Mamy listopadowe jak sie czujecie | Forum o ciąży

Ja też Haniu! Podobał mi sie ten odcinek.Ale żal mi Marka! 🙂

fajny fajny 🙂 .... a teraz haus chyba leci ?? t ja zmykam 🙂

A ja zaraz sobie lukne ten odcinek skoro tak zachwalacie. To jest ten co dzisiaj byl (bo tez nie ogladalam)?
Wlasnie najadlam sie jak swinka! Miesko wolowe w sosie chrzanowym:P mniam mniam mniam ze 4 lata tego nie jadlam. Ach pysznosci jeszcze barszczyk czerwony sie robi... a ja juz w brzuchu nie mam miejsca. 🤔
Kasiu a dzis polski Hause jest czyli Na dobre i na zle 😉

kurde nie ma bo piątek 🙂 ... ale daj koniecznie ten przepis na mięsko w tym sosie !!! koniecznie 🙂

kurde dziewczyny dzis sie ogladam i patrze a ja wygladam jakby mi ktos pilke lekarska do brzucha przykleil :P

Masakra!!! [img size=204]http://www.brzuszek.net/images/fbfiles/images/brzuszek1.JPG" src="https://brzuszek.net/applications/core/interface/js/spacer.png" />

Śliczny brzusio . Słodki 🙂

O... Więc Marzi jeszcze nie urodziła? Heh, może głupie, ale czuję lekki zawód? :P Ale co ja głupia piszę, dobrze, że u niej wszystko okej. 🙂

Beatko kurczę, tak szybko Ci lekarz przepowiedział poród? Zazdroszczę! 😁

Maiha zdarza się. 😞 Ech, choć to szkoda, zawsze potem takie naruszone ubezpieczenie.

Ach, własnie, będę musiała kiedyś, hm, najlepiej przed porodem oddać autko do sprzątania (w środku) no i co ważniejsze - wymienić już koła na zimówki... 🤨

Leniuszku ja poproszę chyba mojego M, aby się zalogował i napisał. 😉 Albo po prostu sama to już zrobię po.

Kukunari chyba każda z nas teraz tak wygląda, jak po połknięciu owej piłki. 😁 Ale co tam, to jest w końcu ciąża. 🙂 A ślicznie wyszłaś na focie. 🙂

Sandra slicznie wyglądasz. Naprawde Tobie tylko rodzić dzieć:laugh:.A jaka buźka śliczna. ja mam olbrzymie usta i nochal. Wyglądam jak bałwanek .

Nom my to wszystkie teraz jak siostry 😁

z daleka moze i ujdzie :P ale blizej nie podchodz :P jak patrze w lustro to zalamka... no ale miejmy nadzije, ze jeszcze tylko troszke i odpuchne to tu to tam 😉 i wlosy by sie przydalo ciachnac... oj juz sie niem oge doczekac tej poporodowaj metamorfozy :P choc moze sie zdarzyc ze ze zmeczenia bedziemy wygladac jeszcze gorzej - mamuski zombie :P

Właśnie kończę obiado - kolację, filecik z kurczaka podsmarzany na masełku w czosnku , w sosie serowym mniam :p i kasza jęczmienna do tego oraz mizeria, miał być jeszcze szpinak ale nie mogłam znaleść w zamrażalce 😞 , i czekam na mężusia dzisiaj jeszcze druga zmiana będzie gdzieś pewnie przed 1.00 😞 . Jak mnie wkurzają jego godziny pracy normalnie aż mi dęba włosy stają od 12.00 go nie ma i ani co załatwić ani nic, a jak pierwsza zmiana to od 3.00 do 15.00 np, ani się wyspać w nocy ani w ogóle nie spać eh, ale pierwsza to jeszcze dobra druga jest fatalna , wymiękam .
Moja niunia to naprawde chyba ma już ciasno, jak się rusza to tak od niechcenia jakby już nie miała siły się siłować z brzuszkiem, ale u mnie niby prawidłowo ale dziwnie leży, kopniaczki dostaję tylko w prawy bok i żebro a pupcie wypina z lewej strony ,ale jak się wypnie albo napręży to już czuje że sporawa jest. 😁

Moniczko to ja idę do Ciebie na kolacje!:P
Sandrus nie grzesz!

