Skocz do zawartości

Wrześnióweczki 2012 | Forum o ciąży


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mamusia
inirtam napisał(a):
marylu345 napisał(a):
Pamiętajcie też dziewczyny, że czasy i zagrożenia się zmieniają. Kiedyś kleszcz nie kojarzył mi się z boleriozą- a teraz mam w rodzinie kilka osób które ciężko chorują z tego powodu. Dlatego podobnie może być z innymi chorobami które nas kiedyś nie dotknęły.
a tak w ogóle to nawet nie wiem ile takie szczepienia kosztują? wydaje mi się że nawet za te zwykłe moja siostra musiała płacić żeby były w jednym zastrzyku? to możliwe?
Deira dzięki za tabeleczke


Bolerioza... męczyłam się z nią przez 4 lata, wiem, co to znaczy... dziadostwo ciężkie do wyplenienia...

Współczuje 🤨 mojemu tacie wykryli po paru latach i słabo to wygląda. Taki mały kleszcz a taki wredny 😠
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 26,2 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • sandroos

    2758

  • Doti

    2120

  • Emilia1991r

    2246

  • karolka84

    3424

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusia
Ja się zastanawiam tylko nad jednym - czy serwować dziecku obowiązkowe skojarzone, czy pojedyncze obowiązkowe.
W pierwszym przypadku, gdybym wzięła 6 w 1 to dziecko będzie kłute 5 razy w sumie, a przy pojedynczych 12 razy w ciągu roku.
I ciekawa jestem, czy np. jak wynika z tej tabelki w 3/4 miesiącu życia w pojedynczych zastrzykach podaje się tężec, Hib i polio - czy te 3 zastrzyki dziecko dostaje na jednej wizycie, czy są jakieś odstępy czasowe między tymi zastrzykami.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
marylu345 napisał(a):
inirtam napisał(a):
marylu345 napisał(a):
Pamiętajcie też dziewczyny, że czasy i zagrożenia się zmieniają. Kiedyś kleszcz nie kojarzył mi się z boleriozą- a teraz mam w rodzinie kilka osób które ciężko chorują z tego powodu. Dlatego podobnie może być z innymi chorobami które nas kiedyś nie dotknęły.
a tak w ogóle to nawet nie wiem ile takie szczepienia kosztują? wydaje mi się że nawet za te zwykłe moja siostra musiała płacić żeby były w jednym zastrzyku? to możliwe?
Deira dzięki za tabeleczke


Bolerioza... męczyłam się z nią przez 4 lata, wiem, co to znaczy... dziadostwo ciężkie do wyplenienia...

Współczuje 🤨 mojemu tacie wykryli po paru latach i słabo to wygląda. Taki mały kleszcz a taki wredny 😠


i na to szczepionki nie ma... ja ponoć mam chorobę "przebytą", ale nie wiadomo, czy za parę lat sie znów nie odezwie...

Doti, super, że już w domku jesteście 🙂 koniecznie foteczki wstaw 🙂
przybyło nam troszkę maluszków (Buffy i Emaleth urodziły we wtorek chyba) 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Doti, witaj dzielna Mamusiu! 😁
Super, że jesteś już z nami 🙂 Czekamy na fotki i na relację jak to wszystko wyglądało 🙂
Laurka już ma w normie cukier? Jak jej idzie ssanie?
A tak jak piszą dziewczyny - Emaleth załatwiła sprawę w 5 minut 😜 a buffy wiemy tylko, że urodziła, ale nie znamy szczegółów.
Czekamy na kolejne rozpakowane 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
padam... wymyłam okna, powiesiłam firany i wymyłam podłogi... koniec na dziś bo ledwo dycham!!
a mały w ogóle się od rana nie rusza 😮 chyba odpoczywa 😁 bo ja cały czas go kołysze...

Doti super że już w domku!! czekamy na fotki... i jakbyś mogła to opisz poród... najlepiej w wątku gdzie Ci gratulowałyśmy 😁 😁
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Marylu cóż tu opowiadać 😁 najeździliśmy się do szpitala hihihi Najpierw ok. 20 byliśmy na IP ale powiedzieli że jeszcze nie ma żadnego rozwarcia i odesłali nas do domu. Ok północy pojechaliśmy spowrotem na IP i już zostałam bo miałam 3cm rozwarcia. Do obchodu o 8.00 rozwarcie zrobiło się do 5cm. Potem podpięli oxy i po godzinie akcja rozkręciła się na dobre. Skurcze narastały do max skali, chyba 6-7 takich zapisało się na KTG i siup na fotel bo max rozwarcie. Parcie do łatwych nie należało bo położna która była ze mną chciała zrobić wszystko tak jak sobie zażyczyłam czyli uniknąć nacięcia. I się udało 🙃 Przebiła pęcherz palcami jak już Mała była prawie na wierzchu. Potem według mojego życzenia goła dzidzia na mój goły brzuszek, do cycusia 🙂 W międzyczasie lekarz pooglądał krocze, założył ze 2 szwy na pęknięcia delikatne, Laurkę zważyli, zmierzyli i dalej gołą do mamusi. Tak przez godzinkę się tuliłyśmy. Położna i M pomogli mi przetransportować się na wózek a potem na łóżko w sali poporodowej a ja cały czas miałam Małą przy cycu 🤪
Dwie godziny po porodzie stwierdziłam że się nudzę i chciało mi się coś robić... niestety nie było co hihihi
Później pojawiły się problemy z cukrami, bo Laurka przestała chcieć ssać. Ani butelki ani cyca. Dokarmiałam ją wlewając mleczko do buźki aż przyszła położna laktacyjna i rozmasowała jej jęzorek i buzię żeby wzięła się do pracy. Mnie z nerwów zahamowała się produkcja mleka. Jak już się uspokoiłam to mleczko ruszyło spowrotem, Lusia zaczęła ciagnać że aż sutki bolały i wszystko wróciło do normy 🙂 🙂 🙂 Po urodzeniu ważyła 3530g a w dniu wypisu 3440g 😁
To chyba tyle 😁
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
A gdzie tam spakowana?? 🙂)

