KWIETNIÓWECZKI 2011 | Forum o ciąży

jasia ja nie wiem dlaczego tak panikuję z tą jazdą do tej pory żadne warunki nie były mi straszne a teraz nie wiem sama czego ja się boję wiem że lepiej się nie spieszyc w ogóle z domu wyrusze wcześniej wolę sobie w ciepłej poczekalni poczekać i troszkę odetchnąć jju to juz jutro calusieńki miesiąc o niczym innym nie myślałam tylko o tej wizycie

tynka wielkie gratulacje ja też chcę chłopaka
Frytus twój za morzem a mój w lesie jednym słowem mamy przechlapane!!!!!!!!!!!!!!!!

Tynka!!! No to gratuluje!!!

wiola że też Tobie się chce piec i pichcić mnie się nawet kanapki nie chce zrobić takiego mam lenia a ostatnie ciasto upiekłam jakieś 8 lat temu a to dlatego że nie przepadam za słodkim a dla kogoś no cóż wolę kupić kawałek niż się męczyć
ja pije wszystko dosłownie a pepsi to około litra dziennie, wodę w każdej postaci aczkolwiek ta niegazowana o dziwo dopiero w ciąży zaczęła mi smakować

Tynka no gratuluję Wam synka !!! 😁

Matyldusia, zdecydowanie odradzam picie takiej ilości pepsi dziennie !! Toż to sam cukier, ale co najważniejsze: kofeina !! Skoro taka ilość kofeiny pobudza ciebie, to jak ona wpływa na maleńkie serduszko dziecięcia ?
Jak tylko przeczytałam w M jak Mama, że pepsi, owszem ale kilka łyczków dziennie, bo większe ilości nie dość, że sprawiają, że serduszko szybciej bije, szybciej się męczy, to w skrajnych przypadkach może doprowadzić do wad serca, od razu odstawiłam.

Madzia mnie płacz może tak nie męczy. Ale czuję, że nerwy mam pod skórą i potrzebuje wielkiej siły,żeby się opanować i nie kłócić o byle co. A niestety, potrafię w czasie kłótni rzucać tym co mam pod ręką ☺️
Na szczęście, trenowanie idzie mi dobrze i już tylko czasami zdemoluję mieszkanie :]

hej widzę że wstałam jako pierwsza albo przynajmniej usiadłam tu jako pierwsza
pierwszy raz od dawna od rana boli mnie głowa a w ciśnieniomerzu bateria padła i nie mam takiej w zapasie więc nie mogę sprawdzić co z ciśnieniem
jeśli chodzi o tą pepsi to wiadomo nie mam nic na swoje usprawiedliwienie ale przed ciążą prowadziłam bardzo intensywne życie zawodowe i przy tym zawsze miałam zaburzenia jedzenia kiedyś nawet podejrzewano anoreksję, ciśnienie zawsze miałam niskie i żeby normalnie funkcjonować wypijałam 2l pepsi dziennie ze względu na tą kofeinę i kalorie których potrzebowałam anie dostawałam ich w pożywieniu bo nie jadłam i wypijałam około 5-6 kaw dziennie to po prostu było uzaleznienie nie zaprzeczam, więc lekarz powiedział żebym teraz nie odstawiała tego tak drastycznie bo organizmowi będzie ciągle czegoś brakować i to może być jeszcze gorsze i tak jestem z siebie dumna bo kawę ograniczyłam do jednej słabiutkiej, rozpuszczalnej z mlekiem a tą pepsi to napisałam tak w przybliżeniu , mam ją codziennie i w największej ilości zdarza się 1 litr dziennie, ale czasami szklanka a czasami kilka łyczków
ciśnienie przy tym wzrosło do 100/70 i uwierzcie jak mam odrobinę wyższe to zwyczajnie pęka mi głowa i wymiotuję, dobra wystarczy tego biadolenia zaczynam odliczanie tak jak Tutliputli wczoraj więc do mojego połówkowego zostało 8 h i 45 minut!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Matyldusia, zycze zebys usyszala, to co chcesz uslyszec 😁 A tak w ogole to co bys wolala? dziewczynke, czy chlopca?

wróciłam musiałam zająć się psem
juz to pisałam kilka razy MAGDA wiadomo aby zdrowe jednak bliej mi do chłopca, na początku miałam problemy z tą ciążą i już myśleliśmy że nic z tego nie będzie i właśnie wtedy zaczęłam się zwracać to brzuszka per ON i jakoś tak sie przyzwyczaiłam poza tym obiecałam dziadkowi że będzie miał jego imię i dziadek strasznie się ucieszył , no jakoś tak zawsze sobie marzyłam że mój pierworodny to bedzie syn, ale ale przecież nie będę się załamywać jak bedzie dziewuszka i tak zauważyłam że teraz więcej dziewczynek się rodzi więc jestem "gotowa na wszystko"
w ogóle to boję się badania z innych powodów ja zawsze miałam pod górkę i boję się ż eteraz też nie będzie kolorowo, boję się jakichkolwiek nieprawidłowości i już wiem że ta głowa to mnie od tego myślenia boli bo ciągle się zadręczam ,no nic w niepewności będę do późniego wieczora muszę to jakoś znieść