Skocz do zawartości

Majóweczki 2021🤰 | Forum o ciąży


Angella

Rekomendowane odpowiedzi

54 minuty temu, Agnieszka Jelonek napisał:

Robiłaś te próby watrobowe? Wyniki enzymów masz w porządku? 

Robiłam badania i jeszcze usg całej jamy brzusznej, holestaza wykluczona, wszystkie narządy bez zarzutu, podobno tak mam w tej ciąży i muszę to jakoś wytrzymać. Właśnie dostaliśmy wyniki męża na covid i wynik pozytywny. A to znaczy, że ja też mam bo od środy mam objawy grypy.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
11 godzin temu, AnnaT napisał:

U nas tak było z córką starsza. Teściowej się nie podobało i słyszeliśmy do porodu, że może inne.  Ale stanęło oczywiście na naszym i jest Blanka 🙂 teraz jakos poszło bez oporu, no ale może imię wybraliśmy bardziej "normalne" 😉

U mnie będzie teraz Blaneczka szczerze wszyscy zakochani w tym imieniu każdy już teraz do brzucha mówi Blanka nie ma opcji że to się zmieni 😉

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

41 minut temu, Eda85 napisał:

Robiłam badania i jeszcze usg całej jamy brzusznej, holestaza wykluczona, wszystkie narządy bez zarzutu, podobno tak mam w tej ciąży i muszę to jakoś wytrzymać. Właśnie dostaliśmy wyniki męża na covid i wynik pozytywny. A to znaczy, że ja też mam bo od środy mam objawy grypy.  

No to już trochę trwa, więc dużo pij i nie obciążaj układu trawiennego za bardzo, herbaty i kawy też nie wskazane. To ponoć pomaga wyjść szybciej z covidu. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Rio napisał:

Mój szwagier mówi ,że jak będzie miał syna to da mu na imię Izaak. Tak więc faceci mają dziwne pomysły.

Kiedyś miał fioła na punkcie Napoleona i Patrycjusza. Zastanawiam się jakie jeszcze "cudowne" imiona usłyszę do porodu, a do Urzędu zarejestrować dziecko pójdę razem z nim.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Natalika napisał:

Kiedyś miał fioła na punkcie Napoleona i Patrycjusza. Zastanawiam się jakie jeszcze "cudowne" imiona usłyszę do porodu, a do Urzędu zarejestrować dziecko pójdę razem z nim.

No jest jeszcze Mieszko, a jeśli interesuje go filozofia to Platon, Arystoteles, Sokrates...Rozumiem jednak że nie jest ci do śmiechu..

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Godzinę temu, Eda85 napisał:

Robiłam badania i jeszcze usg całej jamy brzusznej, holestaza wykluczona, wszystkie narządy bez zarzutu, podobno tak mam w tej ciąży i muszę to jakoś wytrzymać. Właśnie dostaliśmy wyniki męża na covid i wynik pozytywny. A to znaczy, że ja też mam bo od środy mam objawy grypy.  

Zdrówka!!!

 

@Natalika zawsze możesz zarejestrować dziecko online i dać swoje wybrane imię 😁😁😜

 

Imię Blanka również mi się bardzo podoba.

U nas zatrzymało się na Róży i chyba tak zostanie, choć po głowie chodzi mi jeszcze Irmina 🙂

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Godzinę temu, Eda85 napisał:

Robiłam badania i jeszcze usg całej jamy brzusznej, holestaza wykluczona, wszystkie narządy bez zarzutu, podobno tak mam w tej ciąży i muszę to jakoś wytrzymać. Właśnie dostaliśmy wyniki męża na covid i wynik pozytywny. A to znaczy, że ja też mam bo od środy mam objawy grypy.  

Ja Ciebie tak wypytuje o te wyniki na wątrobę bo mam podobny problem, tylko u mnie to trochę inaczej wygląda. A odnośnie covidu, to oby Ci jak najszybciej przeszło.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Wiecie co? Chyba zaczynam świrować 😱😅 w sobotę tydzień temu maleństwo miało bardzo leniwy dzień. Dopiero wieczorem zaczeła szaleć, byłam w czwartek u lekarza i jak mu o tym powiedziałam, to mnie ochrzanil że powinnam od razu na sor jechać. No ale wieczorem zawsze mała się uaktywnia najwięcej. No i dzisiaj od rana sprzątam, więc dopiero jak się teraz położyłam to czuje jak się wierci i wgl. Ale według logiki tego lekarza już powinnam jechać rano już  na sor, bo nie czułam za bardzo ruchów, no ale zazwyczaj gdy dużo chodzę to maleństwo wtedy chyba śpi, bo nie kopie ani się nie kręci praktycznie. A  ogólnie zrobił mi się bardzo miękki brzuch 😅😅😅 wczesniej miałam troche twardszy 🙈

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A macie tak, że pobolewa Was podbrzusze jak na okres? 

