Skocz do zawartości

LISTOPADÓWKI 2011 | Forum dla mam


aaa_aniusia_m

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 12,6 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Shelby_m

    1290

  • yenefer07_m

    1098

  • Cherry_m

    1404

  • lala89_m

    1088

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusie
Zaniu to super że bioderka cacy!
Ja się o to właśnie martwie bo moja mała miała leko zaniżoną norme i w szpitalu kazali pieluchować (nie jakoś mocno odbiegało to od normy, ale profilaktycznie nam to zlecili) Pieluchowaliśmy do 3tyg bo później miała odparzoną dupcie więc się wietrzyliśmy cały dzień. Teraz czekam aż dupcia wygoi się w 100% i znów zaczniemy pieluchy zakładać. Na bioderka idziemy za tydzień, ale nie licze na poprawe.. 🤨
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
lala ja też miałam pieluchować małą przez 10 dni bo byla na granicy normy, ale nie pieluchowalam cały czas. Zamiast tego przy przewijaniu kręciłam motylki po 15 razy, nosiłam i kładłam na brzuchu na żabkę i wczoraj okazało się ze już jest wszystko ok 🙂więc chyba pomogło 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
lala89 napisał(a):
Zaniu to super że bioderka cacy!
Ja się o to właśnie martwie bo moja mała miała leko zaniżoną norme i w szpitalu kazali pieluchować (nie jakoś mocno odbiegało to od normy, ale profilaktycznie nam to zlecili) Pieluchowaliśmy do 3tyg bo później miała odparzoną dupcie więc się wietrzyliśmy cały dzień. Teraz czekam aż dupcia wygoi się w 100% i znów zaczniemy pieluchy zakładać. Na bioderka idziemy za tydzień, ale nie licze na poprawe.. 🤨




Mnie też lekarka mówiła, że leżenie na brzuszku ćwiczy dobrze te bioderka
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Witajcie,
Coś mi dzisiaj niunia marudziła bardzo... Wróciłyśmy ze spaceru, zjadła trochę, przebrałam ją, a potem zaczęła płakać... i ani zjeść ani spać nie chciała... w końcu ją uspokoiłam, przysnęła to wcisnęłam cyca, podjadła i śpi... Chyba za dużo atrakcji ostatnio i ludzi dookoła.
My z katarkiem walczymy dalej już od tygodnia. Jedynie sól fizjologiczna i wyciąganie glutków. Ale już jest lepiej, bo są białe, a nie zielone. A sposób na ich wyciągnięcie mam taki, jak któraś z Was kiedyś napisała (bo tak to siedzą głęboko): wkraplam sól do noska, kładę na brzuszku i po jakimś czasie jest niespodzianka dla mamy do wyciągnięcia 😉
Ochoty na przytulanie nie mam w ogóle... przynajmniej na razie... Chociaż nie wiem, czy to się nie zmieni, bo boli mnie brzuch na okres (miałam nadzieję, że dłużej się pociesze wolnością od niego) i na twarzy mnie trochę wysypało... więc chyba wracam do normalnego rytmu :/
Co do tatusiów i wysypiania się, to wczoraj się wkurzyłam i jak A chciał znów po nocy siedzieć przy kompie i grać, to mu powiedziałam, że jak w tej chwili nie wyłączy gry, to będzie ze mną w nocy wstawał! Bo to przez niego mała potem spać nie może i co godzinę się budzi... Podziałało natychmiast 😜 A Nina spała znów normalnie po 3 godzinki 🙂
Uśmiechy maluchów przecudne, aż się sama buzia do nich śmieje 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Dziewczynki dzięki za żółtaczkowe info 🙂 Maks tez miał krwiaka i to ogromnego - bo się biedak zaklinował 😞 i jeden lekarz powiedział, że w takich przypadkach żółtaczka się dłużej utrzymuje, ale jak byłam ostatnio to taka młoda dziunia - lekareczka (co ją prawie zjadłam... grrr...) powiedziała, że to nie ma związku i już zgupiałam 🥴

Trądzik ---> Maks miał wysyp i miałam tego nie ruszać - przemywać wyłącznie przygotowaną wodą i absolutnie niczym więcej, a wierzcie mi, że wygladął okropnie, jakby mu ktoś buziaka poparzyła, a teraz jest znów śliczny 😁

Gosia, Elcia - śliczne te Wasze dzieciaczki 🙂 🙂 🙂 🙂 🙂

Mój Pan Mąż spisuje się fantastycznie!! Naprawdę jestem aż zaskoczona - wiadomo, że w nocy w tygodniu tylko ja wstaje, bo on pracuje, ale w weekend wstajemy razem - on zajmuje się małym, a ja walczę z laktatorem 🙂

