Skocz do zawartości

Majóweczki 2021🤰 | Forum o ciąży


Angella

Rekomendowane odpowiedzi

Och dziewczyny ja za to dziś miałam przypływ energii więc pomogłam mężowi sprzątać dom. Potem pojechaliśmy na zakupy a na koniec zachciało mi się BurgerKinga 😞 A teraz leżę i ledwie oddycham 😕 plecy i nogi potwornie mnie bolą a zgaga tak pali że już raz zwymiotowałam 😞

Ja ubrania na wyjście wezmę ze sobą, sprawdzę pogodę i najwyżej coś cieplejszego mi Michał dowiezie. Myślę że na koniec maja to najlepsza będzie sukienka i ewentualnie seweter a dla małego body i jakiś dresik żeby w razie gdyby było ciepłej to można było zdjąć bluzę. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, Do_Mi napisał:

Och dziewczyny ja za to dziś miałam przypływ energii więc pomogłam mężowi sprzątać dom. Potem pojechaliśmy na zakupy a na koniec zachciało mi się BurgerKinga 😞 A teraz leżę i ledwie oddycham 😕 plecy i nogi potwornie mnie bolą a zgaga tak pali że już raz zwymiotowałam 😞

Ja ubrania na wyjście wezmę ze sobą, sprawdzę pogodę i najwyżej coś cieplejszego mi Michał dowiezie. Myślę że na koniec maja to najlepsza będzie sukienka i ewentualnie seweter a dla małego body i jakiś dresik żeby w razie gdyby było ciepłej to można było zdjąć bluzę. 

A co jadłaś w Burger Kingu, bo chce sobie odświeżyć menu?😛Wygląda na to, że już żadna nie może sobie pozwolić na większe folgowanie. Ja też jadłam dziś hambka, ale domowego stuningowanego na potrzeby cukrzycy. i Też mam refluks, ale nie aż tak drastyczne objawy. Miejmy nadzieję, że jakoś szybko sie rozpakujemy,😯

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
15 minut temu, Emi_ja napisał:

A co jadłaś w Burger Kingu, bo chce sobie odświeżyć menu?😛Wygląda na to, że już żadna nie może sobie pozwolić na większe folgowanie. Ja też jadłam dziś hambka, ale domowego stuningowanego na potrzeby cukrzycy. i Też mam refluks, ale nie aż tak drastyczne objawy. Miejmy nadzieję, że jakoś szybko sie rozpakujemy,😯

Ja też dziś robiłam hamburgery na obiad 😁

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie

Dziewczyny dziękuję wszystkim 😘 zaczęło się od tego, że miałam mieć cięcie na drugi dzień o 8 rano, miałam o 16 bo anestezjolog miał czas 🤦‍♀️ więc przed chwilą zjadłam pierwszy posiłek od 48h. Dostałam znieczulenie nic nie bolało i od razu czuję skalpel i mega rozrywanie... znieczulenie nie zdążyło odpowiednio działać. Przestałam czuć dopiero przy zszywaniu, cały oddział mnie słyszał. Cewnik i pionizacja to był pikuś. Pamiętam, że powiedziałam nigdy więcej 🤣 moje dziecię kochane w końcu odcięte od inkubatora i mogłyśmy się przytulić ❤ jestem szczęśliwa, ale ginekolog mnie zawiódł, powiedział do mnie, że na skierowaniu jest rozważyć CC on by spróbował SN a ja mu mówię, że ja z moim biodrem nawet prawej nogi dobrze nie odwiode...a on do mnie, że nie takie tutaj rodziły. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie

Dziewczyny dziękuję wszystkim 😘 zaczęło się od tego, że miałam mieć cięcie na drugi dzień o 8 rano, miałam o 16 bo anestezjolog miał czas 🤦‍♀️ więc przed chwilą zjadłam pierwszy posiłek od 48h. Dostałam znieczulenie nic nie bolało i od razu czuję skalpel i mega rozrywanie... znieczulenie nie zdążyło odpowiednio działać. Przestałam czuć dopiero przy zszywaniu, cały oddział mnie słyszał. Cewnik i pionizacja to był pikuś. Pamiętam, że powiedziałam nigdy więcej 🤣 moje dziecię kochane w końcu odcięte od inkubatora i mogłyśmy się przytulić ❤ jestem szczęśliwa, ale ginekolog mnie zawiódł, powiedział do mnie, że na skierowaniu jest rozważyć CC on by spróbował SN a ja mu mówię, że ja z moim biodrem nawet prawej nogi dobrze nie odwiode...a on do mnie, że nie takie tutaj rodziły. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
13 minut temu, Wercia93 napisał:

