Skocz do zawartości

Czerwcóweczki 2011 | Forum dla mam


mikaanka_m

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mamusie
ANiu może dzięki pokarmowi i przeciwcialom sie uda obronić Pawelkowi...
Trzymam kciuki za Was!!!

U nas kolacja i zasupianie bez SEnsaCJI!!!!
Chleb rośnie a ja idę na garaże Party ;-)

Zmienilam kaszke na smak jablkowy, skończył sie 4 dni temu i może przez zmianę smaku te cyrki?! Może być uczulona na maline?!?

Czyjeś malenstwo tez jeszcze samo nie siedzi?!?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 28,2 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • czerwcowka_m

    2751

  • agata_j_m

    2835

  • beti82_m

    3541

  • Malgorzatta_m

    3952

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusie
wybaczcie ze sie wpraszam ale mam pytyanko do jednej z mam podajze do mamuska27 ty odsylasz swoje dzieciatko do zlobka powiedz mi jak to jest z dziecmi w zlobku ktore sa na cos uczulone?bo ja jestem zmuszona myslec o zlobku ale boje sie bo moj ma skaze bialkowo i jest na niektore produkty uczulony jak to jest czy zajmuja sie dziecmi hurtowo czy zwracaja na taie cos uwage bo nie chce by moje dziecko dostawalo to co inne bo mu to zaszkodzi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Ania taki metalowy stelaż pewno... albo poduszka frejki... nas to ominęło na szczęście, choć wolę się nie cieszyć zbyt szybko bo 23 mamy kontrolę... współczuję koleżance... ja się męczyłam z szelkami przez 3 miesiące, ściągałam tak samo tylko do zmiany pieluszki i kąpieli, więc wiem co ona musi czuć...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
czerwcowka spokojnie... jeszcze ma prawo nie siedzieć... moja też nie siedzi...

Czasami jak czytam Wasze posty, to odnoszę wrażenie, że chcecie się wyprzedzać z umiejętnościami maluchów... Fajnie, że niektóre robią duże postępy, ale też dziewczyny, których malce później zaczynają coś robić- nie załamujcie się... każde dziecko rozwija się inaczej, nic na siłę nie trzeba robić...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Ja po obejrzeniu filmu z wyczynami Lenki troszkę sie zaczęłam martwić ze z Niki coś jest nie tak! Nie chodzi tu o wyścig tylko te napięcia i inne problemy i boje sie ze jest bardzo opozniona ale w czwartek rehabilitacja to pogadam z babka a w środę neurolog
Coraz mniej chętnie siedzi z oparciem
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
czerwcowka bo dziecka nie powinno się obkładać poduszkami i sadzać na siłę... można z nim ćwiczyć, podając palce żeby się dźwigało do siadu i tyle... albo lekko podpierać plecy w ozycji półleżącej, jak bardzo chce obserwować co się dzieje w koło...

