Skocz do zawartości

Majóweczki 2021🤰 | Forum o ciąży


Angella

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mamusia

a moja frustracja rośnie, jestem przygwożdżona do łóżka - które jest totalnie nie wygodne. a w domku nic nie zrobione i nawet nie mogę nic zrobić 😞 płakać mi się chce. chciałabym wyprać ubranka żeby chociaż to było gotowe... pewnie Tatuś zrobi to w weekend, ale same wiecie że to chce się robić samemu 😛

prałyście wózki po zakupie bądz zniesieniu ze strychu?

płukałyście je w wannie czy jak się do tego zabrać?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

3 minuty temu, mami napisał:

a moja frustracja rośnie, jestem przygwożdżona do łóżka - które jest totalnie nie wygodne. a w domku nic nie zrobione i nawet nie mogę nic zrobić 😞 płakać mi się chce. chciałabym wyprać ubranka żeby chociaż to było gotowe... pewnie Tatuś zrobi to w weekend, ale same wiecie że to chce się robić samemu 😛

prałyście wózki po zakupie bądz zniesieniu ze strychu?

płukałyście je w wannie czy jak się do tego zabrać?

A masz tam chociaż jakieś towarzystwo do pogadania?Pewnie pochodzić można chwilę po pokoju, ale zdaję sobie sprawę jaka to udręka. Oby szybko mieli jakiś pomysł na ciebie. Ja pamiętam, że jak byłam w pierwszej ciąży na patoli, to prawie nie było mnie w pokoju. Smigalam sobie do kawiarenki, bo ciągle ktoś mnie odwiedzał. Raz nawet nie przyszłam na popołudniowe ktg i dostałam opr od położnych😊To jakieś zamierzchłe czasy ..

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Tylko_ONA napisał:

Ja dzisiaj ogólnie mam zły dzień 😒, tzn chęci do porobienia czegoś są ale wszystko mi albo leci z rąk,albo nie wychodzi jakbym chciała. Głupie schylanie się co chwila po coś wkurza okropnie. Chociaż dzisiaj to mnie wszystko wkurza😒

Z tym chodzeniem mam dokładnie tak samo, odpuściłam całkiem spacery,jak wychodzą to tylko mąż z synem, ja ewentualnie wychodzę na podwórko. Wczoraj byłam na mieście, byłam raptem w diagnostyce i paru sklepach i zwyczajnie miałam dosyć,wszyscy naokoło w ruchu,w biegu,a ja jak słoń w składzie porcelany ,wszystko robiłam na zwolnionych obrotach, nieporadnie 😒 i znowu schylanie się po produkty z dolnych półek było niesamowitym wyzwaniem...

Na chodniku wszyscy mnie mijali bokiem,a ja się czułam jak jakaś niedołężna staruszka która ledwo drepta😔 a kiedy weszłam do auta mąż mnie nieświadomie dobił, mówiąc że sam zauważył jak bardzo wolniutko do nich szłam, a ja uwierzcie mi próbowałam iść najszybciej jak mogłam żeby dorównać reszcie 😩 

Ostatnio przeżywam taka sama frustrację. Spacer rodzinny polega na tym, że mąż z synem dziarsko krocza przede mną a ja wlokę się 10 metrów za nimi. Przy czym mam wrażenie, że brzuch za chwilę będzie się ciągnął po bruku. Wszędzie jest mi za mało miejsca, obijam się, zrzucam wszystko...Ciągle wzywam syna do pomocy, by podniósł mi cos z podłogi, wszedł na krzesło itp. Jest to ciężkie. Ale z drugiej strony jest to dobra metoda leczenia zbytniej niezależności i hiperrobociarstwa, by jednak prosić o pomoc i ja przyjmować w sposób naturalny 😅

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

6 godzin temu, Do_Mi napisał:

Wiecie ja dziś też rano miałam gorszy dzień. Czułam się taka ociężała jakbym ważyła z tonę. Nie miałam nawet siły się podnieść z łóżka ale poleżałam pół dnia i nagle przeszło 🙂 jakby ręką odjął. Zaraz się ogarnę i pojedziemy z mężem do smyka to może jeszcze coś fajnego mi w ręce wpadnie 🙂

I pochwalę się Wam że mój tata dziś wyszedł ze szpitala 🙂 od kilku dni był już bez tlenu a zmiany w płucach choć rozległe to okazały się łagodne i powoli będą się cofać 🙂 mama też czuję się już dobrze ale wieczorem ma wizytę kontrolną żeby sprawdzić czy covid nie zostawił po sobie jakiś zmian. 

Kochane uważajcie na siebie bo nigdy nie wiadomo kiedy nas to cholerstwo dopadnie.

