Skocz do zawartości

Witajcie majóweczki | Forum o ciąży


martam83

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mamusia
paula_pp napisał(a):
Hej sandrinia, ja co prawda jestem w 24 tygodniu ale z ostatnich badań leukocyty wyszły mi na poziomie 12,2, czyli lekko podwyższone, narazie nikt się tym nie przejął. Natomiast mam inne zmartwienie, gdyż tydzień temu w nocy obudził mnie silny ból brzucha, który minął gdzieś po pół godzinie (i po oddaniu moczu). Następnego dnia miałam akurat wizytę i moja pani dr powiedziała, że jeśli się to jeszcze raz powtórzy to trzeba będzie zrobić posiew z moczu. A dziś znów mnie męczy ból z lewej strony podbrzusza, dosyć silny (aż nie mogę się wyprostować), ale krótkotrwały (max 5 min). Jak się nic nie będzie działo, to w piątek mam wizytę u innego ginekologa i zobaczymy co on powie...
POzdrawiam 🙂


A ostatnie badanie ogólne moczu kiedy miałaś? Wyszły Ci jakieś bakterie?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 4,9 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusia
Usmiechnieta napisał(a):
paula_pp napisał(a):
Hej sandrinia, ja co prawda jestem w 24 tygodniu ale z ostatnich badań leukocyty wyszły mi na poziomie 12,2, czyli lekko podwyższone, narazie nikt się tym nie przejął. Natomiast mam inne zmartwienie, gdyż tydzień temu w nocy obudził mnie silny ból brzucha, który minął gdzieś po pół godzinie (i po oddaniu moczu). Następnego dnia miałam akurat wizytę i moja pani dr powiedziała, że jeśli się to jeszcze raz powtórzy to trzeba będzie zrobić posiew z moczu. A dziś znów mnie męczy ból z lewej strony podbrzusza, dosyć silny (aż nie mogę się wyprostować), ale krótkotrwały (max 5 min). Jak się nic nie będzie działo, to w piątek mam wizytę u innego ginekologa i zobaczymy co on powie...
POzdrawiam 🙂


A ostatnie badanie ogólne moczu kiedy miałaś? Wyszły Ci jakieś bakterie?

Wyniki moczu też odebrałam we wtorek i jeśli chodzi o to to wszystko dobrze (tak diabetolog mówiła), a przy "Bakterie" jest napisane "liczne wpw" już sama nie wiem 🤔
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Hej brzusie!

Joasia zobaczysz, że szybko Ci przejdzie. Najważniejsze, że maluszek ma się dobrze.
Uśmiechnięta te koszulki są superowe!

Mnie od wczoraj męczy straszne pieczenie w górnej części brzucha po prawej stronie. Oczywiście ani śladu, ani zadrapania nie mam w tym miejscu. A to pieczenie czuję w środku pod skórą, tak jakbym miała otwartą ranę posypaną solą 🤨 Czy któraś z Was miała coś takiego? W necie wyczytałam, że to skóra się rozciąga, ale czy na pewno? Trochę mnie to martwi. A Wy co myślicie?
Dzisiaj jeszcze łeb mi pęka......

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Usmiechnieta napisał(a):
sandrinia napisał(a):
Joasia1988 napisał(a):
Witajcie kochane. Ja właśnie wróciłam z wizyty. Co prawda nie doczekałam się mojego lekarza, więc poszłam do pani doktor u której byłam jak się dowiedziałam o ciąży. Bardzo konkretna babka. A więc tak przytyłam 3kg przez 6tyg, w sumie od początku jest 7kg na plusie . Serdusio biło pięknie 140/min, chociaż na początku brzdąc uciekał i położna nie mogła złapać tętna , szyjka w porządku. Jedyne co jest nieciekawe to silny stan zapalny który mam, ale dostałam receptę na leki i mam nadzieję że pomogą.
Zmierzyłam swój bebziołek i mam 104cm pępek nadal wklęsły . Spróbuję teraz nadrobić Wasze posty.
dostałam skierowanie na badanie toksoplazmozy, zrobiłam je od razu i zapisałam się na USG na 29marca

