Skocz do zawartości

Majóweczki 2021🤰 | Forum o ciąży


Angella

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mamusie
16 minut temu, Tylko_ONA napisał:

Acha i jestem przykładem na to,że przez GBS faktycznie wody odchodzą przed akcją. Powinnam dostać skurczy i dopiero,a u mnie na odwrót najpierw był czop potem duży chlust wód (niczym na filmach) i dopiero po paru godzinach,po podaniu oxy zaczęło się dziać.

A ja miałam negatywne i też akcja od chlusniecia wód 1.5tyg przed terminem. Czop dopiero później, a skurcze to też parę godzin później.  Więc chyba nie ma reguły. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Tylko_ONA napisał:

Acha i jestem przykładem na to,że przez GBS faktycznie wody odchodzą przed akcją. Powinnam dostać skurczy i dopiero,a u mnie na odwrót najpierw był czop potem duży chlust wód (niczym na filmach) i dopiero po paru godzinach,po podaniu oxy zaczęło się dziać.

Mi w pierwszej ciąży GBS wyszedł ujemny, akcja zaczęła się od odpłynięcia wód i dopiero po oxy skurcze. A w drugiej GBS miałam dodatni i wszystko zaczęło się od skurczy, czop mi zaczął odchodzić dopiero jak byłam w szpitalu i to może z godzinę przed partymi, więc nie ma reguły.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Też miałam dwie dawki antybiotyku. Nie da się go przeoczyć,ma charakterystyczny "posmak"😉 przy pierwszej dawce byłam w pełni świadoma,za to przy drugiej ledwo kontaktowałam co się dzieje,ale właśnie dzięki posmaku farby (niektóre dziewczyny czują benzynę) załapałam co dostałam.

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
22 minuty temu, Tylko_ONA napisał:

Też miałam dwie dawki antybiotyku. Nie da się go przeoczyć,ma charakterystyczny "posmak"😉 przy pierwszej dawce byłam w pełni świadoma,za to przy drugiej ledwo kontaktowałam co się dzieje,ale właśnie dzięki posmaku farby (niektóre dziewczyny czują benzynę) załapałam co dostałam.

 

o nie... taki posmak to mnie rozwali ... ble!

Chociaż ja szykuje się na wzięcie znieczulenia. U denstysty też biorę więc teraz też raczej bedę 🙂

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@mami mam nadzieję, że przez te trzy lata coś się zmieniło w tej kwestii bo u mnie było tak,że od początku deklarowałam,że chce znieczulenie,a tu przyszły silne bóle i nadal nic. Wymówki. Miałam chyba bardzo duże dawki oxy bo ból był mega silny i nie do zniesienia, jeden ciągły skurcz zamiast przerw między nimi i tak przez parę godzin, wykończona prośbami o znieczulenie w którymś momencie siarczyście zaklnelam gdzie to moje znieczulenie i akurat usłyszał to anestezjolog który wreszcie się do mnie wybrał 😉 tyle,że co mi było po nim jak dostałam zastrzyk w kręgosłup na godzinę (sielanka wreszcie wstałam chodziłam śmiałam się i mówiłam,że tak to ja mogę dzieci rodzić 😉) jak po tym czasie wrócił taki ból , że zmiótł mnie z nóg dosłownie ale już kolejnej dawki mi nie dali bo stwierdzili,że nie ma sensu bo zaraz będzie 10cm i skurcze parte, a wtedy oni wola żeby kobieta była w pełni świadoma i czuła co i jak... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
9 minut temu, Tylko_ONA napisał:

@mami mam nadzieję, że przez te trzy lata coś się zmieniło w tej kwestii bo u mnie było tak,że od początku deklarowałam,że chce znieczulenie,a tu przyszły silne bóle i nadal nic. Wymówki. Miałam chyba bardzo duże dawki oxy bo ból był mega silny i nie do zniesienia, jeden ciągły skurcz zamiast przerw między nimi i tak przez parę godzin, wykończona prośbami o znieczulenie w którymś momencie siarczyście zaklnelam gdzie to moje znieczulenie i akurat usłyszał to anestezjolog który wreszcie się do mnie wybrał 😉 tyle,że co mi było po nim jak dostałam zastrzyk w kręgosłup na godzinę (sielanka wreszcie wstałam chodziłam śmiałam się i mówiłam,że tak to ja mogę dzieci rodzić 😉) jak po tym czasie wrócił taki ból , że zmiótł mnie z nóg dosłownie ale już kolejnej dawki mi nie dali bo stwierdzili,że nie ma sensu bo zaraz będzie 10cm i skurcze parte, a wtedy oni wola żeby kobieta była w pełni świadoma i czuła co i jak... 

