Mamy listopadowe jak sie czujecie | Forum o ciąży

Hej mi też się kiedyś śniło, że urodziłam dziewczynke... A, że nigdy nie jest tak jak w snach, to wiem, że będzie chłopak. 😁 😉

Ale skąd te nerwowe sny? Ciążowe hormony wpływają już na nasze nocne obrazy?

Akigo spokojnie, nerwusie! :P Biedna Marysia też się nastresuje niepotrzebnie, jak tak będziesz się denerwować. Wiem, łatwo mi mówić, ale postaraj się nie złościć na wyrost... A nóż ten lekarz już w porządku Ci poradzi. Trzymam kciuki!

Heh, dzięki dziewczyny, ale ja nie zawsze miałam kontakt z mamą. Może to nie to co u Was, ale jakoś tak byłam długo odepchnięta. Trudno, teraz wiem o wielu rzeczach, których kiedyś nie rozumiałam i teraz ten kontkat się naprawia. Dla mnie to troszke jak podchody, ale takie dobre. Musiałyśmy sobie wiele wybaczyć, nawet nie mówiąc wprost. Mogłabym mieć do dziś dużo żalu... ale nie chcę, bo chcę mieć matkę, która mnie kocha, chociażby na swój sposób. Wiem też, że ona mnie potrzebuje. Przeszłosć już nie ma takiego znaczenia, bo wiem, że teraz jest bardzo dobrze i cieszę się tym. 🙂

Wlsnie chodzi o to ze 5 dni mi sie naklada a do kadr kierowniczka moze dopiero zadzwonic w poniedzialek a ja z samego rana tam bede i nie wiem co mam robic,zapisalam sie tez do swojego gin i tez nie wiem czy mi wypisze bo to tydzien juz minal powinnam miec zwolnienie od 20.10 do daty porodu a w szpitalu napisalai od daty przyjecia czyli 14.10 do daty porodu

Jeszcze na sam koniec narobie sobie problemow przez ich blad

czyli idź do szpitala czy mogą ci wypisać od 20.10 bo się nałożyło z tym co miałaś od lekarza

paula to dobrze że odnawiacie relację z mamą 🙂 .... moja jest kochana, ostatnio całowała dziewczyny na "pożegnanie" bo szła do domu i zażartowałam sobie "a ja??" :P .. i dała mi też buziaka 🙂. tylko nie mogę z nią pogadać bo ona nie może się stresować, przejmować i tym podobne. 🙂

MArzenko ja ci nie doradzę bo ja się na tym kompletnie nie znam

co do snów to ja też mam czasem takie dziwne-czasme nawet nie wiem czy to sie dzieje naprawde czy to tylko sen:P

Iwonko daj nam znać co Ci ten lekarz powiedział-ach oby ten okazał się rozsądny-przeciez już cesarkę moga Ci śmiało zrobić, jeśli sa do tego wskazania tym bardziej ach ci lekarze-niektórzy sa tacy perfidni ż ena koperty czekają 😠

Marzenko w szpitalu muszą Ci poprawić; bo im też się nie będzie zgadzać itd. Kto Ci wypisywał zwolnienie sekretarka czy gin.? Ja bym poprosiła w szpitalu; by poprawili;... wystarczy jak skreśli i przystawi na to pieczątkę i parafkę.... z szpitala idzie jeden egz. do ZUSu; więc moim zdaniem musisz załatwić w szpitalu.... ale zamotałam 🙂

Ja tez mam dobry kontakt z mamą-mieszkam z nią i ona mi bardzo pomaga, porozmawiac też moge na każdy temat-teściowa też mi sie fajna trafiła, choć sa tematy na któe cięzko mi się rozmawia z mamą czy teściową bo mnie krępują:P

🙂 ja też mieszkam z mamą i nie narzekam 🙂 Teściową też mam ok.