Aaaa.... i musze Wam napisać o moim eksperymencie 🙂 Maks w nocy przesypia już 6-7 godzin, ale marudzi do 22-23. A wczoraj wieczorem położyłam go o 20 do łóżeczka, nie ugięłam się nawet jak zaczął mnie terroryzować i zasnął, a potem o 23 nakarmiłam go "na śpiocha" , przewinęłam i spał dalej 6 godzin 🙂 Gdzieś o tym czytałam, spróbowałam i... zadziałało. Dziś kolejna próba 🙃
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
zaka napisał(a):
lala89 napisał(a):
Zaniu to super że bioderka cacy!
Ja się o to właśnie martwie bo moja mała miała leko zaniżoną norme i w szpitalu kazali pieluchować (nie jakoś mocno odbiegało to od normy, ale profilaktycznie nam to zlecili) Pieluchowaliśmy do 3tyg bo później miała odparzoną dupcie więc się wietrzyliśmy cały dzień. Teraz czekam aż dupcia wygoi się w 100% i znów zaczniemy pieluchy zakładać. Na bioderka idziemy za tydzień, ale nie licze na poprawe.. 🤨




Mnie też lekarka mówiła, że leżenie na brzuszku ćwiczy dobrze te bioderka

Mi lekarz też powiedział coś takiego. Wszystko było ok, ale mówi, żeby nie zakładać na ciasno pieluchy, luźne śpiochy ma nosić i jak najczęściej na brzuszku leżeć jak taka żabcia mała 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
mamazuzki napisał(a):
czesc mamusie!

ja o antykoncepcji na razie nawet nie myślę bo moje libido jest poniżej jakiegokolwiek minimum...ostatnio się nawet zastanawiałam czy w tej kwestii nie będę musiala szukac pomocy u jakiś specjalistów ponieważ nie wiem czy w najbliższym czasie się przełamie i spróbuje...Na razie we wtorek mam wizytę kontrolną, notabene kolejną, mam nadzieje że wreszcie rany zaczynają się poprawnie goić, przynajmniej te fizyczne...


CZołem mamusie listopadowe, to znów ja, grudniowa wanilia 😁 Podczytywałam Was na brzuszku to i tu się za Wami przywlokłam - my jeszcze czekamy na ostatnie grudnióweczki w dwupaku 🙂
mamazuzki widze ze nie tylko ja się męczę...Jak czytam że dziewczyny juz po pierwszych przytulaskach to mi się wierzyć nie chce - ja nadal siedzę bokiem na połdupku 🥴 dziś mijaja 4 tyg od porodu a mnie krocze wciąż boli, szwy się jeszcze nie porozpuszczały, cos tam caly czas ze mnie leci. Chyba muszę przyspieszyc wizytę u gina i nie czekać aż 6 tyg minie
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
wanilia nie czekaj, ja zwlekalam i poszłam dopiero wtedy kiedy ropa ciekła mi ciurkiem. Okazało się ze szwy są nierozpuszczalne o czym nie poinformowali mnie w szpitalu i wdała się infekcja do tego infekcja cewki moczowej:/po 4 antybiotykach wreszcie mnie puściło ale do dobrej formy to mi jeszcze brakuje...Na tyłku usiadłam dopiero po 5 tygodniach , a zakup poduszki poporodowej to był zakup mojego życia 😉 w ogóle mimo iż rodziłam prawie 24 h, miałam 46 szwów bo strasznie popękałam i generalnie to był dramat, to połóg był dla mnie sto razy gorszy...mimo iż miałam 3 razy ściągane szwy to dalej wyłażą niteczki i końca nie widać. Poza tym miałam chyba wszystkie mozliwe dolegliwości poporodowe oprócz depresji ale do tego było bardzo blisko...We wtorek mam kontrole i mam nadzieje ze w środku zaczeło się wszystko goić...

teraz przed przytulaniem mam większy stres niz przed pierwszym razem:/
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
A ja mam doła. Ciągle tylko ją zajmuję się dziećmi, 24 h/dobę. Już mam dość. Nie mam nawet 1 h, zeby ktoś mi pomógł. Jestem wykończona psychicznie a mój ciagle zmęczony, w nocy się musi wyspać do pracy, po pracy też zmęczony. Podtrzymajcie mnie na duchu, bo chyba zaraz pęknę. Sama kąpię, sama wszystko robię.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
mamazuzki moje szwy raczej rozpuszczalne, tak powiedziała lekarka która mnie szyła no i czasem jakaś nitka wyleci - ale jak tam zaglądam to nadal czarno a cholera wie co jest głębiej 🥴 ale zaczynam podejrzewać że jakis stan zapalny się robi bo na wkładce zostaje wydzielina, właśnie jakby ropna no i odrastające włoski zaczynaja się sklejać od niej (nie mam motywacji ani odwagi żeby tam wkraczać z kosiarką...). Masz rację - nie ma na co czekac, w poniedziałek dzwonię się umowić na wizytę
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
zaka napisał(a):
A ja mam doła. Ciągle tylko ją zajmuję się dziećmi, 24 h/dobę. Już mam dość. Nie mam nawet 1 h, zeby ktoś mi pomógł. Jestem wykończona psychicznie a mój ciagle zmęczony, w nocy się musi wyspać do pracy, po pracy też zmęczony. Podtrzymajcie mnie na duchu, bo chyba zaraz pęknę. Sama kąpię, sama wszystko robię.

