Skocz do zawartości

Lipiec 2010 | Forum dla mam


kkkkoralik_m

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mamusie
Olusiu ja też się przeraziłam to jest jeszcze zbyt wcześnie nie tylko dlatego że mała z równowagą może mieć różnie ale przede wszystkim dlatego że nie możemy od dziecka wymagać czegoś co może okazać się dla niego jeszcze ponad siły. Viki nie jest jeszcze naszego wzrostu by sobie tak łatwo z tym radziła jak my w chwilach małego błędu a do tego jak upadek jej a nasz może się bardzo różnić w konsekwencjach. Ona ma jeszcze delikatne kości szczególnie czaszki nie są tak wytrzymałe jak nasze do tego dziecięca wyobraźnia , doświadczenie... jak mały już jest schodek dla nas a jak duży dla dziecka.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 6,3 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusie
Witam mamusie 🙂

Na szczęście po ostatniej dawce Ibufenu gorączka minęła 😆 Mały zdrzemnął się z godzinkę i z uśmiechem na twarzy obudził się i było ok. Także noc była spokojna, i nie musiałam podawać kolejnej dawki paracetamolu.

Koraliku - nie wiem, ile miał za drugim razem temp. bo nie chciałam go rozdrażniać mierzeniem, ale napewno nie była tak duża jak poprzednio (38,7).

Wiecie co, jestem w kropce, bo przez wysyłanie tego chodzika i wózka spłukałam się z kasy. Na wózek pozyczyłam od mamy, ale za chodzik musiałam zapłacić. Jutro powinnam mieć pieniądze od listonosza, a w portfelu mam niecałe 2,30......no i niestety okazało się, że może zabraknąć mi pamperów....mam 6 sztuk i 2 sztuki do pływania, więc ewentualnie też je założę....myślę, że starczy, ale nie wiem o której przyjdzie listonosz, bo jak okaże się, że jutro nie, to dupa 😞

Wiecie co, z naszą pocztą to jakis paradoks jest chyba....dziewczyna od chodzika chciała priorytet, więc za paczkę 7 kg, zapłaciłam 37,50zł, i miałam mieć już na drugi dzień. A kobitka od wózka nic nie wspominała o czasie, w jakim chce mieć wózek, więc wysłałam normalnym trybem, i za paczkę 14 kg. zapłaciłam 37zł. Najlepsze w tym wszystkim jest to, że obie dostały paczki w tym samym czasie 🤪 🤪 Ten wózek był dalej, bo w Wadowicach w Małopolsce, a chodzik w woj. łódzkim. Więc kobitka od wózka ucieszyła się podwójnie, że tak szybko dostała i że zdecydowałam się na tańszą opcję 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Może i przewidziała, ale to nie zwalnia dorosłych od myślenia 🙂 Ja nigdy bym nie pozwoliła na pewne rzeczy, nie w tej chwili.....jak Franek przechodzi przez próg balkonu na moment wstrzymuję oddech, bo moment i może zaryć, ale asekuruję go, bo nie chcę mieć go na sumieniu.
Mojego kuzyna córka, nie wiem, ile miała wtedy, ale coś mniej więcej jak nasze dzieciaczki...mają dom, i mała spadła ze schodów...na "szczęście" wybiła sobie tylko zęby, które z resztą niedawno jej się wybiły....i co? dopóki nie wyszły stałe, biedna chodziła szczerbata 😞 przez tle lat, napewno nie było to fajne, jak nie mogła gryźć jedynkami....
No ale każdy rodzic ma swój rozum, a jak nie ma, to tylko szkoda dziecka....ale nie można liczyć na łut szczęścia, jak do tej pory nic się nie stało, to jest wszystko fajnie i pięknie....a jak się w końcu wydarzy, to dopiero wtedy zabronię....
To tylko moje podejście i nikogo nie ganię, bez urazy dla kogokolwiek 😘
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Ja się staram pozwalać Stasiowi na te jego ekwilibrystyki ale prawie zawsze go asekuruję.
Np. ostatnio na swoim jeździku uwielbia stawać na siedzisku, trzymając się jedną ręką tylko oparcia i podnosząc jedną nogę do góry. Potem podskakuje na tej jednej nodze żeby jeździk jechał 😉 Śmiejemy się że chyba uczył się w szkole woltyżerki bo dokładnie takie figury wymyśla 😉 A tak naprawdę wydaje mi się że on musiał sobie podejrzeć jak jeżdżą na hulajnogach albo deskorolkach i próbuje tak samo 🤪
A poza tym właśnie rozpracował kolejne zabezpieczenie szafek 😮 Podchodzi, jedną ręką wciska guziczek, drugą odciąga haczyk: pyk pyk i już otwarte 🤪
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
lusia napisał(a):
Elunia - oby szybko Lence przeszło i nic poważniejszego się z tego nie zrobiło....
Myślisz, że to przez żłobek? Że tam zaraziła się od jakiegoś dziecka?


