Skocz do zawartości

Majóweczki 2021🤰 | Forum o ciąży


Angella

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mamusie
10 minut temu, mami napisał:

Poszukam, tego oświadczenia.

wzielas coś na ta głowę?

a materacyk do pralki wrzucilas czy namaczalas jakoś ?

Prałam w wannie.Jakbym go wrzuciła do pralki to chyba by się zniszczył.

 

Jak nie znajdziesz oświadczenia to daj meila to Ci wyślę, bo tu nie idzie wrzucić

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

21 minut temu, Do_Mi napisał:

Jeśli będziesz miała jakieś pytania to możesz pisać priv albo możemy się poszukać na fb 🙂

Oki😊 Dziękuję. To zasadniczo dla mojej siostry. Ma jakiegoś lekarza, ale nie jest zadowolona. Jakby, co odezwę się jeszcze w tej sprawie🤗

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

51 minut temu, Emi_ja napisał:

Oki😊 Dziękuję. To zasadniczo dla mojej siostry. Ma jakiegoś lekarza, ale nie jest zadowolona. Jakby, co odezwę się jeszcze w tej sprawie🤗

Tak myślałam, że to info dla kogoś bliskiego. W razie co pisz, służę pomocą 🙂

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie

Wcześniej nie myślałam o pisaniu planu porodu ale wczoraj na wizycie ginka zapytała czy juz mam. Zapytałam czy oni na to chociaż popatrzą to odpowiedziała ,że różnie to bywa ale jak nie przyniesiesz to odnotowują to w dokumentacji i mogą robić co chcą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Godzinę temu, Tylko_ONA napisał:

@mamispróbuj wpisać model swojego wózka w google z zapytaniem jak prać.

Czasami trzeba po angielsku,a nieraz znajdzie w języku polskim, zależy od marki wózka 🙂 najlepsze są filmiki instruktażowe 😉

Poszukam w taki sposób. Ale mnie ciągnie do ogarniania gniazda ja nigdy🤦‍♀️
@dorcia6579podam na priv jak go znajdę 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, mami napisał:

Poszukam w taki sposób. Ale mnie ciągnie do ogarniania gniazda ja nigdy🤦‍♀️
@dorcia6579

Korzystaj korzystaj bo później może być tak że kompletnie nic się nie będzie chciało albo co gorsza braknie sił, jak nie sama to przynajmniej za pomocą rąk męża 😉u mnie teraz ciut lepiej więc się zabrałam za co się da, a i czas nagli😉

Edytowane przez Tylko_ONA
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ale ze mnie niezdara 🤦 uwierzycie, naszło mnie wczoraj na wątróbkę z cebulką, mąż kupił, przyniósł. Dziś wstawiłam przyjechali moi rodzice po syna, zaczęłam go szykowac wyszłam na podwórko wracam a wątróbka w połowie spalona😒 spróbowałam powalczyć i odzyskać ile się da, dorzuciłam naszykowana cebulkę podlalam woda poszłam po pranie i... Spaliłam ja drugi raz!🤦 Baby brain...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Godzinę temu, mami napisał:

Poszukam w taki sposób. Ale mnie ciągnie do ogarniania gniazda ja nigdy🤦‍♀️
@dorcia6579podam na priv jak go znajdę 

Tutaj na dole też jest do pobrania https://www.chcemybycrodzicami.pl/nie-musisz-godzic-sie-na-izolacje-noworodka-nowe-wytyczne-dotyczace-matek-zakazonych-covid-19/

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

43 minuty temu, Tylko_ONA napisał:

Ale ze mnie niezdara 🤦 uwierzycie, naszło mnie wczoraj na wątróbkę z cebulką, mąż kupił, przyniósł. Dziś wstawiłam przyjechali moi rodzice po syna, zaczęłam go szykowac wyszłam na podwórko wracam a wątróbka w połowie spalona😒 spróbowałam powalczyć i odzyskać ile się da, dorzuciłam naszykowana cebulkę podlalam woda poszłam po pranie i... Spaliłam ja drugi raz!🤦 Baby brain...

Ha, ha. U mnie to norma ostatnio. A mojemu mężowi też się udziela. Codziennie jakieś garnki mam przypalone.  Już kupiłam specjalny płyn do przypaleń to jakoś daję radę bo tak to nie wyrobiłam bym na zakup nowych😁

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Ja też się dziś załamałam 😕 obudziłam się pełna energii więc postanowiłam że dziś posprzątam na błysk w domu. No i co? Wytarłam tylko fronty w kuchni i tak się zmęczyłam że musiałam odpocząć 😞 po godzinie wzięłam się za ogarnięcie reszty już z grubsza i znowu muszę odpocząć. Jeszcze podłogi mi zostały a ja już dysze jakbym przebiegła maraton 😕 może wieczorem uda mi się jeszcze poprasować ale mąż przywiezie ubranka dla małego od mojej kuzynki więc kolejna robota czeka. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, Tylko_ONA napisał:

@Eda85😅

@Do_Mi nie przemęczaj się za bardzo, bo 36 można już trochę więcej "szaleć", w póki co powolutku ,ile się da niech robi mąż.