no to ja jestem dobra na doły chyba, że tak powiem nieśmiało... jeśli Cię tutaj przytulę do cyca, to się uśmiechniesz chociaż?? ja też sama jestem na 4 miesiące , fakt, czasem mama wpada na godzinkę raz dziennie, ale raczej na kawkę i obiad niż na roboty domowe 😉 więc ja też obrabiam mój ogródek dwudzieciasty samodzielnie 😉 czasem rąk brakuje, łzy czasem z bezradności polecą, przydałoby się też sklonować ze dwa razy, ale... uszy do góry i do przodu z każdym dniem dalej i dalej!zawsze możesz tu pisać, wyżalać się i ponarzekać na maxa - będziemy leczyć duszę ! 😘 😘 😘
Wanilia! w tej chwili do lekarza, głupolu mały!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
melduje sie 🙂
nie mam zbytnio czasu.. tzn pewnie mam skoro Wy dajecie rade..jestem zle zorganizowana 🙂
Po cesarce dochodze do siebie.wlasciwie po 1,5 tyg kochałam sie z mezem..Nawet odchody połogowe sie skonczyły.na kontroli lekarz tez mowil ze wszystko ok.nic juz n ie boli, moze troche przy wstawaniu z wyra.Zuzia zdrowa, marudna 🙂
mam pyt.Jak radzicie sobie ze zmeczeniem?ja mam zawroty głowy, uderzenia goraca.. N ie umiem zasnac na zawołanie ''bo mała akurat spi'' wiec na dzienne drzemki nie ma co liczyc.Zuza budzi sie w nocy co 2 godz i wtedy nie spi ok godz, dwóch.Masakra..
całuje Was ciepło i pozdrawiam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

zaka napisał(a):
A ja mam doła. Ciągle tylko ją zajmuję się dziećmi, 24 h/dobę. Już mam dość. Nie mam nawet 1 h, zeby ktoś mi pomógł. Jestem wykończona psychicznie a mój ciagle zmęczony, w nocy się musi wyspać do pracy, po pracy też zmęczony. Podtrzymajcie mnie na duchu, bo chyba zaraz pęknę. Sama kąpię, sama wszystko robię.


zaka jestem z Tobą całym serduchem! Nie dalej jak wczoraj oświadczyłam że moje życie kręci się tylko wokół przewijania, karmienia, odbijania, lulania itd. bo też jestem cały czas sama z córcią, mąz przychodzi wieczorem i jeszcze trzeba mu kolacje podać i śniadanie zrobić. Chciałam wrócić na zajęcia czyli wyjść 4 razy w styczniu w środy na 2 godziny to mi powiedział że ten mój drugi kierunek to od poczatki była głupota!! Zamiast mnie wspierać bo to już ostatni semestr, praca mgr prawie skończona, został mi tylko jeden kurs do zaliczenia to on mi jeszcze kłody pod nogi rzuca. A ja zamknięta w 4 ścianach od 2 miesięcy i zaczynam mieć doła, bo włosy nie zrobione, brzuch nadal odstaje, 2kg na plusie i spaść nie chcą a apetyt okropny.
Ech miałam Cię wesprzeć a sama ponarzekałam. Dobrze chociaż że ten mój dzidziuś jest taki słodziutki i grzeczniutki i nie sprawia mi kłopotów. Aniołek!
Gosiaq chciałam Ciebie zapytać czemu odciągasz mleko a nie dajesz cyca Filipowi? Pytam bo karmię tylko piersią ale wieczorem Emilka marudzo do północy i cały czas chce cycać. Spędza nawet 2h przy cycu i tak pomyślałam że może to jest Twój sposób na nakarmienie Filipa do syta? Byliśmy u pediatry i Emilka przybywa 300gram tygodniowo więc się najada mimo że ulewa i chyba nie ma sensu podawac mleka modyfikowanego. Nie wiem tylko czemu kupki są cały czas zielone. Zrezygnowałam już z mleka i nabiału bo chciałam sprawdzić czy to od białka mleka krowiego ale kupki jeszcze bardziej zielone 😞 No i nosek też charczy od ulewania 🤔
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Mój Kochany spisuje się rewelacyjnie jako tatuś, fakt, że w nocy wstaje tylko ja...no ale on pracuje, więc nie naciskam...ale w weekendy i gdy ma wolne jak teraz , to pozwala mi się wyspać rano, jak mały marudzi rano to bierze go do łóżka i się nim zajmuje, przytula , głaska...a jak ja usnę, to budzi mnie gotowym śniadankiem do łóżka 🙂
Kupiliśmy dziś wielka przyczepkę na powrót do Polski, żeby przewieźć wszystkie nasze rzeczy, mam tylko nadzieję, że jej nikt nie ukradnie zanim nam przyślą zamówione blokady na koła...bo niestety jest tak wielka , że nie przeciśnie się przez bramkę na ogród 😞