Lusia trudno jest mi to powiedzieć ale ona tam płakała i organizm się osłabił i w ten sposób mogła się zarazić od innego dziecka albo i też jakiś wirus ja dopadł przez osłabienie organizmu. Na razie faszeruje ją wszystkimi domowymi sposobami jakie mam dostępne a jak to nie pomoże to zostanie lekarz ale to już ostateczność. Jutro przyjedzie moja mama to mi z nią zostanie jak ja będę załatwiała lekarza medycyny pracy. Jeszcze od tego płaczu a właściwie krzyczała to ochrypła i teraz ma jeszcze kaszelek a jak na złość to nie chce za bardzo łykać syropku jak się muszę z nią nawalczyć żeby wypiła i nosa fridą też nie da wyczyścić a ma taki wodnisty ten katarek.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Ja mam swoje zdanie, mala nie chodzi po schodach od wczoraj, ma wprawe, jeszcze nigdy nie spadla ani nie zjechala, sama widze, ze wchodzi ostroznie. gdybym widziala, ze moze byc taka mozliwosc, ze spadnie bo niepewnie sie porusza to bym nie pozwalala bo chyba to jest logiczne.
Ja nie zamierzam sie trzasc nad dzieckiem z powodu byle pierdoly, dziecko musi sie uczyc samodzielnosci. Ja w wieku 2,5 roku chodzilam sama do sklepu na osiedlu z lista zakupow. Jeszcze sie chwialam na nogach ale umialam zrobic zakupy 😉 A mama szla za mna tak zebym jej nie widziala. A potem juz chodzilam sama czy to do babci w domu obok czy do sklepu.

Jak widze, jakie sieroty rosna z dzieci to az mi sie krew gotuje, w wieku 10 lat nie umie sobie kanapki samo zrobic bo matka sie boi, ze dzieciak sobie palce pokroi.

Moze wedlog was jestem okropna matka ale coz... Na pewno nie pozwole dziecku zeby zrobilo sobie krzywde ale tez nie chce na nia przesadnie dmuchac. Mam caly czas oko na nia i to jest najwazniejsze.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Elunia - u nas strzykawka niestety ale raczej nie zdaje egzaminu, muszę ją na siłę wpychać małemu, a przy tym jest ryk jak nie wiem...

Olusia - nie uważam że jesteś złą matką. Viki to nie moje dziecko, więc tak naprawdę nie obchodzi mnie to, w jaki sposób ją wychowujesz, ale ze względu na to, że jesteśmy "koleżankami" pozwalam sobie na uwagi, gdyż jestem nieco zszokowana. Każdy ma swoje zdanie - ty nie zgadzasz się z naszym, my z twoim, ale konfliktu nie ma 😎 😜
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Lusia daję jej syropek na różne sposoby nieraz się udaje łyżeczką a nieraz trzeba taka miarką od antybiotyku co kiedyś miała. A że dostała teraz syrop z cebuli na łyżeczce to był problem z innymi syropkami później bo ten jej nie zasmakował.
Zrobiłam Lence wieczorem inhalacje i rano zobaczymy co będzie.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Cześć kochane 🙂

