Skocz do zawartości

Majóweczki 2021🤰 | Forum o ciąży


Angella

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mamusia
15 godzin temu, Wercia93 napisał:

No ja właśnie juz 37 i czekam na rozwinięcie się akcji. Próbuje mężczyzn uszykowac na święta, gdyby mnie zabrakło 🙈 szyjka skrócona, ale niby nadal zamknięta. Lekarz od 38 zaleca intensywny seks. Wszystko ok,to czekanie najgorsze. Przyznam, że rzadko zaglądam bo już najzwyczajniej  brak czasu. 

podobno sperma świetnie wpływa na rozpulchnianie szyjki... kto by pomyślał, że jest przydatna nawet na tym etapie 😛 🙂

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
6 godzin temu, brzuchatka90 napisał:

U mnie 34 tyg skończone, dziecko waży 2.496g.  wg mojej gin to waga zaniżona, dlatego że waga to wypadkową wszystkich pomiarów, a u mnie są skrócone kości udowe, które zaniżają wagę na USG, a w rzeczywistości wiele nie ważą. 

Porównywałam wagę 1syna i w tym tyg wyszłam właśnie z podtrzymania i robili mi USG na do widzenia i waga wynosiła 2100. 

Nakupilam się na vinted ciuszkow w rozmiarze 44/50. I teraz nie wiem co mam robić. 

Dziecko ułożone pośladkowo, więc kolejne wskazanie do cc. Dostałam już skierowanie do Rzeszowskiej profamilii na 26 kwietnia. 

Dzwoniłam tam i mam się zgłosić 24go na test pcr na covid. I 26 mam być na 7 rano i w tym samym dniu CC. 

Jak porównywałam długość kosci udowej to 1syn w tym samym tyg miał 6.2 cm. A teraz jest 5.2 cm. 

Więc to zaledwie centymetr różnicy a straszą mnie, a człowiek sobie nabierze do głowy niewiadomo czego...

Nie była w stanie dokładnie zmierzyć wymiarów bo miednica trochę zasłaniała i mówiła że pomiary kończyn dolnych zawsze wychodzą mniejsze niż są. Więc dodatkowy plus. 

Zapis ktg wychodzi ładny. Niby jakieś skurcze są ale ja nie odczuwam bólu więc nie kazała się tym martwić. No i wzięła mi wymaz ten GBS chyba. 

Następna, w sumie już ostatnia wizyta za 2 tyg. 14 kwietnia. 

Zabieram się za pakowanie toreb. Mam już wyprasowane ciuszki dla dziecka ale właśnie rozmiar 44/50. Naprawdę zgłupiałam już z tym rozmiarem.

Dodam, że do Rzeszowa mam 100 km. Mąż mnie zawiezie i przyjedzie dopiero jak będziemy wychodzili. A tez nie wiem ile będę leżeć, zależy co się okaże z dzieckiem. Więc muszę zabrać wszystko, dla dziecka i matki szpital nie daje nic.  Już kupiłam butelkę filtrującą nawet. Powiedzcie mi dziewczyny co wy pakujecie?

 

Z tego porówniania wyników z starszym rodzeństwem faktycznie wychodzi na tyle podobnie, że nie potrzebne straszenie jest nie na miejscu. Cieszę się, że wszystko idzie w dobrym kierunku.

Co do rozmiaru ubranek myślę, że powinaś popakować i 56. Będziesz spokojniejsza

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, mami napisał:

 

 

Spokój jest najważniejszy, zalecają też suplementowanie witaminy D - ale pewnie to bierzecie na co dzień.

Podpowiem tylko, bo akurat sama z tego korzystałam (być może tylko w dużych miastach tak można), ale w trakcie kwaranty można dostać przepustkę na wizytę u lekarza ( o ile on się zgodzi). Trzeba tylko najpierw skontaktować się z sanepidem. 

U mnie argumentem uzasadniającym taką przepustkę była ciąża.

U mnie niestety nie ma takiej opcji, żeby dostać przepustkę. Może jeszcze na kwarantannie o ile udałoby się gdzieś dodzwonić to tak ale na izolacji tylko można wezwać pogotowie bo wtedy wiadomo, że już jest test pozytywny i wszyscy się boją. 

Teraz biorę wszystkie możliwe witaminy. Wit. D biorę już od prawie dwóch lat bo wtedy magnez się lepiej wchłania. Do tego wapno, wit. C, mega ilości magnezu, wit. dla ciążówek, teraz luteinę i tardyferon. Do tego bardzo oszczędny tryb życia bo jeszcze muszę wytrzymać w dwupaku przynajmniej miesiąc. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

36 minut temu, mami napisał:

sprawdzał je tylko ginekolog... zaufałam. Ale jak tak piszesz, to dla pewności umawiam wizytę do diabetologa, pierwsza dostępna na 6 kwietnia.

Dobrze ze się zapisałaś. Lepiej dla świętego spokoju to sprawdzić, bo prawda jest taka, że nie wszyscy ginekolodzy znają się na cukrzycy ciążowej i często bazują jeszcze na starych normach. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

36 minut temu, mami napisał:

sprawdzał je tylko ginekolog... zaufałam. Ale jak tak piszesz, to dla pewności umawiam wizytę do diabetologa, pierwsza dostępna na 6 kwietnia.

