Skocz do zawartości

Czerwiec 2010 | Forum dla mam


Maria_m

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mamusie
Hej Laski 😉 To taki bunt, ale w tej książce o dwulatkach jest cos na ten temat Komsi 😉 poprostu mu tłumaczyc cierpliwie,że nie wolno i jak zrobi cos takiego to do lozeczka i niech wie,że zle zrobił. Ja juz koło 7 wstałam z Kuba 😉 wczesne pobudki robi...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 6,5 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusie
hejka

troszkę mnie nie było ale jakoś doła mam niby święta a atmosfera w domu bez zmian udaje twardą ale już ledwie daje rade męczy mnie to strasznie no ale takie życie...

na święta jedziemy do moich rodziców bo tu powiedziałam że za chiny nie zostane dla siebie zrobie jakieś żarełko dietetyczne a mąż pojje u rodziców zresztą to moje też wcina i mówi że mu smakuje nie wszystko ale większość he he

komsi ta rakieta już poleciała bo teściową bym dorzuciła?

Anulka gratuluje wytzrymałości ja jakoś nie mam weny do ćwiczeń na rowerku stacjonarnym czasem pojeżdże a teraz mi jeszcze waga do góry 0,5 kg skoczyła 😠 trzeba dziś pojeżdzić troszke
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Piotrus tez chory znow go szyci po odstawieniu jedych leków było dobrze jeden dzien a teraz znów to samo. Oby nie było jak ostatnio ......

Ann co do ubierania to fajan metoda jest danie dziecku wyboru co chce dzis włozyc u nas to sie sparwdziło i teraz głado i szybko sie ubiera. Pokazuje mu 2 bluzki jedna np z pieskiem a druga z wozem strażackim i pytam w czym dzisiaj będzie Piotruś chodził. On wybiera jedna i sie ubieramy.
Czsem jest tak ze nie chce sie ubrac i gania na boska az sie mu znudzi bo nie mam zamiaru sie z nim szarpać ale zawsze po 5 minutach przylatuje i sie ubiera. A jak kuz nic nie działa i nie słucha kompletnie to dobre jest zabieranie zabawek.

Ann to wygłupiaj sie z nim przy ubieraniu np Jak mu sciagasz bluzkę i przechodzi przez głowe to śmiej sie i mów ze Nie ma Stasia a potem jak juz mu scigniesz to udawaj zaskoczoną o jest Stasiu ( dzieci to lubią ) wtedy będzie ubieranie kojarzył nie z przymusem tylko z dobra zabawa. Albo zastanów sie czemu tego nie lubi. Piotrus kiedyś nie chciał i bał sie ubierac rajstop bo kiedys jak mu je ubieram to zahaczyła mu sie za paznokieć nitka a ja pociagłam i go to bolało. Potem kazda nitke pokazał i kazywał ucinać. Teraz jak ubieram mu rajstopki to mu pokazaju ze nie ma nitek i ubiera bez problemu.
Nasze dzieci sa juz na tyle duze ze rozumieja co sie do nich mówi i jest latwiej. Jak nie chce jesc to mu mówię ze jak nie zje zupki to dzis nie będzie kinderka bo jak brzuszek jest pusty to nie wolno jesc bo by brzuszek był chory i by go bolała ( a rozumie znaczenie bolacy brzuszek) ale nie zmuszam go do niczego bo jak nie zje teraz to za godz zgłodnieje i sam sie prosi o zupke. I co jest u nas rzeczxa swięta zawsze jemy razem przy stole co z moich obserwacji bardzo dobrze działa na niego bo zawsze chetnie je. Kiedys jadł gdzie popadnie w kuchni pokoju i wiecznie był problem a teraz jak widzi ze szykuje talerze to woła na M tata choc jesc. Gorzej jest z pokazywanie złosci bo to jest nie uniknione i trudno mi sie opanowac jak krzyczy płacze z byle powodu i wymusza na nie. Ostatnio jak próbuje grac emocjami to tylko mu wytłumaczę ze robi źle i ze tego nie dostanie i próbuje go zajac czym innym a jak dalj płacze to go zostawiam na chwile i za raz biegnie za mna i juz jest po sprawie. Nie popuszczam mu teraz bo za niedługo bym szału dostała. Kara jest siedzenie na poduszce ale za konkretne przewinienia i jak np kopie w stołek to mówie mu ze jak sie nie uspokoi to pujdzie na kare , czego boi sie jak ognia. Na poczatku nie chciała siedziec na poduszce ale nawet z 10 razy go na nia kładłam az pojał ze czym dłuzej bedzie sie buntowała tym dłużnej to będzie trwało. Jak juz mu karze wstac ma przeprosic i tłumacze mu co zrobił.
Ale sa takie rzeczy za które siedziała juz sto razy na karze i nic np rzucanie zabawkami w telewizor LCD. Moim zdanie kluczem do sukcesu jest bycie konsekwentnym bo jak dzieci widzi ze nie przestrzegamy zasad to robi co chce.
I jeszcze jedno jak raz pozwolimy zrobić cos dziecku to potem tak juz będzie robiło trzeba zaraz reagować.