Olusiu nie denerwuj się, że zwróciłyśmy uwagę na fakt chodzenia tak małego dziecka po schodach bo sama musisz przyznać, że jest to nietypowa sytuacja. Ja też nie wyrosłam na sierotę, do zerówki chodziłam sama, do podstawówki jeździłam sama autobusem, ale moja mama nie pozwalała mi w tak małym wieku łazić po schodach, także nie możesz generalizować, że nasze dzieci będą sierotami, bo teraz nie robią takich ekstremalnych rzeczy...musisz odróżnić robienie z dziecka mamincycka z byle powodu, a troszczenie się o dziecko w niebezpiecznych sytuacjach. A dla mnie schody są niebezpieczną sytuacją i podobnie jak ty zdania nie zmienię...
Nie obrażaj się z tego powodu, bo przecież nie chcemy wywołać kłótni między nami, a jedynie wyrażać swoje zdanie (na tym polega forum)...
Ja też nie robię z małej łamagi, bo jak się np. przewróci, a widzę, że nic jej nie jest to jej nie podnoszę, tylko mówię, aby sama wstała. Nie latam za nią cały czas, tylko daję w domu swobodę aby umiała sama sobie radzić w różnych sytuacjach. Uczę ją, że nie zawsze będę przy niej, więc myślę, że brak umiejętności w tak wczesnym wieku chodzenia samej po schodach nie zrobi z niej sieroty...
No nic chyba czas skończyć ten temat, bo po co rozniecać niepotrzebne konflikty 🙂 Każdy robi jak uważa i niech tak zostanie 😉

A tak z innej beczki, to byliśmy wczoraj z małą i teściami na cały dzień na wsi u pradziadków Emi i było super, choć wróciliśmy padnięci. Musiałam wcześnie rano obudzić Emilkę i wyruszyliśmy w 2,5 godzinną podróż. Mała troszkę marudziła, bo zaraz po przebudzeniu woli wariować a nie siedzieć tak długo w foteliku samochodowym ale dziadek skutecznie ją zabawiał 😉
Na miejscu malutka była zafascynowana wiejskimi zwierzątkami 🙂 Poznała swoje dwie kuzynki (jedna ma 3 latka a druga rok i 9 miesięcy). I z dumą patrzyłam jakim w porównaniu z nimi Emilka była i jest grzecznym dzieckiem 🙂 🙂 🙂 Przy tej mniejszej dzewczynce na przykład ktoś zawsze siedzi jak śpi, bo jak się obudzi to musi zobaczyć kogokolwiek bo zaczyna płakać 😮 Paranoja 🤢 I to jest jak dla mnie robienie z dziecka sieroty 😉

Nic, uciekam, bo mała zrobiła kupkę hehehe, obowiązki wzywają 😁

Buziaki mamuśki 😘 😘 😘 😘
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Cześć mamuśki!
Właśnie wróciłam z Kingą do domu bo na huśtawce zdążyła mi już usnąć. W kuchni czeka na mnie zmywanie do którego jak widać wręcz się palę! A jak tam u was z wagą i wzrostem dzieciaków? Bo wczoraj Kinga mi stanęła na wagę i widzę poszła w górę 8.8 kg a dziś mierzyłam to 74cm wyszło.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Edytko - moja koleżanka, nie dość, że śpi ze swoim synkiem (w tej chwili już 4 letnim), to na dodatek jak mały ucina sobie drzemkę, to ona musi leżeć koło niego, bo jak tylko wstaje, to on to wyczuwa nie budzi się 😮 Masakra 😮


A ja czekam na listonosza jak na jakies zbawienie hehe....obecnie jestem w posiadaniu 1 szt. do pływania i 1 szt. normalnego pampka 🙂 Dzwoniłam do mamy, że w razie jakby listonosz dzisiaj nie przyszedł, to czy poratuje mnie zakupem pampków 🙂 Boże, jak ja się wypłukałam z kasy, to aż sama się sobie dziwię 🙃
Pogoda coś nie za bardzo, tzn. niby nie zapowiadali deszczu, ale słonecznie nie jest i tak nie za pewnie.....to ale tak czy inaczej będe musiała pojechać, a R dzisiaj na szkoleniu bhp, ale w mieście pod Łodzią, dobrze, że bardzo dobre połączenie (bo my w sumie już na obrzeżach mieszkamy 🙂)

