Skocz do zawartości

czerwcowe Maleństwa 2013:) | Forum o ciąży


MartaMartaMarta

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mamusia
ja mam firmy motherhood kojec czyli poduszkę w kształcie litery C
trochę wydłużone to C ale jest fajna, bardzo wygodna do leżenia, do siedzenia i zobaczymy czy do karmienia też ;-), zastępuje mi jasiek do przytulania i poduszkę pod głowę bo na niej śpię, a drugi koniec między nogi;-) w szkole rodzenia mówili, że można zarzucić nogę na biodro męża hehe ale mi za wysoko a z tą poduszką jest ok i pokrowiec zdejmowany do prania i mam też drugi na zmianę ;-)
Polecam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 6,7 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusia
Dzisiaj obudziłam się z bardzo buzującymi hormonami, miałam najgorszy sen w życiu i jak się obudziłam to przez pół godziny płakałam i nie mogłam się uspokoić 🤨 nigdy jeszcze nie miałam takiego stanu, masakra.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
agapit napisał(a):
ja mam firmy motherhood kojec czyli poduszkę w kształcie litery C
trochę wydłużone to C ale jest fajna, bardzo wygodna do leżenia, do siedzenia i zobaczymy czy do karmienia też ;-), zastępuje mi jasiek do przytulania i poduszkę pod głowę bo na niej śpię, a drugi koniec między nogi;-) w szkole rodzenia mówili, że można zarzucić nogę na biodro męża hehe ale mi za wysoko a z tą poduszką jest ok i pokrowiec zdejmowany do prania i mam też drugi na zmianę ;-)
Polecam

tez mam te podzuszke. do spania w ciazy genialna. mnie po porodzie nie sprawdzila sie przy karmieniu. jest moim zdaniem zdecydowanie za duza i przez to nieporeczna. ale moze znajdziecie na nia sposob 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
agapit napisał(a):
Dzisiaj obudziłam się z bardzo buzującymi hormonami, miałam najgorszy sen w życiu i jak się obudziłam to przez pół godziny płakałam i nie mogłam się uspokoić 🤨 nigdy jeszcze nie miałam takiego stanu, masakra.


I ja mam od jakiegoś tygodnia huśtawkę nastrojów, raz smutek i przygnębienie a za chwilę radość i wielki optymizm, apatia i senność a za chwilę odkurzam, sprzątam dom, kąpie psa gotuje zupę i piekę. Serio... Masakra... I łzy lecą same gdy mi smutno... Czemu tak nie wiem.B 🤔 🤨 😮
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
bylam dzis na tej glukozie i mialam tez 75ml co bylo dla mnie katastrofą juz po pierwszym pobraniu krwi bylo mi blabo a po wypiciu tego jeszcze gorzej nie wiedzialam czy zemdleje czy zwymiotuje siedzialam na korytarzu we fotelu i balam sie nawet oczami przewrocic. dobrze ze dzis dzien spania w miejscu publicznym bo zaliczylam hehhe spalam w szpitalu na tym fotelu bo musialam czekac 2 godziny 🤢
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Mamuska2706 napisał(a):
bylam dzis na tej glukozie i mialam tez 75ml co bylo dla mnie katastrofą juz po pierwszym pobraniu krwi bylo mi blabo a po wypiciu tego jeszcze gorzej nie wiedzialam czy zemdleje czy zwymiotuje siedzialam na korytarzu we fotelu i balam sie nawet oczami przewrocic. dobrze ze dzis dzien spania w miejscu publicznym bo zaliczylam hehhe spalam w szpitalu na tym fotelu bo musialam czekac 2 godziny 🤢


Witaj
Gdzie robiłaś glukozę >?< I ile płaciłaś >?<
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Mamuska2706 napisał(a):
ja robilam te badania w Roztoce bo dostalam od lekarza z tamtad mojego skierowanie na badania wiec za darmo 😉 a ty mialas juz ? slyszalam że dr. Kamiński ma juz usg 4d ? mialas robione tym nowym ?


