Skocz do zawartości

czerwiec 2011 | Forum o ciąży


nika1306

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mamusia
Witajcie, widze że nie tylko ja nie mogłam dzis spać 🙂
Przeszkadzało mi wszystko począwszy od poduszki (na której śpię już od 2mieś) poprzez masę innych rzeczy wkońcu na całe 5h jakie spędziłam chcąc pospać spałam może ze 2.
Zaczyman troszkę panikować bo za każdym razem jak się budziłam miałam w głowie jakieś dziwne pytania czy mam już wszystko kupione, czy nie czas zacząć pakować torbę może już powinnam mieć łóżeczko- masakra strasznie się dziś wymęczyłam.
A zaczyman chyba brać poważnie sny bo o tym że będę w ciąży dowiedziłam się również ze snu nie wiedziałam tylko czy to będzie we wrześniu czy październiku no i na rocznicę ślubu Mąż dostał prezencik w postaci pudełeczka z testem a na teście dwie kreseczki 🙂 - takie wspomnienie a serio nie wiem jak mam odbierać tą dzisiejszą akcję może jednak powinnam wcześniej się za to wszystko zabrać i być już zwarta i gotowa
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 11,2 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusia
Dorotka, przezorny zawsze ubezpieczony 😉 ja chociaż w tyle dużo z terminem, to w nd wrzuciłam większość rzeczy do walizki... 🙂 teraz tylko parę drobiazgów ost. chwili mam do wrzucenia, więc 5 minut i gotowa
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Dorota552 , jeśli nie masz jeszcze wszystkiego skompletowanego, to ja Ci tylko zazdroszczę, bo mnie już nie zosta lo niemalże nic do kupienia, rozłożenia itp. i trochę mi z tego powodu smutno. Jedynie pranie i prasowanie, którego nie mogę zdzierżyć. A wczoraj kuzynka dostarczyła mi znowu tyle ciuszków, że myślałam, że zlecę z krzesła jak to zobaczyłam! Ma synka dokładnie z czerwca zeszłego roku, więc dostaję od niej dosłownie wszystko po kolei- do wyboru do koloru. Aż oczopląsu dostałam. Jak tylko wrócę do domu (bo przyjechałam na kilka dni do rodziców) to zaraz to wszystko posegreguję rozmiarami, co większe to wpakuję do jakiejś torby, a resztę poukładam w szafach. Pranie planuję na koniec maja/początek czerwca.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
dzieki Agnieszka28 za odp. ja mam namiar prywatny na położną, poprosiłam lekarza kogo poleca, a potem ze szpitalem się rozliczę.wiem że za znieczulenie i poród rodzinny nie będę musiała dokłądac poza tą ceną za położną.chociaż tyle.choć o znieczuleniu nie myśle ale nigdy nie wiadomo czy zniose ten ból.
Dorotko sądzę że torbę dobrze by było zacząć pakować wtedy człowiek spokojny jest.ja mam zamiar pakować właśnie za jakieś 2-3 tygodnie 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Dla Szkraba mam nielaże wszystko, dzis chyba uderzę po laktator i spirytus no i muszę zakupić pieluchy tetrowe które trzeba zostawić w szpitalu-wcześniej o tym nie wiedziałam i kupiłam tylko tyle żeby mi wystarczyło, pampersy i mokre chusteczki , dziś też odbierzemy wózek-mam nadzieję. Z większych rzeczy łóżeczko i wanienka którą chciałam zakupić w połowie miesiąca.
No i oczywiściep pranie i prasowanie zostawiłam sobie na weekend majowy miało być po 28stopni więc pomyślałam że w sam rz wyschnie i będzie leżakowało i czekało na Szkraba a tu kiszka śmiałam się do Męża wczoraj że o kombinezonie trzeba pomyśleć bo jak w maju pada śnieg to w czerwcu może być nie lepiej- odpukać 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
No, właśnie. Ja też wtedy zacznę pakować. W przyszłym tygodniu jeszcze chcę podjechać do szpitala porozmawiać z położnymi odnośnie dokładnych wytycznych, co tam mam zabrać ze sobą. Myślę, że do tego czasu nie urodzę 😉
Ja postanowiłam iść na żywioł i żadnych położnych dodatowo nie opłacać. Zobaczymy. Jakoś mi się to nie mieści w mojej głowie, że trzeba płacić dodatkowo za coś, co jest oczywiste, ze nam się należy. Oczywiście kompletnie tego nie krytykuję, ale moje zasady mi jakoś na to nie pozwalają. No, chyba, że miałabym jakąś nietypową ciążę...może wtedy... Ostatnio koleżanka opowiadała mi o swojej położnej, która zażyczyła sobie 800zł za poród- bo musiałaby ekstra przyjeżdżać. I tak cena wydała mi się kosmiczna, ale co mnie to w sumie obchodzi. Jak się okazało koleżanka zaczęła rodzić na jej zmianie, więc łaskawie wzięła w kopercie tylko 400zł. A to chyba był jej obowiązek, żeby odebrać ten poród i wszystko było w jak najlepszym porządku?? Nie do końca rozumiem taki system, ale każdy ma prawo wyboru.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Mnie jakoś drażni to zamawianie dodatkowych położnych, jakoś nigdy nie słyszałam od nikogo znajomego, żeby polecał taką formę. Nawet u gina w poczekalni parę babek opowiadało o porodach swoich i żałowały bardzo, że a to wzięły prywatną salę, a to położną ściągnęły, a to szpital jakiś tam wybrały i całą ciążę tam śmigały, żeby potem odesłali ich z powrotem do bliższego (a w tamtym już niezłe wypłaty pozostawiały....) Może i są pozytywy jakieś, bo w necie są opinie różne, ale moim zdaniem taką mają pracę i po to pracują w szpitalu publicznym, żeby ludziom pomagać jak na studiach wyuczyli i starać się z wszystkich sił. Za to płacimy przecież. Jak chce kasę do ręki, to niech działalność otworzy... 😜
