Skocz do zawartości

Majóweczki 2021🤰 | Forum o ciąży


Angella

Rekomendowane odpowiedzi

31 minut temu, Paaula napisał(a):

U mnie wszystko stoi w miejscu. Szyjka niby znacznie się skróciła. Dzisiaj powiedzieli że rozwarcie na 3 cm. Mała bardzo napycha. Ale mam chodzić po schodach i robić ćwiczenia...

Mam wrażenie, że ludzie w szpitalu nie bardzo pojmują że mają do czynienia z kobietami w ciąży, które to na tym etapie mają ograniczone możliwości, by łazić. Zwłaszcza w te i wewte po schodach. To są jakieś tortury

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Do_Mi napisał(a):

@mami @Tytka 23 @Paaula powodzenia dziewczyny 🤞

 

U mnie dziś koszmar. Spałam 2 godziny bo dziewczyna z którą byłam w sali miała silne skurcze więc jęczała z bólu. Co chwilę robili jej ktg ale ze nie było rozwarcia to nie mogli jej odesłać na porodówkę. Dopiero jak koło 4 w nocy ją zabrali to przysnęłam ale o 6 rano już przyszli mierzyć ciśnienie i temp a potem ktg i koniec mojego spania. Masakra. Dobrze że tylko już dziś i jutro tu będę. 

A to ktg zrobili ci chodzić po śniadaniu, czy na głodniaka?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziewczyny ja rozpakowana ale wesoło nie było oxy znowu dało skurcze za słabe przebili pęcherz przetrwałam cały naturalny ale przy partych mały się tak zaklinował i źle wstawił wcześniej że szybka cesarka straciłam dużo krwi jestem nacięta po całej długości bo nie mogli wyjąć małego 😢 jestem po pionizacji ale nawet po morfinie wstanie graniczy z cudem ale co najgorsze synusia widziałam tylko chwilę zaraz po i nic nie wiem nikt nie chce mi nic powiedzieć ciągle tylko mówią że trwają badania 😓 urodziliśmy o 23:43 z wagą 3460 i 52 cm 😁 trzymam kciuki za resztę 😊

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Ewa12 napisał(a):

Dziewczyny ja rozpakowana ale wesoło nie było oxy znowu dało skurcze za słabe przebili pęcherz przetrwałam cały naturalny ale przy partych mały się tak zaklinował i źle wstawił wcześniej że szybka cesarka straciłam dużo krwi jestem nacięta po całej długości bo nie mogli wyjąć małego 😢 jestem po pionizacji ale nawet po morfinie wstanie graniczy z cudem ale co najgorsze synusia widziałam tylko chwilę zaraz po i nic nie wiem nikt nie chce mi nic powiedzieć ciągle tylko mówią że trwają badania 😓 urodziliśmy o 23:43 z wagą 3460 i 52 cm 😁 trzymam kciuki za resztę 😊

Ciężkie doświadczenie... Trzymam kciuki żebyś szybko zobaczyła maluszka i wszystko było dobrze🤗 odpoczywaj i dochodź do siebie 😘❤️ oczywiście informuj jak już będziesz wiedziała co z twoim misiem😘

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 minut temu, Ewa12 napisał(a):

Dziewczyny ja rozpakowana ale wesoło nie było oxy znowu dało skurcze za słabe przebili pęcherz przetrwałam cały naturalny ale przy partych mały się tak zaklinował i źle wstawił wcześniej że szybka cesarka straciłam dużo krwi jestem nacięta po całej długości bo nie mogli wyjąć małego 😢 jestem po pionizacji ale nawet po morfinie wstanie graniczy z cudem ale co najgorsze synusia widziałam tylko chwilę zaraz po i nic nie wiem nikt nie chce mi nic powiedzieć ciągle tylko mówią że trwają badania 😓 urodziliśmy o 23:43 z wagą 3460 i 52 cm 😁 trzymam kciuki za resztę 😊

Ile dostał punktów?Czy mąż zdołał do ciebie dotrzeć, czy byłaś sama?Masz prawo do informacji, ciśnij ich, jakie badania i kiedy wyniki, zadaj rozmowy z lekarzem. Aż mi się płakać chce, jak to czytam. Wycierpialas się okrutnie. Gratuluję synka na świecie. Ból minie, dojdziesz do siebie, ale coś mi się zdaje, że trochę nawalili