Ale sie rozpisałam 😉 ciekawe czy ktos to przeczyta 😉

Co do swiat to i ich nie czuje i sie do nich nie za bardzo przygotowuje bo nie mam weny.
Z Piotrusiem pójdziemy poświecić jedzenie, upiekę 2 ciasta jakies mieso i to wszystko. Moze zrobie jakas sałatkę. Co do porzatków to nigdy nie szaleje bo sa swięta wychodze ze sprzatac trzeba cały rak wiec w sobotę zrobię jak zwykle sobotnie sprzatanko. Okna myłam 2 tyg temu wiec jest ok. Nie wiem czemu ale jak słysze ze ktos tydz sprzata bo sa swieta to mnie to dziwi bo skoro robi sie porządku na bierzaco to co tyle sprzatac.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Madalena faktycznie się rozpisałaś ja na szczęście nie mam problemów z ubieraniem czasem z jedzeniem ale nie zawsze ogólnie słucha ale na nocnik nie chce mi teraz siadać i bardzo się zrobiła za smoczkiem jak tylko schowam a sobie przypomnie to chodzi i wołą ninio ninio żeby jej dać i kocik pół dnia z nim nieraz przechodzi a tu trzeba odzwyczajać od smoczka
ostatnio mi się zaczęła wspinać na krzesła i w kuchni z krzesła na stół i okno dziadówa jedna a wcześniej nawet nie próbowała
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
hej 🙂

Madalena ja przeczytałam 🙂

Jeżeli chodzi o ubieranie to nie mam problemu z Olą, sama chętnie podaje rzeczy, próbuje ubrać się sama, nawet czasem jej wyjdzie, jeżeli chodzi o bluzeczkę i spodenki, kurtkę, sweterki czy bluzy potrafi założyć na 1 rączkę,przy drugiej muszę jej pomóc. Z reguły sama wybieram jej w co ma się ubrać, ale zdarza się, że leci do komody i wybiera sobie np. inną bluzeczkę to ubieram tę którą wybrała. Kapcie musi w domu mieć obowiązkowo założone, zresztą my też, a spróbuj nie mieć kapci na nogach, sama nam założy 😁

Krótki epizod prób bicia lub gryzienia, jak coś nie spodoba się, na razie mamy za sobą. W obu przypadkach stanowczym głosem, ciut donośniejszym niż normalnie mówimy tłumaczyliśmy, że nie można tak robić, że boli, powtarzaliśmi NIE, w przypadku bicia, jak udało się przewidzieć to chwytaliśmy rączkę nim zdążyła uderzyć mówiąc NIE i tu powyższe tłumaczenie.

Nocnik, podobno w żłobku bez problemu robi siusiu, gorzej z kupką, a w domu ani to ani to, co prawda lubi usiąść na tronie, ale nic z tego nie wynik. Poczekam do lata, w każym razie jak zrobi się dużo cieplej wtedy łatwiej będzie bez zbędnych rzeczy.

Na ogół Olcia jest posłuszna, ale zdarzają się bunty, płacz, staramy udawać, że nie zwracamy uwagi - szybko przechodzi. Gorzej jak zdarzy się w sklepie, jak ostatnio - już chcieliśmy wyjść z CH, a mała nie mogła już pojeździć na Myszce Miki czy Kaczorze Donaldzie i oczywiście ryk, przy trzymaniu za rączkę próby pokładania się na podłogę, to poprostu wzięłam na ręcę i tłumaczyłam, rozpogodziła się dopiero w samochodzie. Co prawda była już śpiąca (spała potem 3 h popłudniu), ale nie są fajne takie sytuacje.

Komsi, no ciekawe jak Maxymek będzie czuł się w przedszkolu.