No i wczoraj był też teściu u nas, R do niego dzwonił, bo mieli się spotkać w sprawie porobienia zdjęć samochodu na ślubu. Standardowo nie poruszalismy tematu, ale było ok, jakby nic się nie wydarzyło. Tylko teściowa nadumdana.....powiem wam, że nie umiem jej przebaczyć tego, jak się zachowała, boli mnie to strasznie i czuje wielką złość i nienawiść czasem do niej....chociaż nie jestem zawistna i szybko zapominam o krzywdach i nawet wybaczam....ale to zbyt bliska osoba, i dotyczy też mojego synka......no nic, nie będe wam smęcić 😉 😜
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Eva101 napisał(a):
Cześć mamuśki!
Właśnie wróciłam z Kingą do domu bo na huśtawce zdążyła mi już usnąć. W kuchni czeka na mnie zmywanie do którego jak widać wręcz się palę! A jak tam u was z wagą i wzrostem dzieciaków? Bo wczoraj Kinga mi stanęła na wagę i widzę poszła w górę 8.8 kg a dziś mierzyłam to 74cm wyszło.


Eva - u nas 13,100g i 83 cm wzrostu 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
witajcie moje mamuski po dlugiej dlugiej przerwie 😉
ja dzis pierwszy dzien w [pracy po 3tygodniowym urlopie 🙂i chwilowo mam czas 🙂
oczywiscie nie dam rady ogarnac waszych wpisow bo tyle tego ze przy ktorej stronie wymieklam;(
w skrocie to wesele udane na maxa jak dla mnie to byla najlepsza impreza jaka w zyciu mialam i przezylam 🙂wybawilam sie za wszystkie czasy 🙂poznie pojechalismy sobie na kilka dni nad morze zeby odreagowac caly przedweselny strasik 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Super Kama, że imprezka się udała 🙂 No i "miesiąc miodowy" nad morzem....fajnie 🙂


Dziewczyny, coś mi się obiło o uszy (kiedyś chyba tata mi coś mówił, ale nie jestem pewna), że w poniedziałki listonosze nie chodzą.......teraz tak sobie przypomniałam.......bo jest 13, a jego jeszcze nie było, a zawsze do 13 albo dzwonił, albo zostawiał awizo......jak mały się obudzi to sprawdzę skrzynkę....
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
A ja uważam że każde dziecko ma inne potrzeby i wrażliwość i trzeba dostosowywać się do tych potrzeb a nie jakiegoś ogólnego wzorca. Ja tam śpię ze Stasiem i liczę na to że do matury się od nas z łóżka wyprowadzi 😉 Faktem jest że jeśli go coś obudzi nagle to płacze jeśli nikogo nie ma w pobliżu ale to nie znaczy że koło niego siedzę, po prostu wtedy wchodzę i go uspokajam.

Zdecydowaliśmy że kończymy karmienie. Strasznie mi żal, chętnie bym nie kończyła, ale tak będzie lepiej w perspektywie mojego zabiegu. Dziś już była noc bez mleczka, jeszcze dziś i jutro mleko rano na dzień dobry a potem już zupełnie koniec. Strasznie mi żal 🤢
Elunia, niniejszym zostajesz sama na karmieniowym placu boju, będę Wam kibicować żebyś mogła karmić dopóki tylko z Lenką będziecie tego potrzebować 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Moim zdaniem owa potrzeba wynikła w nauczenia dziecka spania a mamą. Gdyby mały spał w swoim łóżeczku, nie byłoby opcji, żeby mama spała razem z nim.
Koleżanka zawsze, ale to zawsze spała razem z małym w ciągu dnia (kiedy jeszcze nie pracowała), więc jest przyzwyczajony, że ktoś leży obok. Myślę, że nie ma tu związku z wrażliwością dziecka...

