Skocz do zawartości

LISTOPADÓWKI 2011 | Forum dla mam


aaa_aniusia_m

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mamusie
u mnie Maja dostaje czyste mleko tylko rano i popołudniu wygląda to tak :

8.00 mleko 210ml
10.30 kaszka na mleku m. (plus biszkopty,lub sucharki że łycha stoi 🙂 )
13.00 - 14.00 obiadek (cała miseczka ok. 150ml)
16.00 mleko 210ml
18.00 owocki (potrafi zjeść tak jak ostatnio zmiksowane: cały banan, 2 truskawy czereśnie kawałek arbuza)
20.00-20.30 mleko z kaszką,kleikiem,sucharkami,biszkoptami.. no różnie bo zmieniam jej codziennie

Chyba że Maja wstanie ok 10.00 a tak czasem bywa to wtedy rezygnuje z pustego mleka rano bo wiadomo że zaspałyśmy i robię zamiast kaszki o 10.30 mleko z kaszką ok 230ml (7miarek mleka + 4miarki kaszki)

Madziu wszystkiego najlepszego z okazji rocznicy i 7 miesięcy maluszka!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 12,6 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Shelby_m

    1290

  • yenefer07_m

    1098

  • Cherry_m

    1404

  • lala89_m

    1088

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusie
Madziu_m3 - żyjcie długo i szczęśliwie! i niech Wam się uda druga dzidzia!!! ja podaję 5 razy na dobę mleko (w nocy, rano, na drugie śniadanie, po południu i wieczorem), z czego tylko jedno zagęszczam - dosypuję kaszki ryżowej owocowej

Cherry - świetnie, że bębenki to dobry zakup!!! co do nastrojów to jeszcze nie miałam okazji takiego czegoś zauważyć

martusiap - niech Majka zdrowieje koniecznie szybciutko!

yen - my poszliśmy na spacer i zaczęło lać - mama mokra, a Maksio suchy 🙂 to najważniejsze!

lala - aż mi się wierzyć nie chce, że maluszek może wstać o 10! super!!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Hej Mamuśki 🙂 🙂
Ja dziś pospacerowałam po dworze, bo Zośce na usteczkach pojawiły się takie 2 białe plamki, jakby pleśniawki no i musiałam skonsultować to z lekarzem bo siostra nastraszyła mnie, że tak się zaczyna zapalenie jamy ustnej... No ale na szczęście to jakiś nalot, który wyleczę maścią 🙂 🙂

Madziu!! WSZYSTKIEGO CO NAJLEPSZE W TAKIM DNIU!!! No i brawo dla Jakuba za SIÓDEMKĘ 😁 🙃

Lala, Ty kochana masz cudowne to dziecię, nie dość, że śliczna, to jeszcze taki aniołeczek spokojniutka!! 🙂

Martusiap, niech Majeczka zdrowieje!!! 😘 😘 to wszystko przez tą pogodę w kratkę dzieciaczki się przeziębiają 🤢

Shelby! A ja się zakochałam w Maksiu 🙂 🙂 Piękne zdjęcie profilowe 😁 😁 Chyba będziesz miała synową Zofię 🙃 😁 😉

Cherry a ja szukam Twojego postu dotyczącego tego fotelika z Fisher Price... i nie mogę go znaleźć... Widziałaś go "na żywo" i jestem ciekawa czy rzeczywiście jest wąski 🤨
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
hej dziewczyny
byłam z Mają u lekarza. Ma zapalenie górnych dróg oddechowych i pleśniawki 😞 😞 😞 😞
Boże święty jak ona marudzi. Cały czas płacz i płacz. Noc nieprzespana, jeść nie chce katar leje się z nosa, te cholerne pleśniawki zaraz normalnie zwariuje. 😞 😞
Przechodzi ła już któraś pleśniawki? zarażliwe to jest?
aha dziewczyny zdjęłyście już z łóżeczka ochraniacze na szczebelki?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
martusiap napisał(a):
hej dziewczyny
byłam z Mają u lekarza. Ma zapalenie górnych dróg oddechowych i pleśniawki 😞 😞 😞 😞
Boże święty jak ona marudzi. Cały czas płacz i płacz. Noc nieprzespana, jeść nie chce katar leje się z nosa, te cholerne pleśniawki zaraz normalnie zwariuje. 😞 😞
Przechodzi ła już któraś pleśniawki? zarażliwe to jest?
aha dziewczyny zdjęłyście już z łóżeczka ochraniacze na szczebelki?