Zdróweczka dla Piotrusia.

Ja jestem mega zasmarkana. Ola pokasłuje i ma sporadycznie katar, jutro nasza lekarka osłucha ją - może to alergia. Wogle 4 maja mamy wizytę u alergologa. A mój mąż ma szwy na dziąsle, bo tydzień temu miał już stan ropny i wyrywaną 8, która wrzynała się w czaszkę, jutro podjedzie na zdjęcie tych szwów.

Dobrej nocy 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
😉 Ja tez przeczytalam 😉hehe
nas z ubieraniem jakos na szczescie bez problemow, gorzej z tym laniem nas po twarzach... gdy nie chcemy roic lub dac mu czegos czego chce...
No mam nadzieje ze zrozumie w koncu ze tak nie wolno i przestanie.

W przedszkolu podobalo sie zaciekawiony patrzyl na wszystko i wszystkich. Bawil sie w piaskownicy ktora byla w srodku w przedszkolu 😉 jezdzil autem z chlopakami! raz tylko podszedl do mnie pokazac mi auto. takze chyba bedzie git 😉 no zobaczymy 😉 caly dzein przezywal ze byly dzieci ze auta itd.

ja nie wiem juz sama co do zarcia zrobic swiatecznego, sernik upieke jaja faszerowane zrobie, kindziowi sie chyba swieta pomylily bo zakwas na barszcz czerwony robi, wiec zrobi epierogi z kapucha i grzybami do barszczu. Przyjaciolka przyjezdza na swieta wiec sie ciesze niezemsko. w czwartek 😉)do poniedzialku zostaje 😉 ide zaraz na pierwsze male zakupy z trolkiem 😉potem usypiacz i relax 😉 kapusniak gotuje fuuu jak wali..
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
hej 🙂

Dośc dlugo sie nie odzywalam, ale zupelny brak czasu.Praca-dom, praca-dom i tak w kolko.

W sumie z dobrych wiadomosci to tyle, ze odkrylismy najprawdopodobnie przyczyne dlaczego Juleczka tak czesto nam choruje.Zrobilismy jej badanie kalu w kierunku pasozytów i wyszlo, ze Ma lamblie.Taki pasozyt, ktory najczesciej zamieszkuje jelita.Generalnie oslabia odpornosc, alergizuje blony sluzowe.Julka lapie prakyycznie kazda infekcje, a kaszle nam od okolo 4 miesiecy, zawsze rano albo jak troche pobiega, lub jak wchodzi z cieplego pomieszczenia do zimnego.Od dzisiaj zaczynamy tepic dziada syropem i mamy nadzieje, ze bedzie lepiej.W sumie cieszymy sie, ze znalazla sie przyczyna jej braku odpornosci.I wreszcie wczoraj po 4 miesiacach opoznienia moglismy ja zaszczepic.

Maz zmienil prace, dostal sie na etat mundurowy do wiezienia, pracuje teraz w przychodni przy wiezieniu.I jak na razie mu sie podoba.We wtorek po swietach jedzie na wyjazd szkoleniowy na 2 tyg.

Moje przedszkole sie rozkreca nawet za bardzo.Bo dzieci jest masa a personelu nieadekwatnie duzo do ilosci dzieci, wiec mamy niezly zapieprz.
Od jutra Julka bedzie ze mna smigala do pracy, chociaz uwazam, ze nie jest to najlepsze wyjscie, ale najtansze.Julka musi sie socjalizowac, bo na razie jest dzikusem zabiera zabawki, nie umie sie dzielic z dziecmi, w ogole zadno dziecko nie moze lezec na podolodze, bo wiadome jest, ze Julka sie na nim od razu polozy 😉

Ja robie prawko wyjezdzilam juz 15 godzin.Super mi sie jezdzi. 🙂Ale mam takiego mlodeho instruktora ma22 lata, ale jest okej.

Co do ubierania to mamy z tym zupelny luz.Sama przynosi wszystkie niezbedne rzeczy.jak jej zaloze spodniczke to od razu biegnie do lustra sie przegladnac.

Mam w mojej grupie zlobkowej dziecko ma 19 miesiecy i jest tak agresywne, ze jestem w glebokim szoku.Wyobrazcie sobie, ze wyszlam z sali na chwilke doslownie, nagle uslyszalam pisk, biegne sprawdzic co sie stalo a okazuje sie, ze matylda(dziecko agresor), wywloko z sali druga dziewczynke i ja popycha na korytarzu, dziecko sine ze strachu.Normalnie bojka w zlobku.Pozniej Matylda klocila sie z 4 letnim chlopcem i ciagle go lapala za ubarania i szarpala.Na koniec ze zlosci ugryzla innego chlopca w plecy.Skad taka agresja u tak malego dziecka.?