Joasia1988 proszę powiedz mi czy ten stan zapalny wyszedł ci z morfologii krwi? pytam, ponieważ ja odebrałam we wtorek wyniki i miałam podwyższone leukocyty (17,3) pani diabetolog bardzo się zdziwiła 🤨 i powiedziała, że to najprawdopodobniej jakiś silny stan zapalny w organiźmie (dodam że czuję się świetnie), więc dała kolejne skierowanie na morfologię, ale kazała je zrobić dopiero za dwa tygodnie. Ja oczywiście sie zaniepokoiłam i dzisiaj z samego rana pojechałam, wyniki jutro 🤨
Dziewczyny napiszcie mi ile Wy miałyście leukocytów (WBC) w ostatnich badaniach???


ja miałam ostatnio, czyli 7 stycznia 7,2 K/uL (norma niby 3,89 - 10,04). Jak chcesz się upewnić czy to stan zapalny, to zrób OB lub CRP z krwi.


o własnie o tym badaniu CRP Pani doktor też mówiła i jak nadal te leukocyty będą podwyższone to dostanę na nie skierowanie, hmmmmmmm ale tak sobie myślę, że jak jutro odbiorę wyniki i dalej będzie nie ciekwie to sama w piątek zrobie sobie prywatnie te CRP i po wynikach odrazu wybiorę się do mojego gin.
Powiem Wam, że troche sobie poczytałam w necie na ten temat i się bardzo zaniepokoiłam 😞
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
sandrinia napisał(a):
Usmiechnieta napisał(a):
paula_pp napisał(a):
Hej sandrinia, ja co prawda jestem w 24 tygodniu ale z ostatnich badań leukocyty wyszły mi na poziomie 12,2, czyli lekko podwyższone, narazie nikt się tym nie przejął. Natomiast mam inne zmartwienie, gdyż tydzień temu w nocy obudził mnie silny ból brzucha, który minął gdzieś po pół godzinie (i po oddaniu moczu). Następnego dnia miałam akurat wizytę i moja pani dr powiedziała, że jeśli się to jeszcze raz powtórzy to trzeba będzie zrobić posiew z moczu. A dziś znów mnie męczy ból z lewej strony podbrzusza, dosyć silny (aż nie mogę się wyprostować), ale krótkotrwały (max 5 min). Jak się nic nie będzie działo, to w piątek mam wizytę u innego ginekologa i zobaczymy co on powie...
POzdrawiam 🙂


A ostatnie badanie ogólne moczu kiedy miałaś? Wyszły Ci jakieś bakterie?

Wyniki moczu też odebrałam we wtorek i jeśli chodzi o to to wszystko dobrze (tak diabetolog mówiła), a przy "Bakterie" jest napisane "liczne wpw" już sama nie wiem 🤔

czyli "liczne w polu widzenia" może wartoby zrobić ten posiew. Nie kosztuje to aż tak dużo, a można wykluczyć infkcję. Z drugiej strony ja miałam taki sam wynik jak podmywałam się laktacydem
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
sandrinia napisał(a):
Usmiechnieta napisał(a):
sandrinia napisał(a):
Joasia1988 napisał(a):
Witajcie kochane. Ja właśnie wróciłam z wizyty. Co prawda nie doczekałam się mojego lekarza, więc poszłam do pani doktor u której byłam jak się dowiedziałam o ciąży. Bardzo konkretna babka. A więc tak przytyłam 3kg przez 6tyg, w sumie od początku jest 7kg na plusie . Serdusio biło pięknie 140/min, chociaż na początku brzdąc uciekał i położna nie mogła złapać tętna , szyjka w porządku. Jedyne co jest nieciekawe to silny stan zapalny który mam, ale dostałam receptę na leki i mam nadzieję że pomogą.
Zmierzyłam swój bebziołek i mam 104cm pępek nadal wklęsły . Spróbuję teraz nadrobić Wasze posty.
dostałam skierowanie na badanie toksoplazmozy, zrobiłam je od razu i zapisałam się na USG na 29marca