Znieczulenie jak kojarzę można podać tylko w jakimś momencie, jak się nie mylę to przy 3cm?

Ja nie wiem czy bym się zdecydowała, bo obawiam się, że nie byłabym świadoma postępu akcji, więc tak jak piszesz, że Tobie nie podali następnej dawki.Ale fakt, faktem, że ten ból porodowy jest ekstremalny i nie do porównania niczemu.

Oczywiście, że przy obu porodach miałam sytuację, że chciałam zwiewać już z porodówki i mówiłam, ze ja jednak się wycofuje i nie rodzę , bo to takie głupie w głowie, że jak się wycofam to przejdzie nagle.. hehe .

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale żeby nikogo nie straszyć 🙂 ja miałam synka ponad 4kg, poród nie postępował wcale ,podkręcali mi oxy żeby ruszyło itd itd.

Bolało bardzo,źle wspominam ale już moja siostra, praktycznie tej samej wagi i postury co ja, miała nieco ponad 2 kg córeczkę i stwierdziła po wszystkim,że poród prawie wcale nie boli, że dziewczyny to przesądzają bo naprawdę poszło gładko 😉 a też dostała oxy.

Także nie ma reguły, każda kobieta ma inny próg bólu,każda inaczej do tego podchodzi, no może jedynie kwestia wagi maluszka jest istotna, a przynajmniej tak logika podpowiada😉

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
25 minut temu, Tylko_ONA napisał:

@mami mam nadzieję, że przez te trzy lata coś się zmieniło w tej kwestii bo u mnie było tak,że od początku deklarowałam,że chce znieczulenie,a tu przyszły silne bóle i nadal nic. Wymówki. Miałam chyba bardzo duże dawki oxy bo ból był mega silny i nie do zniesienia, jeden ciągły skurcz zamiast przerw między nimi i tak przez parę godzin, wykończona prośbami o znieczulenie w którymś momencie siarczyście zaklnelam gdzie to moje znieczulenie i akurat usłyszał to anestezjolog który wreszcie się do mnie wybrał 😉 tyle,że co mi było po nim jak dostałam zastrzyk w kręgosłup na godzinę (sielanka wreszcie wstałam chodziłam śmiałam się i mówiłam,że tak to ja mogę dzieci rodzić 😉) jak po tym czasie wrócił taki ból , że zmiótł mnie z nóg dosłownie ale już kolejnej dawki mi nie dali bo stwierdzili,że nie ma sensu bo zaraz będzie 10cm i skurcze parte, a wtedy oni wola żeby kobieta była w pełni świadoma i czuła co i jak... 

właśnie słyszałam, że jest tendencja do unikania podawania znieczulenia... ale podobno są już takie wersje, że czuje się skurcze (że występują), a ból jest wytłumiony. Natomiast faktycznie my możemy coś chcieć, a oni swoje...

co do ucieczki z porodówki to ja nie wejdę bez męża ... nie i koniec 😛 pójdę sobie do domu

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja miałam to szczęście, że mąż poszedł płacić (moja placówka  pobiera opłatę za wspólny poród tzn nieformalnie bo formalnie płacisz za osobny pokój po porodzie ale bez tego nie ma rodzenia razem) a zaraz za nim kolejny tatuś szedł opłacić i kolejny za nimi.

Tyle,że wtedy były dwie sale,a teraz przy koronie jest tylko jedna i boje się na sama myśl co to będzie bo kiedy rodziłam ja, byłam w szoku jak wiele krzyczących dziewczyn na porodówce słyszałam przede mną,w trakcie mojego porodu i już po kiedy leżeliśmy godzinkę na obserwacji. To było zaraz po świętach,a rodzących wysyp jak grzybów po deszczu! Jedna za drugą, aż ciekawe czy tak jest zawsze czy taki mój traf.