Ja nad ranem jak spałam to poczułam w pewnym momencie taki ból, ale trwało to chwilę i przeszło i do tej pory jest spokój. Czy mam się czym martwić? Czy poprostu dalej tam się coś rozciąga? 

W ogóle wczoraj wieczorem mały tak się wypychał, że aż takie górki mi się robiły na brzuchu i może głupio to zabrzmi ale jakos pod wpływem tych ruchów (że są już tak widoczne i że ja też wtedy mogę złapać za to jego wypychające się ciałko) uświadomiłam sobie tak dogłębnie ze jeszcze jakieś 2-2,5miesiaca i taki mały człowieczek będzie z nami i aż mi się płakać zachciało, ale nie wiem czy ze szczęścia czy z przerażenia (chociaż to moje drugie dziecko), a może jedno i drugie po trochu 🙈 chyba ten wczorajszy intensywny dzień tak na mnie podziałał, że wieczorem takie rozmyślenia miałam 🙈

Jakie plany macie na dziś? 

My się wybieramy na urodziny do szwagra, a konkretniej do jego dziewczyny, ale szczerze to po wczorajszym lataniu to dziś najchętniej przeleżała bym cały dzień w łóżku 😅

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie

Mnie brzuch wg nie boli 🙈 a po ostatnim masażu u fizjo chyba zmieniła pozycje i czuje ja 10 razy mocniej 😄 ja mam dobry dzień od rana, jesteśmy po sesji, maz ma wolne i ogólnie dzień nic nie robienia. Wysyłam foto i widać kącik małej księżnej 🙈🥰 kosmetyczka zauważyła, że mi usta urosly w ciąży, jak po botoksie 🤣🤣 nos tez niestety większy 

20210306_093224.jpg

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, Paaula napisał:

Wiecie co? Chyba zaczynam świrować 😱😅 w sobotę tydzień temu maleństwo miało bardzo leniwy dzień. Dopiero wieczorem zaczeła szaleć, byłam w czwartek u lekarza i jak mu o tym powiedziałam, to mnie ochrzanil że powinnam od razu na sor jechać. No ale wieczorem zawsze mała się uaktywnia najwięcej. No i dzisiaj od rana sprzątam, więc dopiero jak się teraz położyłam to czuje jak się wierci i wgl. Ale według logiki tego lekarza już powinnam jechać rano już  na sor, bo nie czułam za bardzo ruchów, no ale zazwyczaj gdy dużo chodzę to maleństwo wtedy chyba śpi, bo nie kopie ani się nie kręci praktycznie. A  ogólnie zrobił mi się bardzo miękki brzuch 😅😅😅 wczesniej miałam troche twardszy 🙈

Ten twój lekarz ogólnie wygląda na mocno radykalnego w kwestii czujności. To ktg od 30 tyg. a teraz ruchy, ale faktem jest, że tylko matka jest w stanie ocenić, czy dziecko rusza się zdecydowanie słabiej niż dotychczasowy jego schemat, bo tylko ona zna go dokładnie.  To musi być wyraźna zmiana, bo wiadomo, że dzieci to nie roboty i czasem ruszają się mniej i tyle. A poza tym jak się chodzi, to się nie czuje zbytnio, dopiero jak przystaniesz albo usiądziesz. Przynajmniej ja tak mam. Proponuję, byś przy wzmożonej aktywności swojej, co jakis czas po prostu próbowała nawiązać kontakt z dzieckiem, położyła się albo usiadła na krótką chwilę 😊

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Godzinę temu, MariKate napisał:

A macie tak, że pobolewa Was podbrzusze jak na okres? 

Ja nad ranem jak spałam to poczułam w pewnym momencie taki ból, ale trwało to chwilę i przeszło i do tej pory jest spokój. Czy mam się czym martwić? Czy poprostu dalej tam się coś rozciąga? 

W ogóle wczoraj wieczorem mały tak się wypychał, że aż takie górki mi się robiły na brzuchu i może głupio to zabrzmi ale jakos pod wpływem tych ruchów (że są już tak widoczne i że ja też wtedy mogę złapać za to jego wypychające się ciałko) uświadomiłam sobie tak dogłębnie ze jeszcze jakieś 2-2,5miesiaca i taki mały człowieczek będzie z nami i aż mi się płakać zachciało, ale nie wiem czy ze szczęścia czy z przerażenia (chociaż to moje drugie dziecko), a może jedno i drugie po trochu 🙈 chyba ten wczorajszy intensywny dzień tak na mnie podziałał, że wieczorem takie rozmyślenia miałam 🙈

Jakie plany macie na dziś? 

