Wrzesnióweczki 2012 | Forum dla mam

Cześć 🙂..

Doti Musicie sie oswoic z myślą, nie jest to latwe ale powoli trzeba zabrać sie do rozmowy będzie Wam łatwiej jak pogadacie ;* trzymaj sie . Doskonale rozumiem ze bylo by o wiele łatwiej gdybyście mieszkali sami. Ja gdybym miala możliwość mieszkać sama pewnie powoli starali byśmy sie o drugie dziecko...

Tymek drzemka a ja ide zrobic kawe. Ale mam wahania raz bym zatlukla M a raz z nim normalnie gadam...okres sie zbliza i sama mnie te moje zachowania denerwują. Zauwazylam ze tu w uk jestem duzo bardziej nerwowa i spiaca.

Dziewczyny Tymek.od jakiegoś czasu ma takie zaczerwienione pod nosem jakby otarte z chusteczek liszaje ale nie ma.kataru ani nic, na brodzie krosty takie jak by ze sliny i z tego ze wszystko laduje w buzi, na szyi dwa liszaje. Myślicie ze to wszystko mozna połączyć w jakies uczulenie? Mam.jakas mascc robiona i jak.posmaruje mu czasami to schodzi a pozniej.znow jakby wraca. Czy te zmiany klimatu wody w ten sposób sie objawiaja, czy uczulenie na bialko?

Doti no ja to wszystko rozumiem, tez bym nie skakala z radosci na wiesc o ciazy, chociaz mam tylko Ulcie...my z kolei mamy zerowa pomoc tu na miejscu, zero babc, dziadkow, cioc itd i nawet nie bylo by mowy zebym w domu z dwojka dzieci mogla siedziec, bo finansowo bysmy nie wyrobili, nawet jakbym chodzila do pracy a dzieci bylyby w zlobku to byloby nam juz ciezko....no ale jak sobie pomysle, ze tam u Ciebie sie mala istotka rozwija, taka kochana i niewinna, a tutaj kazdy z tego faktu niezadowolony to az mi jej szkoda 🤨 wiem wiem wiem, nie jestem w Twojej sytuacji wiec latwo mi sie wymądrzac... na pewno jak sie z ta mysla oswoicie i ochłoniecie to inaczej bedziecie patrzec na ta cala sytuacje...

Karola ja zaczynam widzieć coraz więcej plusów a mimo to ciągle myślę że to sen...
choć o tym że to rzeczywistość przypominają mi dzisiaj całodzienne mdłości... bleeee

no a my też chore 🤢
i ja i Gabi, obie mamy katar okropny, nos cały zapchany i oddycham przez usta jedynie, no i głowa mnie boli potwornie - pewnie zatoki dają znać o sobie, obie coś kaszlemy,ale byłyśmy dziś u lekarza, na razie na szczęście zmian na oskrzelach nie mamy, gardła mamy czerwone, no a wczoraj wieczorem Gabrysia miała temp 39,5, a ja z kolei 36,0 😮
wzięłam polopirynę i sie spociłam jak nie wiem co, Gabrysia też się spociła, tak, że przebrać musiałam i body i pajaca i jeszcze mi kołdre całą zapociła 😮
dostałyśmy listę leków i się kurujemy w domku.... mam nadzieję, że przez weekend pozbędziemy się choróbska

Pati przy takiej temp nie ubieraj Gabi w dodatkowe warstwy. Moja Lusia przy temp 38st w szpitalu spała w podkoszulku z kr rękawem i pampersie. Lekarka kazała ją wychłodzic żeby temp szybciej spadała. Dużo zdrówka dla Was 🙂

Ja juz jestem wolna. Tymek właśnie zasnął. Sama najchętniej bym poszła spac ale czekam na M tylko nienwiem czy się doczekam, czy zasne.