Tak ma nowy sprzęt, byłam jak miał go pierwszy dzień wiec próbował go opanować. Myślę że jak pójdę 7 to będzie miał go w jednym palcu. I będzie ful wypas,
Mam nadzieje, że przez to nie podniesie za wizytę, bo nie mam zamiaru więcej płacić.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Witajcie nie było mnie od czwartku i troche zaległości mi się zrobiły. Ale przynajmniej miałam co poczytać 🙂 U mnie hormony chyba też szaleją, bo od soboty ciągle na męża się wściekam, ale w sumie wydaje mi się że mam powód. Muszę się wygadać to zrobi mi się lżej. Od sierpnia jesteśmy małżeństwem i ustaliliśmy że mieszkamy u moich rodziców ( mimo że chciał u swoich mieszkać, w końcu się zgodził), dodam że źle się czuje jak tam jade do nich. Oczywiście ostatnio zaczął ten temat, że moglibyśmy się tam przeprowadzić, byłoby więcej miejsca i że byłoby nam lepiej. A ten temat zaczął dlatego że teściowie chcą żebyśmy się tam wprowadzili do nich i buntują go przeciwko mnie. A wcale nie byłoby więcej miejsca bo mąż ma jeszcze 3 braci którzy siedzą w domu. Zaczyna mnie ta sytuacja bardzo denerwować, bo do wszystkiego zaczynają się teściowie wtrącać a synuś zaczyna ich słuchać. Nawet co do łóżeczka, bo mieliśmy wziąść stare, wyczyścić i pomalować to teściu stwierdził że jeszcze dużo czasu mamy, że po co będziemy malować, że koło łóżeczka można zrobić jak się mały urodzi a nie taraz. I co ja mam pozwolić żeby dziecko później się truło bo łóżeczko będzie świeżo pomalowane lakierem, a wiadomo że później musi wywietrzeć i dobrze wyschnąć.Wkurza mnie ta cała sytuacja. 😠 W niedzielę źle się czułam i chciałam w domu zostać i poleżeć, to nie bo jedziemy do teściów. Zgodziłam się ale powiedziałam że długo nie będziemy, ale gdzie walić jak o ściane. wróciliśmy wieczorem późno, a ja już miałam dość. W sobote oczywiście też u nich byliśmy. Ostatnio strasznie często jeździmy do nich.Dziś znów mąż pojechał. Wkurzam się na niego a on nawet się nie odezwie, powie tylko przepraszam a za chwile to samo. no troche mi ulżyło 🙂 ale jak wróci to dalej mu chyba będę suszyć głowe
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
medli89 napisał(a):
Witajcie nie było mnie od czwartku i troche zaległości mi się zrobiły. Ale przynajmniej miałam co poczytać 🙂 U mnie hormony chyba też szaleją, bo od soboty ciągle na męża się wściekam, ale w sumie wydaje mi się że mam powód. Muszę się wygadać to zrobi mi się lżej. Od sierpnia jesteśmy małżeństwem i ustaliliśmy że mieszkamy u moich rodziców ( mimo że chciał u swoich mieszkać, w końcu się zgodził), dodam że źle się czuje jak tam jade do nich. Oczywiście ostatnio zaczął ten temat, że moglibyśmy się tam przeprowadzić, byłoby więcej miejsca i że byłoby nam lepiej. A ten temat zaczął dlatego że teściowie chcą żebyśmy się tam wprowadzili do nich i buntują go przeciwko mnie. A wcale nie byłoby więcej miejsca bo mąż ma jeszcze 3 braci którzy siedzą w domu. Zaczyna mnie ta sytuacja bardzo denerwować, bo do wszystkiego zaczynają się teściowie wtrącać a synuś zaczyna ich słuchać. Nawet co do łóżeczka, bo mieliśmy wziąść stare, wyczyścić i pomalować to teściu stwierdził że jeszcze dużo czasu mamy, że po co będziemy malować, że koło łóżeczka można zrobić jak się mały urodzi a nie taraz. I co ja mam pozwolić żeby dziecko później się truło bo łóżeczko będzie świeżo pomalowane lakierem, a wiadomo że później musi wywietrzeć i dobrze wyschnąć.Wkurza mnie ta cała sytuacja. 😠 W niedzielę źle się czułam i chciałam w domu zostać i poleżeć, to nie bo jedziemy do teściów. Zgodziłam się ale powiedziałam że długo nie będziemy, ale gdzie walić jak o ściane. wróciliśmy wieczorem późno, a ja już miałam dość. W sobote oczywiście też u nich byliśmy. Ostatnio strasznie często jeździmy do nich.Dziś znów mąż pojechał. Wkurzam się na niego a on nawet się nie odezwie, powie tylko przepraszam a za chwile to samo. no troche mi ulżyło 🙂 ale jak wróci to dalej mu chyba będę suszyć głowe


