PAŹDZIERNIK 2011 -STARTUJEMY | Forum o ciąży

Zuziaczek napisał(a):

O, cześć Gosiu !!! Opowiadaj, co u Ciebie !!!

Kochane!!!
Tak jak pisałam jakiś czas temu wyjechałam do dziadka. Okazało się , że ma złośliwego raka , lekarz powiedział , ze nawet papierosy już może palić , bo nie mają one już wpływu na rozwój guza , który ma 4,5 cm. !! 18 lipca pojechaliśmy więc z tatą do niego i to co zobaczyłam chyba mnie przeraziło , przerosło i nie wiadomo co jeszcze... Dziadek przepisał dom swoim dwóm córkom i mojemu tacie , reszta się zrzekła. No i ta jedna córka miała się nim w zamian za to opiekować do końca życia itd. Dziadek mieszka w pokoju w którym na pół ściany jest wilgoć , firanki brudne , szafki jak zaczęłam myć to się przeraziłam , ciuchy w szafach brudne. No i jak tak sprzątałam zobaczyła to ciotka , która miała się nim zajmować i stwierdziła , że ona tam niedawno sprzątała , że dziadek ma czysto i w ogóle. A mnie aż roztrzęsła tam i się pytam kiedy kur*a miał sprzątane , prane , kiedy zjadł ciepły obiad do chu**a!!! A ona do mnie , ze ja mu nie musiałam po szafkach grzebać. Noż kur*a nóż się w kieszeni otwiera przecież !!!Powiedziała , że jej nie obchodzi , że on jest stary , że ona wszystko w jego dupę ładuje a na buty nie ma , mój tata jak to usłyszał to myślałam , że wyjdzie z siebie i powiedział jej żeby nie zapomniała , ze on się jeszcze domu nie zrzekł i ze jak dziadek będzie się dalej skarżył to będzie źle. A co się okazało ta terrorystka kradnie mu jedzenie , jak dziadka nie ma w domu bo jest w szpitalu to kradnie mu rentę , po prostu paranoja. No i zabraliśmy dziadka na parę dni do nas ale po trzech dniach stwierdził , że jak tam jest tak jest ale on chce do domu wrócić bo tam chce umierać, więc go odwieźliśmy a ta ciotka nagle zaczęła się nim interesować. Zobaczymy jak to dalej będzie , on nie zasłużył na taką starość.....

Poza tym wczoraj zrobiłam większe sprzątanie , Tomek pozawieszał firanki a dziś marudzę , bo nogi mnie bolą. Lekarz na wizycie jak byłam 18 lipca to powiedział , że za bardzo brzuch mi się napina , że nie mogę dźwigać i za dużo chodzić , generalnie leżeć leżeć i leżeć ale ja tak nie umiem więc powolutku sobie coś tam robiłam. Mały kopie tak mocno , ze te kopniaki są bolesne , powoli dociera do mnie , ze poród zbliża się wielkimi krokami , w tym miesiącu zamówimy łóżeczko i kupimy resztę rzeczy , zostały się w sumie takie kosmetyczne rzeczy. Cieszę się , że zakupy Wam się udały 🙂
Teraz idę robić obiadek - dziś łazanki 🙂
Całuski dla Was Brzucholińskie 🙂