Skocz do zawartości

sierpnióweczki 2014 | Forum dla mam


Donna30

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mamusia
Kacha_84 napisał(a):
Basienka84 napisał(a):
Hej,

Ja tez mam dzis wizyte 🙂 o 18:00.
Agnieszka widze ze niezle Cie tez wymeczyli.
Ja sie zastanawiam jak to wogole u mnie bedzie wygladac. Ja raczej tez jestem zdecydowana ba cesarke. Jest tylko jeden problem moj lekarz przyjmuje w szpitalu w Gliwicach a ja bede chciala rodzic w Pyskowicach. Mam nadzieje ze da takie skierowanie ze na drugi dzien bedzie cesarka i potem 5 dni w szpitalu i do domku 🙂


Basiu a to czemu tak? Pyskowice lepsze pod względem opieki i wyglądu szpitala? Ja w wojskowym tylko leżałam 2 razy ale to raz na wewnętrznym i raz na chirurgii ale to wieki temu.

Gliwice kojarza mi sie z taka masowka.
Pyskowice sa bardziej "kameralne". Bardzo mila opieka. Nie ma problemu zeby pomogli przy dziecku, czy nawet oddac go na chwile bo chcesz sie przespac. Sale sa 2 osobe, wszystkie z kabina prysznicowa w pokoju. Odnowione wszystkie pokoje. No i sama opieka po cesarce... sa tu wielkie roznice miedzy Gliwicami a Pyskowicami. Po cesarce w Pyskowicach pierwsza proba wstania jest na nastepny dzien. Doba w ktorej rodzisz jest liczona jako zerowa, i po cesarce wychodzisz ze szpitala w 5 dobie a po SN w 2 dobie. Zawsze sprawdzaja czy jest pokarm. Jesli nie ma pokarmu to zatrzymuja w szpitalu, chyba ze chcesz karmic mieszanka wtedy do domu. Gliwice po cesarce wstajesz i nie ma ze boli czy kreci ci sie w glowie po 8 godzinach. Wyjscie w 2 dobie i nie znaczenia czy masz pokarm czy sie dobrze czujesz czy sie rana dobrze goi. Jest tez roznica np w zakladaniu szwow. W Pyskowicach zakladaja rozpuszczalne w Gliwicach polozna Ci szwy musi jeszcze sciagnac.
Jakos tak bardzie jestem za Pyskowicami...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 5,2 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusia
ja bedę rodzić raczej w Gliwicach bo tam pewnie zawiezie mnie Wojtek... przy Zuzi całą ciąże byłam straszona że skraca mi się szyjka i że wcześniej urodzę dostałam skurczy przepowiadających koło północy jeszcze nie do porodu ale nie wiedziałam tego :P pojechałam na porodówke i położna która mnie przyjeła tylko dlatego że miały pustą porodówke... mówiła że i tak nie urodzę do rana że położą mnie rano na patologi ale jak trafiłam na porodówke trafiłam na bardzo fajne położne... powiedziały że pomogą mi urodzić 😉 najpierw dały czopki dopochwowe po kilku godzinach oksytocyne i zaczeło się koło 5 rano tyle że nie chciała mi się szyjka skróci (paradoksem było że całą ciąże się skracała a w czasie porodu nie chciała) :P od północy do 9 rano miałam 2,5 cm rozwarcia cały czas skakałam na piłce jak mnie położyły na ktg to w chwili miałam pełne rozwarcie (uczucie jak by mnie rozerwało) i zaczęłam przeć 15min. partych urodziłam Zuzie 😉 ogólnie ból do zniesienia miałam bardzo bolesne miesiączki więc to było trochę bardziej bolesne od miesiączki :P byłam nacinana ale tego wogóle nie czułam przy skurczach... gorzej było jak się goiło bo ciągło w kroczu 😁