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

29 minut temu, Ewa12 napisał(a):

Dziewczyny ja rozpakowana ale wesoło nie było oxy znowu dało skurcze za słabe przebili pęcherz przetrwałam cały naturalny ale przy partych mały się tak zaklinował i źle wstawił wcześniej że szybka cesarka straciłam dużo krwi jestem nacięta po całej długości bo nie mogli wyjąć małego 😢 jestem po pionizacji ale nawet po morfinie wstanie graniczy z cudem ale co najgorsze synusia widziałam tylko chwilę zaraz po i nic nie wiem nikt nie chce mi nic powiedzieć ciągle tylko mówią że trwają badania 😓 urodziliśmy o 23:43 z wagą 3460 i 52 cm 😁 trzymam kciuki za resztę 😊

O kurcze, współczuję takiego porodu, mam nadzieję, że wszystko dobrze będzie z malutkim, trzymaj się kochana, życzę Wam dużo zdrówka. Daj znać jak będziesz coś wiedzieć. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
2 godziny temu, Do_Mi napisał(a):

@mami @Tytka 23 @Paaula powodzenia dziewczyny 🤞

 

U mnie dziś koszmar. Spałam 2 godziny bo dziewczyna z którą byłam w sali miała silne skurcze więc jęczała z bólu. Co chwilę robili jej ktg ale ze nie było rozwarcia to nie mogli jej odesłać na porodówkę. Dopiero jak koło 4 w nocy ją zabrali to przysnęłam ale o 6 rano już przyszli mierzyć ciśnienie i temp a potem ktg i koniec mojego spania. Masakra. Dobrze że tylko już dziś i jutro tu będę. 

Spanie jest najgorsze... ja tez dziś jak zombie plus ten weflon mnie uwierał cała noc. 
poszlam na spacer dookoła stawku, plus zaliczyłam kilka schodów, lekarze mówią ze porodu nie widać ale do jutra by chcieli żebym została 😨😖

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
56 minut temu, Ewa12 napisał(a):

Dziewczyny ja rozpakowana ale wesoło nie było oxy znowu dało skurcze za słabe przebili pęcherz przetrwałam cały naturalny ale przy partych mały się tak zaklinował i źle wstawił wcześniej że szybka cesarka straciłam dużo krwi jestem nacięta po całej długości bo nie mogli wyjąć małego 😢 jestem po pionizacji ale nawet po morfinie wstanie graniczy z cudem ale co najgorsze synusia widziałam tylko chwilę zaraz po i nic nie wiem nikt nie chce mi nic powiedzieć ciągle tylko mówią że trwają badania 😓 urodziliśmy o 23:43 z wagą 3460 i 52 cm 😁 trzymam kciuki za resztę 😊

Trzymamy kciuki za was, dużo zdrówka i gratulacje

mam nadzieje ze zaraz będziecie już razem ❤️

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, dorcia6579 napisał(a):

Współczuję.Dlatego jak się cieszę, że byłam sama na sali.

Teraz narazie jestem sama ale mam salę 2os więc nie wiadomo czy kogoś do mnie nie wrzucą. 

1 godzinę temu, Emi_ja napisał(a):

A to ktg zrobili ci chodzić po śniadaniu, czy na głodniaka?

A gdzie tam, na głodniaka. Mimo wszystko każde ktg od czwartku jest idealne, tylko niestety widzę że moje nerwy wpływają na maleństwo i sporo mniej teraz śpi, kręci się ciągle i czuje ze tez jest niespokojny. 

 

Dziś jeszcze przyszła jakaś nowa lekarka na obchód i jak zobaczyła że ordynator zaplanował na poniedziek usg a potem jeśli dalej będzie wszystko ok to wypis to stwierdziła że ona to by mnie poobserwowała jeszcze. A jak zapytałam czy zaproponowała by jeszcze jakieś badania w ramach tej obserwacji to powiedziała że nie ale jednak by mnie poobserwowała. Tak mnie wkurzyła ze szok. Bo co ona będzie mi z oczu wróżyć skoro nic innego nie planuje? Dobrze ze ona nie jest osobą decyzyjną tylko mój doktor. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Ewa12 napisał(a):