My się wybieramy na urodziny do szwagra, a konkretniej do jego dziewczyny, ale szczerze to po wczorajszym lataniu to dziś najchętniej przeleżała bym cały dzień w łóżku 😅

MariKate to skurcze Braxtona albo Alvareza, całkowita norma, nie ma się czym przejmowac. Można je odczuwać właśnie tak i trwają krótko. Mój syn bardzo mocno się rozciąga, dzisiaj rąbał bardziej z prawej strony nad pępkiem i teraz autentycznie to miejsce mnie boli. Czasem tak się wypycha, że mam wrażenie, że chce przebić się przez brzuch. A przecież miejsca ma jeszcze sporo. 

Ja dziś siedzę w garach. Dwa dania plus chłopaki chcą wafle. Pewnie koło 16 jakiś spacer. Wczoraj zrobiłam sobie pyszne i mega szybkie bułeczki twarogowe pełnoziarniste i nafaszerowalam je odrobina nutelli bez cukru. Pyszne i sycące. Mogę podać przepis. Jak by nie dawać nadzienia moga robić za bułki śniadaniowe. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
3 minuty temu, Emi_ja napisał:

MariKate to skurcze Braxtona albo Alvareza, całkowita norma, nie ma się czym przejmowac. Można je odczuwać właśnie tak i trwają krótko. Mój syn bardzo mocno się rozciąga, dzisiaj rąbał bardziej z prawej strony nad pępkiem i teraz autentycznie to miejsce mnie boli. Czasem tak się wypycha, że mam wrażenie, że chce przebić się przez brzuch. A przecież miejsca ma jeszcze sporo. 

Ja dziś siedzę w garach. Dwa dania plus chłopaki chcą wafle. Pewnie koło 16 jakiś spacer. Wczoraj zrobiłam sobie pyszne i mega szybkie bułeczki twarogowe pełnoziarniste i nafaszerowalam je odrobina nutelli bez cukru. Pyszne i sycące. Mogę podać przepis. Jak by nie dawać nadzienia moga robić za bułki śniadaniowe. 

Mi moja przyjaciółka co jakiś czas piecze i podrzuca chleb twarogowy, ale już mi się przejadł.Wrzuc przepis 🙂

Ja od kilku dni ruchy czuje prawie przez cały dzień .A jak usiądę to już wogole tańce brzucha.

 

@Wercia93 ja pisałam kiedy, że w każdej ciąży właśnie nos jakby większy mi się robi..a usta od kilku dni też jakby pełniejsze, ale nigdzie indziej na szczęście nie puchnie.Przyjmny kącik.Ja jeszcze łóżeczka nie złożyłam, bo będzie się kurzyć i moj kot pewnie by ram wylegiwał, a nie życzę sobie jego obecności i sierści w nim 🙂

 

 

@MariKate u mnie skurcze Braxtona bywają, ale są całkowicie bez bolesne.Ale drażniące.

 

Ja od rana pranie robię, byłam na zakupach, teraz obiad a potem marzy mi się drzemka 🙂

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, Emi_ja napisał:

MariKate to skurcze Braxtona albo Alvareza, całkowita norma, nie ma się czym przejmowac. Można je odczuwać właśnie tak i trwają krótko. Mój syn bardzo mocno się rozciąga, dzisiaj rąbał bardziej z prawej strony nad pępkiem i teraz autentycznie to miejsce mnie boli. Czasem tak się wypycha, że mam wrażenie, że chce przebić się przez brzuch. A przecież miejsca ma jeszcze sporo. 

Ja dziś siedzę w garach. Dwa dania plus chłopaki chcą wafle. Pewnie koło 16 jakiś spacer. Wczoraj zrobiłam sobie pyszne i mega szybkie bułeczki twarogowe pełnoziarniste i nafaszerowalam je odrobina nutelli bez cukru. Pyszne i sycące. Mogę podać przepis. Jak by nie dawać nadzienia moga robić za bułki śniadaniowe. 

No właśnie to mi pod skurcze nie podchodziło bo już kiedyś jak w nocy miałam skurcze to mi się stawiał brzuszek i puszczał i tak kilka razy, a teraz to  brzuch był normalny (miękki i się nie stawiał) i tylko przez moment był ból podbrzusza jak na okres. 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
2 godziny temu, MariKate napisał:

A macie tak, że pobolewa Was podbrzusze jak na okres? 