Ok zbieram sie do pracy.mam dzisiaj na 9, ale chyba moj organizm juz nie umie dlugo lezec.

Buziaki pozdrawiam was wszystkie trzymajcie sie cieplo."*
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
hejka coś pustki coraz większe ostatnio

waja witamy z powrotem i odzywaj się częściej

u nas z biciem była faza wcześniej przez dziadków bo jak się przewróciła o jakąś zabawkę to lecieli i robili a ty aty zabawce i tłumaczyłam im żeby nie uczyły jej bicia a oni że przecież nie uczą aż moje zdolne dziecko wzieło kiedyś grabki i zrobiło aty aty babci i mówie twoja szkoła miło ci teraz od tamtej pory robią nunu nu zabawką a o biciu szybko zapomniała
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Hejo Waja, uspokoilas mnie ta matylda bo takiego szalu maxym nie ma 😉 sporadycznie przywali nam. tralal jutro london przyjezdza tralal 😉

niestety ma byc slonce z deszczem na caly jej pobyt... mam nadzieje ze slonce pokona deszcz i mimo wszelakich prognoz na tym moi zadupiu bedzie swiecic slnce 😉

Maxym dzis rekordy pobijal ze spaniem, o 8.40 oko otworzyl.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Hej. My bylismy dzis na zakupach przedświatecznych. Kupiłam słodkości dla dzieci i sobei dres w biedronce, ale jaki fajny za 20 zł w szoku jestem 😉 u nas pada snieg i bardziej na Boże Narodzenie wyglada hehe 😉 Fajne Waja,że się odezwałaś 😉 no prawko fajna sprawa, za miesiac bedzie poł roku jak je mam ale mało jezdze, ale w niedziele pojade większa trase do mamy. Miłego przygotowania ddo Swia i bezstresowo tam 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
hejka 🙂

U ans też nie ma problemu z ubieraneim ale z biciem i gryzieniem (głównie babci) a i owszem. WIem ze takie zachowanie to sposbo wyrazania emocji i tych zlych i tych dobrych. Dawid nie gryzie i nie bije bo sie zlosci tylko to robi jak dostaje glopawki i ogarnia go szalenstwo. Oczywiście tlumaczymy ale nei wiele to daje, postanowilam stawiac do konta co tez najczesciej konczy sie ponownie glopawka i smiechem....bedziemy dalej walczyc i mam nadzieje ze za niedlugo to minie.

Mamy TROLI czy u was tez jest szal na jakiekolwiek srodki komunikacji? Dawid godzianmi moze ogladac auta w kazdej reklamie wylapie auto ale to pikus ma popraostu pierdolca na punkcie autobusow i tramwaje ale nie umnie mu rowzniez zadna koparka, karetka zuraw, dzwig 😁 😁 😁
wiecie co najbardziej lubi oladac po za neiktorymi reklamami? przeglad prasy w Dzien dobry tvn a czemu? bo w tle jest szyba ktora pokazuje ruchliwa ulice a na niej masa aut, autobusow i innych 😁 😁 😁 😁

ale mamy ostatnio z niego polewke bo stwierdzil ze wszystko co trzeba unisc jest ciezko i sapie, dyszy ufff, uchh, echh i tak sie napina ze czerwony sie robi, to wyglada takz abawnie co oczywscie jak sie smieje poteguje jego wyglupy 😁

a kuma juz doslownie wszystko co mu nei powiesz to zrobi czy pokaze. W ksiazeczkach swoich znajduje najmniejsze szczegolu takei ze nawet dorosly nei zauwaza, taka to sie madra bestia zrobila 🙂 ale mowic niekoniecznie poza mama , ne, ada=daj, papa

oki koncze bo w pracy jestem 😜
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Tak, u nas zdecydowanie też wszelkie pojazdy jeżdżące są na topie 🙂 Mamy małe okienko wychodzące na główną ulicę, z dużym parapetem na którym można sobie usiąść. Stasiem może tam godzinami przyglądać się motorom, samochodom, tramwajom i autobusom. Gorzej z nami, bo okienko jest wysoko i nie można go tam samego zostawić, więc któreś z nas sterczy pod tym okienkiem i go asekuruje 😉 Jeździmy regularnie tramwajem i kiedy tylko przechodzimy przez główną ulicę (czyli tak ze 6 razy dziennie 😉 ) Stasiek koniecznie chce wsiadać 😉