 

A no i z tym znieczuleniem to też ważna kwestia żeby trafić na anestezjologa,bo wiadomo ich przypada raptem kilku na oddział , muszą być przy CC, przy zabiegach kiedy podają znieczulenie itd a że niejednokrotnie w trakcie porodów następuje zmiana planów i trzeba dziewczynę pokroić on musi być wolny, stąd na porodówkach duży problem ze znieczuleniem bo tutaj już anestezjolog musi pilnować

Edytowane przez Tylko_ONA
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziewczyny, ja jeśli będę rodzic sn bezwzględnie będę chciała znieczulenie. Ponoć w moim szpitalu nie ma z tym problemu, ale kto wie. W każdym razie będę stosowała wszelakie formy nacisku. Ostatnim razem nie miałam typowych skurczy tylko od razu hardcorowe bóle z krzyża, jakby ktoś mi go łamał kołem. Znieczulenia nie dali, bo powiedzieli że nie wypełniłam ankiety a zresztą nie ma anestezjologa. Nic w zamian nie zaproponowali. Dopiero zastraszenie pomogło, ale tu już była etap zmierzania na salę operacyjną ...Teraz to już nawet wzięłabym dolargan. Nie musi być pełnego znieczulenia, na tyle by mieć czucie w nogach a te bóle były znośne. Ale faktycznie. Dają od rozwarcia 3 cm.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie dali w okolicach 6cm podejrzewam,że liczyli na to że albo szybciej pójdzie albo nie było wolnego anestezjologa,nie wiem dokładnie bo byłam w takim stanie że średnio kontaktowałam z bólu. Najgorzej bo że znieczuleniem poszlo tylko dwa kolejne cm, na ośmiu już męczyłam się od nowa tyle,że tak jak mówiłam stwierdzili,że już za późno na druga dawkę

Edytowane przez Tylko_ONA
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
53 minuty temu, Tylko_ONA napisał:

U mnie dali w okolicach 6cm podejrzewam,że liczyli na to że albo szybciej pójdzie albo nie było wolnego anestezjologa,nie wiem dokładnie bo byłam w takim stanie że średnio kontaktowałam z bólu. Najgorzej bo że znieczuleniem poszlo tylko dwa kolejne cm, na ośmiu już męczyłam się od nowa tyle,że tak jak mówiłam stwierdzili,że już za późno na druga dawkę

Obejrzałam właśnie filmik położnej na YouTube o porodzie, i faktycznie zzo podaje się między 3-4cm rozwarcia i nie wcześniej ani nie później, bo poród musi się rozjrecic, a później nie powinno się już podawać, żeby właśnie puściło przed partymi aby kobieta była świadoma czucia przy wydaniu dziecka na świat.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia

mi w UK podali już po 10 cm, ale dlatego, że ja już byłam prawie nie przytomna a młody zaczynał też się słabo czuć i chcieli pomóc próżnia lub kleszczami

ogólnie oglądam sobie na youtube One BornEveryMinute - angielskie i amerykanskie porodówki. Fajnie pokazują porody i jak to u nich wygląda.

Oczywiście uważam, że Polska jest w średniowieczu jeśli chcemy porównać samą opiekę. Lekarzy uważam że mamy lepszych 🙂

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja pojechałam na wywołanie jak już miałam 3 cm rozwarcia, dostałam oxy, później przebili pęcherz płodowy i dostałam znieczulenie, po kilku godzinach miałam praktycznie pełne rozwarcia, znieczulenie zeszło i dostałam drugą dawkę. Jak druga dawka zeszła to już stwierdzili, że trzecie to już pod cesarkę. Ja czułam bardzo dobrze bóle parte, one poprostu tak nie bolały. Jak dzialało znieczulenie to moglam chociaż normalnie iść, jedynie takie uczucie przyciagania do ziemi miałam a jak znieczulenie schodziło to nawet sama wstać z podłogi nie mogłam i mąż mnie musiał trzymać bo tak się z bólu zwijałam. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Eda85dokładanie...miałam salkę do porodow rodzinnych pełna wszystkich atrakcji typu worek sako, drabinki, piłki do skakania,tv do oglądania, prysznic itd itd ale co z tego jak nie było mowy żebym z czegokolwiek korzystała. Jedynie tak jak piszesz ból przypieral  do ziemi i w popłochu zamykałam się sama w toalecie, na czworaka bo pionowo chodziłam tylko przy znieczuleniu.  A przy partych co oni ze mną wyczyniali! Myślałam,że rodzić można tylko na leżąco albo kucając oj jak się zdziwiłam...ale o tym już pisać nie będę, w końcu większość z nas niebawem czeka poród 🥴 oby każdej z nas poszlo sprawnie i szybko😊