A Lenka jest wybitnie uzdolniona hihi po prostu tak się rozwija i już... widzisz, moja Marysia parę razy siadła sama, ale i tak mam zalecenie żeby ją kłaść, właśnie przez asymetrie i napięcie Sadzając Nikolę ... nie ułatwiasz jej zadania, które musi sama zaliczyć, musi sama wyrobić sobie taktykę, sposób, ćwicząc przy tym te mięśnie, które są za siedzenie odpowiedzialne, a jak ją podpierasz nie dajesz jej szansy na samodzielny rozwój... Nie panikuj, bo na pewno z jej rozwojem jest wszystko dobrze... Tylko może jest leniuszkiem, albo uznała, że "skoro i tak mamusia mnie posiadzi to po co mam się ruszać i kombinować" 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Dziewczynki, BŁAGAM WAS! NIGDY, PRZENIGDY nie odpinajcie dziecka nawet na chwilę w foteliku samochodowym będąc na zakupach, spacerze, gdziekolwiek!!!!
.
Pojechaliśmy do mojego rodzinnego miasta ponieważ T kupił mi bon podarunkowy do kosmetyczki i umówiłam się na konsultację... Zaraz obok mamy Centrum Handlowe.
Wstąpiliśmy po pieluchy, mleko i słoiczki z owockami...
Nie braliśmy wózka (choć ja chciałam i żałuję, że nie postanowiłam na swoim!) no bo przecież można włożyć fotelik do wózka na zakupy....
Najpierw był włożony cały do środka wózka... a później dosłownie na KUREWSKĄ chwilę włożyliśmy Lenkę w tym foteliku między boczne ścianki wózka... Fotelik troszkę się kołysał więc przesunęliśmy go bliżej "rączki" wózka, bo tam więcej miejsca i było stabilniej...
Zaczęłam rozbierać Lenkę i nie zapięłam jej od razu pasów bo zdejmowałam szalik i kurtkę a T wkładał kurteczkę Lenki do torby i w tym momencie.... Lenka postanowiła po coś sięgnąć i przekręciła się razem z fotelikiem i UPADŁA GŁOWĄ - CZOŁEM I NOSKIEM W DNO WÓZKA W KTÓRYM JESZCZE NIC NIE BYŁO!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Wygięła się jakby miała skręcić kark i zaczęła niemiłosiernie się drzeć!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Ja krzyknęłam i złapałam ją za nogi wyciągając z tego KUREWSKIEGO wózka!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!
Tuliłam ją a Ona tak strasznie płakała... ja niechcący zaczęłam razem z Nią płakać!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!! Zerknęłam na moje biedactwo a tu krew z nosa 😞(((((((((( Jezu!!! Pomyślałam, że wstrząs mózgu i tylko zastanawiałam się czy straciła przytomność, ale NIE!!!
Kiedy wreszcie się opanowała obejrzałam ją dokładniej i okazało się, że ma odciśnięty pręt z konstrukcji dna wózka i otarty nosek, stad krew!
Pojechaliśmy natychmiast na pogotowie i tam czekaliśmy DWIE GODZINY wśród chorych dzieci. Pediatra ją zbadała i stwierdziła, że _raczej_ nic jej nie jest... Ale dała Nam skierowanie na chirurgię.
Pojechaliśmy, tam lekarz zlecił RTG i zbadał Lenkę...
Powiedział, że nic nie widać na RTG i wszystko jest w porządku... ALE.. gdyby Lenka była płaczliwa lub nadmiernie senna a przy tym wymiotowała to mamy natychmiast przyjechać!
.
BOŻE, DZIEWCZYNKI.... PRZEŻYLIŚMY KOSZMAR.... Bo to tak strasznie wyglądało a poza tym Lenka wygląda jak po bitwie 😞((((((((((((((( No i dziękuję Bogu, że jednak przesunęłam ten fotelik bo jakby nie to Lenka.... z wysokości wózka na zakupy wylądowałaby na ziemi 😞((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((((
Teraz nie mogłam się odkleić od Lenki i boję się ją zostawić samą żeby znów się nie uderzyła 😞((((
Chwila nieuwagi... i nieszczęście gotowe!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
darka9118 My mieszkamy w Holandii, wiec podejrzewam ze tutaj jest inaczej.
Mysle ze w zlobku traktuja kazde dziecko w miare indywidualnie (szczegolnie dzieci do 2go roku zycia) i ze nie powinnas sie martwic i okazac troche zaufania (wiem ze o to nie jest latwo), jednak rowniez kilka razy zaznaczyc ze Oskarek ma do czynienia z alergia.
U nas w zlobku podaja owoce ale mleko trzeba przyniesc samemu w pojemniczku z imieniem. Fajna sprawa, bo inaczej moze sie pomieszac i dziecko dostanie nieodpowiednie mleko.
Tutaj prowadzimy zeszyt. Kazdego ranka pisze o ktorej bylo pierwsze karmienie, zeby opiekunki mogly trzymac sie programu karmienia. Jesli zauwaze ze jakis owoc go uczula, pisze zeby nie podawac i ewentualna sugestie co mu podac. Opiekunki zawsze zapisuja mi czas jego drzemek, czas karmienia, ilosc kupek. No i ja jak to ja przychodzac po Adriana zadaje jeszcze pytania jakie te kupki byly. Poza tym notuja zachowanie Adriana, oraz ewentualne postepy w rozwoju/zachowaniu.

Ja na Twoim miejscu powiedzialabym ze synek ma skaze bialkowa i podanie mu jakiegokolwiek blednego produktu jest strasznie niebezpieczne i prosisz o zwracanie na to szczegolnej uwagi.
W ostatecznosci nosilabym swoje jedzenie. Wtedy bynajmniej wiesz ze podadza mu tylko to co przygotujesz.

