Skocz do zawartości

Mamy listopadowe jak sie czujecie | Forum o ciąży


Marzi

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 14,3 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • gosia82

    1431

  • leniuch

    1490

  • Sathi

    1519

  • akigo

    1373

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusia
Dziekuje wam kochane.... Powiem wam ze niesadzilam zakładając ten wątek wydaje mi się jakby to było wczoraj ze znajdę tu takie super dziewczyny z problemami takimi jak ja które udziela rad,bedą cieszyć się moim szczęściem i płakać razem ze mną Wiem ze dosc długo mnie tu niebylo,ale po tym co przeszlam w szpitalu i pózniej w domu z tym moim brzuchem musiałam dojść do siebie i wszystko sobie poukladac ,ale zawsze wiedziałam ze mam was,mamuski które służą rada ,zawsze pomogą w potzebie...Dziękuje Najgorsze jest to ze niedociera jeszcze do mnie to ze on już nie wróci,nie wiem jak mam się zachować gdy mama płacze ,chcebyc twarda ale niepotrafie,a chyba powinnam być teraz dla niej oparciem...Dzięki Szymonkowi który wprowadził do domu tyle radości,czasami odrywamy się od tego co nas spotkało ale ciężko jest...wybaczie za błędy i nieskladne zdania ale nie mam głowy do tego by się zastanawiać nad tym jak pisze chciałam się tylko podzielić z wami tym co czuje,by niedusic w sobie emocji...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Marzi nie duś. Może z mamą warto chwilę usiąść i razem zapłakać. Obie czujecie, żal, jest Wam ciężko i to jest jak najbardziej zrozumiałe. 😞 Sama nie wiem co radzić, choć tak bardzo chciałabym pomóc. 😞 Musisz być teraz naprawdę silna. 😘
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
marzenko współczuje 😞 😞 🥴 wiem co przeżywasz, też straciłam tatę i bardzo to przeżywałam. nie tłum w sobie emocji pisz jak tego potrezebujesz, nie bój się się płakać z mamą, nie musisz być dzielna. bardzo mi przykro, niestety nie da się wirtualnie przytulić ale buziaka ci szczerego przesyłam 😘 😘 mam nadzieję że rany nie będą długo się zabliźniać. trzeba miło wspominać, nie pytać dlaczego. niestety każdy kiedyś odejdzie a my nie znamy godziny.

składam kondolencje tobie i twojej rodzinie 😞
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Doradzcie mi bo mój syn nigdy z nikim niezostawal pod opieka oprócz mnie i Mojego M i wiem ze z obcym niebedzie chciał zostać ,będzie płacz i lamet znam go i to wiem i dlatego pisze bo niewiem jak z pogrzebem taty,boje się tego co będzie się ze mną działo wiem ze zniose to okropnie...moja mama mówi ze tata niebedzie miał mi za złe ze mnie tam niebedzie ,ze zostanę w domu z synem,a ja nie wiem co mam robić nie umiem racjonalnie myśleć ,nie jestem wyrodna córka która niekocha ojca i nieprzejela się tym co się stało wręcz przeciwnie jest mi strasznie ciężko i zle ,tylko ja wiem co czuje a jeżeli niebedzie mnie tam ludzie bedą gadać ,a niechcialabym żeby tak myśleli....I nie wiem doradzcie co byście zrobiły na moim miejscu?Powiem wam ze niewierze w to co się stało,ciagle myśle ze on wróci,głupia jestem W domu wszystko nam go przypomina,
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Marzenko Kochana a co Cie ludzie obchodza? Owszem mozesz wziac malego na cmentarz ale z autopsji wiem ze moze byc Ci ciezko chyba ze gorsze bedzie to ze zostaniesz sama w domu. Musisz sie zastanowic co lepsze dla Ciebie ludzmi sie nie przejmuj a tata coz moim zdaniem napewno dla niego nie ma to znaczenia czy bedziesz czy nie najwazniejsze ze bedziesz go pamietac i nigdy o nim nie zapomnisz i ze ciagle go kochasz i trzymasz w swoim serduszku.
Ja chyba bym poszla
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Marzi na Twoim miejscu jak najmniej przejmowałabym się tym co ludzie powiedzą. Jeśli mają choć za grosz wyobraźni to będą w stanie zrozumieć, że mimo wszystko jesteś mamą malutkiego chłopczyka, który bardzo Cię potrzebuje - i myślę, że Twoja mama dobrze Ci radzi, że twój ojciec pewnie też by to zrozumiał.

Leniuchu rany, zazdroszczę, ja się wciąż nie mogę zmusić do ćwiczeń... a obiecałam sobie... ech, w tej kwestii to ja właściwie jestem leniuchem. ☺️
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Marzenko nie przejmuj się ludźmi,ja osobiście bym została z dzieckiem,jestem zdania że żałobę nosi się w serduszku.