Edytowane przez Tylko_ONA
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
30 minut temu, mami napisał:

mi w UK podali już po 10 cm, ale dlatego, że ja już byłam prawie nie przytomna a młody zaczynał też się słabo czuć i chcieli pomóc próżnia lub kleszczami

ogólnie oglądam sobie na youtube One BornEveryMinute - angielskie i amerykanskie porodówki. Fajnie pokazują porody i jak to u nich wygląda.

Oczywiście uważam, że Polska jest w średniowieczu jeśli chcemy porównać samą opiekę. Lekarzy uważam że mamy lepszych 🙂

Też to oglądam i często się wzruszam 🙈

 

14 minut temu, Tylko_ONA napisał:

@Eda85dokładanie...miałam salkę do porodow rodzinnych pełna wszystkich atrakcji typu worek sako, drabinki, piłki do skakania,tv do oglądania, prysznic itd itd ale co z tego jak nie było mowy żebym z czegokolwiek korzystała. Jedynie tak jak piszesz ból przypieral  do ziemi i w popłochu zamykałam się sama w toalecie, na czworaka bo pionowo chodziłam tylko przy znieczuleniu.  A przy partych co oni ze mną wyczyniali! Myślałam,że rodzić można tylko na leżąco albo kucając oj jak się zdziwiłam...ale o tym już pisać nie będę, w końcu większość z nas niebawem czeka poród 🥴 oby każdej z nas poszlo sprawnie i szybko😊

No w tym szpitalu co ja mam rodzic są cztery  Osobne sale porodowe - miętowa, malinowa, jagodowa i jeszcze jakaś, ale nie pamiętam.W pełni wyposażone we wszystkie gadżety włącznie z takim kołem do rodzenia- wygląda jak kosmiczny gadżet do przygotowań 😅 i , że właśnie jest nacisk, aby nie rodzić w pozycji jak do badania ginekologiczne, bo wtedy najczęściej trzeba nacinac krocze i gorzej schodzi główka.

Ja to rodziłam w średniowieczu..Starszą w 2009r. na łóżku , na którym pewnie jeszcze nasze matki rodziły,, nie mogłam schodzić z łóżka nawet na siku przez 16h, więc podkładali mi basenik,  za parawanem rodziła druga i miała poród okropny, krzyczeli do niej, bo wogole nie współpracowała, i zakończyło się kleszczami, co wszystko odbijało się w w drzwiach szklanych i widziałam dokładnie to odbicie.

Przy drugim porodzie byłam znowu na tym samym łóżku, kazali mi chodzić z kroplówką po oddziale , co mnie wkur..ło, ale już najgorsze było skakanie na piłce, ale tak, żeby ktg czytało i żeby nie spadał podkład...zrzucałam z siebie co chwilę koszule z nerwów i o dziwo najlepiej mi było na leżąco, bo czułam się jakoś pewniej.Rodzilam też w pozycji tej klasycznej..

Ale teraz tak se myślę, że może faktycznie jak położne pokierują to wygodniej może być na kucała, czy na czworaka...

Ahhh... Boje się...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, dorcia6579 napisał:

Też to oglądam i często się wzruszam 🙈

 

No w tym szpitalu co ja mam rodzic są cztery  Osobne sale porodowe - miętowa, malinowa, jagodowa i jeszcze jakaś, ale nie pamiętam.W pełni wyposażone we wszystkie gadżety włącznie z takim kołem do rodzenia- wygląda jak kosmiczny gadżet do przygotowań 😅 i , że właśnie jest nacisk, aby nie rodzić w pozycji jak do badania ginekologiczne, bo wtedy najczęściej trzeba nacinac krocze i gorzej schodzi główka.