Powodzenia i nie martw sie za bardzo 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
ivi1984 Jejku, cos okropnego. Ucaluj Lenke ode mnie i Adrianka. Pewnie dostalas prawie zawalu serca, ja sobie wszystko wyobrazilam i az lzy mi stanely.
Ja wiem i mysle ze kazda z nas juz miala kilka momentow w ktorych poty zalewaja, bo gdyby jakis przedmiot lezal kilka cm dalej to moglo by stac sie nieszczescie. Adi ostatnio siedzial i nagle sie obalil, bokiem i tez mu sie glowa wygiela tak ze myslalam ze zlamal kark. Dzis poszlam pierdolnieta (sorry) na spacer i spacerowke zle zamocowalam, a w dodatku mial luzno pasy zapiete. Masakra, kilka sekund i tragedia.

Usciski rowniez dla Ciebie, nie zadreczaj sie kazdej matce moze sie zdarzyc. Mam nadzieje ze wszystko bedzie dobrze, Lenka szybko zapomni i dalej bedzie usmiechnieta. Wytulaj ja mocno i ciesz sie ze nic takiego sie nie stalo, zamiast myslec co moglo sie stac.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
czerwcowka Nie martw sie, moj Adrian jeszcze sie nie turla, a juz na pewno nie pelza, w ogole sie nie przemieszcza. Jedynie co to ladnie siedzi, a reszte ma w dupie. Wiesz co, ja sie tym w ogole nie przejmuje, bo ja jak bylam mala to w ogole nie raczkowalam, moj Wojtek tez nie i ogolnie kazde dziecko rozwija sie w innym tempie. Jedno szybciej rozwija ruchy a inne np. mowe. Takze spokojnie, przyjdzie czas na wszystko 😉.

Nie wiem jak cwiczysz siedzenie, ale ja zawsze ogladajac np. tv opieralam Adriana plecy o siebie, przepasajac go swoim ramieniem zeby nie gibnac, albo na sofie opieralam o oparcie i siedzialam obok niego (nie raz gibnal na bok 😉. Powiem Ci ze dziecko samo sie rwie do pozycji siedzacej i w koncu ja opanuje, ale nic na sile i bez pospiechu. Ja tam wolalam jak jeszcze lezal i nie marudzil ze chce siedziec 😜
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Ivi ale musialas sie zdenerwowac!! Na Szczęście z Lenka wszystko w porządku i skończyło sie na jak to u dzieci na sladach walki z rzeczywistością.
Współczuje tego okropnego momentu i nie dziwie sie ze łzy poleciały same. Nic nie poradzisz ze maluchy takie skrecone teraz nie uleza ani minuty a Lence to siedzenie już pewnie sie nawet znudziło. Cieszę sie ze nic sie nie stało poza chwilami grozy i siniakami, otarciami.
Strzel lampke wina tak zeby sie rozluznic a moc czuwać przy niej.
Chyba podobnie sie czułam jak nas prawie tir rozjechal, tylko obeszło sie prawie zawałem a bez zadrapan ale emocje i łzy, tulenie małej, myśl ze mogłam ja stracić!!

Szkoda wspominać, cieszmy sie nimi i każda wspólna chwila.

Ja mam romantic wieczór;-)
A teraz to i tak już tylko o Lence i Niki będę myślała wiec idę spać, jutro tez dzien pełen pracy w końcu za tydz chrzciny i to ostatecznie w domu...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
witam z wieczorka, idę zaraz spać. Dopiero teraz się oganęłam w kuchni, piekłam placek serowo - makowy - jutro gości mamy. I tak wpadłam Was troszkę poczytać 😉

Ivi kurcze aż w serduchu mnie ściska jaK przeczytałam Twój post... Dzięki |Bogu, że nic poważniejszego się nie stało... aż nie wiem co napisać... trzymajcie się!!

Czerwcowka nie martw się na zapas, jak Magda i Ania pisały dzieciaczki w różnym tempie się rozwijają... mój jeszcze nie pełza, jedynie przekręca SIE Z BRZUCHA NA PLECY i odwrotnie, siedzi już dobrze, dzisiaj nawet 15 min usiedział bez gleby 😉 noi stoi tak jak Lenka podparty o sofę albo stolik... ale w ogóle się nie przemieszcza i jakoś nie martwię się na zapas, na wszystko przyjdzie pora.