Ja nad ranem jak spałam to poczułam w pewnym momencie taki ból, ale trwało to chwilę i przeszło i do tej pory jest spokój. Czy mam się czym martwić? Czy poprostu dalej tam się coś rozciąga? 

W ogóle wczoraj wieczorem mały tak się wypychał, że aż takie górki mi się robiły na brzuchu i może głupio to zabrzmi ale jakos pod wpływem tych ruchów (że są już tak widoczne i że ja też wtedy mogę złapać za to jego wypychające się ciałko) uświadomiłam sobie tak dogłębnie ze jeszcze jakieś 2-2,5miesiaca i taki mały człowieczek będzie z nami i aż mi się płakać zachciało, ale nie wiem czy ze szczęścia czy z przerażenia (chociaż to moje drugie dziecko), a może jedno i drugie po trochu 🙈 chyba ten wczorajszy intensywny dzień tak na mnie podziałał, że wieczorem takie rozmyślenia miałam 🙈

Jakie plany macie na dziś? 

My się wybieramy na urodziny do szwagra, a konkretniej do jego dziewczyny, ale szczerze to po wczorajszym lataniu to dziś najchętniej przeleżała bym cały dzień w łóżku 😅

Ja też miałam takie bóle parę razy. Też się zastanawiałam.  Czytałam że to normalne, ale nie konsultowałam z lekarzem. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
30 minut temu, MariKate napisał:

No właśnie to mi pod skurcze nie podchodziło bo już kiedyś jak w nocy miałam skurcze to mi się stawiał brzuszek i puszczał i tak kilka razy, a teraz to  brzuch był normalny (miękki i się nie stawiał) i tylko przez moment był ból podbrzusza jak na okres. 

 

Wiesz, macica ciągle rośnie, dziecko też, więc ma prawo pobolewac

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
50 minut temu, Emi_ja napisał:

MariKate to skurcze Braxtona albo Alvareza, całkowita norma, nie ma się czym przejmowac. Można je odczuwać właśnie tak i trwają krótko. Mój syn bardzo mocno się rozciąga, dzisiaj rąbał bardziej z prawej strony nad pępkiem i teraz autentycznie to miejsce mnie boli. Czasem tak się wypycha, że mam wrażenie, że chce przebić się przez brzuch. A przecież miejsca ma jeszcze sporo. 

Ja dziś siedzę w garach. Dwa dania plus chłopaki chcą wafle. Pewnie koło 16 jakiś spacer. Wczoraj zrobiłam sobie pyszne i mega szybkie bułeczki twarogowe pełnoziarniste i nafaszerowalam je odrobina nutelli bez cukru. Pyszne i sycące. Mogę podać przepis. Jak by nie dawać nadzienia moga robić za bułki śniadaniowe. 

Dawaj przepis 🙂 mi już brakuje pomysłów na drugie śniadanie lub podwieczorek. 

 

Ja dziś za to mam słaby dzien, nie mam totalnie siły, raczej mi słabo a jak zmierzyłam ciśnienie to wyszło 103/58 więc nisko. Więc teraz po obiedzie kawa i zobaczymy czy coś pomoże. Choć starsza córka próbuje mi podnieść w naturalny sposób 😉 a ja nawet nie mam siły do niej wstać. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Godzinę temu, AnnaT napisał:

Dawaj przepis 🙂 mi już brakuje pomysłów na drugie śniadanie lub podwieczorek. 

 

Ja dziś za to mam słaby dzien, nie mam totalnie siły, raczej mi słabo a jak zmierzyłam ciśnienie to wyszło 103/58 więc nisko. Więc teraz po obiedzie kawa i zobaczymy czy coś pomoże. Choć starsza córka próbuje mi podnieść w naturalny sposób 😉 a ja nawet nie mam siły do niej wstać. 

O rany, ja przy takim ciśnieniu bym tylko spala 🙂 Ja standardowo mam ok 130/80.

Mi moja moje obie córki od rana podnoszą ciśnienie, więc czekam na męża, żeby je ujarzmił, bo już nawet mi się do nich gadać nie chce..

Ja też jakoś ostatnio nie mam pomysłu na jedzenie.Tzn nudzi mnie jedzenie prawie ciągle tego samego. 🤷

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

16 minut temu, dorcia6579 napisał:

O rany, ja przy takim ciśnieniu bym tylko spala 🙂 Ja standardowo mam ok 130/80.

