sierpnióweczki 2011 ;) | Forum o ciąży

Nio my niedawno wróciłyśmy z Majeczką z małego spaceru. Niestety duży to zbyt duży wysiłek dla mnie. U nas piękna wiosna.

Moniczek cieszę się z Tobą, że wszystko dobrze 🙂. No wiesz szanse na dziewuchę 50% 🙂 🙂 🙂
Widzisz a ten mój to nawet nie wspomniał o WR, a o HBs to może nawet nie słyszał 🙃. Wkurzają mnie ci lekarze. Zrobię sobie te badania w piątek. Wiem, że to już 15 tydzień, ale to chyba nie ma większego znaczenia.

no niestety lekarze są różni - ja znowu trafiłam na minimalistę 😞 który oszczędza fundusz zdrowia...zawsze skierowanie na badania miałam co wizytę tak dla kontroli a tu tym razem nic,ale dzisiaj to mnie rozwalił...nie wspomniałam nic że byłam na USG genetycznym a on dzisiaj mówi proszę się położyć zrobimy USG - no i zrobił - pokazał mi że dziecko żyje i bije mu serduszko 🤔 ani słowem o pomiarach kości nosowej czy przezierności karku ani też nie wspomniał ze względu na mój wiek o teście Pappa czy innych badaniach....no po prostu odjazd

Diviana napisał(a):

A jakie macie wymyślone imiona?
bo my niby ustaliliśmy ale ja się cały czas zastanawiam.

nam podobaja się imiona:
- dla dziewczynki: Sasha, Sara, Natasza, Maja, Kornelia, Kasjana
- dla chłopca: Kornel, Oskar, Natan.
W sumie z imieniem dla chłopca mamy większy problem 😉
powiem tak, te imiona ktore jeszcze pare miesięcy temu strasznie mi się podobały, dzisiaj juz nie 😜 więc podejrzewam, że do sierpnia może dużo się zmienić 😜

Siehankowa my w sumie dość szybko w poprzedniej ciąży wymyśliliśmy imiona. Dla dziewczynki również, mimo że wszyscy prorokowali chłopca. No i od 30 tygodnia było pewne, że Maja. A 2 dni przed porodem mówię do mojego męża, a podoba ci się imię Jaśmina 🙂 🙂 🙂 Nie chciałabyś widzieć jego miny 🙂 🙂 🙂

moniczek napisał(a):

no niestety lekarze są różni - ja znowu trafiłam na minimalistę 😞 który oszczędza fundusz zdrowia...zawsze skierowanie na badania miałam co wizytę tak dla kontroli a tu tym razem nic,ale dzisiaj to mnie rozwalił...nie wspomniałam nic że byłam na USG genetycznym a on dzisiaj mówi proszę się położyć zrobimy USG - no i zrobił - pokazał mi że dziecko żyje i bije mu serduszko 🤔 ani słowem o pomiarach kości nosowej czy przezierności karku ani też nie wspomniał ze względu na mój wiek o teście Pappa czy innych badaniach....no po prostu odjazd

Moniczek, ale z moim było tak samo. Też mu nic nie powiedziałam. Wizytę miałam tydzień po usg genetycznym. Węc teoretycznie był to doskonały czas na pomiary. A on zmierzył długość dzidziusia, mówi rośnie, serce bije, ciąża rozwija się prawidłowo. I tyle. Nawet nie wspomniał o przezierności.

może mnie to już traktują "taśmowo" 😜 😉 czwarta ciąża znaczy wszystko wiem i nic mnie nie zaskoczy ...

moniczek napisał(a):

może mnie to już traktują "taśmowo" 😜 😉 czwarta ciąża znaczy wszystko wiem i nic mnie nie zaskoczy ...

No to jest chore. W szpitalach jest tak samo. Jak urodziłam Maję, żadna położna nie przyszłą zapytać czy wiem jak przystawić dziecko do piersi. Czy mam pokarm itp. Nic. No było to moje drugie dziecko, więc teoretycznie wiedziałam. Ale urodziłam dziecko po 7 latach i byłam tak samo przerażona jak za pierwszym razem 🙃 Ale oni chyba rozumują tak jak mówisz, nic nie jest w stanie nas zaskoczyć.

teoretycznie tak ale widzisz ja miałam 11 lat przerwy i takie same obawy i pytania jak za pierwszym razem hehe...chociaż ogólna wiedza poparta doświadczeniem ale jednak przy Bartusiu miałam problem z piersiami (krwawiły mi brodawki) a przy poprzedniej dwójce nie...poza tym mimo że jestem "weteranką" to każda moja ciąża jest inna i zawsze znajdzie się jakaś "nowinka"...na dzisiejszej wizycie tak mnie zatkało że prawie wyszłam już z przychodni i przypomniało mi sie że miałam poprosić o zaświadczenie do pracy hihi - musiałam się cofać 😉

Moniczek no dokładnie. Ta ciąża zaskakuje mnie na każdym kroku. Poprzednie były inne. Zresztą inaczej przeżywałam ciąże z Emilką (miałam wtedy 24 lata), a inaczej z Mają kiedy już miałam 31. Zwlaszcza że byłam juz po poronieniu. A teraz widzisz. Od początku strach...