Magda ja też jeszcze nie mam okresu! byłaM u swojego lekarza w PL i okazało się, że miałam owulację czyli mogłam zajść w ciążę mimo że okresu nie miałam! masakra 🙂 no ale lekarka powiedziała mi po USG, że miesiączka nadchodzi za ok 7-10 dni.. a byłam tydzień temu u niej i póki co cisza...
poza tym ze mną wszystko ok, we wtorek będę miała wyniki cytologi.
A najlepsze jest to że mam mleko cały czas i to sporo bo aż stanik brudny od wewnątrz... moja ginka po badaniu piersi stwierdziła, że mleka jest sporo ... więc czemu laktotor ściągał coraz mniej??????lekarka dała mi tabsy na zahamowanie, ale nie faszeruję się chemią, w końcu samo zaniknie... No i wypisała mi pigułki Yasminelle, zaczynam od okresu.

Heh a u nas miał być romantyczny wieczór we dwoje z winkiem i traLAlLA... i co mój musiał na lotnisko jechać, bo kolega zadzwonił, że bus mu uciekł 😠
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Czerwcowka nasze pociechy się zmówiły, mój po wczorajszym cyrku z zasypianiem, dziś zasnął bez problemu i jak na razie nawet nie zapłakał raz 🙂 oby tak było dalej. Idę korzystać ze snu 🙂

dobrej nocy! 🙂


p.s. Doris skusiłam się i zrobiłam ten budyń z Twojego przepisu i jakiś taki rzadki jak woda się zrobił, chyba że ja coś źle zrobiłam.. dodałam surowego jabłuszka.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Dzień doberek !

Ivi - czytałam Cię ze łzami w oczach, dobrze, że to się tak skonczyło !!! Myslę, że jes to nauczka dla nas wszystkich !! Nie zadręczaj się, każda z nas miała napewno jakąs sytuację związaną z opięką nad maluszkiem z której nie jest dumna ... Przy tych naszych szkrabach trzeba mieć oczy nawet w ... w dup..e ...

Andzia - jak Lenka seksownie udko pokazała hihi , slodziak z niej, śliczna jej w tej sukienusi !
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Agata - ja ten przepis znalazłam w necie ale go nie testowałam, może dziś spróbuję.
Może ta konsystencja zależy od rodzaju mleka m. ? Może trzeba było dać więcej miarek ...
Pozostałe przepisy jakie widziałam to były takie, że mleko m. się zagotowuje a przecież mleka m. nie można zagotować (max. 50 st.) bo utraci wszystkie witaminki.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
DZIĘKUJĘ WAM DZIEWCZYNY ZA ZROZUMIENIE I WSPARCIE! TO na prawdę wiele dla mnie znaczy, że nie uznałyście mnie za wyrodną matkę bo na prawdę.... nie chciałam skrzywdzić swojego dziecka... a żeby tak się stało, wystarczy tylko chwila!!!

A to moja Lenka dziś.... po bitwie wróciła Z TARCZĄ!!
http://www.youtube.com/watch?v=7la1CgQaepk
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Ivi..nie wiem co Ci powiedzieć, ale chyba Doris napisała, że na pewno większość z nas ma za sobą jakiś średnio chlubny czyn związany z dzieckiem. I powiem Ci, ze ja też. Nie ma się czym chwalić i nie chcę do tego wracać, nie było to takie straszne, ale serce mi stanęło na moment. Trzymaj się dzielnie, nie myśl o sobie jak o złej matce, ciesz się tym, że z Leną wszystko ok!!!
My dzisiaj mieliśmy fatalną noc. Od 23:30 do 4:30 nie chciał spać..zasypiał na kilkanaście, kilkadziesiąt minut i tyle. Aż sie popłakałam i moja mama z ta złamaną ręką wzięła go do siebie, obudziła ojca i się z nim zabawiali aż padł. Powiedzcie mi, co się dzieje z moim dzieckiem,bo ja za cholerę go nie poznaję! I nie umiem znaleźć powodu, bo na pewno to żadne zęby, czuje się raczej dobrze, żadnej gorączki, nie jest głodny, bo nawet nie chce jeść w nocy.... Dosłownie nie umiem znaleźć powodu. Może mleko? To jeszcze jedyne rozwiązanie...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...