Joasia1988 proszę powiedz mi czy ten stan zapalny wyszedł ci z morfologii krwi? pytam, ponieważ ja odebrałam we wtorek wyniki i miałam podwyższone leukocyty (17,3) pani diabetolog bardzo się zdziwiła 🤨 i powiedziała, że to najprawdopodobniej jakiś silny stan zapalny w organiźmie (dodam że czuję się świetnie), więc dała kolejne skierowanie na morfologię, ale kazała je zrobić dopiero za dwa tygodnie. Ja oczywiście sie zaniepokoiłam i dzisiaj z samego rana pojechałam, wyniki jutro 🤨
Dziewczyny napiszcie mi ile Wy miałyście leukocytów (WBC) w ostatnich badaniach???


ja miałam ostatnio, czyli 7 stycznia 7,2 K/uL (norma niby 3,89 - 10,04). Jak chcesz się upewnić czy to stan zapalny, to zrób OB lub CRP z krwi.


o własnie o tym badaniu CRP Pani doktor też mówiła i jak nadal te leukocyty będą podwyższone to dostanę na nie skierowanie, hmmmmmmm ale tak sobie myślę, że jak jutro odbiorę wyniki i dalej będzie nie ciekwie to sama w piątek zrobie sobie prywatnie te CRP i po wynikach odrazu wybiorę się do mojego gin.
Powiem Wam, że troche sobie poczytałam w necie na ten temat i się bardzo zaniepokoiłam 😞


aż tak się nie przejmuj, bo w ciąży fizjologicznie podwyższona jest liczba leukocytów (niestety nie znam normy w ciąży), ale też po wysiłku fizycznym, po posiłku, w stresie. Więc nie musi to być nic złego, ale warto to kontrolować.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
paula_pp napisał(a):
Hej Dziewczyny!
Nie wiem, czy któraś z Was mi pomoże, ale może tak 🙂
Do tej pory chodziłam do ginekologa prywatnie w mieście, w którym miałam zamiar rodzić. Jednak z biegiem czasu zmieniłam zdanie co do miejsca porodu i wolę rodzić w mieście bliżej mojego domu. Ale oczywiście tu wszyscy są milsi dla pacjentek, które ciążę prowadziły u jednego z tutejszych lekarzy. Więc myślę, czy by nie pójść do jednego z nich państwowo. Ale jednocześnie nie bardzo mam ochotę rezygnować z dotychczasowej pani ginekolog...
Myślicie, że jest sens chodzić do dwóch ginekologów? I czy będę mieć dwie karty ciąży, czy jedną wspólną dla obu lekarzy? :/
Była któraś z Was w takiej sytuacji??

Paula ja tak miałam w pierwszej siązy : chodziłam prywatnie i na NFZ. Karty ciązy miałam dwie a lekarzom się nawet nie przyznałam 😉 Do porodu dałam tylko jedną. Mim zdaniem szkoda rezygnować ze sprawdzonej lekarki która prowadzi ciążę od początku. Jak masz czas to śmigaj do obu lekarzy 🙂 Ja tym razem chodze tylko prywatnie bo najzwyczajniej w świecie ie mam juz czasu ani potrzeby żeby dodatkowe konsultacje robić 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Widzę że temat wyników badań na topie..Ja też odebrałam właśnie wyniki i chyba mam anemię 🥴 W dodatku glukoza pod obciążeniem (75g) wyszła mi 137 a norma to 80-140. Niby mieszczę sie w normie ale coś blisko górnej granicy. W pierwszej ciąży robiłam test z 50g glukozy i wynik wyszedł bezproblemowy. A jak tam u Was?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Hej brzusie!
I ja już z rana na brzuszku, a wszystko przez okropny sen. Śniło mi się, że mój brat umarł. Nie będę opisywać całego snu, bo chcę o nim jak najszybciej zapomnieć. Ale tak płakałam przez sen, że aż mąż mnie obudził, nawet łzy mi leciały. No i usnąć już nie mogę. Rany jaki to był realny sen...