Brzuszki a są jakieś limity co do usg , ile wolno?
Ja przed ciążą myślałam, że 3 na całą w zupełności wystarczą,
a już miałam 3...
Kobita u której byłam wczoraj na usg też nie zrobiła przezierności...
dopiero jak ją zapytałam popatrzyła na mnie jak na głupa i powiedziała
"Ja nie robię. Nigdy! A jak pani chciała to trzeba się było na genetyczne umawiać."
Myślałam, że to oczywiste...
Dlatego idę jeszcze prywatnie 🙂

A nasze typy to Paulinka albo Maciek 🙂
Drugie wybierzemy potem, jak poznamy już płeć.

Diviana strach pozostaje zawsze. Widzisz u mnie to wogóle jak w kalejdoskopie. Na pierwszą ciążę czekałam pół roku. Była książkowa, mogłam góry przenosić. Na drugą jakieś 3 miesiące, niestety poroniłam w 7 tygodniu. O Majkę staraliśmy się tez dokładnie pół roku. I też było niemalże idealnie. W 8 miesiącu ciąży byłam w górach 🙂 na wycieczce. Teraz zaszłam w ciążę w pierwszym cyklu starań, od razu jak na zamówienie. I wszystko było dobrze do 7 tygodnia. Potem krwawienie, szpital, potem znów plamienia. Na szczęście maluszek jest silny, zdrowy i rozwija się dobrze.

Mapa co do badań usg. Standardowo niby 3-4. Ale ja teraz miałam już chyba 7. Nie są to oczywiście badania 5 minutowe w większości. Żeby zobaczyć czy serduszko bije itp. W związku z ciążą zagrożoną. Też już kiedyś o tym pisałam. Z Mają w ciąży miałam usg na każdej wizycie co 3-4 tygodnie, które trwało przeważnie 10-15 minut. Maja urodziła się zdrowa silna i ważyła 3280g, a mierzyła 57cm. Jest mądrą inteligentną 18 miesięczną dziewczynką.

Aniołek82 też myślę, że jeżeli te skurcze są jakieś ewidentne to może idź szybciej. Pewnie dostaniesz No-Spę.

Evelina nie wiem o którą tokso pytasz?
U mnie było IgG 0,191 natomiast IgM 0,07. A na wyniku nie napisali ci czy jest ujemny, wątpliwy czy dodatni?

Pozatym cieszę się że z twoim maluszkiem wszystko dobrze.

Witamy cię Pati123 w domowych pieleszach.
Co do badania przezierności myślę, że dasz radę. teoretycznie to badanie robi się między 11-14 tygodniem.
Co do rozstępów. Oczywiście jest to możliwe, być może taka Twoja uroda. Ja po dwóch ciążach nie mam ani jednego, a tyję sporo. Nic nie możesz poradzić, jedynie starać się zapobiegać. Stosuj kremy, rób masaże ostrą gąbką, albo szczotką, naprzemienne kąpiele zimo-ciepłe (chociaż ja ich nigdy nie robiłam). Co do suchej skóry ja nie znalazłam sposobu. Potem jak zaczniesz karmić mleko nawilży Ci sutki 🙂 🙂 🙂

_Evelina_ napisał(a):

Mi wyszedl taki Igg.Niby jest wg norm ujemny ale kazala poworzyc. Ja tez mam bardzo sucha skore na piersiach az mi schodzi skora mimo ze nawilzam je 2 razy dziennie.

Myślę że nie masz się co martwić. Ale powtórz dla spokojności 🙂

milium witamy na naszym wątku 🤪
Evelina cudne wieści jak miło się czyta że kolejne maleństwoo zdrowo rośnie a mamusia jest szczęśliwa 😎
Pati123 super że jesteś już w domku 🙂

Co do suchej skóry - cóż pozostaje nam ją nawilżać kremami i balsamami i obowiązkowo woda mineralna "od środka" 😉 a rozstępy rządzą się swoimi prawami 😞 ja przy pierwszej ciąży smarowałam się różnymi specyfikami i dumna z braku rozstępów pojechałam do szpitala przywitać się z moim maluszkiem no i niestety - po porodzie zostałam "obdarowana" pięknie fioletowymi krechami na udach 😞 😠,ale już w kolejnych ciążach nie pojawiło się nic nowego...