I właśnie przed chwilą Oskar chlusnął po raz kolejny wymiocinami na mamę 😞 Nie wiem co mu dolega czasem, że tak wymiotuje 😞
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Hejj wszystkie dziś narzekamy... To chyba tak dzień...
Ja chyba łapie jakąś depresje.... 😞 Jak było wszystko ok to teraz mi się wszystko zaczyna psuć.... 😞 Wczoraj mała mi tak płakała a dziś się pokłóciłam z moim 😞 Zawsze przechodziło po ok godz a teraz już to dłużej trwa i nie zapowiada się lepiej... 😞 Chyba podziękuje za jutrzejszego sylwestra i pójdę nyny... Chociaż się wyśpię... 😞
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Na mojego mężczyznę też nie mogę narzekać 🙂 Niestety w ciągu tygodnia późno wraca do domu ok 18-19 ale potem chętnie zajmuje się małym (no chyba, że jest zmęczony wtedy kładzie Dominika obok siebie i panowie ucinają komara 😉 Kąpiel również należy do tatusia tzn. ja pomagam w myciu ale przygotowuje wodę i trzyma bąbla tatuś 🙂 W ogóle muszę przyznać, iż jestem bardzo zaskoczona podejściem męża....myślałam, że będzie gorzej tzn. że nie będzie go przewijał itd. bo będzie bał się aby go "nie uszkodzić" a tu niespodzianka.....tatuś pełną gębą....wieczorami mąż późno chodzi spać i lubi grać na kompie ale jak tylko młody zacznie płakać w pokoju obok to leci aby sprawdzić co się dzieje 🙂
Jednak pomimo wszystko ja też mam chwile załamania....przez to, że całe dnie jestem sama z dzieckiem to mi się wszystkiego odechciewa....i jeszcze ten dzień jest taki krótki....dziś np nawet nie byliśmy na spacerze.....przeleżałam w łóżku z dzieckiem praktycznie cały dzień....wstałam o 16...czasami nie mam na nic siły 😞
Brakuje mi rodziców (mieszkają 250 km odenie), niestety nie mam rodzeństwa i czasem po prostu czuję się samotna....oczywiście są znajomi ale w ciągu tyg. znajomi pracują....zresztą każdy ma swoje życie....Zaka jak widzisz nie jesteś sama....to forum bardzo mi pomaga....mogę się wygadać (tzn. wypisać) osobom, które częściowo borykają się z takimi samymi problemami - mamy swoje kochane dzieciaczki w tym samym wieku 🙂 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Dziewczynki, uszy do góry!!!! Mamy śliczne, zdrowe dzieciaczki, na które wszystkie z utęsknieniem czekałyśmy, a z dnia na dzień będzie lepiej i łatwiej; więcej godzin snu, lepsza organizacja dnia i chwilka dla siebie 🙃

Wracam do oglądnia bajki "Jak wytresować smoka" - fajniutka 😁
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Hej 🙂
I ja wkońcu znalazłam chwile żeby się zalogować 🙂
U nas wszystko dobrze mała rośnie w nocy śpi bardzo ładnie, także nie narzekam 🙂

A powiedzcie mi czy byłyście juz na kontroli u lekarza ja jeszcze nie :< miałam iść dzisiaj bo w niedziele będzie 9 tyg po ale oczywiście dostałam @ ;/
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Witam,

no i co no i ja tak bardzo zorganizowana osoba nie daję rady ! Nawet nie mam czasu lub siły by pisać... jak nie Kacper, to porządki lub jakieś sprawy do załatwienia lub sen... muszę chyba poćwiczyć tą swoja organizację a właściwie jej brak i wtedy znów się rozkręcę 🙂 🙂 🙂 Mały teraz zasnął a ja chyba zaraz też więc moje Kochane DOBRANOC 🙂 🙂 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Dzięki Dziewczyny za słowa wsparcia, to bardzo dużo dla mnie znaczy. Cieszę się że was mam i mogę się wyżalić kiedy jest mi źle. To prawda, najważniejsze są nasze ukochane skarby, bo po chwilach zwątpienia i zmęczenia dalej jest siła zmagać się z codziennością. A na męża czasem trzeba ponarzekać, choć mój rzeczywiście miał dziś bardzo ciężki dzień...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...