Oj to faktycznie nieciekawie masz. Ja bym chyba nie wytrzymała gdyby moja teściowa nastawiała męża przeciwko mnie. Na szczęście widuje ją rzadko, bo mieszka 200km ode mnie uff 🙂 A i męża mam takiego, że nie pozwoli sobie by mu mamusia, tatuś czy też ktokolwiek inny dyktował mu cokolwiek. Ale mnie prawie zawsze słucha i jesteśmy zgodni 🙂teraz w ciąży to jeszcze lepiej się rozumiemy a on co mnie dziwi rozumie lepiej moje potrzeby i mi pomaga bardzo. A Ty absolutnie nie ulegnij namowom na zamieszkanie u teściów, sama to przerabiałam i potem żałowałam, bo mam dosyć upierdliwą teściową 😁
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Dobry wieczór

Oj te teściowe.
Ja mam swoją za ścianą, na szczęście mam osobno wszystko: kuchnie, łazienkę, pokój, a nawet drzwi do mieszkania. Mój małżonek nie jest za mamusia, więc do niej nie chodzi, a i ona do niego nie zagląda. Tylko wojna jest jak przyjdzie do płacenia. Mamy swoje pod liczniki założone, udostępniamy je teściowej żeby nie było, że ja oszukujemy. A ONA dalej uważa, że my jej za mało płacimy i chce od nas kasę za adaptacje garażu jako mieszkanie. Bo jej się czynsz należy za to że tu mieszkamy, a ona ma chętnego na to mieszkanko. Chyba nie zdaje sobie sprawy, że jak się wyprowadzimy to ściany do gołego tynku skujemy tak jak to było gdy przyszliśmy. Jedyne co zostanie po nas to ocieplenie.
PIENIĄDZE DLA NIEJ SĄ NAJWAŻNIEJSZE I WIECZNIE MAŁO. Na szczęście gdy nie zejdzie się na temat pracy i kasy to da się wytrzymać. Po za tym mało się widujemy, co też jest plusem. Ale i tak nie mogę się doczekać aż się wyprowadzimy.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Współczuje Wam dziewczyny 😞. Szkoda, że musicie się denerwować w czasie ciąży ale wiem też z własnego doświadczenia że nerwy są a ludzie potrafią wyprowadzić z równowagi. Musicie zacisnąć mocno zęby i nie dać się. Trzeba mieć własne zdanie. Mężów też trzeba zawsze wychować od początku, po swojemu 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Dziewczyny mam pytanie, kiedy robi się to badanie na toxoplazmozę? Miałyście już? Mi lekarz co chwilkę daje nowe, dokłada do morfologii ale jeszcze nie dostałam na toxo. Mam robić co 4 tygodnie na przeciwciała ze względu na konflikt krwi, ja mam 0(-), MĄŻ a(+)
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
alla25 u mnie też występuje konflikt, ja mam (-) mąż (+), badanie na przeciwciała miałam na samym początku ciąży i w poprzednim tygodniu, jutro wyniki odbiorę. Na szczęście za pierwszym razem wszystko było ok 🙂

Co do mieszkania to też mieszkam u teściowej 😮 i także nie mogę się doczekać wyprowadzki 😁

Glukozę piłam tą o wyższym obciążeniu 75 🙂 wszystko wyszło ok, da się ją wypić, gorzej jest po wypiciu, strasznie źle się czułam 🥴 ale trzeba przeżyć 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Yvonne1987 napisał(a):
alla25 u mnie też występuje konflikt, ja mam (-) mąż (+), badanie na przeciwciała miałam na samym początku ciąży i w poprzednim tygodniu, jutro wyniki odbiorę. Na szczęście za pierwszym razem wszystko było ok 🙂

Co do mieszkania to też mieszkam u teściowej 😮 i także nie mogę się doczekać wyprowadzki 😁

Glukozę piłam tą o wyższym obciążeniu 75 🙂 wszystko wyszło ok, da się ją wypić, gorzej jest po wypiciu, strasznie źle się czułam 🥴 ale trzeba przeżyć 🙂