Dziewczyny ja rozpakowana ale wesoło nie było oxy znowu dało skurcze za słabe przebili pęcherz przetrwałam cały naturalny ale przy partych mały się tak zaklinował i źle wstawił wcześniej że szybka cesarka straciłam dużo krwi jestem nacięta po całej długości bo nie mogli wyjąć małego 😢 jestem po pionizacji ale nawet po morfinie wstanie graniczy z cudem ale co najgorsze synusia widziałam tylko chwilę zaraz po i nic nie wiem nikt nie chce mi nic powiedzieć ciągle tylko mówią że trwają badania 😓 urodziliśmy o 23:43 z wagą 3460 i 52 cm 😁 trzymam kciuki za resztę 😊

Gratuluję synka! Dziwne ze przez tyle godzin Ci go nie dali ani nie przekazali żadnej informacji o jego stanie. Przecież to ich obowiązek a lakoniczne 'trwają badania' to jakiś żart. Walcz kochana żeby go do Ciebie przywieźli, pokazali i ewentualnie wtedy zabierali na chwilę na każde badanie. Powodzenia 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

14 minut temu, Do_Mi napisał(a):

Teraz narazie jestem sama ale mam salę 2os więc nie wiadomo czy kogoś do mnie nie wrzucą. 

A gdzie tam, na głodniaka. Mimo wszystko każde ktg od czwartku jest idealne, tylko niestety widzę że moje nerwy wpływają na maleństwo i sporo mniej teraz śpi, kręci się ciągle i czuje ze tez jest niespokojny. 

 

Dziś jeszcze przyszła jakaś nowa lekarka na obchód i jak zobaczyła że ordynator zaplanował na poniedziek usg a potem jeśli dalej będzie wszystko ok to wypis to stwierdziła że ona to by mnie poobserwowała jeszcze. A jak zapytałam czy zaproponowała by jeszcze jakieś badania w ramach tej obserwacji to powiedziała że nie ale jednak by mnie poobserwowała. Tak mnie wkurzyła ze szok. Bo co ona będzie mi z oczu wróżyć skoro nic innego nie planuje? Dobrze ze ona nie jest osobą decyzyjną tylko mój doktor. 

No właśnie dlatego pytałam, bo u mnie w szpitalu głoszą, jak ważne jest zjedzenie śniadania przed ktg, bo ma to ogromny wpływ na zapis. Może być nieprawidłowy, jak dziecko będzie ospałe na skutek spadku cukru po nocy. Oczywiście to teoria, na oddziale też robią bladym świtem. Śmiech. Stres na pewno wpływa na Leona. Mój synek, jak tylko sobie chwilę popłacze albo zdenerwuje robi się hiperaktywny, co znowu powoduje niepokój. Gdyby znowu coś przebakiwali lekarze, by trzymać cię bez sensu, kontaktuj się ze swoją lekarka, ewentualnie umów się, że będziesz dojeżdżała na ktg a jak coś będzie nie tak, to stawisz się na izbę. Widzę, że dalszy pobyt działa tylko destrukcyjnie na ciebie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
2 godziny temu, Ewa12 napisał(a):

Dziewczyny ja rozpakowana ale wesoło nie było oxy znowu dało skurcze za słabe przebili pęcherz przetrwałam cały naturalny ale przy partych mały się tak zaklinował i źle wstawił wcześniej że szybka cesarka straciłam dużo krwi jestem nacięta po całej długości bo nie mogli wyjąć małego 😢 jestem po pionizacji ale nawet po morfinie wstanie graniczy z cudem ale co najgorsze synusia widziałam tylko chwilę zaraz po i nic nie wiem nikt nie chce mi nic powiedzieć ciągle tylko mówią że trwają badania 😓 urodziliśmy o 23:43 z wagą 3460 i 52 cm 😁 trzymam kciuki za resztę 😊

Ewa gratulacje. 

Miałam podobny pierwszy poród, też mała na ostatnich partych utknela i natychmiast cesarka. Zobaczyłam ją na sekundę a potem dopiero nast dnia rano, bo cała noc spedzila w inkubatorze na obserwacji. 

Mam nadzieję, że wszystko będzie dobrze. 

Bierz przeciwbólowe nawet w dawkach co 4h, wiem co mówię. Pierwsza cesarka i miałam tylko w pierwszej dobie a potem nikt słowem nie wspomniał że można dostać na ból. Więc wstawanie itp było bardzo trudne. 