Asiu ja mam brzuch jakbym była jeszcze w 5-6 miesiącu ciąży 😞 nie wiem czy go zgubię,używałam pasa poporodowego ale nie wiele raczej pomaga 🤢 ćwiczyć nie mam kiedy i w ogóle to nie mam siły po całym dniu 😞

Moja Malusia jakaś się taka płaczliwa zrobiła 😞 nawet na spacerze krzyczała dzisiaj 😞 nie wiem co z Nią się dzieje 😞 przechwalona czy co 🤨
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Gosiu ja też miałam z małym problem wczoraj - prawie cały dzień płakał, marudził, an dodatek - choć był śpiący - nie mógł sobie zasnąć. Nic nie pomagało. Jednak mnie się zdaje, że mógł się po prostu źle czuć, bo coś nie tak było z ciśnieniem. Ja sama miałam strasznie niskie, cały dzień okropnie bolała mnie głowa (ble, aż niedobrze mi od tego było) i też ani tabletki, jakiś alkohol na podniesienie, więcej kawy - nic mi nie pomagało. Więc pomyślałam sobie, że skoro ja się źle czuję to co dopiero taki dzieciaczek, którego przecież też może np. boleć głowa - a się nie poskarży. 😞
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
To fakt pogaoda byla wczoraj nie zaciekawa no i jeszcze ta nostalgia zwiazana z ostatnimi wydarzeniami to wszystko wplywa takze na nasze maluch.
Sathi fakt cos tam sobie cwicze ale nie katuje sie. Zreszta mialam pewne obawy po cesarce czy juz moge tak miesnie napinac. Czasem mnie cos tam kluje ale raczej to nic takiego.
Strasznego mam dzis lenia tyle rzeczy do zrobienia a mi sie zwyczajnie nie chce....
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Marzenko wyrazy współczucia 😞 myślalam, ze skończy sie dobrze 😞
bardzo mi przykro i mysle o Tobie...
tak jak napisały dziewczyny, może posiedź z mamą i razem popłaczcie a juz na pewno nie duż nic w sobie, zawsze możesz tutaj napisać co Cie trapi- pamiętaj o tym!
odnośnie pogrzebu, tata napewno zrozumie jeśli zostaniesz i myśle, że ludzie rownież, jednak gdyby to mnie dotyczyło poszłabym go pożegnać i towarzyszyć mu w ostatniej drodze.
trzymaj sie jakoś 😘




Paulina ja też odczuwam ciśnienie, boli mnie głowa ostatnio i nawet kawa nie pomaga.

Asiu ja pod pępkiem mam 92cm... wygladam mneij więcej tak jak przed ciaża, waze 2 kg mniej niż przed a jednak w obwodzie troszke zostało. Nie pamietam ile było wczesniej ale coś mi sie kojarzy, ze w czwartym-piatym miesiacu było 94cm wiec musiało byc mniej niz teraz. Nie cwicze ale musze sie wziac za siebie. Skóra na brzuchu jest brzydka, taki flaczek, w ogóle nie jest jędrna i mam mocno wystające boczki oraz szerokie biodra ale to zawsze tak mialam 🤨


Szymon wczoraj pierwszy raz zjadł troche słoiczka- zupka marchewkowa z ryzem, smakowało mu- dziś ciąg dalszy.
Jutro szczepienie zobaczymy ile waży a po południu lekarz urolog- prawdopodobnie mam piasek w nerkach albo bardzo ostra infekcje pęcherza 🤨 to narazie opinia gin.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Leniuchu nie Ty jedna byś... poleniuchowała dzisiaj. 😉

Kukunari no właśnie tak myślałam, że pewnie temu Cię nie ma - w końcu pisałaś, że będziesz mieć gości. 🙂 Ale dobrze, że w końcu wpadłaś do nas. 😉

Beatko tylko uważaj, bo z tego co wiem to ryż i marchewką mogą trochę wstrzymywać kupkę. I daj znać co Ci powie urolog. 🤨

Kurcze, nasz Witek strasznie walczy o siadanie. Mnie się zdaje, że to ciągle jednak za wcześnie. 😞 Ale on się rwie - nawet jak leży na plecach to podnosi głowę (i przy czym zgina nóżki dla równowagi) - tak się zgina do przodu. 🤨 W wózku też - leży sobie na podusi i co chwilę próbuje się podnieść. Gdzie tylko troszkę może, ech. 🥴
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
beatasz napisał(a):
Sathi szymon też tak rwie sie do siadania ale myśle, że w tym czasie to własnie juz sie tak zaczyna. Jak sam chce siadać i jest na tyle silny to chyba okay 😉

a własnie ani wczoraj ani dziś kupy nie było-> to pewnie ta zupka


No właśnie niby wiem, że teraz te nasze dzieciaczki tak się na pupusię rwą... ale nie wydaje mi się, żeby to było na dłużej dobre. 🤨 Takie sadzanie znaczy się. Choć wiadomo, specjalistą nie jestem i się nie znam - tak mi tylko intuicja mówi jak patrzę na swego szkraba.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
rety a u mnie yo juz w ogole katastrofa byla. z samopoczuciem i nie tylko. po 2 kawach cisnienie 88/58. dzisiaj bez ledwo ponad 100/60. mam nadziejje ze faktycznie to cissnienie na mnie tak wplywa bo ostatnio nawet o osrodku bylam a tak robili mi ekg i wyszlo ze rytm serce przyspeszony. juz ne wiem co mi sie dzieje. dostalam krople na nerwice serca .. ale nie kupilam bo nie mozna ich przy karmieniu. w ogole czuje sie jak we snnie jakims. dzisiaj najadlam sie slodkiego i nawet hjest mi normalnie ... jutro szczepienie i wezme od razu swoja karte to lekarka mnie zbada i zeci badania.

marzenko ne wiem ja bym na pewno nie patrzyla na innych jednak zastanow sie czy nie bedziesz potem przezywac ze nie bylas na tym ostatnim pozegnaniu.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
  • Dodaj nową pozycję...