Pleśniawki to nic strasznego 🙂 ale jeśli karmisz piersią,to po karmieniu musisz pierś przemywać - najlepiej lekiem na pleśniawki - polecam Nystatynę 🙂 Poza tym oczywiście należy wyparzać łyżeczki i smoczki malutkiej 🙂

P
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
yen - cieszę się, że udało Ci się sprzedać leżaczek

judziu - chętnie - Zosie to takie fajne babki, hahahaha!

martusiap - niby w ogóle ochraniacze to lipa, tak bynajmniej mówił Zawitkowski, więc im szybciej tym lepiej, ale mojemu Maksiowi się podoba ochraniacz i się nim bawi, więc nie zamierzam póki co ściągać

Maksio dzisiaj zrobił wrażenie na jednej pani w sklepie, a ona: przepraszam, że się tak patrzę, ale to dziecko takie śliczne, a jej mąż: żona jest w 10 tygodniu ciąży i to dlatego 😁
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Hej Babki,

Zaraz idziemy wypić szampana i zrobiłam zapiekankę na kolację, życzę sobie jak najszybciej być mamą po raz drugi 😉.

Z nowości mój Kubuś dzisiaj sam sobie siadł w wózku z pozycji leżącej... rekcja moja -szok... siedział sobie tak przez 5 minut... więc przyszłam do domku kładę go do siadu na macie, siedzi ale jakiś czas stabilnie potem się lekko chybocze... podeprze się jedną ręka potem drugą... ale nie będę go już sadzać...

Kursyna gdzie Ty chodzisz na spacery ze swoim Ciastkiem 😉?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Cześć dziewczyny 🙂
Nie jestem dziś w stanie nadrobić wszystkiego co napisałyście- może jutro choć częściowo się uda....dopiero po południu wracamy na działkę....co u nas....hmmm było źle ale mam nadzieje, że już będzie tylko dobrze....dziś wróciliśmy do domu ze szpitala.....Dominik we wtorek miał operację....usunięto mu guza + węzeł chłonny....teraz musimy czekać ok. 2 tyg. na badania histopatologiczne....nie biorę pod uwagę innej wersji jak ta, że to zwykły kaszak....dziś jest pierwszy dzień, kiedy jestem w miarę spokojna....patrzę na mojego synka i widzę, że odzyskał siły i jest bardzo radosny.....wariuje na łóżku turlając się (choć ja drżę aby szwy mu nie puściły podczas tych wariacji).....wtorek i środa były dla mnie koszmarem.....wczoraj mój aniołek z rana był tak słaby, że nie miał siły unosić głowy jak trzymałam Go na rękach.....zasypiał mi na ramieniu....był to efekt narkozy, leków przeciwbólowych, uspokajających i głodu- nie jadł i nie pił już 32h.....jak sobie przyponę wczorajszy poranek to jeszcze ryczeć mi się chce....na szczęście jak już pozwolili mu jeść po woli odzyskiwał siły i dziś jest znów radosnym chłopcem....
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
agisal co to się stało Dominikowi ??jak to czytałam to mnie ciarki przeszły bo nie przypominam sobie bym czytała coś o stanie Dominiczka, życzymy szybkiego powrotu do zdrówka!! i wytrwałości dla mamy.


a my dzisiaj musielismy obniżyć łóżeczko na sam dół gdyż wiktorek nie dość że siada to jeszcze ciagnie się za szczebelki do stania.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Agisal jesteśmy z Wami i życzymy szybkiego powrotu do zdrowia. Trzymaj się kochana - sercem jestem z Tobą. Przekaż proszę całuski dla Dominiczka od forumowych ciotek 😘 😘 😘.

Kurde aż ciarki mnie przeszły. Agisal dzielna z Ciebie babka a jakiego masz dzielnego Synka!!!

Brawa !!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
U nas dzisiejszy dzień całkiem przyjemny , a nawet bardzo chociaż się nie zapowiadał. Rano prądu nie było.... a u nas to tragedia bo wszystko na prąd. Pomijawszy telewizję, internet to nawet herbaty nie było jak zrobić i do tego wody ciepłej też nie było. Nawet nie wiecie jak cieszyłam się z tego, że karmię piersią i atomatycznie się zastanawiam jak sobie radziły sąsiadki których dzieciaczki są na mm....