Ja to rodziłam w średniowieczu..Starszą w 2009r. na łóżku , na którym pewnie jeszcze nasze matki rodziły,, nie mogłam schodzić z łóżka nawet na siku przez 16h, więc podkładali mi basenik,  za parawanem rodziła druga i miała poród okropny, krzyczeli do niej, bo wogole nie współpracowała, i zakończyło się kleszczami, co wszystko odbijało się w w drzwiach szklanych i widziałam dokładnie to odbicie.

Przy drugim porodzie byłam znowu na tym samym łóżku, kazali mi chodzić z kroplówką po oddziale , co mnie wkur..ło, ale już najgorsze było skakanie na piłce, ale tak, żeby ktg czytało i żeby nie spadał podkład...zrzucałam z siebie co chwilę koszule z nerwów i o dziwo najlepiej mi było na leżąco, bo czułam się jakoś pewniej.Rodzilam też w pozycji tej klasycznej..

Ale teraz tak se myślę, że może faktycznie jak położne pokierują to wygodniej może być na kucała, czy na czworaka...

Ahhh... Boje się...

I dlatego cieszę się, że będę mieć cesarkę. Wg planu idziesz o wlasnych siłach, wyprostowana na salę, kładziesz się, podpinają ci aparaturę, oddzielają takim parawanem, że nic nie widzisz co ci robią, tylko jakieś lekkie odbicie w lampie, dostajesz znieczulenie, czujesz jak coś ci szarpie jak cię rozcinają ale nie powinno boleć. I tak leżysz praktycznie bez ruchu te parę minut, które wydają się wiecznością i czekasz, żeby usłyszeć płacz dziecka i żeby powiedzieli, że wszystko jest dobrze. Taki miałam drugi poród i taki też bym chciała teraz. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiecie co, mi na szkole rodzenia ale też moja położna powiedziała że nie ma ograniczeń czasowych co do podania zzo. Skurcze postępują niezależnie od zzo więc jak boli to się podaje. I można dokładać dawek w trakcie porodu. Chociaż faktycznie na szkole rodzenia babeczka powiedziała coś w stylu że wolą jeśli pierworódka rodzi czując skurcze parte ale nie nalegają na to. Dodatkowo wiem że rok temu moja przyjaciółka cały swój poród jechała na zzo i urodziła nie czując skurczów- położna mówiła jej kiedy ma przeć. Śmiała się do mnie że ona to cały poród przegadała z położną a parcie bez czucia skurczów wcale nie było trudne. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

43 minuty temu, Do_Mi napisał:

Wiecie co, mi na szkole rodzenia ale też moja położna powiedziała że nie ma ograniczeń czasowych co do podania zzo. Skurcze postępują niezależnie od zzo więc jak boli to się podaje. I można dokładać dawek w trakcie porodu. Chociaż faktycznie na szkole rodzenia babeczka powiedziała coś w stylu że wolą jeśli pierworódka rodzi czując skurcze parte ale nie nalegają na to. Dodatkowo wiem że rok temu moja przyjaciółka cały swój poród jechała na zzo i urodziła nie czując skurczów- położna mówiła jej kiedy ma przeć. Śmiała się do mnie że ona to cały poród przegadała z położną a parcie bez czucia skurczów wcale nie było trudne. 

Uważam, że kobieta która nie jest sparaliżowana bólem chętniej i lepiej współpracuje, dzięki temu poród jest szybszy i nie urąga ludzkiej godności . Ja zaś przy pierwszym, gdy mdlałam dosłownie z bolu a nie chcieli mi dać znieczulenia nasłuchałam się tekstów od wspaniałych położnych, które do tej pory są dla mnie trauma. W rodzaju "co ze mnie za matka, jak nie potrafię trochę pocierpiec dla swojego dziecka" albo "nie ja pierwsza rodzę, inne jakoś dają sobie radę z bólem" "żebym dała szansę temu dziecku a nie myślę tylko o sobie" i temu podobne😰

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Poszedł ciężki temat... Parę minut temu byłam w lazience,mój brzuch zmienił się bardzo, poszedł w dół zdecydowanie, zapytałam męża czy też to widzi, potwierdził a ja się poplakalam ze strachu,że to już niedługo.

Dopiero co tak ochoczo mówiłam,że chce już urodzić ale im bardziej to się zbliża tym bardziej przerażona jestem.

@Rio bądź lepiej przygotowana może to tylko ćwiczenia,ale lepiej dmuchać na zimne i mieć czujność 😉

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...