Teraz po cc brałam przez 4doby jak tylko znów bol wracał. I dużo szybciej doszłam do siebie. Wiadomo wstawanie i tak jest trudne, bo nie ma się mięśni ale przynajmniej bol jest przytępiony. 

Oby mały jak najszybciej do ciebie trafił. A teraz wykorzystaj czas na odpoczynek. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, Emi_ja napisał(a):

Mam wrażenie, że ludzie w szpitalu nie bardzo pojmują że mają do czynienia z kobietami w ciąży, które to na tym etapie mają ograniczone możliwości, by łazić. Zwłaszcza w te i wewte po schodach. To są jakieś tortury

No właśnie, jak kobieta ma być w stanie potem rodzić.. jak najpierw karzą po tych schodach chodzić jak najwięcej a potem jeszcze poród...masakra. cały dzień albo chodzę albo ćwicze. Już ledwo żyje. Ale chciałabym mieć to za sobą więc robię wszystko żeby przyspieszyć jakoś

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

No trochę tu nakrzyczalam przyszła pani doktor i powiedziała że nic się nie dzieje że jest dużo dzieci i jeszcze nie skończyli badań jak chce to mam przyjść do małego ale problem w tym że jestem tak pokiereszowana że nie mogę wstać nawet bo kończy się płaczem😓 no dali ciała jestem tak zła 😨 bo jak teraz zająć się szkrabem mąż nie może wejść a ja w bezruchu 😓

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

31 minut temu, Emi_ja napisał(a):

No właśnie dlatego pytałam, bo u mnie w szpitalu głoszą, jak ważne jest zjedzenie śniadania przed ktg, bo ma to ogromny wpływ na zapis. Może być nieprawidłowy, jak dziecko będzie ospałe na skutek spadku cukru po nocy. Oczywiście to teoria, na oddziale też robią bladym świtem. Śmiech. Stres na pewno wpływa na Leona. Mój synek, jak tylko sobie chwilę popłacze albo zdenerwuje robi się hiperaktywny, co znowu powoduje niepokój. Gdyby znowu coś przebakiwali lekarze, by trzymać cię bez sensu, kontaktuj się ze swoją lekarka, ewentualnie umów się, że będziesz dojeżdżała na ktg a jak coś będzie nie tak, to stawisz się na izbę. Widzę, że dalszy pobyt działa tylko destrukcyjnie na ciebie. 

To  mój pierwszy pobyt w szpitalu i pierwsza rozłąka z mężem. Gdyby był powód dla którego tu jestem to nic bym nie mówiła bo zdrowie Leosia jest najważniejsze ale dobija mnie fakt że wpadłam w system i bez sensu tu jestem 😕

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Godzinę temu, Do_Mi napisał(a):

Teraz narazie jestem sama ale mam salę 2os więc nie wiadomo czy kogoś do mnie nie wrzucą. 

A gdzie tam, na głodniaka. Mimo wszystko każde ktg od czwartku jest idealne, tylko niestety widzę że moje nerwy wpływają na maleństwo i sporo mniej teraz śpi, kręci się ciągle i czuje ze tez jest niespokojny. 

 

Dziś jeszcze przyszła jakaś nowa lekarka na obchód i jak zobaczyła że ordynator zaplanował na poniedziek usg a potem jeśli dalej będzie wszystko ok to wypis to stwierdziła że ona to by mnie poobserwowała jeszcze. A jak zapytałam czy zaproponowała by jeszcze jakieś badania w ramach tej obserwacji to powiedziała że nie ale jednak by mnie poobserwowała. Tak mnie wkurzyła ze szok. Bo co ona będzie mi z oczu wróżyć skoro nic innego nie planuje? Dobrze ze ona nie jest osobą decyzyjną tylko mój doktor. 

Jak wcześniej leżałam na patoli to tez robili przed śniadaniem, przed 6. Wiec zawsze człowiek był ospały i bobas tez. Jedyne wyjść to wstać wcześniej i samemu coś podjeść... 

co do Twojej obserwacji to czysta prewencja, bądź zabezpieczanie się... czuje się teraz podobnie 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
37 minut temu, Ewa12 napisał(a):

No trochę tu nakrzyczalam przyszła pani doktor i powiedziała że nic się nie dzieje że jest dużo dzieci i jeszcze nie skończyli badań jak chce to mam przyjść do małego ale problem w tym że jestem tak pokiereszowana że nie mogę wstać nawet bo kończy się płaczem😓 no dali ciała jestem tak zła 😨 bo jak teraz zająć się szkrabem mąż nie może wejść a ja w bezruchu 😓

Super rozwiązanie Ci dała😖A czemu mąż nie może wejść? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Ewa12gratuluję synka,ale i współczuję takich przeżyć 😞 to okropne co oni wyprawiają z ciężarnymi...do dziś mam niemiłe wspomnienia oby u ciebie szybciej odeszły w niepamięć🤞 i dopominaj się niech ci go przynoszą jak najszybciej i jak najczęściej!