Mi moja moje obie córki od rana podnoszą ciśnienie, więc czekam na męża, żeby je ujarzmił, bo już nawet mi się do nich gadać nie chce..

Ja też jakoś ostatnio nie mam pomysłu na jedzenie.Tzn nudzi mnie jedzenie prawie ciągle tego samego. 🤷

A co najczęściej serwujesz Dorcia?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Podaje przepis na bułeczki twarogowe. Przepis został zaadaptowany na  moje potrzeby, w oryginale mąka była jasna, więc oczywiście dla nas pełnoziarnista jest ciężka i nie rośnie tak efektownie. Bułeczki są więc mniejsze, ale smaczne. Ksylitol jest w wersji na słodko. 

250g. twarogu półtłustego.                             1 jajko.                                                                      

3 łyżki ksylitolu

szklanka mąki orkiszowej pełnoziarnistej

1 łyżeczka proszku do pieczenia.       

I tak, twaróg miksujecie z ksylitolem i jajkiem. Dodajecie mąka wymieszaną z proszkiem. Zagniatacie. Dzielicie na 8 części. Dajecie nadzienie bądź nie. Modelujecie. Pieczęcie w 180 25 minut. 😊

 

 

 

 

 

 

 

 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
1 godzinę temu, Emi_ja napisał:

A co najczęściej serwujesz Dorcia?

Ogórek zielony, kiszony, rzodkiewki..Wiadomo- to już bokiem wychodzi ale jem.Z owoców jabłka, cytrusy.A na obiad kasza, makaron, ryż ciemny lubię najmniej.Ostatnio zjadłam karkówkę duszona z gotowanym ziemniakiem i surówka z kapusty kiszonej i cukier był ok.Wiec czasami pozwalam sobie na "normalny" obiad czy zupy.No i kanapki.Nie toleruje żadnych humusow i pas- no chyba, że z makreli.

No i ryby też zajadam, ale najczęściej pierś z kurczaka , bo to akurat lubię i ja i moje córki- mąż nie koniecznie 😈, córka często mi robi w tortilli, więc lubimy 🙂

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, dorcia6579 napisał:

Ogórek zielony, kiszony, rzodkiewki..Wiadomo- to już bokiem wychodzi ale jem.Z owoców jabłka, cytrusy.A na obiad kasza, makaron, ryż ciemny lubię najmniej.Ostatnio zjadłam karkówkę duszona z gotowanym ziemniakiem i surówka z kapusty kiszonej i cukier był ok.Wiec czasami pozwalam sobie na "normalny" obiad czy zupy.No i kanapki.Nie toleruje żadnych humusow i pas- no chyba, że z makreli.

No i ryby też zajadam, ale najczęściej pierś z kurczaka , bo to akurat lubię i ja i moje córki- mąż nie koniecznie 😈, córka często mi robi w tortilli, więc lubimy 🙂

Heh, ja właśnie nie znoszę kuraka a zwłaszcza piersi. Mogę ją zjeść tylko pod postacią świeżo usmażonego kotlecika😊Wolę inne części np. udziec. Ziemniaki jak najbardziej można jeść tylko w odpowiedniej ilości i towarzystwie. Ja gotuję "normalne"zupy tylko podciągam je trochę do naszych wytycznych, to samo z drugimi daniami. Dziś robiłam złota zupę z soczewicy,wyszła mega, pikantna i bardzo wyrazista. Do tego zapiekanka na kształt pasterskiej, z ziemniakami właśnie, ale mała ilością. Dużo warzyw i mięso z indyka do tego zielona sałatka. Tortille jesz biała, czy kupujesz pełnoziarnista jakaś?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
44 minuty temu, Emi_ja napisał:

Heh, ja właśnie nie znoszę kuraka a zwłaszcza piersi. Mogę ją zjeść tylko pod postacią świeżo usmażonego kotlecika😊Wolę inne części np. udziec. Ziemniaki jak najbardziej można jeść tylko w odpowiedniej ilości i towarzystwie. Ja gotuję "normalne"zupy tylko podciągam je trochę do naszych wytycznych, to samo z drugimi daniami. Dziś robiłam złota zupę z soczewicy,wyszła mega, pikantna i bardzo wyrazista. Do tego zapiekanka na kształt pasterskiej, z ziemniakami właśnie, ale mała ilością. Dużo warzyw i mięso z indyka do tego zielona sałatka. Tortille jesz biała, czy kupujesz pełnoziarnista jakaś?

No widzisz, a ja znowu nie włożę do ust indyka 🙂

Tortille kupuje pełnoziarnistą, albo robię jak nie mam lenia 🙂

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...