Skocz do zawartości

czerwiec 2010 :) czy ktoś dołączy ?? | Forum o ciąży


szalona

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mamusia
A co do czasu, to zanim mój gin dał mi zwolnienie, twierdził, że woli jak jego pacjentki pracują do ostatniej chwili, bo przynajmniej nie mają czasu łazić po necie i zamartwiać się tym, co tam wyczytają 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 24,9 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • zuziek

    2811

  • laaf

    3647

  • Anulka81

    2446

  • kwasiek_

    2548

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusia
No jak tam czerwcówki widze ze jakies stresiki przed porodowe , wszystko rozumiec tylko jak my tak bedziemy na siebie i dziecko po urodzeniu chchac dmuchac , to beda same chorowitki . Ja tez sie boje tym bardziej ze raz juz na poczatku miałam krwawienia , ale zawsze sobie wyobrazam jak to bedzie jak nasz synek bedzie z nami. GŁOWY DO GÓRY BABECZKI BEZ NERWACJI 😜
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej dziewczyny,

ale numer. To co napisałam wrzuciło na wątek listopadowy...

My po wizycie. Mały ma już 3 kg i jest jakieś 1,5 tygodnia do przodu, no i główką do dołu Podobno ma nie przekroczyć 4kg ale jak będzie to sie okaże. Szyjke mam na 3 cm, zamkniętą i nic nie wskazuje, że mialabym rodzić w najbliższym czasie. Kolejna wizyta 28 maja.
Aha i miałam wymaz robiony z pochwy na te wszystkie paciorkowce i ine bakterie bo to podobno wymagane jest w szpitalu.
Ja tych new born 2-5kg wogole nie kupuje, bo ten nasz Maluch jak już pisałam raczej będzie duży więc mam te 3-6kg bo te mniejsze mogłyby sie wogóle nie przydać.
Ale Mały figluje
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Konieczna i super 🙂 Mlody rosnie jak nalezy, Ty czujesz sie dobrze i gitarka gra 🙂 Tylko sie cieszyc 🙂

Kkasia madrze piszesz nie ma co fiksowac bo maluchy wyrasna na chucherka, wszystko ale z umiarem 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
LAAF ja mysle ze to wina tego ze pierwsze dzieciaczki, ale ja sobie nie przypominam zebym tak sie przejmowała przy pierwszym,fakt człowiek sie martwi zeby było ok ale niestety taka prawda jak sie człowiek tak trzesie to puzniej z dzieckiem same problemy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
a ja tak sobie siedzę i patrzę na moją starczą (4 lata), teraz ogląda bajkę, ale jeszcze godzinę temu była na dworze (,,mamo czy mogę wyjść na dwór i się pobrudzić?"). Poszła, u nas na ogrodzie są kałuże i jest mokro. Młoda oczywiście ubrudziła się od stóp do głów ( był taki moment że zgubuiła kalosze jak robiła ślizg brzuchem w kałużę). I tak sobie pomyślałam że dzisiaj dzieciaki mają inne dzieciństwo, moja mama prędzej by umarła niż pozwoliłaby mi w taką pogodę pobawić się na dworze, nie mówiąc już o doprowadzeniu siebie do stanu zimnego sopla. Kiedyś było tak ,,stój prosto" ,,uważaj bo pobrudzisz ubranie" itp... Ciekawa jestem czyj styl wychowania będzie lepszy??? mój czy moich rodziców? Nie chodzi tylko o to że pozwoliłam jej się doprowadzić do stanu zasmarkanego dziieciaka ze wsi (i jednocześnie uczynić ją najszczęśliwszą dziewczynką na świecie) ale o to że generealnie pozwalam jej na wiele....hm
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Angela, ja to tak się zastanawiam komu bardziej się spieszy: Twojemu małemu czy Tobie 😁

Wiejska Babo, wg mnie Twój styl jest lepszy. Dziecko musi poznawać świat, uczyć się na błędach, podejmować decyzje, wywalać, podnosić i iść dalej. Raz sobie rozwali kolano, raz zedrze skórę na nosie, a innym razem wytapla się w błotku 🙂 Takie życie 🙂