Dziewczyny dziękuję wszystkim 😘 zaczęło się od tego, że miałam mieć cięcie na drugi dzień o 8 rano, miałam o 16 bo anestezjolog miał czas 🤦‍♀️ więc przed chwilą zjadłam pierwszy posiłek od 48h. Dostałam znieczulenie nic nie bolało i od razu czuję skalpel i mega rozrywanie... znieczulenie nie zdążyło odpowiednio działać. Przestałam czuć dopiero przy zszywaniu, cały oddział mnie słyszał. Cewnik i pionizacja to był pikuś. Pamiętam, że powiedziałam nigdy więcej 🤣 moje dziecię kochane w końcu odcięte od inkubatora i mogłyśmy się przytulić ❤ jestem szczęśliwa, ale ginekolog mnie zawiódł, powiedział do mnie, że na skierowaniu jest rozważyć CC on by spróbował SN a ja mu mówię, że ja z moim biodrem nawet prawej nogi dobrze nie odwiode...a on do mnie, że nie takie tutaj rodziły. 

🤯🤯🤯🤯

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, Emi_ja napisał:

A co jadłaś w Burger Kingu, bo chce sobie odświeżyć menu?😛Wygląda na to, że już żadna nie może sobie pozwolić na większe folgowanie. Ja też jadłam dziś hambka, ale domowego stuningowanego na potrzeby cukrzycy. i Też mam refluks, ale nie aż tak drastyczne objawy. Miejmy nadzieję, że jakoś szybko sie rozpakujemy,😯

A dziś wzięłam Crispi chicken bo o dziwo miałam ochotę na kurczaka! Ale fajne są tam te nowe Pockety. Halloumi Pocket jest spoko.

Boże jak napisałaś o domowych burgerach to dopiero sobie przypomniałam że mam na balkonie niesprzątnięty grill elektryczny z ubiegłego weekendu. A teraz patrzę że jest cały mokry od deszczu 😞 ciekawe czy się nie popsuł 😕

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

30 minut temu, dorcia6579 napisał:

Ja też dziś robiłam hamburgery na obiad 😁

A jaka miałaś bule?Wypiekalas dozwolone dla nas?Ja nie. Zjadłam po prostu połowę normalnej bułki hambkowej, takiej prawilnej, z sezamem do tego kilka frytek- normalnych i full warzyw, w tym sporo liści.  Cukier 124. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

36 minut temu, Wercia93 napisał:

Dziewczyny dziękuję wszystkim 😘 zaczęło się od tego, że miałam mieć cięcie na drugi dzień o 8 rano, miałam o 16 bo anestezjolog miał czas 🤦‍♀️ więc przed chwilą zjadłam pierwszy posiłek od 48h. Dostałam znieczulenie nic nie bolało i od razu czuję skalpel i mega rozrywanie... znieczulenie nie zdążyło odpowiednio działać. Przestałam czuć dopiero przy zszywaniu, cały oddział mnie słyszał. Cewnik i pionizacja to był pikuś. Pamiętam, że powiedziałam nigdy więcej 🤣 moje dziecię kochane w końcu odcięte od inkubatora i mogłyśmy się przytulić ❤ jestem szczęśliwa, ale ginekolog mnie zawiódł, powiedział do mnie, że na skierowaniu jest rozważyć CC on by spróbował SN a ja mu mówię, że ja z moim biodrem nawet prawej nogi dobrze nie odwiode...a on do mnie, że nie takie tutaj rodziły. 

Kurcze a ja miałam dwa cięcia ale takich ekscesów nie miałam, no może poza tym jedzeniem po tylu godzinach. Czułam jak mi coś tam szarpią i robią ale to nie był ból, nie specjalnie było to przyjemne ale nie bolało.

Super, że już jesteście razem. To teraz możesz już w pełni cieszyć się maleństwem. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Wercia93 napisał:

Dziewczyny dziękuję wszystkim 😘 zaczęło się od tego, że miałam mieć cięcie na drugi dzień o 8 rano, miałam o 16 bo anestezjolog miał czas 🤦‍♀️ więc przed chwilą zjadłam pierwszy posiłek od 48h. Dostałam znieczulenie nic nie bolało i od razu czuję skalpel i mega rozrywanie... znieczulenie nie zdążyło odpowiednio działać. Przestałam czuć dopiero przy zszywaniu, cały oddział mnie słyszał. Cewnik i pionizacja to był pikuś. Pamiętam, że powiedziałam nigdy więcej 🤣 moje dziecię kochane w końcu odcięte od inkubatora i mogłyśmy się przytulić ❤ jestem szczęśliwa, ale ginekolog mnie zawiódł, powiedział do mnie, że na skierowaniu jest rozważyć CC on by spróbował SN a ja mu mówię, że ja z moim biodrem nawet prawej nogi dobrze nie odwiode...a on do mnie, że nie takie tutaj rodziły. 