@Mama88jak się czujesz? 

 

 

No to świetne wiadomości. A tak z innej beczki, czy mogłabyś polecić jakiegoś lekarza z tej kliniki, z której korzystaliście z mężem?

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
25 minut temu, Emi_ja napisał:

A masz tam chociaż jakieś towarzystwo do pogadania?Pewnie pochodzić można chwilę po pokoju, ale zdaję sobie sprawę jaka to udręka. Oby szybko mieli jakiś pomysł na ciebie. Ja pamiętam, że jak byłam w pierwszej ciąży na patoli, to prawie nie było mnie w pokoju. Smigalam sobie do kawiarenki, bo ciągle ktoś mnie odwiedzał. Raz nawet nie przyszłam na popołudniowe ktg i dostałam opr od położnych😊To jakieś zamierzchłe czasy ..

 

 

Obie dziewczyny dziś wyszły do domu, wiec zostałam sama. Jedyny plus ze telewizja mi tu nie gra cały dzień i noc bo nie jestem przyzwyczajona 🙈

chodzic nie ma tu gdzie plus jest covid wiec nie ma sensu się za dużo ruszać... jutro pierwszy raz będzie mnie ktoś odwiedzał także może jakoś zleci... 

mysle ze w pon wyjdę bo w weekend raczej nie wypisują 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
6 minut temu, Rio napisał:

Macie już plany porodu ? Piszecie same czy korzystacie z gotowca ?

Będę pisała tylko kilka uwag na których mi zależy. Po pierwszym porodzie generalnie nie mam żadnych oczekiwan../🤭

mi zależy na tym ze jeśli tylko ja nie mogę być przy maleństwu, ma być przy nim tatuś

pepowina ma wytetnic się przed odcięciem 

odciecie pępowiny przez tatę 

sprawdzenie jaka płeć ma bobasek to tez dla taty zadanie (tak mi teraz wpadło do głowy)

a cała resztę chce żeby robili z równowaga dla mojego zdrowia i zdrowia dziecka- nic za wszelka cenę 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie

Widzę że tylko ja chyba tutaj tylko nie śpię.Ale to dobrze odpoczywajcie teraz trzeba korzystać 🙂  Ja Przespałam się z półtora godziny po obiadku i teraz mam problem

Ale cieszę się że przynajmniej brzuch mnie nie boli tylko mała tak się przeciąga że to już samo w sobie trochę bolu sprawia mi.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
7 godzin temu, Rio napisał:

Macie już plany porodu ? Piszecie same czy korzystacie z gotowca ?

Nie planuje nawet pisać.Nie widzę potrzeby.

 

5 godzin temu, Mama88 napisał:

Widzę że tylko ja chyba tutaj tylko nie śpię.Ale to dobrze odpoczywajcie teraz trzeba korzystać 🙂  Ja Przespałam się z półtora godziny po obiadku i teraz mam problem

Ale cieszę się że przynajmniej brzuch mnie nie boli tylko mała tak się przeciąga że to już samo w sobie trochę bolu sprawia mi.

Dobrze, ze nic Cię nie boli 🙂

 

8 godzin temu, mami napisał:

a moja frustracja rośnie, jestem przygwożdżona do łóżka - które jest totalnie nie wygodne. a w domku nic nie zrobione i nawet nie mogę nic zrobić 😞 płakać mi się chce. chciałabym wyprać ubranka żeby chociaż to było gotowe... pewnie Tatuś zrobi to w weekend, ale same wiecie że to chce się robić samemu 😛

prałyście wózki po zakupie bądz zniesieniu ze strychu?

płukałyście je w wannie czy jak się do tego zabrać?

Spokojnie,nic Ci nie ucieknie.Wozka nie prałam, jedynie materacyk ze środka, ale ja kupowałam wózek używany.

Oświadczenie o nierozdzielaniu jest do pobrania na stronie RODZIC PO LUDZKU.

 

 

 

Ja wczoraj wyłam wieczorem z bólu głowy.NIGDY tak mnie głowa nie bolała 😞 Jeszcze w nocy miałam taki pulsujący ból.Dzis jest ok.Zastanawiam się czy nie miałam wysokiego ciśnienia i stąd ten ból...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, mami napisał:

Obie dziewczyny dziś wyszły do domu, wiec zostałam sama. Jedyny plus ze telewizja mi tu nie gra cały dzień i noc bo nie jestem przyzwyczajona 🙈

chodzic nie ma tu gdzie plus jest covid wiec nie ma sensu się za dużo ruszać... jutro pierwszy raz będzie mnie ktoś odwiedzał także może jakoś zleci... 

mysle ze w pon wyjdę bo w weekend raczej nie wypisują 

Spokojnie odpoczywaj, jeszcze będziesz miała okazję się namęczyć. Ja ostatnio leżałam na ginekologii z 86 letnią panią. Mało miałyśmy wspólnych tematów 😉 i tak 4 dni, ostatnią dobę byłam sama. Z powodu covidu nie można było wychodzić z sali. Telewizora też nie miałam. O odwiedzinach nie ma u nas mowy.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

39 minut temu, dorcia6579 napisał:

Nie planuje nawet pisać.Nie widzę potrzeby.