Macie jakies przepisy na "szybką" salatke 🙂? Potrzebuje jutro zrobić jakas bo pewnie w sobotę będziemy miec maly poczęstunek urodzinowy tu dla znajomych nic takiego specjalnego ale salatke musze zrobić tyle ze polskie cukiernie ju nie chca mi przyjąć zamowienia od pon na torta jeszcze mam numer do jednej w razie czego będzie tylko ciasto 🙂

Patinka ja podaje biogaie - tak mi zalecila doktorka 😉

Latka przepis: dwie kulki mozarelli kroisz w kosteczke. do tego wkrajasz suszone pomidorki z zalewy ziolowej (tez na drobno kroisz) + kilka koktajlowych pokrojonych w cwiartki. Krisz salami na male kawaleczki i wrzucasz na sucha patelnie i smazysz az sie zrobia chrupkie i ltuszcz sie z nich wytopi, dodajesz bez tego tluszczyku do reszty na ta sama patelnie z tluszczykiem dajesz slonecznik i go prazysz chwilke po czym dodajesz do reszty. Wszystko mieszasz. podajesz z bagietka. uwierz, to jest pycha i sprawdza sie u nas na posiadówkach 😉 zawsze znika najszybciej 😁

sandroos napisał(a):

Natalia ostatnio dosc intensywnie komentuje 🙂 haha

o co Ci chodzi??? o buźki?? kurna jeśli o to to powiem Wam szczerze,że nie mam czasu już tak na pisanie przy Majce..daje czadu 🤪 🤪

Karolka proporcje tak na oko 😁? I bez zadnej oliwy, sosu to ma byc ? Brzmi pysznie az poszlam sobie zrobić na szybko feta kukurydza pomidory koktajlowe i suszone z oliwa hehe ale ta moja uboga dla gości 😜

madzia1988 napisał(a):

Hej 🙂
U nas dzisiaj wczesna pobudka bo o 5:45, a w nocy jedna przerwa.
Przez tą pogodę i tak chodzę nie wyspana :/
Kubuś kolejny dzień z prababcią i pradziadkiem, jeszcze tylko jutro i wracam do roli mamuśki na pełny etat 🙂 Młody jest z dziadkami zadowolony,na wszystko mu pozwalają, więc żyć nie umierać 🙂

latka, buciki super!
marylu, miłego urlopu 🙂 nie ukrywam,że bardzo wam zazdroszczę, szczególnie temperatury, bo u mnie rano było 6 st.C
Doti, koniecznie pogadaj z mężem, dobrze by było jakbyś miała w nim wsparcie, bo sama to się zagryziesz z tą myślą 😞 Jeszcze raz główka do góry!!!
sandra, te przejażdżki to pewnie bardziej dla frajdy dzieciakom, pewnie po takim dniu cały tydzień to przezywają :P
natalia, zazdroszczę Ci w całości przespanej nocki, u nas chyba to się nigdy nie zmieni, tragedia :/

Chorym maluszkom,dużo zdróweczka!!! 😘

powiem Ci,że każda noc tak nie wyglada...minimum zarz pobudka jest.Ale patent na przespaną noc u dziecka spanie z rodzicami i wietrzenie pokoju przed snem dziecka 🙂

latka napisał(a):

Karolka proporcje tak na oko 😁? I bez zadnej oliwy, sosu to ma byc ? Brzmi pysznie az poszlam sobie zrobić na szybko feta kukurydza pomidory koktajlowe i suszone z oliwa hehe ale ta moja uboga dla gości 😜

ja robie na oko 🙂 nie dodaje zadnego sosu, bo ta zalewa ziolowa z suszonych pomidorkow jest juz sama w sobie tlusta i aromatyczna. lubie dac duzo slonecznika 😉

Tort tez na szczęście udalo mi się zamówić 🙂

Dziewczyny ja już też myslalam,że dołącze do Doti i Buffy,ale dzisiaj jednak dostałam okres. Spóźniony o 8dni,jakoś po tabletkach mam mega rozlegulowany,a musze isc do gina po inne tabletki,bo cilest jest wycofanyu z produkcji,bo jakieś bakterie w nim były. Ale nie mam czasu sie wybrac,bo jak M pracuje to nigdy nie pasuje teraz po poludniu bedzie w domu to się wybiore do gina w koncu

karolka84 napisał(a):

latka napisał(a):