To się nadaje na dokument w Discovery, naprawdę upiorne🤪Współczuję. Swoją drogą jakoś nie do końca byliście dogadani z tym lekarzem, skoro on już poniewczasie stwierdza inną wersję. Na pewno nie było to ani profesjonalne ani ludzkie. Ale masz już maleństwo, trauma szybko minie😊

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

43 minuty temu, Do_Mi napisał:

A dziś wzięłam Crispi chicken bo o dziwo miałam ochotę na kurczaka! Ale fajne są tam te nowe Pockety. Halloumi Pocket jest spoko.

Boże jak napisałaś o domowych burgerach to dopiero sobie przypomniałam że mam na balkonie niesprzątnięty grill elektryczny z ubiegłego weekendu. A teraz patrzę że jest cały mokry od deszczu 😞 ciekawe czy się nie popsuł 😕

Popsuć się pewnie nie popsuł, ale trzeba by zobaczyć w jakim jest stanie. 

Ja mam ochotę na mega whoopera oraz całe pokłady frytek 🤩

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Wercia93 napisał:

Dziewczyny dziękuję wszystkim 😘 zaczęło się od tego, że miałam mieć cięcie na drugi dzień o 8 rano, miałam o 16 bo anestezjolog miał czas 🤦‍♀️ więc przed chwilą zjadłam pierwszy posiłek od 48h. Dostałam znieczulenie nic nie bolało i od razu czuję skalpel i mega rozrywanie... znieczulenie nie zdążyło odpowiednio działać. Przestałam czuć dopiero przy zszywaniu, cały oddział mnie słyszał. Cewnik i pionizacja to był pikuś. Pamiętam, że powiedziałam nigdy więcej 🤣 moje dziecię kochane w końcu odcięte od inkubatora i mogłyśmy się przytulić ❤ jestem szczęśliwa, ale ginekolog mnie zawiódł, powiedział do mnie, że na skierowaniu jest rozważyć CC on by spróbował SN a ja mu mówię, że ja z moim biodrem nawet prawej nogi dobrze nie odwiode...a on do mnie, że nie takie tutaj rodziły. 

O rany! Aż mnie zmroziło. Ja tak miałam udrożnianie jajowody. Znieczulenie zadziałało dopiero po zabiegu. Na szczęście to już za tobą i jesteście już we dwie 🙂 Jeszcze raz gratuluję ❤️ no i pisz do nas jak będziesz miała chwilę, opowiadaj jak Wam idzie 🙂

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziewczyny 😂 jak dobrze że moje chłopaki pojechali na spacer z psem😂 postanowiłam się ogolić 😂😂😂 ja pierdziuuuuu ale wyczyn, końcowo musiałam iść do sypialni do wielkiego lustra😂😂😂 dzisiaj mam tak napięty brzuch że po kąpieli z miejsc po zastrzykach leciała mi krew😕😕 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 minutę temu, Emi_ja napisał:

Popsuć się pewnie nie popsuł, ale trzeba by zobaczyć w jakim jest stanie. 

Ja mam ochotę na mega whoopera oraz całe pokłady frytek 🤩

Mam nadzieję że się nie popsuł. Jutro sprawdzimy bo w tą pogodę to już nie się nie chce nawet na balkon wyjść. 

Mój Michał zawsze bierze Big Kinga XXL i twierdzi że to ich najlepszy burger 🙂

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Wercia93 napisał:

Dziewczyny dziękuję wszystkim 😘 zaczęło się od tego, że miałam mieć cięcie na drugi dzień o 8 rano, miałam o 16 bo anestezjolog miał czas 🤦‍♀️ więc przed chwilą zjadłam pierwszy posiłek od 48h. Dostałam znieczulenie nic nie bolało i od razu czuję skalpel i mega rozrywanie... znieczulenie nie zdążyło odpowiednio działać. Przestałam czuć dopiero przy zszywaniu, cały oddział mnie słyszał. Cewnik i pionizacja to był pikuś. Pamiętam, że powiedziałam nigdy więcej 🤣 moje dziecię kochane w końcu odcięte od inkubatora i mogłyśmy się przytulić ❤ jestem szczęśliwa, ale ginekolog mnie zawiódł, powiedział do mnie, że na skierowaniu jest rozważyć CC on by spróbował SN a ja mu mówię, że ja z moim biodrem nawet prawej nogi dobrze nie odwiode...a on do mnie, że nie takie tutaj rodziły. 