No i gratulacje dla Stasia, bo sądzę, że w miarę dzielnie sobie poradził bez mamowego cyca 🙂 I dla ciebie Aniu za podjęcie takiej decyzji, chociaż nie była ona łatwa.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Wydaje mi się że to nie jest takie proste z tym spaniem. Na przykład u nas widzę kolosalną różnicę w jakości spania Stasia z czasów kiedy spał w swoim łóżeczku (ponad 10 miesięcy) a teraz, kiedy śpi z nami. Teraz śpi dużo spokojniej, dużo mniej się budzi i nie z takim strasznym rykiem przerażenia jak zawsze budził się w łóżeczku. Poza tym w łóżeczku był od początku w stanie spać tylko na brzuchu a u nas śpi we wszystkich pozycjach po trochu. Generalnie z perspektywy czasu uważam że to była dobra decyzja chociaż wcześniej zakładaliśmy że Staś będzie spać osobno i też nie było nam łatwo zmienić tę decyzję. Widać z jakiegoś powodu akurat u niego samotne spanie wywoływało od samego początku jakieś lęki których nie ma odkąd śpi w naszym łóżku. Przyjdzie czas to go wyrzucimy bez skrupułów 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
może z tym spanie jest też tak że dzieci karmione dłużej piersią są bardziej przyzwyczajone do bliskości mamy a przez to lepiej sypiają przy jej boku u nas z kolei Kinga była niestety wcześnie odciągnięta od piersi i już nie przeszkadzało i nie przeszkadza jej spanie w łóżeczku.
Kama powiem krótko : " TO WSPANIALE"! 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Emi też nieraz obudzi się w ciągu dnia z płaczem, ale to wtedy też wchodzę do pokoju i ją uspokajam. Ale wizja siedzenia przez 2 godziny przy jej łóżeczku w czasie drzemki jest dla mnie absurdalna 😮 To rodzice i dziadkowie naszej małej kuzynki ją tak nauczyli i moim zdaniem jest to głupie...bo nawet jak mała budziłaby się i zaczynała płakać bo nikogo nie ma przy niej to wtedy dopiero powinni wchodzić do pokoju, a nie przyzwyczajać dziecko, że zawsze musi być ktoś przy niej...i też wydaje mi się, że to oni ją tak nauczyli, a nie, że wynika to z jej wrażliwości...
Rozumiem, że czasem dzieci wolą spać z rodzicami ale nie wolno z tego powodu robić też jakiejś paranoji, bo jest to krzywda przede wszystkim dla dziecka na przyszłe lata, kiedy będzie musiało nauczyć się, że nie zawsze ktoś bliski będzie przy nim...na przykład w przedszkolu...

Emi od początku śpi sama w swoim łóżeczku, teraz przy mnie nawet nie umiałaby usnąć. Gdy jest pora spania wkładam ją do łóżeczka ze smokiem i mała sama zasypia 🙂 W ekstremalnych sytuacjach (jak np. wczoraj) kiedy jesteśmy daleko poza domem i nie mamy jej łóżeczka to usypiam ją w wózku, bo na zwykłej kanapie w obcym domu nie uśnie, bo za dużo rzeczy wkoło ją interesuje heheeh 😉

Aniu gratuluję podjęcia tak ciężkiej dla ciebie decyzji jak zaprzestanie karmienia piersią!!!! Napewno wiele cię to kosztuje ale nie powinnaś mieć z tego powodu wyrzutów sumienia, bo Staś i tak miał bardzo długi okres karmienia, więc nie robisz mu żadnej krzywdy 🙂 A w twojej obecnej sytuacji jest to najlepsze wyjście.

Lusiu u nas listonosz chodzi w poniedziałki...Kurcze mam nadzieję, że mama poratuje cię pampersami...

Eva Emi waży ok. 10kg i mierzy ok. 82cm 🙂

Kama cieszę się ogromnie, że weselicho się udało 🙂 🙂 🙂 Wklej w wolnej chwili jakieś zdjęcia 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Staś dziś w nocy nawet w chwili największej rozpaczy nie dał sobie wsadzić do dzioba smoczka 😉
Ale nadal uważam że podjęliśmy dobrą decyzję, najpierw długo (w zasadzie od początku) spał sam w łóżeczku i po prostu u nas to się nie sprawdziło, co nie znaczy że nie sprawdzi się np. przy następnym dziecku. Trzeba próbować ale nic na siłę.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...