A ja się pochwalę 🙃 dostałam zaświadczenie od ortopedy do cc 🙃 więc mam jedno z głowy. W poniedziałek mam wizytę u kardiologa, może jeszcze on mi coś naprodukuje 🙂

Kupiliśmy też dziś komplet pościeli z flanelki. Zielony w psiaczki 🙂 neutralny, ale fajny 🙂

Brzuch mnie boli, młode wierci się jak oszalałe.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
wiesz babo, to bedzie calkiem normlana fajna dziewczynka w przyszlosci z normalnym dziecinstwem. Przytocze Wam krotka historyjke ode mnie z placu zabaw ktory mam pod balkonem.
Dzieciom wpadla pilka na drzewo, probowali ja skakanka zrzucic, niestety chlopiec (okolo 6lat) tak slemazarnie to robil ze skakanka ladowala zawsze na ziemi nie majac czasu sie nawet na chwile wzbic do gory.Drzewko jest niskie male, chcieli nim potrzasnac ale brzydzili sie "ptasich kup" ktore znajdowaly sie na drzewku. Jeden drugiemu radzil zeby zawolal mame a ta niech wezmie drabine z domu i wtedy im ta pilke sciagnie. Po jakims czasie przyszedl ojciec ktoregos z dzeici, zapytal czemu nikt nie wszedl na drzewo?czemu nie zatrzasl? Dzieci odpowiedzialy ze to prezz te kupy sie do drzewka nie dotykali, pan im wytlumaczyl ze to nie kupy tylko zywica...

I wiecie tak sobie pomysllam ze ja z sasiadem to probowalismy zywice bo wygladla jak miod i myslelismy ze jest slodka... ze tyle razy w zyciu spadlam z drzewa, ze nihgdy nie wpdalabym na pomysl zeby wolac mame z drabina... Bede ganiac Maxyma po drzewach u Babci w sadzie, i w ogole wychowam go nie tak jak robia to moi sasiedzi, takie dzieci wejda do lasu i o pierwszy konar drzewa sie potkna. Masakra....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
ja tez pamiętam jak skakałam po drzewach i brudziłam się w kałużach 😁 a co do urazów to faktycznie raz coś mi się stało potem już uważałam 😉 hehe to były czasy 😉

nie wiem jak teraz wychowuje się dzieci ale napewno nie bede trzymać w kloszu 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No ja też uwielbiałam skakać po drzewach. po jednym takim wyczynie nawet nabawiłam się tuż przed wakacjami wody w kolanie, miesięcznego gipsu a później miesięcznego zakazu skakania, jazdy na rowerze, biegania itp. więc całe wakacje miałam z głowy. To były czasy 🙂 Eh

A teraz. To prócz rwy kulszowej i kuśtykania czuję się jak słoń w składzie porcelany...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Zuziek,Komsi Kwasiek, dziękuję za słowa wsparcia, ale taki styl wychowania powoduje, że młoda traci dystans, zatracił się gdzies ten mega respekt i szacunek który był pomiędzy mną a moimi rodzicami. oczywiście młoda jest posłuszna (nie pozwalam jej wejść sobie na głowe..chyba..), no ale czy ten bardziej partnerski sposób wychowania to dobry pomysł?

Kwasiek rozumiem ze teraz ustawiasz sobie datę cesarki w szpitalu? przynajmniej u nas jest taki zwyczaj że trzeba zaklepać termin najlepiej na początku 29 tc i po prostu przyjechać w danym dniu do szpitala na cc
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
myśle że wcale nie jest to zły sposób wychowania... moi rodzice też starali się być moimi kumplami... tzn. nie za bardzo tak jak mówiłaś nie wchodziłam im na głowe ale teraz jak sama mam być mamą doceniam to co robili i jak mnie wychowali...