Kurcze współczuje wam dziewczyny z tymi teściowymi.Moja jest super.Mieszka 10km od nas.Nie jest wścibska,złośliwa i zawsze trzyma moja rację.Nawet jak mój szanowny mężuś raczył mnie wkurzyć a ja coś wspomniałam jej o tym to ona na niego naskoczyła i ten skruszony zawsze przepraszał.Filipka w każdym momencie możemy jej podrzucić i wcale a wcale nie przeszkadza jej to,że cały dzień biega z nim za piłka po orliku.Za to my mieszkamy z moimi rodzicami.Do niedawna na jednej kuchni.Moja mama też się do niczego nie wtrąca,ojciec bardziej coś.No ale nawet jeśli to raczej powie to mnie niż mojemu mężowi i póki co przez niespełna 7 lat nikt nigdy nami nie dyrygował 😆
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Masakra... widzę, że nie jestem sama jeśli chodzi o problemy z mieszkaniem...
W takim razie tez sie "wygadam" U nas problem polega na tym, że mieszkamy z siostra i jej mężem i ich dzieckiem w mieszkaniu 3 pokojowym... Z czego w jednym mieszka moja siostrzenica,w drugim ja z narzeczonym... a w trzecim największym tzw. salonie moja siostra, ale twierdzi, że tylko tam śpi, tylko ma tam meble, ubrania itd. i niby wszyscy mogą z tego pokoju korzystać... Płacimy po połowie a będziemy w 3 na 1 pokoju już niedługo... który jest na samym środku mieszkania. Ostatnio wymyśliłam, że zamienię sie z siostrzenica pokojami, bo ona ma ciut dłuższy,dzięki temu bardziej ustawny... Ale była wojna!!! Masakra!!! Bo w tamtym pokoju okno plastikowe jest a w moim nie ma,a tam jest okno z demontażu za 100zł, powiedziałam, że oddam jej te 100,- powiedziała, że nie chce, bo za 100zł to i tak nie kupi okna, no tu ma racje... Ale powiedziałam jej... że powinna iść mi na ugodę,bo ma 2 pokoje a my jeden... tamten jest na początku mieszkania i będziemy bardziej tak osobno no i ustawniej... zgodziła sie w końcu ale z takimi fochami,że masakra... Ale chyba miałam racje co??? 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
alla25 napisał(a):
Dziewczyny mam pytanie, kiedy robi się to badanie na toxoplazmozę? Miałyście już? Mi lekarz co chwilkę daje nowe, dokłada do morfologii ale jeszcze nie dostałam na toxo. Mam robić co 4 tygodnie na przeciwciała ze względu na konflikt krwi, ja mam 0(-), MĄŻ a(+)

Ja robiłam w 16tyg. na samą awidność tak dla pewności lekarki, bo wiem, że przechodziłam zarażenie już wcześniej przed 1 ciążą. Badanie na toxo można zrobić przed zajściem w ciąże, albo na samym początku żeby wykluczyć zarażenie, jeśli osoba przechodziła już zarażenie to jest trudniej ustalić kiedy (czy przed ciążą czy w trakcie) jeśli zrobi je w połowie ciąży, bo awidność toxo pokazuje czy doszło do zarażenia w ciągu 3-4mieś. jeśli kobieta nie była nigdy zarażona to musi te badania powtarzać pewnie co ok. 3mieś. 🙂 toxo jest bardzo szkodliwa dla płodu, dlatego powinnaś sama to badanie zrobić prywatnie jeśli lekarz nie chce dać skierowania, w pierwszej ciąży lekarka na nfz też mi nie dała skierowania choć prosiłam stwierdziła, że to niepotrzebne to zrobiłam sama jak zmieniłam lekarza. Moja koleżanka musiała się zarazić w trakcie ciąży toxoplazmozą i z dzieckiem było pełno problemów, urodziło się w końcu w 36tyg. i ważyło 1,5kg 🥴 do teraz musi chodzić na kontrole. Najgorsze, że lekarz powiedział, że wynik na toxo ma dobry 🤢
http://www.babyboom.pl/ciaza/zdrowie/toksoplazmoza_a_ciaza.html
Toksoplazmoza w ciąży, czyli toksoplazmoza wrodzona

Szanse na zarażenie płodu rosną wraz z wiekiem ciąży, a prawdopodobieństwo zakażenia zależy od: przepuszczalności łożyska, zjadliwości pierwotniaka oraz stanu układu immunologicznego matki i dziecka.
Ryzyko zakażenia płodu w I trymestrze wynosi 17-25%- i powoduje zazwyczaj samoistne poronienie płodu, obumarcie wewnątrzmaciczne albo śmierć noworodka, który przychodzi na świat ze zmianami chorobowymi. W II trymestrze wynosi 25-54%, a w III trymestrze wynosi 60-90%.