Co do szczepien... Mamo mniej bolu, mniej lez!!! Moj ulubiony slogan szczepionkowy 🙂)
Moja na pierwszej darla sie jak stare gacie ;// i z cycem latalam po poradni, byle cicho byla 🙂 ale i tak jej to nie uchronilo przed nastepnymi 🙂
Jesli bierze sie te bezplatne, to maluch jest 3 razy kluty na jednej wizyce...
No ja mam taka wizje, ze po cos np. nie miesza sie lekow,i jak podaje pacjentwoi, to w odtsepach czasu, zeby nie reagowaly ze soba, wiec tutaj dla mnie nie przemawiaja po raz pierwszy...
Po drugie, owszem dziecko ma jedno klucie mniej, ale jednak najbardziej boli wprowadzanie leku.. przy szczepionce skojarzonej jest ten lek przede wszystkim gestszy i dwa jest go wiecej..

U nas widac, ktore maluchy byly szczepione na rotawirusy, bo jednak przechodza latwiej niz maluchy nie szczepione, ale tez lapia... nie ma na to reguly. Moze byc zaszczepione a tez zle przechodzic.

Karolka, za naszych czasow maluchy tez chorowaly i tez umieraly 😞 na pneumokoki z tym, ze badania nie byly na takim wysokim poziomie, i nie bylo wiadome co to jest.. Teraz diagnostyka znacznie sie rozni, i daje rade by w pore pomoc maluchowi...
W panstwowych zlobkach pneumo sa refundowane, ale dopiero po 23 miesiacu zycia.

Tak samo refundowana jest ospa, a od tego roku wogole jest chyba zakwalifikowana do szczepien bezplatnych. Jesli sie nie myle, bo od tego roku troszke sie kalendarz zmienil...

Doti, fajnie ze juz jestescie w domku 🙂)
Sie smialam w duchu, ze poszlas rodzic jedna z pierwszych, bo w koncu trzeba tabelke we wrzesniu uzupelniac 🙂)

Ja zjadlam obiadeiro i chyba sie ruszam z mloda na plac i rower 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Doti to się w nocy namęczyłaś. Ale rozumiem że już byłaś pewna tamtego wieczoru że urodzisz, czy wciąż miałaś wrażenie że mała się rozmyśli? Super że starali się robić wszystko żeby Cie nie naciąć. Nie wiedziałam że tak można. A brałaś jakieś znieczulenie?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Znieczulenie jakieś dożylne i gaz po którym kręciło mi sie w głowie - zadziałał bardziej jak hiperwentylacja niż otumaniająco....W nocy najbardziej męczące było to że nie mogłam zasnąć. Potem już drzemałam między skurczami bo akcja się osłabiła po ciepłym prysznicu i skurcze choć mocniejsze były rzadsze.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
czytałam już tyle opowieści z porodów, a wciąż nie mogę sobie siebie wyobrazić w tej sytuacji. No nic, zobaczymy, co ma być to będzie 😉 a mój M i tak jest pewny, że Krzyś zbiera się do wyjścia i w przyszłym tygodniu będzie z nami. Ja za to wciąż myślę o przenoszeniu 🙂
ahha i dziś zero informacji od edith i madzi może już urodziły 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
szczesliwamama napisał(a):
Doti dostałaś coś od męża? jakąs niespodziankę?
Kochana widziałaś na zdjęciu (w wątku z gratulacjami) jak mi Mąż pomagał przy porodzie? 😉 Nie dostałam nic - zresztą nic nie oczekiwałam. Wystarczy że był przy mnie od początku do końca mimo zmęczenia.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Witamy Doti z powrotem 🙂 Zazdroszczę, że masz już maluszka przy sobie 🙂
Ja miałam dziś wizytę, rośnie sobie we mnie mały byczek 😉 Już w tej chwili ma 3420, przy czym aparat może się pomylić o 200g na + lub -... Do terminu porodu może przybrać do około 3800-3900... Ma dużą główkę, szczupły brzuszek i długie nóżki 😁 Lekarz nie dał mi skierowania na CC - jego zdaniem takiego bysia dam radę urodzić SN bo jestem duża baba 😉 Jakoś mi się humor poprawił, chociaż nie wiem czy będę z tego taka zadowolona jak się akcja porodowa zacznie... Nie widać żeby coś się zaczynało dziać na KTG i szyjka zamknięta, więc jeszcze trochę czasu mam 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Efek na pewno dasz radę 😉
Jak byliśmy dziś rejestrować Małą w USC to się babka zdziwiła że taka długa (56cm) bo najczęściej to są takie 50-52cm 😁
Ehh zaczynam walkę z laktatorem.....
W ogóle żegnam sie na dziś żeby odpocząć troszkę w swoim łóżku 😉 za godzinkę pierwsza kąpiel w domku 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...