Zdaję sobie sprawę że nie powinnam przeginać ale ja tak nie lubię czekać aż ktoś coś za mnie zrobi 😕 na męża muszę czekać do wieczora bo pojechał na wieś a ja nie cierpię bałaganu. No i już dość mam tego odpoczywania i leżenia. Chyba zaczynam być sfrustrowana, nawet Michał zauważył że od jakiegoś czasu więcej narzekam. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie

U Was też dzisiaj dziewczyny jest taka piękna pogoda? Ja pojechałam z mężem na zakupy i na lody i już ledwo chodzę 

Suszy mnie jak bym miesiąc nie piła. 

U mnie mąż wysprzatal a ja tylko pościeliłam łóżko i przetarłam ławę. 

Mała tak się wgniotła w prawy bok że się siedzieć nie da 🙄zaraz do domu uciekam. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Mama88 napisał:

U Was też dzisiaj dziewczyny jest taka piękna pogoda? Ja pojechałam z mężem na zakupy i na lody i już ledwo chodzę 

Suszy mnie jak bym miesiąc nie piła. 

U mnie mąż wysprzatal a ja tylko pościeliłam łóżko i przetarłam ławę. 

Mała tak się wgniotła w prawy bok że się siedzieć nie da 🙄zaraz do domu uciekam. 

U nas dziś tak pięknie, że wybraliśmy się na przejażdżkę po kilku zabytkach w okolicy 😉

 

@Tylko_ONA ale mnie rozbawiłaś z tą wątróbką 😅 Jakbym siebie widziała... Już kilka garnków musiałam wyrzucić 🤦😂

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
13 minut temu, banasiatko napisał:

U nas dziś tak pięknie, że wybraliśmy się na przejażdżkę po kilku zabytkach w okolicy 😉

 

@Tylko_ONA ale mnie rozbawiłaś z tą wątróbką 😅 Jakbym siebie widziała... Już kilka garnków musiałam wyrzucić 🤦😂

Ale niestety w przyszłym tyg znowu ma przyjść zima a ja już wszystko zimowe powynosiłam 🤭

Powiem Wam że cieszę się z tego że rodze teraz bo chyba bym nie zniosła chodzenia z brzuchem w upalne dni 🙄

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

W stolicy ciepło, ale jakoś bezslonecznie. Wygnalam męża z synem do ogrodu, by trochę pokopali w piłkę a sama zabrałam się za robienie miliona posiłków. Placuszki na drugie śniadanie, zupa i drugie, od rana nie usiadlam. Chwilę wcześniej mąż zostawił miliony monet w warzywniaku. Zamarzyła mi się zupa szparagowa i mąż nie patrząc na cenę wziął dwa pęczki, jak przykazałam wogole nie przejmując się cena -18 zł. za kilka łodyg😯Tak więc burzujstwo. Wykańcza mnie też już ta ciągła logistyka warzyw przez tą cukrzyce. Ile byśmy nie kupili, zawsze jest mało. A warzywa są mega drogie i w większości niejadalne niestety...

@Do_Mija sprzątanie odpuściłam już dawno, choć też mnie korci, ale raz że zapachy jakichkolwiek płynów mnie odrzucają, dwa ledwie dźwigam siebie😔

@banasiatkomi się marzą wycieczki, ale niestety już bym chyba nie zdołała ruszyć się gdzieś dalej, nawet autem.

 

@Tylko_ONAnatchnęłas mnie ta wątróbka, też bym zjadła 😅

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
16 minut temu, Emi_ja napisał:

W stolicy ciepło, ale jakoś bezslonecznie. Wygnalam męża z synem do ogrodu, by trochę pokopali w piłkę a sama zabrałam się za robienie miliona posiłków. Placuszki na drugie śniadanie, zupa i drugie, od rana nie usiadlam. Chwilę wcześniej mąż zostawił miliony monet w warzywniaku. Zamarzyła mi się zupa szparagowa i mąż nie patrząc na cenę wziął dwa pęczki, jak przykazałam wogole nie przejmując się cena -18 zł. za kilka łodyg😯Tak więc burzujstwo. Wykańcza mnie też już ta ciągła logistyka warzyw przez tą cukrzyce. Ile byśmy nie kupili, zawsze jest mało. A warzywa są mega drogie i w większości niejadalne niestety...

@Do_Mija sprzątanie odpuściłam już dawno, choć też mnie korci, ale raz że zapachy jakichkolwiek płynów mnie odrzucają, dwa ledwie dźwigam siebie😔

@banasiatkomi się marzą wycieczki, ale niestety już bym chyba nie zdołała ruszyć się gdzieś dalej, nawet autem.