A Zapraszam serdecznie 🙂 Zawsze lepiej smakuje w miłym towarzystwie 🙂

ja wcianam ciacha i popijam herbatka z cytryna - tak na kolacje
.... wlasnie poprasowalam posciel dla malenstwa choc jeszcze lozeczka nie posiadamy :P musze sie w koncu na jakies zdecydowac ale to tak jak z wozkiem zadne nie spelnia moich oczekiwan :P tutaj wybor znacznie mniejszy niz w PL... a ja jeszcze chce takie łozeczko co pozniej mozna rozlzyc na tapczanik dla dzidzi jak dorosnie... Chyba jako ostatnia jeszcze nie mam wyrka dla dzidzi... 🤔

Oj nie straszcie tym poporodowym wyglądem... Ja to bym chciała, żeby poza moim M i samymi rodzicami no i przyjaciółkami najlepszymi w szpitalu jednak nikt mnie nie odwiedzał, nie oglądał, a jak na złość tłumy ludzi mi się planują zwalić na łeb. 😠 A mi głównie chodzi o ten brak komfortu psychicznego: obawiam się swojego nastroju po, stanu fizycznego, ech, samopoczucia ogólnie... 😞 Troszkę tam sygnalizuję delikatnie, że mogę nie być na siłach i coś-tam, coś-tam... ale ludzie nie rozumieją. 🥴 A z drugiej strony nie chcę palnąć wprost: nie przychodźcie, bo się obrażą. 🥴

A najgorzej nie wiem jak poradzić sobie z kimś kogo w ogóle nie chcę widzieć ani w szpitalu, ani już po, w domu rodziców, na oczy. 😠 Trochę o tym zaczęłam rozmawiać z mamą, ale już chyba czas najwyższy i po prostu powiem jej wprost, że sobie tej osoby nie życzę w zasięgu wzroku. A jak tylko będzie mi się pałętać tam po domu, to mam gdzieś co obiecałam, nie czekam dnia i od razu wracam do Wrocka, choćbym i była w ogóle nie na siłach! 😠

Oj przepraszam, za te wylewy agresji... Czas najwyższy po prostu abym wzięła tą sprawę w swoje ręce.

Moniczko dziekuję!Ale nie bede Cię objadać! 😉
Sanduś niema się co spieszyć. Takie maleństwo moze spać wszędzie więc nawet jak urodzisz a łózeczka nie będziesz miała to nic sie nie stanie.Ja jestem z wózka strasznie zadowolona.
Ide do łożeczka bo mi tu nie wygodnie. Moje łóżeczka!:P Jakie w szpitalu są beznadziejnie twarde materace i takie cieniutkie. A jak cieżko z moja wysokością wgramolić sie na łóżko albo zejść 🤔.Chyba to nie łóżka dla krasnali! 😉

Paulinko jak masz taką potrzebę to wylewaj. Najlepiej powiedzieć w prost a nie potem psuć sobie humor.Jeszcze chwilkę chyba tu bedę ale na wszelki wypadek Życzę Dobrej Nocki!

shati - mysle ze poprostu powinnas napisac smsa ze szpitala ludziom z ktorymi nie masz zamiaru sie spotkac zaraz po i przesunac to na inny termin... tlumaczac ze nie jestes w dobraj kondycji i tyle... Najlepiej zrob sobie taki szablon w telefonie jeszcze przed porodem i tylko go wyslesz do tych ktorych obecnosci sobie nie zyczysz ... ja bym tak zrobila... Poza tym mysle, ze dzidzi tez trzeba dac z minimum tydzien czasu na zaklimatyzowanie sie w nowym swiecie, otoceniu - domu a wtedy przychodzie czas na odwiedziny itp...
Nie rozumiem ludzi ktorzy nie pojmuja ze ciazarna po porodzie jest zmeczona, dziecko tez i najwazniejsze to dla nich duzo wypoczywac i zaklimatyzowac w nowej sytuacji...

kukunari napisał:

Nie rozumiem ludzi ktorzy nie pojmuja ze ciazarna po porodzie jest zmeczona, dziecko tez i najwazniejsze to dla nich duzo wypoczywac i zaklimatyzowac w nowej sytuacji...

Ja tez tego nie rozumiem 🤨 i tak jak Sathi probuje delikatnie dac do zrozumienia ze sorry ale dajcie mi dojsc do siebie po tym wszystkim. No ale niestety jak grochem o sciane... lepiej jest z tymi ktorzy juz to przeszli i maja jakies doswiadczenie w tych sprawach. Mam tez obawe ze ktos mi przyjdzie do domu zakatarzony nie zdajac sobie sprawy z tego ze moze zarazic malego. Przeciez jak zobacze w drzwiach ze ktos jest przeziebiony to go nie wyrzuce....