Awaria długo nie mijała więc lekko pobudzająca kąpiel w zimnej wodzie i fruuuuuuuuuuu do Wanilli. 🙂 🙂 🙂 Tam byłyśmy razem na rehabilitacji Weronisi i przy okazij dowiedziałam się paru ciekawych rzeczy które by mi w życiu do głowy nie przyszły. Żaden z lekarzy nigdy mi nie powiedział, że Kacper ma przodopochylenie miednicy 😮 i aby uniknąć w przyszłości chodzenia na palcach i złej postawy muszę wykonywać z nim pewne ćwiczenia takie jak:
- brzuszki
- unikać stawiania na nóżkach (trzymać pod pachy)- jeśli chce próbować ma to robić sam a nie z moją pomocą.
- pozwalać mu się jak najczęściej bawić nóżkami i wręcz mu lekko w tym pomagać oraz zachęcać do lekkiej kołyski na czworaka. Najlepszą zabawa od dziś ma byc położenie dziecka na jakiejś macie żeby ten sobie ćwiczył co chce. Oczywiście mam zapomnieć o skoczkach, chodzikach i pchaczach....

Normalnie dzień pełen wrażeń.... 🙂 🙂 🙂

Padam na twarz!!!

😘 😘 😘 😘
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Shelby Maksiu piękny na tym zdjęciu profilowym!

Yenefer to zdjęcie o którym pisałaś pt. czasem miewam gorsze dni, jest ulubionym zdjęciem mojej mamy. Ma go na honorowym miejscu i mówi, że zawsze jak na niego spojrzy to się uśmiecha. Yen Emilka ma już dwóch adoratorów, ale dla Oskarka też się znajdzie miejsce. Taki śliczny chłopiec to nawet nie będzie musiał się zbytnio starać żeby zdobyć serce dziewczyny. (zdjęcie profilowe jest mega, ahhh te loczki ) Kto wie może będziemy swatami, w każdym bądź razie dopisałam Oskarka do listy narzeczonych Emilki. A i spóźnione gratki na 7 miesięcy!!! Ale musiałaś mieć radochę jak rozpakowywałaś tą paczkę z zabawkami i ciuszkami! Yen a ty serio nie chcesz już kolejnego brzdąca? Bo widzę, że wysprzedajesz rzeczy Oskarka, ja skrupulatnie chowam i czekam aż kiedyś przyjdzie moment że znów je będziemy używać 😁

Mamo Matka Mateuszek rozbroił mnie kompletnie tym swoim uśmieszkiem! Więcej takich zdjęć prosimy 🤪

MadziaM3 gratulacje z okazji rocznicy ślubu i 7 miesięcy Kubusia 😘

Agisal trzymaj się dzielnie!! Współczuje Ci z całego serca. Nie wyobrażam sobie co musieliście przejść. Co to za guz do cholery?? 😞 Dominiczku kochanie teraz już będzie tylko lepiej!!!!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Zobaczcie jaki teraz mam kolorek, z blondu przeszłam na brąz i tak to wygląda. Zdjęcie zrobione po weselu, spałam tylko dwie godzinki bo córcia domagała się uwagi mamy, więc oczy mam jak mały ćpunek 😉 zresztą ja mam tendencję do zaczerwienionych oczu, podobno przez alergiczne zapalenie spojówek 🤨 fryz rozwalony totalnie ale co tam 🙂
[URL=http://imageshack.us/photo/my-images/521/p6100132r.jpg/][IMG]http://img521.imageshack.us/img521/759/p6100132r.jpg[/IMG][/URL]

A to jeszcze jedno zdjęcie z serii Emilka i jej grudniowy przyjaciel Adaś 🙂 Wczorajsze wojaże.
[URL=http://imageshack.us/photo/my-images/594/p6130005e.jpg/][IMG]http://img594.imageshack.us/img594/6052/p6130005e.jpg[/IMG][/URL]

DOBRANOC MAMUSIE I BOBASKI 😘
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Cześć,

Co ja bym dała żeby trochę dłużej pospać...