 

@Tylko_ONAnatchnęłas mnie ta wątróbka, też bym zjadła 😅

 

No mnie jeszcze mąż wziął na wycieczkę kawałek od miasta na lotnisko tam są ławeczki ale już nie wyrabiam z plecami i brzuszkiem więc wracamy do domu. Byly dzisiaj zakupy, lody, wycieczka i wystarczy 

Jeszcze jutro ma być ładnie to jedziemy do Sandomierza a od poniedziałku szara rzeczywistość trzeba dokończyć pakować walizkę przygotować ciuchy na wybranie i jeszcze coś w domu ogarnąć. W sobotę czeka mnie mała imprezka w domu (urodziny męża) o których nie wie że mu szykuje więc trochę się narobię 🙄

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
3 godziny temu, Tylko_ONA napisał:

Korzystaj korzystaj bo później może być tak że kompletnie nic się nie będzie chciało albo co gorsza braknie sił, jak nie sama to przynajmniej za pomocą rąk męża 😉u mnie teraz ciut lepiej więc się zabrałam za co się da, a i czas nagli😉

Właśnie tatuś zaczął w domu ogarniać z teściowa a mnie serce ściska bo wolałabym sama to robić 🤦‍♀️ Ale muszę zagryźć zeby... 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
1 godzinę temu, Do_Mi napisał:

Zdaję sobie sprawę że nie powinnam przeginać ale ja tak nie lubię czekać aż ktoś coś za mnie zrobi 😕 na męża muszę czekać do wieczora bo pojechał na wieś a ja nie cierpię bałaganu. No i już dość mam tego odpoczywania i leżenia. Chyba zaczynam być sfrustrowana, nawet Michał zauważył że od jakiegoś czasu więcej narzekam. 

 

Na pewno nie masz bałaganu 😉 ale faktycznie lepiej się nie fatyguj za mocno za wczesnie bo później stresu będzie jeszcze więcej...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

2 minuty temu, mami napisał:

Na pewno nie masz bałaganu 😉 ale faktycznie lepiej się nie fatyguj za mocno za wczesnie bo później stresu będzie jeszcze więcej...

Problem w tym że moje postrzeganie bałaganu różni się od postrzegania go przez inne osoby. Niestety zdaję sobie sprawę że to podchodzi pod pedantyzm ale nawet źle ułożony koc na fotelu czy klucze odłożone nie tam gdzie trzeba powodują moje zdenerwowanie i postrzeganie tego jako bałagan. Więc jak głupia to wszystko ustawiam, szoruję itd. Boję się że jak nie będę miała czasu na robienie takich porządków po porodzie to może się to skończyć depresją.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
7 minut temu, Do_Mi napisał:

Problem w tym że moje postrzeganie bałaganu różni się od postrzegania go przez inne osoby. Niestety zdaję sobie sprawę że to podchodzi pod pedantyzm ale nawet źle ułożony koc na fotelu czy klucze odłożone nie tam gdzie trzeba powodują moje zdenerwowanie i postrzeganie tego jako bałagan. Więc jak głupia to wszystko ustawiam, szoruję itd. Boję się że jak nie będę miała czasu na robienie takich porządków po porodzie to może się to skończyć depresją.

Myślę, że zmieni Ci się podejście na rzeczy ważne i ważniejsze...:) No chyba, że to silniejsze od Ciebie 😉

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia

 

22 minuty temu, Mama88 napisał:

No mnie jeszcze mąż wziął na wycieczkę kawałek od miasta na lotnisko tam są ławeczki ale już nie wyrabiam z plecami i brzuszkiem więc wracamy do domu. Byly dzisiaj zakupy, lody, wycieczka i wystarczy 

Jeszcze jutro ma być ładnie to jedziemy do Sandomierza a od poniedziałku szara rzeczywistość trzeba dokończyć pakować walizkę przygotować ciuchy na wybranie i jeszcze coś w domu ogarnąć. W sobotę czeka mnie mała imprezka w domu (urodziny męża) o których nie wie że mu szykuje więc trochę się narobię 🙄

To ta walizkę spakuj przed impreza 😅

Edytowane przez mami
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
10 minut temu, Do_Mi napisał:

Problem w tym że moje postrzeganie bałaganu różni się od postrzegania go przez inne osoby. Niestety zdaję sobie sprawę że to podchodzi pod pedantyzm ale nawet źle ułożony koc na fotelu czy klucze odłożone nie tam gdzie trzeba powodują moje zdenerwowanie i postrzeganie tego jako bałagan. Więc jak głupia to wszystko ustawiam, szoruję itd. Boję się że jak nie będę miała czasu na robienie takich porządków po porodzie to może się to skończyć depresją.

To Ci się zbalansuje, ja tez byłam dużo bardziej pedantyczna kiedyś, a życie zweryfikowało ten pedantyzm:) dlatego warto już dziś odpuścić, albo po prostu zająć się czymś innym 😅

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...