 

Dobrze, ze nic Cię nie boli 🙂

 

Spokojnie,nic Ci nie ucieknie.Wozka nie prałam, jedynie materacyk ze środka, ale ja kupowałam wózek używany.

Oświadczenie o nierozdzielaniu jest do pobrania na stronie RODZIC PO LUDZKU.

 

 

 

Ja wczoraj wyłam wieczorem z bólu głowy.NIGDY tak mnie głowa nie bolała 😞 Jeszcze w nocy miałam taki pulsujący ból.Dzis jest ok.Zastanawiam się czy nie miałam wysokiego ciśnienia i stąd ten ból...

Ja mam często takie bóle głowy z powodu tężyczki  i spadku magnezu. Mięśnie robią się takie twarde i uciskają na nerwy. To taki ból napięciowy. Żadne tabletki nie pomagają. Jedyny sposób to masaż, najpierw karku, później głowy w miejscu pulsowania i znów karku. U nas jest już zmniejszona aktywność to mięśnie też już tak nie pracują. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

50 minut temu, dorcia6579 napisał:

Ja wczoraj wyłam wieczorem z bólu głowy.NIGDY tak mnie głowa nie bolała 😞 Jeszcze w nocy miałam taki pulsujący ból.Dzis jest ok.Zastanawiam się czy nie miałam wysokiego ciśnienia i stąd ten ból...

No właśnie Dorcia powinnaś była sprawdzić ciśnienie. Niestety teraz w końcówce pojawia się widmo stanu przedrzucawkowego i wartości ciśnienia mogą się zmienić z dnia na dzień. Silny ból głowy jest zawsze alarmujący a jak połączony z wymiotami to najlepiej od razu do szpitala. ,😯

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, Rio napisał:

Macie już plany porodu ? Piszecie same czy korzystacie z gotowca ?

Ja miałam w pierwszej ciąży i podejrzewam, że nikt nawet się z tym nie zapoznał. Wyraźnie życzyłam sobie, że żadnych masaży szyjki. Lekarka na patoli i tak to zrobiła bez mojej wiedzy i zgody. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
23 minuty temu, Eda85 napisał:

Ja mam często takie bóle głowy z powodu tężyczki  i spadku magnezu. Mięśnie robią się takie twarde i uciskają na nerwy. To taki ból napięciowy. Żadne tabletki nie pomagają. Jedyny sposób to masaż, najpierw karku, później głowy w miejscu pulsowania i znów karku. U nas jest już zmniejszona aktywność to mięśnie też już tak nie pracują. 

No wzięłam dwa paracetamole i nic nie pomogło.

 

18 minut temu, Emi_ja napisał:

No właśnie Dorcia powinnaś była sprawdzić ciśnienie. Niestety teraz w końcówce pojawia się widmo stanu przedrzucawkowego i wartości ciśnienia mogą się zmienić z dnia na dzień. Silny ból głowy jest zawsze alarmujący a jak połączony z wymiotami to najlepiej od razu do szpitala. ,😯

Nie mam w domu ciśnieniomierza, zazwyczaj u taty mierzę.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
19 minut temu, Emi_ja napisał:

Ja miałam w pierwszej ciąży i podejrzewam, że nikt nawet się z tym nie zapoznał. Wyraźnie życzyłam sobie, że żadnych masaży szyjki. Lekarka na patoli i tak to zrobiła bez mojej wiedzy i zgody. 

Mnie lekarz zapytał czy może zrobić masaż szyjki, a mi generalnie było wszystko jedno, aby tylko podkręcić poród, bo właśnie u mnie były skurcze a nie było postępu szyjki.Lekarz stwierdził, że moja szyjka ma jakieś zrosty, nie wiadomo skąd i nawet pytał czy aborcji nigdy nie miałam 😳😳😳😳 Ciekawe czy tym razem szyjka będzie się rozwierać...

 

 

Ehh.. rozczulam się od rana patrząc na te ciuszki w komodzie...i na to łóżeczko...że to już zaraz świat będzie znowu zupełnie inny...