Tak jak pisałam wczoraj strasznie mnie głowa bolała i wieczorem zmierzyłam sobie ciśnienie. Najpierw miałam 144/86. Potem weszłam tylko po schodach na górę i już miałam 163/85, puls 93. Po pół godzinnym leżeniu 146/76, puls 89. Strasznie mnie to zmartwiło i nie wiem czy powinnam skonsultować się z położną? Do tej pory ciśnienie miałam ok. Teraz będę mierzyć sobie 3 razy dziennie i zapisywać. Dzisiaj póki co głowa mnie nie boli i ciśnienia też jeszcze nie mierzyłam, bo trochę zdenerwowana jestem przez ten sen i po schodach się trochę nałaziłam. Teraz leżę, uspokoję się trochę to zmierzę.

Miłego dnia Wam brzuchatki życzę 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
sandrinia napisał(a):
Joasia1988 napisał(a):
Witajcie kochane. Ja właśnie wróciłam z wizyty. Co prawda nie doczekałam się mojego lekarza, więc poszłam do pani doktor u której byłam jak się dowiedziałam o ciąży. Bardzo konkretna babka. A więc tak przytyłam 3kg przez 6tyg, w sumie od początku jest 7kg na plusie . Serdusio biło pięknie 140/min, chociaż na początku brzdąc uciekał i położna nie mogła złapać tętna , szyjka w porządku. Jedyne co jest nieciekawe to silny stan zapalny który mam, ale dostałam receptę na leki i mam nadzieję że pomogą.
Zmierzyłam swój bebziołek i mam 104cm pępek nadal wklęsły . Spróbuję teraz nadrobić Wasze posty.
dostałam skierowanie na badanie toksoplazmozy, zrobiłam je od razu i zapisałam się na USG na 29marca

Joasia1988 proszę powiedz mi czy ten stan zapalny wyszedł ci z morfologii krwi? pytam, ponieważ ja odebrałam we wtorek wyniki i miałam podwyższone leukocyty (17,3) pani diabetolog bardzo się zdziwiła 🤨 i powiedziała, że to najprawdopodobniej jakiś silny stan zapalny w organiźmie (dodam że czuję się świetnie), więc dała kolejne skierowanie na morfologię, ale kazała je zrobić dopiero za dwa tygodnie. Ja oczywiście sie zaniepokoiłam i dzisiaj z samego rana pojechałam, wyniki jutro 🤨
Dziewczyny napiszcie mi ile Wy miałyście leukocytów (WBC) w ostatnich badaniach???


sandrinia raczej nie, leukocyty miałam 9,9 więc normalnie. Już od jakiegoś czasu miałam infekcje: bakteryjno-grzybiczą i chyba nie do końca się z tego wyleczyłam, bo 2tyg temu zaatakowało mnie konkretnie,
co do glukozy to ja też piłam 75g. Na czczo miałam 85 a po dwóch godzinach 94

a co do badania moczu to pani doktor wytłumaczyła mi że bardzo często my dziewczyny robimy błąd. Powinnyśmy najpierw się podmyć, troszkę moczu oddać do sedesu, potem do pojemniczka. Jak zrobimy bezpośrednio do pojemniczka to razem z moczem dostają się tam bakterie które są przy wejściu do pochwy, dlatego w wynikach może wyjść liczna flora bakteryjna i niekiedy uznaje się to za bakterie w moczu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
ja jak w pierwszej ciąży leżałam w szpitalu 9 dni i codziennie oddawałam mocz do badania to musiałąm iść najpierw pod prysznic.było to uciążliwe bo o 4 rano musiałam z ciepłego wyrka iść zaraz pod prysznic.nie musiałam cała się "prysznicować" 😁 tylko wiadomo gdzie 😜
wtedy musiałam oddać troszkę moczu pod tym prysznicem i spłukać a resztę do kubeczka...
i teraz też tak robię w domku.jak mam badanie moczu to z rana najpierw idę się podmyć,oddaję pierwszy strumień moczu do kibelka a resztę do kubeczka.
i mam dobre wyniki.bo tak stale było że bakterie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Cześć dziewczyny!