Dziś mieliśmy pierwszy spacer w kaloszach i ciuchach przeciwbłotno-przeciwdeszczowych i dziewczyny, powiem Wam że kalosze = wolność 🙂 Wreszcie żadnego "nie idź tam!", wręcz przeciwnie, wyszukiwaliśmy jak największe kałuże żeby można było sobie w nich potupać 🙂 Stasiek już dawno nie był na spacerze taki szczęśliwy 🙂 Szarpnęliśmy się w końcu na przeciwdeszczowe ubranie z tchibo i jestem nim zachwycona, nic nie przemaka, a dziecko nie jest w tym spocone jak w gumowym sztormiaku bo są uszyte z oddychających materiałów. Dziś wszystko było w błocie i wystarczyło tylko wstawić po prysznic i lekko przejechać gąbką. Kurtkę kupiliśmy o 2 numery za dużą, ale jest tak uszyta, że to nie przeszkadza, nawet rękawy da się jakoś ogarnąć (mają dobrze pomyślane ściągacze z rzepem przy mankietach) że nie są za długie i nie rolują się nadmiernie. Kurtka wystarczy spokojnie jeszcze na jesień a może nawet i na przyszłą wiosnę.

A z rzeczy którego go ciągną jak magnes, to jeszcze jest piłka nożna. Mamy obok w parku Orlika, na którym trenują grupy chłopaków z pobliskiego klubu sportowego. W zasadzie codziennie wieczorny spacer kończy się na tym boisku i Stasiek z okrzykiem "siam glać!" rusza do najbliższej piłki 🙂 Poza tym denerwuje się kiedy ktoś się obija i wtedy chce lecieć do niego i krzyczy "Pan! Glać! Glać!".

Ja w końcu też wylądowałam na antybiotykach, M leży z zapaleniem oskrzeli. Tylko Staś w kwitnącej formie, katar już mu praktycznie przeszedł i jest w pełni sił i energii 😉 Tyle że nie bardzo jest komu dotrzymywać mu kroku tzn. ja normalnie jakoś staram się funkcjonować, bo M dostał przykazanie że ma się uczciwie leczyć aż do Świąt. Już byle do tego wyjazdu w góry, to już za 3 tygodnie 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Hej 🙂

Ja tak na chwilkę, brak czasu na zaglądanie przed świętami.

2 dni urlopu i co z tego, narobię się, nabiegam ehhh a i tak w II dzień świąt pracuje, jeszcze walneli mi zmianę do 17:30 😠 No cóż jakoś przeżyjemy, może mniej ludzi przyjdzie i puszczą szybciej do domu. Na szczęście niedziela wolna.

Wczoraj umyłam okna (wreszcie ładna pogoda zrobiła się, ale nadal jest chłodno lub zimno), poprałam firany, sprzątnęłam mieszkanie, zrobiłam część zakupów. Dzisiaj cd, plus pieczenie mięska, no i jeszcze jutro reszta jedzonka.

Wogle jest mega zaziębiona katar, kaszel, gardło pobolewa, a jeszcze do tego chrypa i chwilami tracenie głosu, wczoraj wieczorem musiałam tak ciuchutko mówić, bo nie dawałam rady, dzisiaj jest trochę lepiej. Ale co zrobić mąż w pracy (dopiero jutro mi pomoże), od nikogo pomocy, wszystko na mojej główie i nie da się leżeć tylko do góry brzuchem.

Zmykam, bo muszę jeszcze polecieć do sklepu, potem ogrnąć łazienkę, a jeszcze panie ze żłobka prosiły w miarę możliwości o szybsze odbiory pociech, bo przed świętami mniej dzieciaków chodzi, bo część jedzie z rodzicami na święta do rodziny i pewnie chcą szybciej być w domu, żeby coś zrobić.

Miłego dnia 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
hej Mamusie! Jednak znalazłam chwilkę 🙂

Waja, dobrze Cię widzieć! Już się martwiłam, że coś u Was jest nie tak... A jak Julkowa wątroba? Nie zakodowałam informacji o wynikach - mieliście jej robić jakieś badania...