Znowu mi hormony szaleją 😉

Edytowane przez dorcia6579
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Emi_ja napisał:

No to świetne wiadomości. A tak z innej beczki, czy mogłabyś polecić jakiegoś lekarza z tej kliniki, z której korzystaliście z mężem?

 

Chodzi o klinikę niepłodności Novum? Jeśli tak to z czystym sercem polecam doktor Annę Zygler-Przysuchę, doktor Starosławską i oczywiście doktora Lewandowskiego.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 godzin temu, Rio napisał:

Macie już plany porodu ? Piszecie same czy korzystacie z gotowca ?

Ja miałam robić ale po rozmowie z położną, z którą będę rodziła zrezygnowałam. Zapytła mnie ze śmiechem czym to ja chcę ją zaskoczyć w tym planie przecież ma być szybko, łatwo i przyjemnie, mąż ma być i przeciąć pępowinę a ja chcę o wszystkim wiedzieć. W sumie to się z nią zgodziłam i więc planu nie robię. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Plan porodu wypisywałam w szpitalu, dali mi jakiegoś gotowca z mozliwymi odpowiedziami do wyboru i teraz chyba też tylko taki będę mieć. Osobiście jedyne życzenie jakie mam to chciałabym uniknąć podania oksy, mogę chodzić po schodach,skakać na piłce nie wiem co jeszcze byle nie ona ... No i chciałabym żeby tata trzymał dziecko kiedy ja nie mogę ale przez te głupie czasy nie jestem pewna czy oni w ogóle na to patrzą. 

Wózek i nosidełko prałam. Były na strychu szczelnie zamknięte ale mimo to. Ja mam Quinny Mooda więc tapicerka ściągana, co się dało poszło do pralki ,ale większość mąż zapierał i płukał w wannie. W tych dzidziusiowych środkach piorących bo jakby nie było wózek jak ubranka ma styk ze skórą.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, Do_Mi napisał:

Chodzi o klinikę niepłodności Novum? Jeśli tak to z czystym sercem polecam doktor Annę Zygler-Przysuchę, doktor Starosławską i oczywiście doktora Lewandowskiego.

No jeśli tak to Novum, choć jakoś mi sie wbiło, że to Invicta. Dziękuję bardzo 😊

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
2 godziny temu, dorcia6579 napisał:

Nie planuje nawet pisać.Nie widzę potrzeby.

 

Dobrze, ze nic Cię nie boli 🙂

 

Spokojnie,nic Ci nie ucieknie.Wozka nie prałam, jedynie materacyk ze środka, ale ja kupowałam wózek używany.

Oświadczenie o nierozdzielaniu jest do pobrania na stronie RODZIC PO LUDZKU.

 

 

 

Ja wczoraj wyłam wieczorem z bólu głowy.NIGDY tak mnie głowa nie bolała 😞 Jeszcze w nocy miałam taki pulsujący ból.Dzis jest ok.Zastanawiam się czy nie miałam wysokiego ciśnienia i stąd ten ból...

Poszukam, tego oświadczenia.

wzielas coś na ta głowę?

a materacyk do pralki wrzucilas czy namaczalas jakoś ?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
2 godziny temu, Eda85 napisał:

Spokojnie odpoczywaj, jeszcze będziesz miała okazję się namęczyć. Ja ostatnio leżałam na ginekologii z 86 letnią panią. Mało miałyśmy wspólnych tematów 😉 i tak 4 dni, ostatnią dobę byłam sama. Z powodu covidu nie można było wychodzić z sali. Telewizora też nie miałam. O odwiedzinach nie ma u nas mowy.

Tez kolorowo 🙈 ja mysle ze ściagają mnie z leków i szykują do wypisu, wiec poniedziałek jest realny 💪

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
15 minut temu, Tylko_ONA napisał:

Plan porodu wypisywałam w szpitalu, dali mi jakiegoś gotowca z mozliwymi odpowiedziami do wyboru i teraz chyba też tylko taki będę mieć. Osobiście jedyne życzenie jakie mam to chciałabym uniknąć podania oksy, mogę chodzić po schodach,skakać na piłce nie wiem co jeszcze byle nie ona ... No i chciałabym żeby tata trzymał dziecko kiedy ja nie mogę ale przez te głupie czasy nie jestem pewna czy oni w ogóle na to patrzą. 

Wózek i nosidełko prałam. Były na strychu szczelnie zamknięte ale mimo to. Ja mam Quinny Mooda więc tapicerka ściągana, co się dało poszło do pralki ,ale większość mąż zapierał i płukał w wannie. W tych dzidziusiowych środkach piorących bo jakby nie było wózek jak ubranka ma styk ze skórą.

Ok, to ja tez muszę jakoś swój rozebrac. Właśnie się zastanawiałam jak się za to zabrać 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...