Wrześnióweczki 2012 | Forum o ciąży

September swietnie, ze u Ciebie i maluszka wszystko dobrze 🙂 a takie glupie sytacje sie wszedzie zdarzaja 🤨 Mnie ludziska nie wpuscili poza kolejka na badanie krwi, mimo, ze na drzwiach stoi jak byk, ze ciezarne poza kolejka ida, to w tej kolejce zasłabłam. wszedzie maja gdzies, ze ciężarna ma niby wiecej praw...
Ja wg OM mam termin na 25.09 ale cos mi sie wydaje, ze sie na październik przesunie...

Ja jutro mocz i krew . Trzeba wstać o 6, żeby być o 7 na miejscu 😎

Hehe, ja mam nadzieje, ze drugie to nie bedzie chcialo siedziec do konca 🙂) bo i po co?? 🙂)

karolka...to bedziemy rodzić razem 🙂

september napisał(a):

karolka...to bedziemy rodzić razem 🙂

Tak by wychodziło 😁

Ja mam nadzieję że u mnie się nie przedłuży za dużo, bo słyszałam że to czekanie po terminie jest bardzo męczące i czas powoli leci 🙂

Ja też bym chciała urodzić wcześniej, a nie czekać i czekać... nie wiadomo ile 😜

No niby tak 🙂 Tylko, ze ten termin jest wyznaczony na podstawie ostatniej miesiączki...czyli, ze terminy moga sie tak do konca nie zgadzac 🙂

Oj Kochane z tym czekaniem na rozwiązanie jest faktycznie ciężko 🙂 Mój synuś chciał wytrzymać jak najdłużej i urodził się 2 godziny i 11 minut przed wyznaczonym terminem hahaha 🙂 Siedział do ostatniej chwili.

Mi na sama mysl porodu sie slabo robi 🤢 na szczescie mamy jeszcze sporo czasu 🙂

ja o tym jeszcze nie myślę 🙂

Ja tez sie staram o tym nie myslec, ale ostatnio tyle sie nasłuchałam od różnych znajomych o porodach, o jakis peknieciach krocza, ze juz sie stresuje po mału 😮

Ja tez sie staram o tym nie myslec, ale ostatnio tyle sie nasłuchałam od różnych znajomych o porodach, o jakis peknieciach krocza, ze juz sie stresuje po mału 😮

każda inaczej przeżywa poród...
powtarzaj sobie cały czas że pomęczysz się troszkę, poboli, ale za to będzie dzidziuś na świecie 🙂

co jak co ale z tym pęknięciem krocza to nieprzyjemna sprawa... ale zależy jak lekarz obliczy wielkość główki, bo jak będzie za duża to powinien sam naciąć krocze żeby nic nie popękało...
aj, no i przez Ciebie zaczynam mysleć!! 😜 😉

hehe przepraszam, juz nie bede o tym wspominac 🙂

w sierpniu będziemy trząść portkami 😁
a jak już zaczną się opisy naszych porodów, to jedna drugą będzie tylko stresować 😁

Ja tez sie porodu obawiam troche ale mysle ze trzeba trafic na dobry szpital z milym, fachowym personelem gdzie podchodza do Ciebie indywidualnie..najlepiej isc tam gdzie polecaja inne juz mamy 🙂 l

Czasu a czasu do porodu, wiec nie ma co myslec.. 🙂

Ja się jakoś porodu nie boję. Jeśli będzie tak jak przy pierwszym to będzie dobrze. Jeśli będzie szybciej to jeszcze lepiej 🙂 Mam tylko wielką nadzieję, że obejdzie się bez komplikacji i że mój M. będzie mógł być przy mnie...
Coraz częściej za to myślę nad porodem w wodzie... czy faktycznie jest łatwiej???

Z tym to tez ciezko trafic, jednej sie podoba, drugiej nie...

Jeśli chodzi o poród w wodzie, to moja koleżanka właśnie tak rodziła...
ponoć poród trwa szybciej bo woda sprzyja skurczom... odpręża itd...
Sama się nad tym zastanawiam, ale szpital wzbogacony o wannę jest sporo kilometrów od mojej miejscowości... także sama nie wiem...

Ja tez sie nad tym zastanawialam, u nas jest taka mozliwosc z tego co slyszalam 🙂

niby to dobre dla mamy i dla bobaska bo doznaje takiego szoku..zorientuje sie czy u nas tez gdzies tym dysponuja. A slyszalyscie o ciwczeniach dla mam, ze tez niezle rozluzniaja i pomagaja w rodzeniu?

Lenna21 napisał(a):

niby to dobre dla mamy i dla bobaska bo doznaje takiego szoku..zorientuje sie czy u nas tez gdzies tym dysponuja. A slyszalyscie o ciwczeniach dla mam, ze tez niezle rozluzniaja i pomagaja w rodzeniu?

*nie doznaje takiego szoku

Moja kolezanka chodzila na takie cwiczenia i mówi, ze poród miała szybki, bezproblemowy, bez znieczulenia i sie caly czas smiala 🙂 troche dziwne, ale cóż 😉