Karolka proporcje tak na oko 😁? I bez zadnej oliwy, sosu to ma byc ? Brzmi pysznie az poszlam sobie zrobić na szybko feta kukurydza pomidory koktajlowe i suszone z oliwa hehe ale ta moja uboga dla gości 😜

ja robie na oko 🙂 nie dodaje zadnego sosu, bo ta zalewa ziolowa z suszonych pomidorkow jest juz sama w sobie tlusta i aromatyczna. lubie dac duzo slonecznika 😉

Powiedz mi jeszcze czy mozna dzien wcześniej ja zrobić 😜czy najlepiej na swiezo? I ta bagietka to lepiej podopieczna w piekarniku , czy taka zwykła?

Latka ja robilam na swiezo zawsze, bo te zimne skladniki fajnie sie kimponuja z tymi z patelni wrzuconymi 🙂 z lodowki tez jest dobra, ale juz nie az tak 😜 a bagirtka jaka lubisz, ja najczesciej kroje swieżą z piekarni, ale taka z piekarnika tez bedzie pycha 🙂

Witam.
U nas masakra z tymi zębami przebijają się i przebijają ,Wiki marudna jeść nie chce, w nocy płacz przez sen ,szoruje zębami o wszystko co się da 😮 Nawet mój cycek cierpi 😁 😁
Doti będzie dobrze ,jak się urodzi to maleństwo to zapomnicie o tym całym stresie i niepewnościach . A póki co musicie jakoś dać radę i się wspierać na wzajem.

Cześć.
M chyba przetrawił w sobie wiadomość bo dziś zakomunikował mi że musimy pogadać wieczorem 😉 Jakiś taki inny sie zrobił, cieplejszy od rana... zobaczymy...

Hej dziewczyny 🙂
Nie odzywałam się ponad miesiąc 😞 Ale to wszystko przez to, że nie ogarniałam sytuacji 😞 Miałam naprawdę momenty załamania psychicznego, generalnie wszystkiego dość i do tego brak czasu na cokolwiek.

Od momentu jak Natalka poszła do żłobka, czyli od 2 września ciągle same kłopoty, a nie chciałam Was zanudzać swoimi smutkami.

Teściu doszedł w miarę do siebie. Teraz z teściową są w sanatorium, gdzie się zaczął rehabilitować. Nawet całkiem dobrze już mówi. Trochę ma jeszcze problemy z chodzeniem, ale wszystko idzie ku lepszemu.

Ja mam drobne problemy ze zdrowiem, ale mam nadzieję, że uda się z tego wybrnąć. Do tego w pracy niepewna sytuacja 😞

Mała od początku jak daliśmy ją do żłobka choruje 😞 Przeszła już jakąś paskudną wirusówkę i zapalenie ucha. Od poniedziałku wróciła do żłobka, ale teraz okazało się, że wychodzą jej czwórki, więc znowu gorączkuje, leje jej się z nosa woda, cierpi z bólu, płacze, spać nie może. A ja znowu jestem wykończona. Ale plus w tym wszystkim jest taki, że zaakceptowała żłobek i wszystkie Panie. Na trzy fajne i sympatyczne kobietki jest 11 dzieci. Pomieszczenie do zabawy jest duże i słoneczne, w żłobku jest cieplutko, więc Mała chodzi tylko w bodziaku i rajstopkach. Za wszystko płacę 600 zł (razem z jedzeniem), więc cena jest całkiem znośna. A wielkim plusem jest to, że żłobek jest dwie przecznice od mojej pracy.

Roczek robimy dopiero 6 października w niedzielę w domku, bo urodziny Natalka ma we wtorek.

Na pewno nie dam rady Was dokładnie nadrobić, nad czym ubolewam, bo nie wiem, co tam się u Was dzieje. Wyrywkowo przejrzałam ostatnie wpisy.