A ja to padam na twarz 😞 byliśmy w centrum na zakupkach,kupiliśmy fotelik dla Małej i karuzelę 🙂 i dla mnie odciągacz,chociaż może nie będzie potrzebny,no ale niech sobie jest.I normalnie nie mam siły,poczytałam Was troszkę jak wróciłam,wstawiłam wiadomość od Marzenki,ale nie chciało mi się więcej pisać 🤨 zaś zajeżdża leniem ☺️

Kasiu tak się nie mogłaś tego szperania doczekać i chyba lekarz wyczuł :laugh: no ale całe szczęście że wszystko oki 🙂 teraz już tylko czekać.

Iwonko w końcu,kobietko czy Ty chcesz żebyśmy My tutaj zawał dostały 🙃 echh całe szczęście że już jesteście z Nami,całe i zdrowe 🙂

Beatko no już czas powoli na Nas 🙂 a wyniki moczu to chyba mogą być słabsze w ciąży,ale nie ma co się przejmować,już bliżej końca 😉

Moniczko ja miałam tutaj infekcje dróg moczowych i nerki zawalone,ale to dopiero stwierdził ogólny lekarz,a ze szpitala wypisali mnie z jedną globulką właśnie CLOTRIMAZOLU :laugh: Oni chyba wszędzie dają dla zasady :laugh:

Asiu ja mam tylko numer do Marzenki i do Sandry,gadu mam więcej,ale myślę że to starczy na kontakt 😉

Sandro ślicznie 😎 ja zamawiałam z Polski łóżeczko,bo tutaj strasznie z wyborem,a jak już było fajne to wielkie jak nie wiem co 🙃

A Sandra zapomnialabym SLICZNIE WYGLADASZ!:laugh:
ja to zdjec sobie nie robie bo jestem nie wygledna 😉 moze jak sie czesz i umaluje to wtedy cykne sobie fotke ale czy zdaze przed porodem? 🤔

Uciekam do łóżeczka,najpierw wanna,wtedy filmik i hasiu 🙂

Spokojnej nocy mamusie i brzusie 🙂

Gosiu ta globulka to jest niezła , przez nią tak się strachu najdłam że hej, ale widzę że rzeczywiście to powszechny lek . Ale powiem Ci że jak mi to dali i lekarz powiedział że mam infekcje potem poszłam na salę i wszystkie dziewczyny to miały ,to myślałam że ze śmiechu pęknę, od razu mi się skojarzył serial daleko od noszy 😁
Dobra ja zmykam jutro postaram się odezwać ale zobacze jak będzie bo mój M. ma wolne i pewnie kupe rzeczy będziemy załatwiać . Dobranoc Brzuszki Kolorowych Buźka 😘 :P

Kasiu najpierw ugotowalam na łopatce wolowej wywar dodalam wloszczyzne, pieprz, lisc laurowy lekko doprawilam. Gdy miesko bylo juz miekkie wyjelam je i pokroilam tak jak na kotlety grubosc ok 1,5cm. Wsadzilam do malego garnka, zalalam 1 szklanka tego wywaru (rosolu) dodalam lyzke maki zeby sie zagescilo, 3 lyzeczki chrzanu (zalezy kto ile lubi bardziej albo mniej ostre), troche soku z cytryny, troche cukru. Jak sie zagotowalo dodalam trzy lyzeczki smietany (18%) i juz bylo gotowe. Do tego ziemniaczki i ogoreczek i pychotka. A do tego rosolku starlam ugotowane buraki, doprawilam i mam barszczyk czerwony. A pewnie te buraki przetarte beda jutro na obiad tylko musze je zesmazyc. A i jeszcze z tej wloszczyny co byla w rosole zrobie potrawke z kurczaka ciekawe czy mi to wyjdzie he he 😉

Sandra wyglądasz rewelacyjnie-ja przy tobie wyglądam jak wieloryb, ale to też dlatego że chyba za dużo sobie pozwalam ze słodkościami , i ciągle coś podjadam:P

Paulinko po to tez jesteśmy żeby pocieszyć czy dać radę jeśłi ktoś jej potrzebuje-więc jak masz problem to śmiało-wysłuchamy Cię i może w tedy Ci ulży 🙂

Ja tez nie chce zbyt wielu gości w szpitalu bo wiadomo kobieta oczekuje odpoczynku i spokoju-a wiaodmo takie wizyty męczą, no ale wiadomo rodzinka zawsze przychodzi :P u mnie myślę ż eto będzie tlyko mąż, rodzice i siostra-reszta odwiedzi mnei już w domu jak bedziemy z maluszkiem 🙂 i mi to odpowiada 🙂

ja mam łóżeczko naszczęście ale tak ajk mówi Kasia dziecko może spać z Tobą w łóżku dopóki nie kupisz dla niego łóżeczka- ja jescze po firanki się wybieram pod koniec października 🙂