Byłam na zakupach i kupiłam piękną pościel dla małego 🙂 Chciałam kupić na allegro ale okazało się, że w sklepie o dziwo bardziej się opłaca 🙂 ale jak pomyślę ile jeszcze tego zostało.. 😞 Jak tak chodziłam i szukałam to tak mi stwardniał brzuch i zaczął boleć że szok! Doczłapałam się do auta i sierdziałam nieruchomo z pół godz.. nie wiem co to moglo byc 😞

Co do badania glukozy to też miałam 75g. Na czczo wyszło 82 a po dwóch godzinkach 96 więc chyba jest dobrze 🙂 za dwa tyg mam wizytę u swojej dr wiec pewnie dostane skierowanie na krew i mocz. We wtorek jade na wizyte do szpitala w ktorym chce rodzic 🙂 jezeli dostane jeszcze jedna karte ciązy to trudno bede miala dwie 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Martam widzisz nie ma się co martwić 🙂 Widocznie taka uroda mamus przyszlych że czasami coś im dolega 🙂 Trzymam kciuki zeby do samego konca bylo ok 😉

Ja tez dzisiaj stracha mialam bo mialam okropne bole w podbrzuszu caly dzien az oddychac nie moglam i synus taki jakis leniwy znowu dzisiaj..ale juz troszke lepiej nie boli..ale synus leniuch.. 😞
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Hej
od początku ciąży mam wysokie leukocyty, ok 15, lekarz powiedział że najlepiej jak właśnie jest do 15 bo to jest norma, powyżej-stan zapalny, dodatkowo warto zrobić sobie CRP, ja miałam różne nawet raz 33 i wówczas dostałam antybiotyk. Ostatnio miałam 4,4, a co najlepsze szukaliśmy tego stanu zapalnego i nigdzie go nie namierzylismy, a leżałam nawet w szpitalu, miałam robione kupę posiewów a do tego konsultację laryngologiczną oraz stomatologiczną. W związku z tym, że źródła nie znaleziono lekarz dał ten antybiotyk- profilaktycznie i ostatnie wyniki są w końcu na poziomie, ale dalej mam sprawdzać i morfologię i CRP.
Ale spokojnie nie ma co się stresować, lepiej zrobić dodatkowe badania a później skonsultować z lekarzem, a może masz lekki katar?
Trzymam kciuki żeby to było nic takiego.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
🙂
i jestem szczęśliwa, ponieważ w dzisiejszych wynikach - leukocyty na poziomie 13 😆 uspokoiłam się
Też zauważyłam, że mój synek ma dni kiedy tak kopie, że aż boli i wydaje mi się że chyba w ogóle nie spi, a są dni takie jak np. wczoraj i dzisiaj że nawet nie wiem że on tam jest, bo jest tak cichutko 😉
hmm może to od pogody zależy ? 🤔
Mi także twardnieje brzuch i może nie boli ale jest dosłownie jak kamień, mój gin powiedzial, że nie ma się czym martwić i że to normalne a szczególnie wtedy gdy długo spacerujemy i że powinniśmy robić sobie odpoczynki i najlepiej uściąść na chwilke, wtedy brzuch się rozluźni, ale też na wszelki wypadek przepisał mi luteinę dopochwowo 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
malina101 napisał(a):
Hej
od początku ciąży mam wysokie leukocyty, ok 15, lekarz powiedział że najlepiej jak właśnie jest do 15 bo to jest norma, powyżej-stan zapalny, dodatkowo warto zrobić sobie CRP, ja miałam różne nawet raz 33 i wówczas dostałam antybiotyk. Ostatnio miałam 4,4, a co najlepsze szukaliśmy tego stanu zapalnego i nigdzie go nie namierzylismy, a leżałam nawet w szpitalu, miałam robione kupę posiewów a do tego konsultację laryngologiczną oraz stomatologiczną. W związku z tym, że źródła nie znaleziono lekarz dał ten antybiotyk- profilaktycznie i ostatnie wyniki są w końcu na poziomie, ale dalej mam sprawdzać i morfologię i CRP.
Ale spokojnie nie ma co się stresować, lepiej zrobić dodatkowe badania a później skonsultować z lekarzem, a może masz lekki katar?
Trzymam kciuki żeby to było nic takiego.