Mam nadzieję że złe wspomnienia szybko miną 🤗🤗🤗 super że już możesz przytulić swoje maleństwo 😘😘

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

19 minut temu, Do_Mi napisał:

O rany! Aż mnie zmroziło. Ja tak miałam udrożnianie jajowody. Znieczulenie zadziałało dopiero po zabiegu. Na szczęście to już za tobą i jesteście już we dwie 🙂 Jeszcze raz gratuluję ❤️ no i pisz do nas jak będziesz miała chwilę, opowiadaj jak Wam idzie 🙂

Jak to?To nie czekają wtedy aż zacznie działać, względnie podają dodatkową dawkę? To jakaś rzeźnia, nie szpital. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Emi_ja napisał:

Jak to?To nie czekają wtedy aż zacznie działać, względnie podają dodatkową dawkę? To jakaś rzeźnia, nie szpital. 

Teoretycznie powinni ale nie zaczekali widać tyle ile powinni bo po podaniu tego środka do jajników poczułam taki ból że prawie zemdlałam na stole. Niestety było już za późno żeby przerwać procedurę. Po zabiegu spałam kilka godzin bo byłam tak wykończona. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

28 minut temu, AgaIGaja napisał:

Dziewczyny 😂 jak dobrze że moje chłopaki pojechali na spacer z psem😂 postanowiłam się ogolić 😂😂😂 ja pierdziuuuuu ale wyczyn, końcowo musiałam iść do sypialni do wielkiego lustra😂😂😂 dzisiaj mam tak napięty brzuch że po kąpieli z miejsc po zastrzykach leciała mi krew😕😕 

Hehe podziwiam! Nogi to jeszcze jak Cię mogę bym się powiginała ale bikini? Toż to niewykonalne hehe ja sobie teraz tego nie wyobrażam, dlatego systematycznie chodzę na wosk 🙂

Strasznie Ci współczuję tej heparyny 😕 ja już pod koniec zastrzyków mając mały brzuch bałam się w niego kłuć a Ty musisz w taki duży i napięty 😞

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Godzinę temu, Emi_ja napisał:

A jaka miałaś bule?Wypiekalas dozwolone dla nas?Ja nie. Zjadłam po prostu połowę normalnej bułki hambkowej, takiej prawilnej, z sezamem do tego kilka frytek- normalnych i full warzyw, w tym sporo liści.  Cukier 124. 

Coś Ty, zjadłam normalna, do tego sałata ,ogórek, cebula, pomidor i szczerze- to cukru nie zmierzyłam , bo musiałam jechać na działkę po męża..

 

2 minuty temu, Do_Mi napisał:

Hehe podziwiam! Nogi to jeszcze jak Cię mogę bym się powiginała ale bikini? Toż to niewykonalne hehe ja sobie teraz tego nie wyobrażam, dlatego systematycznie chodzę na wosk 🙂

Strasznie Ci współczuję tej heparyny 😕 ja już pod koniec zastrzyków mając mały brzuch bałam się w niego kłuć a Ty musisz w taki duży i napięty 😞

Normalnie, ja się wygalam w pełni na golaska 😁😁😁 tyle, że z lusterkiem 💪🙈

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, Do_Mi napisał:

Hehe podziwiam! Nogi to jeszcze jak Cię mogę bym się powiginała ale bikini? Toż to niewykonalne hehe ja sobie teraz tego nie wyobrażam, dlatego systematycznie chodzę na wosk 🙂

Strasznie Ci współczuję tej heparyny 😕 ja już pod koniec zastrzyków mając mały brzuch bałam się w niego kłuć a Ty musisz w taki duży i napięty 😞

Nie wiedziałam że mi to tyle sprawi problemu😂 bo paznokcie u stóp ogarniam bez problemu stojąc na jednej nodze 😂😂 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia

Hejo Mamusie,

Nie miałam siły na forum bo te kilka dni w domu ciągle męczą mnie skurcze i ból brzucha. Mam taką ekstremalnie napompowaną piłkę do kosza. Lekarze mówią, że to przez to, że mam szczupły brzuch i brak tkanki tłuszczowej. Jest to naprawdę bolesne i brzuch jest twardy właściwie 24h/7.

KTG w szpitalu wychodziło źle bo wg nich dzidziuś jest bardzo ruchliwy i czasem przygniata długą pępowinę. Druga sprawa to waga która od 2 tyg nie drgnęła. Nie ukrywam nastraszyli mnie. 

