo ale nie czuje sie albo musze sie przyzwyczaic, bo juz kiedys mialam ten kolor i czulam sie dobrze a teraz ogolnie w ciazy czuje sie brzydka na twarzy i wogole.

Aha co do porodu ja zaczelam rodzic sn a i tak skonczylo sie cc wiec szczerze teraz mi wisi czy bedzie sn a nawet odrobine jestem za cc. Fajnie by bylo znowu miec pokoj jednoosobowy jak mialam z cora po cc. a po sn nie daja jednoosobowek wiec nie wiem czy chcialabym byc na sali z 4 innymi babami :P
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Ja jestem tego zdania że żeby oceniać trzeba przeżyć to na własnej skórze. Bo nawet jeśli dla kilku osób poród jest/był traumatycznym przeżyciem nie oznacza to że ze mną będzie tak samo. 😜
Czego jestem pewna to tego że na pewno to cholernie boli i nawet nie wyobrażam sobie tego jak bardzo 😮 Ale skoro kobiety to wytrzymują to najwidoczniej idzie to przeżyć 😜 Zresztą i tak nie ma innego wyjścia. Trzeba urodzić i już 😜

Więc spokojnie nikt tu nikogo nie straszy 😜


Danusia super że wszystko ok 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
mikusss__ napisał(a):
Ja jestem tego zdania że żeby oceniać trzeba przeżyć to na własnej skórze. Bo nawet jeśli dla kilku osób poród jest/był traumatycznym przeżyciem nie oznacza to że ze mną będzie tak samo. 😜
Czego jestem pewna to tego że na pewno to cholernie boli i nawet nie wyobrażam sobie tego jak bardzo 😮 Ale skoro kobiety to wytrzymują to najwidoczniej idzie to przeżyć 😜 Zresztą i tak nie ma innego wyjścia. Trzeba urodzić i już 😜

Więc spokojnie nikt tu nikogo nie straszy 😜


uwiezcie mi jesli chodzi o skurcze to ja nie potrafilam nawet rozpoznac czy to skurcze mnie tak bola czy co pamietam tylko ze co chwile na wc siedzialam bo taki ucisk na pecherz mialam ze nie wiedzialam czy chce mi sie siku czy co. Nigdy nie mialam bolesnych miesiaczek wiec nie wiedzialam nawet co to znaczy taki bol. A liczyc co ile minut to wogole nie umialam bo nie wiedzialam kiedy sie skurcz zaczyna bo mialam wrazenie ze boli caly czas. Teraz bede wiedziec na czym stoje i jak rozpoznac.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Basieńka84 cukier mam 58,4, włąsnie zbieram się do ginesa,mam nadzieję że dojadę bez większych niespodzianek,mą będzie juz czekal
Zuziek naprawdę ja jako pierworódka już się cholernie boję po tym co piszecie 😲
mała mnie kopie od samego rana, chyba też się denerwuje 😉
no to spadam, miłego popoludnia 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Okres to ja zawsze miałam bardzo bolesny. Zawsze w te dni byłam bez życia. Najchętniej zwijałabym sie w łożku. Ale trzeba było normalnie funkcjonować i jakoś sobie radzić.
Najbardziej się boję bólów z krzyża. Bo nawet na okres bolały mnie strasznie,.
Już teraz mam ciągłe problemy z plecami. Nie wiem jak siedzieć,leżeć itp..
Mam nadzieje że ja rozpoznam skurcze i będę wiedziała co robić. Na szczęście mam tez blisko mame do której zawsze mogę zadzwonić by przyszła w razie "w" 😜
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
renata35 napisał(a):
Basieńka84 cukier mam 58,4, włąsnie zbieram się do ginesa,mam nadzieję że dojadę bez większych niespodzianek,mą będzie juz czekal