Do gina prywatnie chodzę, ale jego wybrałam po tym, jak w szpitalu się bardzo dobrze mną zajął chociaż zmęczony strasznie się wydał, a przecież kasy mu nie wsuwałam, więc teraz przy wizytach z uśmiechem kładę pieniądze na stole, bo chodzę dodatkowo właściwie, dużo nie bierze, a jak w szpitalu bym go spotkała, to zajmie się tak jak innymi pacjentkami (z taką różnicą może, że imię zapamięta i przypadek od razu, bo już znamy się trochę)...
Chyba się rozpisałam, więc darujcie.... ☺️
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
No powinno byc tak jak piszecie Dziewczyny ale wiadomo pieniądz rządzi sie własnymi prawami i jak wiesz że dostaniesz za to aprę złotych pracujesz bardziej wydajnie a tak odbębniasz swoje 8h z czego ostatni 4 to już myślami w domu jesteś.
Ja należeałam sie swego czasu w szpitalach wiem jak sprawy sie przedstawiają niby wszystko z NFZ-u ale ... a tu chodzi o mojego Szkraba nie chiałabym aby jemu na dzień dobry na tym świecie trafiła się jakaś baba która chciała mieć dziś wolne a musiała przyjść do pracy bo nie miał jej kto zastąpić- takie moje zdanie
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
To też rozumiem Dorotko, no ale pani, która che mieć wolne dostaje telefon, że właśnie musi lecieć do porodu- bo zarobi 'parę groszy' dodatkowych wcale nie musi pałać entuzjazmem, szczerym ciepłem i wsparciem. Wiem, że przecież taką panią się wybiera po to, żeby była fajna, miła i sprawdzona, ale ileż można.... a położna która ma dyżur właśnie wie, że do tej godziny siedzi i pracuje i to taka norma dla niej, że w tym czasie pomaga rodzić 🙂
Tak dla formalności- drażni mnie podejście niektórych ludzi, którzy podjęli pewien specyficzny zawód wiążący się z powołaniem poniekąd, a wygląda to jak biznesowa kalkulacja odnosząca się do szczurów pospolitych w miejskim zoo.....
Łóżeczko przyszło i chyba przy transporcie pan je popsuł... tą płytę cieniutką, która przykrywa szufladkę chyba ktoś nadłamał na środku brzegu (na szczęście mniej widocznym)...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Ja rozumiem kobiety, które wolą zapłacić i czuć się pewniej- bo to w gruncie rzeczy o samopoczucie chodzi i pewność, ze dobrze się nami ktoś zajmie. Ale nie rozumiem tego systemu. Przeciez ich zasranym (przepraszam) obowiązkiem jest zająć się nami jak trzeba. Wiadomo, że w praktyce jest inaczej. Mój lekarz powiedział mi o moim szpitalu wprost: trzy położne minęły się z powołaniem, trzy są takie pół na pół, bo humorzaste, a pozostałe są bardzo fajne. Zapytałam ile jest pozostałych, to mi powiedział "No... trzy 🙂". I tak wiadomo, że kazda może mieć dobry albo zły humor, mniejszą bądź większą ochotę na ruszenie pupska, jak mnie boli i bardziej lub mniej być zmęczona. Ale znając mnie, to choćbym konała z bólu, to nie dam sobie wejść na głowę. A ostatnio moja koleżanka, która rodziła w tym samym miejscu powiedziała, że poznała wszystkie położne i były swietne. Rzecz gustu i humoru. Najważniejsze, żeby nasze dzieci urodziły się bezproblemowo i zdrowiuteńkie- o humorach położnej nie ma co myśleć 😎
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
A swoją drogą zobaczcie mówią że w służbie zdrowia takie marne pensje.
NIch takiej położnej trafi się choćby 10par którym będzie toważyszyła przy porodzie miesięcznie.
U nas np co łaska ale ok 500zł trzeba szykować- wiadomo są tacy co dadzą mniej ale i tacy co dadzą więcej w sumie dobra pensja wychodzi
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
dzien dobry brzuszki 🙂 a ja dzis bylam na badaniach i wszystko jest oki tylko tych wod cały czas za duzo.. 🤢 i miałam spotkanie z położna ktora bedzie odbierała moj porod 😉 fajna babka opowiadała mi o porodzie itp.. i co mam wziasc do szpitala hmm dres, klapki , i szczoteczke do zębów 🙂
a dzis juz miałam skurcze tylko takie co 10 , 15 minut ehh zaczynam sie bac 😞
moj mały przez tydzien skoczył 300g w zeszły wtorek ważył 2300g a dzis juz 2600 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Dziewczyny jak wy odczuwacie te skurcze przepowiadające? bo mnie dziś jak szłam 2 razy taki mocny piekący ból z prawej strony złapał i długo to trwało, pomyślałam że to może kolka ale szłam normalnie, i sama nie wiem jak je powinno się odczuwać, a co do odpowiedzi lekarza czy mąż ma się spieszyć z przyjazdem po mnie jak odejda mi wody to powiedział że pierwiastki długo rodzą więc żeby jechał normalnie, a ja do niego że nieraz szybko się zaczyna akcja i co wtedy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
mikaanka napisał(a):
Nika, wstrzymaj się jeszcze troszkę... 🙂 bo zanim się rozpakujemy wszystkie, to już ząbki zaczną wychodzić Twojemu smykowi... 😉 Trzymam kciuki...