Kubuś mój najdroższy wstał dzisiaj o 4... a niestety to, że go położę później nic nie pomaga...wydaje mi się, że śpi za mało bo max 11 h w ciągu doby... po kim on to ma

Mam też pytanie czy wasze jajeczkowania są też takie bolesne, u mnie gorzej niż okres, w nocy dzisiaj budziłam się z bólu...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Dziewczyny dzięki za wsparcie 🙂 nikomu nie życzę tego co przeżyliśmy przez ostatni tydzień....a wszystko zaczęło się tak:
pod koniec stycznia wyczułam guzek pod lewą paszką u Dominika....poszłam z tym do lekarza a on mnie uspokoił, iż to z powodu szczepienia na gruźlicę (ta mama strona ciała) i tak czasami się zdarza, że węzeł chłonny się powiększa....mam to obserwować i powinno zniknąć w skrajnych przypadkach usuwają chirurgicznie.....faktycznie zaczęło maleć ale nadal było....mijały miesiące i nadal było.....w maju zaczęło groźnie się powiększać i jeszcze dodatkowo skóra w tym miejscu była zaczerwieniona....poszłam znów z tym do lekarza a on na to, że zaczyna to groźnie wyglądać.....niestety chodzę do niego prywatnie więc nie mógł mi wypisać skierowania do specjalisty.....na szczęście już kiedyś byłam w poradni chirurgicznej więc teoretycznie mogłam iść bez skierowania....w międzyczasie znajoma lekarka, która jest specjalistą od USG zrobiła DOminikowi USG i wg. niej nie był to węzeł chłonny.....poszłam do chirurga a Ona stwierdziła, iż czuje tam chełbotanie i mam następnego dnia przyjechać do szpitala a ona to natnie bo wg Niej jest tam woda lub ropa..... następnego dnia pojechaliśmy do izby przyjęć- tam zrobiono ponownie USG i wg. nich nie był to węzeł chłonny a tym bardziej nie było tam ropy.....wtedy Pani chirurg powiedziała słowa, które chyba będę pamiętała do końca życie..."żebym nie zrozumiała jej źle ale Ona nie wie co to jest i na pewno tego nie ruszy.....umówi nas ze swoim kolegą, który ma większe doświadczenie onkologiczne" tak też zrobiła.....następnego dnia mieliśmy pojechać na konsultację do chirurga-onkologa....ten wymacał i także nie widział co to jest...dał skierowanie do szpitala na poniedziałek (była środa przed bożym ciałem). W poniedziałek robiono mu badania w we wtorek rano o 8:00 miał mieć operację.....odprowadziliśmy go przed blok operacyjny....uśmiechał się i jeszcze nie wiedział co Go czeka.....po chwili słyszeliśmy już płacz a po ok. 2 minutach nie było już nic słychać....byłam strasznie zdenerwowana...mąż biegał co chwilę na papierosa....to było najdłuższe 1,5h w moim życiu.....potem znów usłyszeliśmy płacz Dominika...ufff obudził się z narkozy.....po kilku minutach wywieźli go z bloku ale on był strasznie zapłakany....nie miał siły płakać....był aż zachrypnięty od płaczu....w drodze do naszej sali próbowałam go uspokoić głosem i delikatnie głaszcząc ale On nie reagował.....łzy ciekły mi strumieniami ale nic nie mogłam zrobić.....pielęgniarka położyła go na łóżku podłączyła elektrody od EKG i pozwoliła delikatnie wsiąść go na ręce aby się uspokoił.....twierdziła, że nic go nie boli i jest rozżalony... płakałam razem z nim....nieststy mały bardzo się szarpał i nic nie pomagało....w takiej sytuacji mieliśmy zawołać pigułę aby dała mu coś na uspokojenie.....po ok. 15' zasnął ale nawet przez sen popłakiwał.....cały dzień był bardzo rozżalony.....na zmianę płakał i spał.....pilnował mnie wzrokiem nawet na krok nie mogłam odejść bo zaczynał jeszcze bardziej płakać.....we wtorek dostawał tylko kroplówki w tym tylko 1 z glukozą....efekt była taki, że w środę rano był tak słaby, że nie miał siły podnieść główki.....ssał tylko cały czas smoczka i nawet nie płakał....oczy co chwilę mu się zamykały.....przyszła pielęgniarka i kazała mi wziąść Go na ręce aby mogła poprawić pościel a On osunął mi się na ręce....przyszła teściowa i jak go zobaczyła wybuchnęła płaczem i pytała co oni mu dali, że jest tak naćpany.....widok był masakryczny....blade, słabe dzieciątko leżało mi na rękach i patrzyło tępym wzrokiem co chwilę zamykając oczy....ja też nie wytrzymałam i zaczęłam płakać.....na szczęście po obchodzie pozwolono podać mu na próbę pić i jeśli nie będzie wymiotował to jeść.....Boże jaki on był spragniony i głodny.....powoli widziałam, że z godziny na godzinę odzyskuję siły i wygląda lepiej.....w czwartek uznano, że rana ładnie się goi więc możemy wyjść do domu.....tdraz tylko czekamy na wynik histopatologiczny
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...