Anulka, Agnieszka nie chodzi do przedszkola - dopiero w drugiej połowie sierpnia idziemy na zajęcia adaptacyjne. Nie wiem skąd te choroby, ale już miesiąc Młoda choruje 😮 i końca nie widac - nadal kaszle, nadal ma katar. Na szczęście nie zaraża (my jesteśmy w 100% zdrowi), więc mam nadzieję, że w Święta naszej prababci nic grozić nie będzie 🙂

Co do ubierania, to u nas czasami jest płacz, a czasami uśmiech - zależy od okoliczności. I od tego, kogo woli Agnieszka 😉 podobnie z zakłądaniem pampersa (na noc jej jeszcze zakładamy). Chociaż ostatnio sama siada na pampku, podnosi tyłek do góry itp., więc zakładanie pampersa jest przyjemnością 🙂
Zaczyna w końcu coś gadać ten mój bąbel. Czasami bardzo ładnie powie jakieś słówko (kwiatek, balon, piłka, bańki, więc nie jakieś najprostsze słowa), ale zwykle nawija po swojemu z rozbrajającym uśmiechem na buzi 🙂 i krzyczy na mnie, jak zaczynam tańczyć albo śpiewać 😁 Chyba jej powoli mija faza buntu (tfu tfu, nie chcę zapeszyć), bo jakoś lepiej nam się dogaduje ostatnio. Owszem, czasami jest krzyk i płacz bez powodu, ale to 10% jej możliwości. Kilka razy ze złości nie ugryzła w rękę, ale mówiłam wtedy stanowczym głosem "agnieszka, nie wolno" - Młoda wtedy zakrywa oczy rękami i udaje, że to nie ona nabroiła. I już wie, czego robić nie powinna. Czasami gdy wchodzę do pokoju, a ona stoi z zasłoniętymi oczami, już wiem, że mam szukać czegoś, czym zachwycona nie będę 😉 kolejnego grafitti na meblach, rozsypanego jedzenia albo rozłożonej na części komórki 😉

Lecę, bo jutro czeka mnie kupa roboty (tort, babka, żurek, sałatka, farsz do pomidorów, pisanki itp.) więc muszę być w miarę kontaktująca.

Jeszcze raz życzę Wam zdrowych, wesołych, rodzinnych i przyjaznych Świąt 🙂 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Doberek ;*

korzystając z wolnej porannej chwili chciałam złożyć świąteczne życzenia ;*

Zdrowia,szczęścia i radości
niech wam uśmiech w sercach gości
a zajączek piękny, biały
niech przyniesie koszyk cały
jajek złotych, kolorowych
i miłości cały worek.
Wesołych świąt ;*

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Kobitki, życzymy Wam ze Stasiem na te Święta spokoju, radości i czasu na to na co macie ochotę 🙂

U nas nadal szpital tzn. my z M jesteśmy bez życia, Stasiek wręcz przeciwnie 😉
Jutrzejsze śniadanie u moich rodziców, więc robię tylko białą kiełbasę, reszta będzie od nich, choć też w tym roku skromnie, bo i oni w nie najlepszej formie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
hejka 🙂

Zdrowych spokojnych swiat 🙂 pysznego jajeczka i mokrego smingusa 🙂

wracam do kuchni bo tylko ja wszystko musze przygotowac 🥴 moja mam jest leniem smierdzacym i po za uszykowaniem koszyka zadnej [pomocy nie mam 😞 miska na meczu i jak wroci ma cos pomoc...Mirek porobil zakupy i ma posptraztac ale gary dla kogo innego niz ja 😮 🤢
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Wesołych i zdrowych Świąt Wielkanocnych, spędzonych w miłym gronie rodzinnym i niezbyt mokrego poniedziałkowego Śmigusa Dyngusa 🙂

Ja już mam wszystko zrobione, jutro ugotuje się tylko jajka na twardo, reszta do podgrzania lub pokrojenia. Teściowa będzie u nas przez prawie cały dzień, a na obiad i podwieczorek przyjeżdżają moi rodzice i siostra, więc rodzinny dzień zapowiada się 🙂

Olcia dzisiaj nas zaskoczyła nas, po dłuższej przerwie nocnikowej poleciała dzisiaj i zrobiła kupkę - była z siebie mega dumna oraz powiedziała: IDE NAPIĆ SIE, a oprócz prostych zwrotów, nawija po swojemu, więc byliśmy w pozytywnym szoku.

Dobrej nocki 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...