właśnie kwasiek kiedy idziesz ustalać termin? 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
wiejska babo bardzo latwo jest zatracic ta granice pomiedzy wychowaniem a patnerstwem z dzieckiem. Staram sie byc i w ta strone i w ta ale nie zawsze wychodzi. MOja Kamila tez pewnie przez tez przez swoj charakterek, zapomina sie. Nie zeby przeklinala albo obrazala ale czasem rzuci taki tekstem ze miekna nogi. Napewno jest subordynowana ale i tak potrafi dopiec.
Tak wiec z tym pratnerstwem to trzeba uwazac 😉

Z cala reszta o ktorej pisalescie zgadzam sie w 100%.
Nawet ostanio patrzylismy z m. przez balkon jak maly chlopczyk latal po kaluzach a rodzice dupa trzesli zeby nie daj boze sie zamoczyl...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
12 maja mam wizytę u pani doktor, która mnie ostatnio do szpitala wzięła, więc babce ufam w 100% i zdam się na nią. Wiem, że moją przyjaciółkę położyła do szpitala 2 tygodnie przed terminem porodu, żeby przypadkiem się nie okazało, że dla dziewczyny miejsca nie będzie, jak już zacznie rodzić. Więc podejrzewam, że mnie profilaktycznie też wcześniej położy 🙂 spodziewam się tak koło 38 tc, więc w okolicach 28 maja. Żeby tylko nic po drodze nie wyskoczyło. Muszę uważać, bo średnio mi się uśmiecha sprincik z rozwarciem do szpitala na cesarkę 😜

laaf, ja generalnie jestem za porodem naturalnym, ale wiem, że ja sobie rady bym nie dała - albo by mi serce zaczęło nawalać w trakcie, albo bym miała problem z tymi biodrami (bo nawet teraz ruchomość stawów mam bardzo ograniczoną). I kij ze mną, gorzej jakby się dziecko zaklinowało i niedotleniło... Cieszę się, że chociaż tą jedną sprawę mam teraz z głowy 🙂 🙂 tylko się martwię o laktację... no, zobaczymy jak to będzie 🙂

uciekam spać. Dobranoc!

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Tak mi się teraz przypomniało, bo poruszałyście temat kosmetyków.

Położna na SR mówiła, że najlepsze są z NIVEA lub HIPP. Potwierdza to też wiele innych osób.
Nie poleca natomiast J&J bo uczulają, bambino za to jest ok ale ma ograniczony asortyment.

My zdecydowaliśmy się na NIVEA.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Hej Mamuśki 🙂

W Gdańsku cd. brzydkiej pogody - pochmurno i deszczowo 😠

Konieczka, dorodny synek mieszka w Tobie 🙂 i dobrze, że wszystko ok.

Wiejska Babo, wychowywanie dziecka dopiero przede mną, ale lepsze Twoje wychowanie, tak uważam. Chowanie dziecka coś na rodzaj musztry wcale nie jest dobre. Dziecko musi mieć dzieciństwo - jak np. z balkonu zobaczę, ze skacze po kałużach, lata jak oszalała po podwórku, to nie będę krzyczeć, że niewolno - później mogę wytłumaczyć, żeby uważała na siebie, ale też nie zabronię jej zabawy, a ubranie zawsze można uprać, skaleczenie opatrzyć. Wydaje mi się, że dziecko musi być szczęśliwe, a nie zastraszone, bo co rodzice powiedzą, oczywiście trzeba niedać wejść jemu na głowę, wytłumaczyć co dobre a co złe, mieć relacje partnerskie, ale z drugiej strony musi wiedzieć też gdzie jest granica dziecko - rodzic. Ale naprodukowałam się, zobaczymy co w przyszłości wyjdzie z tych moich planów wychowawczych, mam nadzieję, że zabardzo nierozpieścimy naszej Księżniczki 😁

Kwasiek, pewnie i reszta lekarzy bez problemu da Tobie skierowanie na CC, przynajmniej oszczędzisz sobie ewentualnych komplikacji, jakie mogłyby wystąpić przy SN.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...