DZIEWCZYNKI W PONIEDZIAŁEK BĘDE MIEĆ CESARKĘ! 🙃 lEKARZ CUDOWNY! DOSTAŁAM ZASTRZYK NA ROZWÓJ PŁUC ŻEBY NIC JEJ NIE BYŁO. MIAŁAM USG I MOJA CÓRECZKA WAŻY 3700KG.NARAZIE MAM GOŚCI TO NIE MOGĘ PISAĆ ALE DO WTORKU MARYSIA BEDZIE ZE MNA. jESTEM TAK SZCZĘŚLIWA ŻE CHYBA PADNE!

cudownie:P ciesze sie razem z toba 😘 ale ladna waga a tak przezywalas

🙂 Na reszcie dobre wieści 🙂 Już tylko 2 dni 🙂 - zazdroszczę 🙂 Teraz możesz męża powiadomić o dokładnej dacie 🙂

Iwonko a tak się bałaś, że Małą to taka kruszynka 🙂

Cześć mamusie 🙂

U mnie nocka raczej spokojnie,wysłałam mojego do pracy i się położyłam dalej,obudził mnie taki ból zęba,że szok,ale chwilowy tylko.Wstałam przed 12 ☺️ aż wstyd.Ale co tutaj robić,sama w domu 😞
W domku się trochę problemów narobiło 😞 a ja bezradna bo nie mogę nic zrobić 😞 wyć mi się chce,nawet nie mogę tam jechać teraz 😞 echh jak nie jedno to drugie 😞

Paulinko nawet nie wiesz jak ći zazdroszczę tego czasu spędzonego z mamą ☺️ ja z moja mam taki sam super kontakt,i do tego się przyłącza taka tęsknota że szok 😞
Teraz ma problemy a ja nie mogę tam nawet jechać,a bym powiedziała co niektórym parę słów 😠

Haniu heh super masz te sny :P ta końcóweczka już męcząca ale jeszcze trochę 😉

Marzenko nie mam pojęcia jak z tym zwolnieniem teraz 🤨

Iwonko wróżka Sandra miała rację :P to fajnie że już wiesz co i jak,a Marysia to taki mały klocuszek heh,pisałam że nie masz się martwić :P echh aż się nie idzie przyznać,ale zazdroszczę ☺️

To super Iwonko!!!

Co do zwolnienia to narazie moja rejonowa zalatwila i mam sie na zapas m=niemartwic bo ciaglasc zwolnienia jest a ze dni sie nakladaja to nieszkodzi,poczekamy zobaczymy...

Mnie cos krzyz boli,mysle ze to skurcze bo brzusio tez pobolewa

iwonka mówiłam że będą dobre wieści !! 🙂 cieszę się razem z tobą 🙂 🙂 🙂 ech już ci zazdroszczę :P:P

Ale przeciez kazda wkoncu sie rozpakuje i juz niedlugo bedziemy miec swoje malenstwa przy sobie,nie wazne czy to juz jutro czy w poniedzialek wazne by dzidzie byly zdrowe ,a my i tak juz jestesmy na finiszu....
wytrzymacie dziewuszki

Iwonka super wiesci!
Ciekawe co tam u Justyny wczoraj miala skurcze co 10 min mam nadzieje ze sie odezwie.
Co do moich dzisiejszych snow to byly jakies totalne pierdoly ze tam sie jakas mi w kolejke wpychala albo ze mnie ktos nie chcial obsluzyc w sklepie ale tak sie wkurzylam ze szok. 😉

Kasiu ale chociaż macie ciepły, dobry kontakt. Nawet jeżeli nie możesz się dzielić z nią problemami to takie oznaki miłości też są bardzo ważne. 🙂

AKIGO GRATULUJĘ! 😁 To juz naprawdę tak niedługo! I wiesz dokładnie kiedy - zazdroszczę! 🙂 Teraz tylko czekać! I mówiłam - nie denerwuj sie na zapas.

Marzi skoro tak powiedziała, to nie powinno być problemów. Też nie stresuj się na zapas. 🙂

Kurcze, miałam dziś nieprzyjemne hamowanie. Teraz jak wracałam autem. Pas się napiął, ale mam między nim a brzuszkiem zawsze poduszkę, więc nie tak źle - gorzej, że sama spięłam mięśnie brzucha. Zabolało. 😞 Wszystko przez karetkę z prostopadłego pasa, która włączyła sygnał przed skrzyżwaniem. Auto przede mną ostro zahamowało, ja za nim i jeszcze tylko zaóważyłam, że pojazd za mną zdążył wyhamować. W trzy maszyny na styk, ech, tyle szcześcia, że żadna stłuczka. Troszkę jeszcze góra brzuszka mnie pobolewa. Ale maluszek myślę, że wporządku bo dalej się wierci jak się wiercił, swoim "pokręconym" rytmem. 😉