ciekawe jak bedzie tym razem 😁 hihi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
A to ja mam podobne spostrzeżenia jeśli chodzi o szpitale wrocławskie a Oławę gdzie rodziłam Nati 😆 zresztą teraz też wybiorę Oławę, zwłaszcza że mam swoją położną, która odbierała mój pierwszy poród i ma odbierać drugi. Ufam jej bardzo. Miejmy nadzieję, że z dzidzią będzie wszystko ok bo jeśli coś tylko... to pozostaje niestety wrocław. Odpukać 😆
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Cześ wszystkim, ja dzis odebrałam wyniki chyba na mój gust nie jest tak źle
a gin dopiero w poniedziałek,dopiero zrobiłam sobie drzemkę i teraz nie moge dojsc do siebie
znów mnie dusi ta cholerna nerwica i ciężko oddychać 😞
jeszcze nic dzis nie zrobiłam, a musze ogarną tą chalupę i cos ugotowac a ciągnie mnie do wyrka jak cholera!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
renata35 napisał(a):
Cześ wszystkim, ja dzis odebrałam wyniki chyba na mój gust nie jest tak źle
a gin dopiero w poniedziałek,dopiero zrobiłam sobie drzemkę i teraz nie moge dojsc do siebie
znów mnie dusi ta cholerna nerwica i ciężko oddychać 😞
jeszcze nic dzis nie zrobiłam, a musze ogarną tą chalupę i cos ugotowac a ciągnie mnie do wyrka jak cholera!!

Dasz rade 🙂 Masz dobre wiec super.
Ja tez bym chetnie dzis tylko w lozku lezala, niestety do pracy trzeba bylo isc. Ubieraj sie ugotuj cos i idz na spacerek 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Cobi a gdzie studiujesz? bo ja magisterke robilam tez w Katowicach na UŚ ale to juz pare lat temu skonczylam. No ja nie do konca jestem ze slaska bo na studia do Sosnowca mam kolo 70 km. Ja tez bym chetnie polezala ale nie ma czasu, wykorzystuje l4 i lepsze samopoczucie i od rana po chalupie latam- szykuje jedzenie dla cory i meza na weekend i muffinki, no i sprzatam, robie pranie, pakuje sie na weekend. Bylam tez na spacerze i zakupach. Ale za chwile maz z cora przyjedzie i znowu bede miala zajecie 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Hej, dziewczyny czy was też tak wszystko denerwuje??
Bo mnie to czasem tak wku..ia wszystko i wszyscy że coś okropnego, dopiero co się wydarłam na tatę aż powiedział że się wyprowadzi, wkurwia mnie mąż jak kicha, jak pije herbatę, boże co ze mną dzieje? czy to normalne?bo ja nigdy tak się nie zachowywałam, no brałam leki i może dlatego 🤢
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Nie to żadne leki to hormony 🙂 ja wczoraj się rozplakalam bo Wojtek moja mama i siostra na mnie naskoczyli... Zawsze miałam to gdzieś a wczoraj wyszłam z mieszkania na schody żeby se poplakac... Potem się zastanawiałam dlaczego? 🙂

Na wizycie ok słyszałam serduszko mimo że nie miałam usg dopiero 6lutego będę mieć.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
danusia ja studiuję na WSP przy ul. Katowickiej ale szczerze to rozczarowała mnie ta uczelnia, licencjat robiłam na UO w Opolu i pod względem nauki było o niebo lepiej. Ale coś za coś 😉 ja mam do Katowic też około 70 km, całe szczęście mam gdzie nocować.

Kochane a czy wiecie że ja wciąż nie moge uwierzyć że będę mamą!!!!!!!!!!!!!!! 🙂 dziś zaczynam 9 tydzień, serduszko bije a do mnie nie do końca dociera szczęście jakie mnie spotkało 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
cobi napisał(a):
danusia ja studiuję na WSP przy ul. Katowickiej ale szczerze to rozczarowała mnie ta uczelnia, licencjat robiłam na UO w Opolu i pod względem nauki było o niebo lepiej. Ale coś za coś 😉 ja mam do Katowic też około 70 km, całe szczęście mam gdzie nocować.