Następny dzień po wypisie pojechaliśmy na prywatną wizytę z ktg. I nie dość, że KTG wyszło dobrze, to z USG waga wyszła 2750g w 34+4tyg. Lekarz zaczął drążyć czemu mi się ta szyjka skraca i zrobił ponowny wymaz na GBS. Podobno może być odpowiedzialny za przedwczesne porody, czy to pęknięcie wód czy też skracanie szyjki.

Wynik:

32tydzien GBS ujemny

34+4tydzien GBS dodatni

Wygląda na to, że nagle się obudził ten paciorkowiec i też zastanawiam się co teraz. Mam nadzieję, że poród potrwa tyle, że zdążę z antybiotykiem 😉 Póki co szyjki prawie nie ma, a główka jest tak nisko, że lekarze na usg nawet przepływów w niej nie mogą zbadać. Mam zaciskać nogi ile się da, bo każdy dzień w brzuchu jest na wagę złota.

Po wyjściu z szpitala schudłam 2kg i do dziś mam mega chęć na słodycze. Mogę jeść i rano i wieczorem, oczywiście jest mi chwilami nie dobrze, ale czuje że brakuje mi energii i chyba stąd to zapotrzebowanie.

Pytanie do wyprawki:

ile bierzecie zmian dla Dzidziusiów do szpitala?

Czy kupowałyście otulacze do fotelika? i jakie? bo ja mam zaffiro i jest słaby... szukam innego

@Do_Mija zrezygnowałam z bankowania z uwagi na duża ilość niewiadomych i to, że nagły pobyt na patoli uświadomił mi, że tylko w idealnej sytuacji jedziesz z domu do szpitala rodzić i możesz ten zestaw wziąć ze sobą.

@Wercia93 gratulacje 😘 czekamy na zdjęcia! Twój lekarz zachował się słabo, a sama procedura CC nie powinna tak wyglądać... może trzeba to gdzieś zgłosić?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@dorcia6579 ja mam problem z ogarnięciem stron w lusterku więc pewnie bym się tylko pozacinała, już bardziej w tej materii ufam mężowi.

@mami dziwna sytuacja z tym GBSem. A co by było gdybyś nie miała już robionego w 34tc? Teraz podadzą Ci antybiotyk ale gdybyś nie powtórzyła badania to maluch mógłby mieć infekcję...

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Wercia93 napisał:

Dziewczyny dziękuję wszystkim 😘 zaczęło się od tego, że miałam mieć cięcie na drugi dzień o 8 rano, miałam o 16 bo anestezjolog miał czas 🤦‍♀️ więc przed chwilą zjadłam pierwszy posiłek od 48h. Dostałam znieczulenie nic nie bolało i od razu czuję skalpel i mega rozrywanie... znieczulenie nie zdążyło odpowiednio działać. Przestałam czuć dopiero przy zszywaniu, cały oddział mnie słyszał. Cewnik i pionizacja to był pikuś. Pamiętam, że powiedziałam nigdy więcej 🤣 moje dziecię kochane w końcu odcięte od inkubatora i mogłyśmy się przytulić ❤ jestem szczęśliwa, ale ginekolog mnie zawiódł, powiedział do mnie, że na skierowaniu jest rozważyć CC on by spróbował SN a ja mu mówię, że ja z moim biodrem nawet prawej nogi dobrze nie odwiode...a on do mnie, że nie takie tutaj rodziły. 

Mój borze szumiący! To wygląda częściowo jak cesarka mojej siostry. Tylko że jak ona zaczęła krzyczeć, że znieczulenie nie działa i ją to boli, to uśpili ją na szybko. Bardzo Ci współczuję i rozumiem, że po takim czymś masz zawahanie ci do następnego razu. Życzę Wam dużo zdrówka i dużo siły 😉

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
12 minut temu, Do_Mi napisał:

@dorcia6579 ja mam problem z ogarnięciem stron w lusterku więc pewnie bym się tylko pozacinała, już bardziej w tej materii ufam mężowi.

@mami dziwna sytuacja z tym GBSem. A co by było gdybyś nie miała już robionego w 34tc? Teraz podadzą Ci antybiotyk ale gdybyś nie powtórzyła badania to maluch mógłby mieć infekcję...

 

też przeraża mnie że bylibyśmy narażeni na sepse u maleństwa bo gbs wyszedł ujemny... dopiero ten lekarz mnie uświadomił, że paciorkowce mogą być uśpione i się nie pokazwać 😨

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...