Kataru nie mam i czuję się świetnie ale masz rację w przyszłym tygodniu też zrobie sobie te CRP tak na wszelki wypadek, bo lepiej dmuchac na zimne
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Hmmm, czyli jednak mój wynik z glukozy wysoki 🤔 A siedziałyście całe dwie godziny po wypiciu jak trusie? Mi nie kazała się nigdzie ruszać i nawet wody nie pozwoliła się napić 🥴 Trochę sie martwię że przez kolejne 3 m-ce czeka mnie badanie cukru po każdym posiłku i dieeeta
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Ja po glukozie poszłam spać do domu na 2 godzinki po czym wróciłam na ponowny pomiar. Też nie piłam nawet wody w tym czasie. Sądzę, że czeka Cię co najwyżej dieta 🙂

A tak troche zmieniając temat brzuchatki to co myślicie o małżeństwach? Bo mój mąż poszedł wczoraj z kolegą na piwo i wrócił i zaczął mi opowiadać, że praktycznie każdemu koledze po ślubie się nie układa. Mówili, że przed ślubem było zdecydowanie lepiej, a teraz coraz częściej myślą o rozwodzie, słyszą narzekania itd. Zaczęłam się zastanawiać czemu tak jest bo wśród moich koleżanek też często słyszałam opinie, że po ślubie to nie to samo, że jest zdecydowanie gorzej i drugi raz by się nie zdecydowały...hmm ja na swój ślub czekałam cała w skowronkach i był to jak dotąd najlepszy dzień mojego życia! Fakt, że po ślubie jest inaczej ale wielkiej tragedii chyba nie widzę..i zastanawiam się czemu oni wszyscy Ci nasi znajomi myślą o rozwodach? Czy nie da się przezwyciężyć jakichś problemów? Strasznie mnie to nurtuje..
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Nihasa napisał(a):
Ja po glukozie poszłam spać do domu na 2 godzinki po czym wróciłam na ponowny pomiar. Też nie piłam nawet wody w tym czasie. Sądzę, że czeka Cię co najwyżej dieta 🙂

A tak troche zmieniając temat brzuchatki to co myślicie o małżeństwach? Bo mój mąż poszedł wczoraj z kolegą na piwo i wrócił i zaczął mi opowiadać, że praktycznie każdemu koledze po ślubie się nie układa. Mówili, że przed ślubem było zdecydowanie lepiej, a teraz coraz częściej myślą o rozwodzie, słyszą narzekania itd. Zaczęłam się zastanawiać czemu tak jest bo wśród moich koleżanek też często słyszałam opinie, że po ślubie to nie to samo, że jest zdecydowanie gorzej i drugi raz by się nie zdecydowały...hmm ja na swój ślub czekałam cała w skowronkach i był to jak dotąd najlepszy dzień mojego życia! Fakt, że po ślubie jest inaczej ale wielkiej tragedii chyba nie widzę..i zastanawiam się czemu oni wszyscy Ci nasi znajomi myślą o rozwodach? Czy nie da się przezwyciężyć jakichś problemów? Strasznie mnie to nurtuje..



No właśnie też tego nie rozumiem, że jak jakiś problem to od razu rozwód, może dlatego że dzisiaj łatwiej się rozejść i człowiek nie jest napiętnowany tak jak kiedyś. Pamiętam jak spytałam się kiedyś babci dlaczego nie odeszła od swojego męża skoro był draniem. Odpowiedziała mi tylko tyle że miała dwójkę dzieci i praktycznie była by wykluczona ze społeczeństwa.
Ale faktycznie zauważyłam ten trend. Ja wiedziałam, że po ślubie będzie inaczej, ale zauważyłam że należy sobie wspólne cele wyznaczać i dążyć do nich- tak jakby spełnianie marzeń. A dzisiaj ludzie wiele już mają na starcie i być może stąd rutyna, monotonia i znudzenie? Nie wiem 😞

A wy co o tym myslicie?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
My nie mamy ślubu, nie śpieszy nam się do niego, nie dlatego że po ślubie może nam się nieukładać, tylko nie wierzymy w całą konstytucję kościelną i nasi rodzice również, dlatego nie czujemy nacisku z ich strony.
Mamy zamiar wziąć ślub cywilny, za rok może dwa 🙂 może za 10... ;p
Jesteśmy ze sobą szczęśliwi, mamy wspólne cele i dążenia i nie potrzeba nam do tego wspólnego nazwiska.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...