robie co moge ale mam leżec ,leżec..
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
hej!
mikaanka pytalas o neta-OSTRZEGAM WSZYSTKIE NIE BIERZCIE Z PLAYA! TO TOTALNA PORAZKA OD GODZINY MECZE SIE ZEBY NAPISAC POST ogolnie bezprzewodowe sa slabe ale play to normalne zlodziejstwo

tez lece pod prysznic i na male zakupki bo nawet rozka nie mam...JAK FAJNIE MIEC L4 🤪

A skurcze to takie dziwne uczucie jakby ktos cie tam sciskal i kul czyms ostrym ze nawet dech ciezko mi bylo zlapac
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Nam na szkole rodzenia mówią, że jak odejdą wody i będą czyste i przejrzyste to mamy około 2 godzin żeby dotrzeć do szpitala... a jeśli są wody galaretowate, zielonkawe to mamy rzucić wszystko i jak najszybciej do szpitala przyjechać... 😉

A przepowiadające są bezbolesne!! i można je zobaczyć.... bo to są momenty kiedy twardnieje brzuch i zaraz się rozluźnia.... one nie powinny w ogóle boleć... kłucie może towarzyszyć rozciąganiu macicy, albo innym skurczą ale nie przepowiadającym...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Czesc dziewczyny,
Od rana prasuje, ale jakos nie idzie mi, w ogle nie ubywa.
Z tymi wodami to nam w szkole rodzenia mowili ze jesli sa czyste to mozna czekac do 6 godzin jesli nie ma skurczow.
Jak sie skurcze pojawia to natychiast do szpitala bo wtedy moze byc szybka akcja.
Jesli wody sa zielone lub z krwia to tez natychmiast do szpitala bo zielone swiadcza o niedotlenieniu dziecka a krew nigdy nie jest dobra wiec trzeba sprawdzic co sie stalo.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Butterfly - to za co ta twoja koleżanka płaciła skoro urodziła w końcu na zmianie tej kobiety ? Jakaś paranoja ... Czasami to wydaje mi się, że nie dziwne, że te położne są takie rozkapryszone, humorzaste i robią łachę. Ludzie sami uczą ich takich zachowań poprzez płacenie za coś co im się należy. Potem przyjdziemy "my", nie zapłacimy więc są obrażone. W głowie się to nie mieści.
Rozumiem, że bierze kase jak skończyła dyżur, miała iść do domu a musi zostać.

Byłam porozmawiać w 2óch szpitalach o mojej cesarce ze wskazań okulistycznych.W jednym ordynator zapisał mnie wstępnie na 20 czerwca i operacja 21 czerwca, a w drugim usilnie wmawiał mi, że powinnam sobie przykleić siatkówkę i rodzić normalnie bo cytuję " jak będzie Pani robić większą kupę to też się może popsuć wzrok". Tylko dziwne, że moja okulistka, która chyba bardziej się zna na oczach niż ginekolog nie zaproponowała innego rozwiązania niż cięcie.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...