Kochane a czy wiecie że ja wciąż nie moge uwierzyć że będę mamą!!!!!!!!!!!!!!! 🙂 dziś zaczynam 9 tydzień, serduszko bije a do mnie nie do końca dociera szczęście jakie mnie spotkało 🙂


Cobi ja też tak mam, ciągle do mnie nie dochodzi, dziwne uczucie że coż w środku mnie jest 😮ja też już widziałam serduszko jak bije, w poniedziałek może go usłyszymy jak będzie oczywiście dobrze, bo boje się i czasem mam takie głupie myśli czy się tam wszystko rozwija a może wszystko stanęło 😞
sama nie wiem jak to będzie jak będzie maluch,teraz mnie tak wszystko denerwuje a raczej wku..ia do potęgi!!!potem boję się że będzie płakało a mnie będzie to denerwować i co wtedy, jak mu krzywdę zrobię?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
cobi napisał(a):
danusia ja studiuję na WSP przy ul. Katowickiej ale szczerze to rozczarowała mnie ta uczelnia, licencjat robiłam na UO w Opolu i pod względem nauki było o niebo lepiej. Ale coś za coś 😉 ja mam do Katowic też około 70 km, całe szczęście mam gdzie nocować.

Kochane a czy wiecie że ja wciąż nie moge uwierzyć że będę mamą!!!!!!!!!!!!!!! 🙂 dziś zaczynam 9 tydzień, serduszko bije a do mnie nie do końca dociera szczęście jakie mnie spotkało 🙂


Ja mam tak samo ciagle mi sie wydaje ze to sen ze w ciazy jestem bo dopoki brzucha nie bedzie ciazowego i nie bede czuc ruchow to ciezko mi uwierzyc. Ciagle sie boje by serduszko nie przestalo bic ( a mialam juz ciaze obumarla wlasnie w 8 tc co wtedy w 7 tc serce bilo a tydz pozniej juz nie i stad moj strach) Staram sie myslec pozytywnie ale strach pozostaje.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
katiaa85 napisał(a):
cobi napisał(a):
danusia ja studiuję na WSP przy ul. Katowickiej ale szczerze to rozczarowała mnie ta uczelnia, licencjat robiłam na UO w Opolu i pod względem nauki było o niebo lepiej. Ale coś za coś 😉 ja mam do Katowic też około 70 km, całe szczęście mam gdzie nocować.

Kochane a czy wiecie że ja wciąż nie moge uwierzyć że będę mamą!!!!!!!!!!!!!!! 🙂 dziś zaczynam 9 tydzień, serduszko bije a do mnie nie do końca dociera szczęście jakie mnie spotkało 🙂


Ja mam tak samo ciagle mi sie wydaje ze to sen ze w ciazy jestem bo dopoki brzucha nie bedzie ciazowego i nie bede czuc ruchow to ciezko mi uwierzyc. Ciagle sie boje by serduszko nie przestalo bic ( a mialam juz ciaze obumarla wlasnie w 8 tc co wtedy w 7 tc serce bilo a tydz pozniej juz nie i stad moj strach) Staram sie myslec pozytywnie ale strach pozostaje.


Doskonale wiem, co czujesz...Mnie przeraża każde kłucie, ból, każda wizyta...Przy pierwszej ciąży wszystko przebiegało książkowo i w ogóle podchodziłam do ciąży z wielgachnym optymizmem. Teraz jest trudno, tym bardziej, że już mam za sobą pobyt w szpitalu. Co prawda wizyty mam co tydzień, serducho słyszałam już trzy razy, maluch rośnie, ale ja i tak z utęsknieniem czekam na 14 tydzień 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
renata35 napisał(a):
Xandi dlaczego masz wizyty co tydzień?




Daleko posunięta profilaktyka, bo krwawiłam (stąd pobyt w szpitalu), bo w czerwcu miałam obumarłą bliźniaczą ciążę, bo biorę zastrzyki przeciwzakrzepowe - w związku z zabezpieczeniem przed ewentualnym zespołem antyfosfolipidowym 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...