Ech, niby staram się coraz mniej poruszać autem... Ale nie da rady, cokolwiek załatwić to łatwiej mi wsiąść we własne cztery kółka, niż tłuc się gdziekolwiek publicznymi środkami transportu. Zawsze sobie tłumaczę, że jak coś się będzie dziać, to mogę stanąć na uboczu i zadzwonić do kogoś z komórki. Ale ostatnio ciągle przeboje z tą jazdą. 😞

Co tu dzis tak pusto?smutno mi samej..gdzie jestescie?mam dwa pytanka
1)czy bierzecie pod uwage ze moze byc cos nietak z karmieniem i dlatego na wszelki wypadek zabieracie ze soba butelke do szpitala?
2)co zaklada sie do rampersa??(jesli ktos nie kojarzy co to rampers przykladowa fotka http://s135.allegro.pl/item785125126_next_rampers_makka_pakka_6_9m.html )

Ja się już coraz bardziej boje porodu. A a jak jest u was dziewczyny?


Make a pregnancy ticker

Paula dobrze ze nic sie nie stalo..Ty moja droga lepiej siedz juz do rozwiazania w domu..choc przypuszczam ze jak Ci sie zacznie to sama pojedziesz do szpitala:laugh: ..brzuszek pewnie poboli skoro napielas miesnie..ale dobrze ze Wicio daje znac ze u niego ok..a teraz sie odstresuj..moze polez troszke 😉

Megulka kazda z nas ma jakies obawy ale jak stwierdzilysmy -nie ma wyjscia trzeba urodzic 😉...strach chyba bardziej jest stlumiony checia tulenia malenstwa..tak wiec DAMY RADE:laugh:

Do rampersa można założyć spodenki i bluzeczke, albo pod rampersa nałożyć dziecku body z długim rękawkiem. Według mnie.Dziecko możesz ubrać jak chcesz byle nie było mu zimno.

Mówie Wam Kochane jaka ja jestem szczęśliwa.Moja kruszynka jest taka duża. Lekarz powiedział ze pewnie okaże się że 4kg.Powiedział mi też że ten dzień to lada chwila ze jakbym jutro zaczęła rodzić to mam dzwonić i on bedzie w szpitalu.Bo główka jest niziutko i po tym zastrzyku mała może być gotowa do wyjścia już dzis. Wiec mam się trzymać do poniedziałku. Bo to za duża dziewuszka i moze się źle skończyć. Więc w poniedziałek mam być nadczo w szpitalu. Najpierw dostanę kroplówkę i zobaczymy.Jak nie pujdzie to od razu cesarka i ze nic na siłe nie bedziemy robić. Tyle tylko ze ja jak wyszłam z usg to mi mierzył ciśnienie i mialam 170/120 jakoś tak odrazu dostałam tabletkę na obniżenie cisnienia. Taki nerwus ze mnie.Powiedział ze na 100% do wtorku bedzie Marysia. Ale ona skakała jak mi lekrz robił usg.Nie mógł zrobić pomarów.Troche mnie dziwi ten zastrzyk na rozwiniecie płuc. Ale powiedział ze zdarza się ze dzieci w 40 tygodniu mają problemy z oddychaniem.Więc muszę go dostać. Normalnie cudowny lekrz. Jeszcze na takiego nigdy nie trafiłam. I nie chciał nawet ani grosza za usg.
Co do butelki to położne jak będzie trzeba dokarmią same więc nie trzeba butelki.Ale ważne jest nastawienie. Bo karmienie piersią to troche karmienie głową. Poprostu trzeba sobie wbić do głowy bede karmić i bede mieć pokarm i wtedy jest ok. Co do rampersów to mi się wydaje że to na lato ale też mam kilka wiec będe zakładać jak body.

Paulisia co do butelki to nie wiem mam nadzieje ze uda mi si karmic piersia bo bardzo bym chciala napewno nie bede sie od razu zniechecac. 🤨
A ja myslalam ze rampersy to takie spiochy albo pajace bez stopek. Na pewno skarpetki trzeba do tego zalozyc he he he:P :P :P

Iwonko fajnie widziec Cie nareszcie szczesliwa..Dobrze zrozumialam ze najpierw sprobuja wywolac skurcze do porodu naturalnego??Super ze trafilas na takiego lekarza..powiedz nazwisko to moze kiedys w PL skorzystam z wizyty..jak ja dostalam zastrzyk na pluca dl dzidzi to myslalam ze z bolu bede wyc..takie bolesne to..ale dobrze ze dmucha na zimne..pewnie powiadomilas meza?kiedy przyjezdza?