 Dziewczyny w szpitalu,trzymajcie się! Pobyt w szpitalu w ciąży jest okropny, zajmujcie głowę serialami,forum, czymkolwiek byle tyle nie myśleć.

Ja wczoraj pojechałam na rutynowe ktg zlecone przez lekarza prowadzącego (który swoją drogą od jutra idzie na urlop) zapis był prawidłowy wręcz książkowy, ale ich głupie szpitalne procedury nakazują zapalić 20zl i czekać na podbicie przez lekarza, a ja wczoraj pół godziny leżałam pod ktg,a 2 i pół godziny czekałam na lekarza!!!! No myślałam że mnie szlag trafi, syn w domu płakał bo miał powiedziane że wychodzimy na chwilę,a tu jak zaczęłam badanie o 19:03 to dopiero ok. 23bylismy w domu! Koszmar...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie

Dziewczyny mojej małej na całej twarzy powychodziły czerwone krostki co to może być ? Obserwuję ja czy jeszcze gdzieś coś takiego wychodzi ale na szczęście nie ,tylko na twarzy. I przede wszystkim co na to ? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Mainusia napisał(a):

Dziewczyny mojej małej na całej twarzy powychodziły czerwone krostki co to może być ? Obserwuję ja czy jeszcze gdzieś coś takiego wychodzi ale na szczęście nie ,tylko na twarzy. I przede wszystkim co na to ? 

Jaką masz temperaturę w pokoju, w którym malutka śpi? Jak ja odkrywasz i ubierasz? Wydaje się, że się przegrzewa a te krostki to potówki. U noworodków zlewają się w taki chropowate czerwone plamki. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, Mainusia napisał(a):

Dziewczyny mojej małej na całej twarzy powychodziły czerwone krostki co to może być ? Obserwuję ja czy jeszcze gdzieś coś takiego wychodzi ale na szczęście nie ,tylko na twarzy. I przede wszystkim co na to ? 

Może to być trądzik niemowlęcy 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, Mainusia napisał(a):

Dziewczyny mojej małej na całej twarzy powychodziły czerwone krostki co to może być ? Obserwuję ja czy jeszcze gdzieś coś takiego wychodzi ale na szczęście nie ,tylko na twarzy. I przede wszystkim co na to ? 

Może to być trądzik niemowlęcy 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Coś czuję, że spędzę w tym szpitalu dużo czasu.. bo nawet nie wiadomo czy jutro mnie wezmą na porodówkę. Chyba że samo się zacznie to wtedy wezmą na pewno. Ale tak to muszę czekać.. więc jestem ciekawa, bo w nocy ten balonik wypadł, potem ten czop. A dzisiaj mi powiedzieli że jeśli rozwarcie będzie się cofało to znowu balonik. A oksytocony mi nie podają bo nie mają miejsc na porodówce.. to będzie długa indukcja... już nie mam sił..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Paaula napisał(a):

Coś czuję, że spędzę w tym szpitalu dużo czasu.. bo nawet nie wiadomo czy jutro mnie wezmą na porodówkę. Chyba że samo się zacznie to wtedy wezmą na pewno. Ale tak to muszę czekać.. więc jestem ciekawa, bo w nocy ten balonik wypadł, potem ten czop. A dzisiaj mi powiedzieli że jeśli rozwarcie będzie się cofało to znowu balonik. A oksytocony mi nie podają bo nie mają miejsc na porodówce.. to będzie długa indukcja... już nie mam sił..

A wogole w jakim mieście ty rodzisz?Oni są niepoważni, nie jesteś przecież robotem. Naprawdę współczuję ci. Tak się właśnie często kończą wspaniałe indukcję na okoliczność cukrzycy...Postaraj się teraz odpocząć i jakoś uzbroić w siły.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...