Toksoplazmoza wrodzona daje niejednorodne objawy. W postaci klasycznej występuje tzw. triada Sabina-Pinkertona - 1)zapalenie siatkówki i naczyniówki, 2) wodogłowie lub małogłowie, 3) zwapnienie śródczaszkowe (śródmózgowe) - z którą związane jest znaczne opóźnienie rozwoju umysłowego (głębokie upośledzenie).Innymi objawami toksoplazmozy mogą być, m.in.: hipotrofia płodu, powiększenie wątroby i śledziony oraz małopłytkowość.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
alla25 napisał(a):
Dziewczyny mam pytanie, kiedy robi się to badanie na toxoplazmozę? Miałyście już? Mi lekarz co chwilkę daje nowe, dokłada do morfologii ale jeszcze nie dostałam na toxo. Mam robić co 4 tygodnie na przeciwciała ze względu na konflikt krwi, ja mam 0(-), MĄŻ a(+)


Tak naprawdę powinno się zrobić przed planowaną ciążą, żeby w razie czego podjąć leczenie- jak planujemy oczywiście.
Ja robiłam, potem w 12 tc potem jeszcze w 16 tc. Przed ciązą robiłam jeszcze cytomegalię, potem powtarzałam w 12 tc.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Kerry napisał(a):
alla25 napisał(a):
Dziewczyny mam pytanie, kiedy robi się to badanie na toxoplazmozę? Miałyście już? Mi lekarz co chwilkę daje nowe, dokłada do morfologii ale jeszcze nie dostałam na toxo. Mam robić co 4 tygodnie na przeciwciała ze względu na konflikt krwi, ja mam 0(-), MĄŻ a(+)


Tak naprawdę powinno się zrobić przed planowaną ciążą, żeby w razie czego podjąć leczenie- jak planujemy oczywiście.
Ja robiłam, potem w 12 tc potem jeszcze w 16 tc. Przed ciązą robiłam jeszcze cytomegalię, potem powtarzałam w 12 tc.


Ja miałam robione badania na toxo na samym początku ciąży tzn po miesiącu czasu i wyszło na to że nie przechodziłam, od tamtej pory nie zlecił mi lekarz żeby powtórzyć.
Dziś idę na wizytę po południu, mam nadzieję że z małym wszystko dobrze. Od wczoraj jestem przeziębiona, i cały czas mam krwotoki z nosa. Masakra 😞 Mam nadzieję że szybko przejdzie i nie obróci się na jaką grype. Czuje się marnie.
Mówi się że z teściowymi najlepiej na odległość i to się zgadza. ale 11 km to wcale nie tak dużo 🤨
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
witajcie,
ja na toxo robilam badania na samym poczatku. wszystko ok wiec na razie cisza.

A co do tesciowych 😁 moja jest super. mieszka w bloku obok, mam w niej duze wsparcie, zawsze moge na nia liczyc i raczej jestesmy kolezankami. a zatem, ja nie podpisuje sie ze z tesciami jak najdalej. ☺️
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
ja jestem wlasnie w takiej sytuacji ze nie wiadomo na pewno czy zarazilam sie toxoplazmoza juz wczesniej czy w czasie ciazy,wszystko wskazuje na to ze wczesniej (wychowalam sie na gospodarstwie )ale lekarz na wszelki wypadek kaze mi brac antybiotyk przez cala ciaze . wyniki badan mam dobre, toxo mi spadlo co moze świadczyc o tym ze jest nie grozna bo gdybym zarazila sie podczas ciazy to by te wyniki nie spadaly a jedynie sie nie podnosily. teraz ciagle mam brac antybiotyk bo nie ma co ryzykowac ze bakterie znow wroca! czuje sie bespieczna... 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...