Powodzenia. Ja mialam 66, a na nastepnym badaniu juz nic. Fakt faktem mi wyszla nietolerancja glukozy, ale z tego co inny lekarz mi mowi czasem sie zdaza glukoza w moczu jak za duzo zjesz slodyczy na wieczor 😉
Zobaczysz co Ci powie gin 🙂 daj znac 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Basienka84 napisał(a):
Essence napisał(a):
ooo xandi- mądrze napisała. polać jej ! ... soku 😉
U mnie usg też troche skłamało bo pokazało,że dziecko ma 3500 g a urodziłam 3150 g potwora,więc w dwie strony działa ten błąd pomiaru. ja nie narzekam,mam nadzieje że takie samo będzie drugie dziecko- nie większe 🙂
Ja tak jak Kasia czekam aż się dziecko odwróci żeby rodzić naturalnie, jak sie nie odwróci to cc. Tak naprawdę przy sn i przy cc czuć ból. Z tą różnicą,że w trakcie naturalnego rodzenia Cię boli (chyba,że ma sie znieczulenie jak danusia) i chwilę po a cc z wiadomych przyczyn jest pod znieczuleniem,ale poźniej sie chodzi jak kaleka parę tygodni. Dodać do tego jakies zakażenie rany a czesto o tym słysze,to serio chcę znowu rodzić naturalnie ! I mówi to osoba, która darla sie na porodówce,że jest tu pierwszy i ostatni raz 😉

U mnie bylo \"prawie\" idealnie powiedzieli mi ze maly ma 3350 a urodzil sie 3340 🙂
Ja nigdy nie rodzilam rodzilam SN wiec nie wiem co to znaczy. Natomiast wiem z doswiadczenia po CC ze wszystko zalezy od osoby. Moja kolezanka po CC tak jak piszesz chodzila jak kaleka przez 2 tygodnie, bo sie bala ze jej brzuch sie rozerwie jak sie wyprostuje. Ze mna nie bylo takich problemow. Wyprostowalam sie i tyle. Nie bylo po mnie poznac ze mialam CC.
Jesli chodzi o zakazenia po CC to czesciej sie o nich mowi. Natomiast wydaje mi sie ze to wynika z tego ze lekarze chca zniechecic do CC, wiec o tym czesciej mowia. Po porodzie naturalnym tez zdazaja sie zakazenia. Moja kolezanka miala i przez to dwa razy jej cieli krocze zeby z tego wyszla, moja siostra po cieciu krocza nie umiala przez 2 tygodnie usiasc na tylku i chodzila jak pokraka. O tym raczej sie nie mowi, bo jest to natura i czasem takie przypadki sie zdazaja.
Wiekszosc porodow SN jak i CC odbywa sie bez zadnych komplikacji. Swoja droga ciekawa jestem czy jest gdzies na internecie porownanie ilosci komplikacji po porodzie SN a po CC.

ja miałam tak jak Ty Basieńko jak się podniosłam po 12 h do wc to była tragedia a później już luz wiadomo ze ciągnie ale to nie jest taki ból jak niektóre opowiadają jak to jest po cc....ja wychodząc ze szpitala nie wyglądałam jakbym miała cc.....pewnie są przesadzone opinie na temat cc jak i na sn ....ja z tego sn najbardziej boję się tych sprzętów do wyciągania dziecka w razie potrzeby jakiś przyssawek i kleszczy ...tego sobie nie wyobrażam ......
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
mnie też to przeraża Czarna... przy Zuzi nie było potrzeby więc teraz też może tak będzie...

teraz robie naleśniki mamie Zuzi i Wojtkowi bo się zachciało a mi ślinka leci... 😜 Zuzia już 3 zjadła a jeszcze woła... hehe czasem się zastanawiam gdzie ona to mieści te moje 12kg chudzinka 😜
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
mikusss__ napisał(a):
Od tych waszych opowieści o porodach to mnie krocze rozbolało 😮 Życze sobie powodzenia na porodówce 😮 😜


Cobi trzymamy kciuki 😉

Pogoda do dupy cały weekend padało a dziś znów to samo. Deszcz,deszcz,deszcz oszaleć można.
Coś mam dzisiaj nerwy,lepiej nie podchodzic bo pogryze. 🤨 Wszystko mnie drażni.

sorki ale to ja zaczęłam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia

Powiem Wam że wkurw mnie bierze jak ludzie wypowiadają się na temat cc chociaż tego nie przeszły , ja Julię dostałam od razu po cc jak wyjechałam z sali operacyjnej i dopiero oddałam ją do kąpieli na 2 dzień całą noc nie spałam i płakałam patrząc na nią że mam już swoje szczęście przy sobie.miałam cc o 14.25 a zabrali mi ją po 8 rano do kąpieli ....kąpali ją oczywiście przy mnie ....
Xandi ...a jaki wynik glukozy miałas z krwi bo na pewno dostałaś skierowanie na nie ????jeżeli dobrze to czasami lekarz nie daje skierowania na glukozę....spotkałam takie przypadki
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...