Na początek wielkie wielkie buziaki dla wszystkich dzieciaczków-roczniaczków 😘 Nie będę już wymieniała komu ślę całusy, bo w zasadzie prawie wszystkie maluszki już mają za sobą pierwsze urodzinki, więc ślę wielki worek buziaków dla wszystkich wrześniowych szkrabów 😁

Wiki, współczuję ząbkowania 😞 Przechodzimy to samo 😞 Moja zaczęła jeść łóżeczko z tej desperacji… 😮 Bok łóżeczka jest zmasakrowany... 🤢 Same drzazgi wyłażą. Muszę chyba przejechać papierem ściernym, żeby Mała nie zrobiła sobie krzywdy.

Doti, mimo tego, że jesteś skołowana wieścią o dwóch kreskach, to i tak Wam gratuluję 🙂 Teraz jesteś być może przerażona tym jak to będzie, ale jestem pewna, że z każdym tygodniem z coraz większą niecierpliwością Ty i M będziecie oczekiwać przyjścia na świat małego człowieczka 🙂 Fajnie, że będzie tak mała różnica między Lusią i maleństwem 🙂 Ja też chciałabym zajść w ciążę, ale aktualnie niepewna sytuacja u mnie w pracy, mój wiek powodują, że się boję. Ale strasznie bym chciała mieć drugie dziecko. Dlatego i tak Ci zazdroszczę 🙂

Buziaczki, kochane 🙂 Postaram się częściej odzywać 🙂

Deira, fajnie, że się nareszcie odezwałaś 🙂
ostatnio nawet wspominałyśmy, że się zapadłaś pod ziemię bo nic nie pisałaś

witam,

Doti może przemyślał sprawe i już będzie tylko lepiej!! trzymam kciuki za dzisiejszą rozmowę... 🙂
Deira no wkońcu się odezwałaś! 🙂 Biedna Natalka, widzę że mała choruje tak jak Karolki Ulcia od tych żłobków... ale dobrze że się zaaklimatyzowała!
i jaka niunia śliczna... odzywaj się częściej 🙂

u nas dramatu część druga... pękł drugi pęcherz po oparzeniu a ten pierwszy zaczyna się łuszczyć i mały nic nie może dotknąć lewą dłonią 😞 smaruje, psikam ale pomaga tylko na chwile...
w dodatku idą nam zęby.... chyba wszystkie naraz!
mały daje czadduuuu! ;/

aaa i jeszcze się leczymy, bo mały ma katar i mega mokry kaszel... ciężko mu oddychać 😞
Mucosolvan rano i wieczorem,
Lipomal popołudniu,
Nasivin rano, popołudniu i wieczorem,
Maść majerankowa co jakiś czas,
Depulol tylko na noc,
Olbas na noc w pojemniczku z ciepłą wodą...

a ja w związku z tym, że siedzę w domu postanowiłam przejrzeć zdjęcie zaległe i zrobić folder do wywołania
przeglądam zdjęcia z wakacji i jak patrzę na ta pogodę za oknem to aż żal, że cały rok trzeba czekać znów za tym ciepełkiem i słoneczkiem...
wklejam obiecane zaległe fotki z urlopu 🙂
[IMG]http://imageshack.us/a/img7/7562/gou4.jpg[/IMG]

[IMG]http://imageshack.us/a/img849/9361/doza.jpg[/IMG]

[IMG]http://imageshack.us/a/img32/4200/wcv.JPG[/IMG]

a tu z plażingu
[IMG]http://imageshack.us/a/img802/2617/pe4i.jpg[/IMG]


[IMG]http://imageshack.us/a/img4/9734/95fj.jpg[/IMG]

Deira fajnie że się pojawiłaś 🙂 trzymam kciuki żeby u Was wszystko się ułożyło :*

Ja się właśnie umęczyłam wynoszeniem wszystkiego z pokoiku Mateusza, bo ma przyjechać facet robić z grzejnikami coś. Łóżeczko, szafkę, zabawki, dywan... zmęczyłam się... poza tym 3 prania już wiszą.
Lusia śpi więc chwilę odpoczywam pijąc zimną kawę...

Ja czekam do 12:30 by polozyc Majke spac bo dzis tez spala do 8. A ja nie moge wytrzymac z bolu kregoslupa...koncze narazie bo torpeda przy komputerze juz jest 🤪 🤪