Dobrze ze się zapisałaś. Lepiej dla świętego spokoju to sprawdzić, bo prawda jest taka, że nie wszyscy ginekolodzy znają się na cukrzycy ciążowej i często bazują jeszcze na starych normach. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie

U mnie 34 +2 na ostatnim ktg w poniedziałek wszystko było dobrze co prawda mała spala i pani budzikiem musiała ją obudzić ale wyniki dobre widocznych skurczy brak . Ale powiem wam dziewczyny jak uświadomiłam sobie że już 1 kwiecień to trochę strach mnie obleciał do tego czytam trochę tu trochę u kwietnióweczek i dzisiaj rano się wystraszyłam. Byłam w toalecie a tu naprawdę gęsta galaretowata wydzielina to zaraz myślę czop śluzowy wzięłam magnez położyłam się na chwilę to moment poczułam dwa razy jak coś mokrego ze mnie wyleciało efekt bielizna na wymianę i mówię do tego mojego brzuszka Blanka siedź tam jeszcze trochę żadnej niespodzianki wcześniej nie rób 🙃😁pytałam się o obfite wydzieliny czy jest to normalne to dostałam odpowiedź że tak i teraz pytanie do was czy też któraś tak miała ? Nie powiem zestresowałam się 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie

@mami w szpitalu w którym chce rodzić za bardzo nie respektują skierowań na CC, a mój lekarz i tak chce położyć mnie na oddział szybciej także dostanę poprostu skierowanie do szpitala i tam dokładnie zdecydują o terminie rozwiązania. Z tego co zrozumiałam to jakieś dwa tygodnie maksymalnie i już mnie położy w szpitalu a tam jak wszystko będzie ok to maksymalnie do 38tygodnia, choć liczę na CC odrazu po skończeniu 37 tygodnia czyli 19 kwietnia 😅

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

50 minut temu, Eda85 napisał:

U mnie objawy wyszły 3 dni po tym jak rozłożyło mojego męża. U niego nagle a u mnie stopniowo zaczęło się od mega zmęczenia. 

Dziewczyny butelka z filtrem super się się sprawdza ale zdażyła mi się sytuacja, że w szpitalu prawie przez cały dzień leciała tylko gorąca woda i miałam problem dlatego teraz spakuję jedną małą butelkę wody na wszelki wypadek. 

Wspominałaś też o bolu gardła. Mnie wprawdzie pobolewa, ale to zdarza mi się dość często i jest mało charakterystyczne. Myślę, że to od zgagi. Razem z piątkiem spotkaniowym dziś 7 dzień. Jeszcze 4 dni kwarantanny.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

30 minut temu, Mainusia napisał:

U mnie 34 +2 na ostatnim ktg w poniedziałek wszystko było dobrze co prawda mała spala i pani budzikiem musiała ją obudzić ale wyniki dobre widocznych skurczy brak . Ale powiem wam dziewczyny jak uświadomiłam sobie że już 1 kwiecień to trochę strach mnie obleciał do tego czytam trochę tu trochę u kwietnióweczek i dzisiaj rano się wystraszyłam. Byłam w toalecie a tu naprawdę gęsta galaretowata wydzielina to zaraz myślę czop śluzowy wzięłam magnez położyłam się na chwilę to moment poczułam dwa razy jak coś mokrego ze mnie wyleciało efekt bielizna na wymianę i mówię do tego mojego brzuszka Blanka siedź tam jeszcze trochę żadnej niespodzianki wcześniej nie rób 🙃😁pytałam się o obfite wydzieliny czy jest to normalne to dostałam odpowiedź że tak i teraz pytanie do was czy też któraś tak miała ? Nie powiem zestresowałam się 

Podobnież nie da się pomylić wydzieliny z czopem. Ten czop jest naprawdę zbity , galaretowaty i naprawdę spory. Ja miałam podobna historię na początku chyba 20 tygodnia, to się przerazilam. Ale to była po prostu obfita wydzielina. Na tym etapie tez mam jej sporo. A wtedy dla odmiany mam schize z odpływaniem wód 😅

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
4 minuty temu, Emi_ja napisał:

Podobnież nie da się pomylić wydzieliny z czopem. Ten czop jest naprawdę zbity , galaretowaty i naprawdę spory. Ja miałam podobna historię na początku chyba 20 tygodnia, to się przerazilam. Ale to była po prostu obfita wydzielina. Na tym etapie tez mam jej sporo. A wtedy dla odmiany mam schize z odpływaniem wód 😅

Hahha no to ja mam podobnie i też się pytałam o te wody ehhh niespodziewalam się że ciąża może być taka stresująca a tu najgorsze przede mną 😶 teraz czekam do 12 kwietnia będę miała ktg plus USG może się dowiem czegoś nowego

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, Mainusia napisał:

Hahha no to ja mam podobnie i też się pytałam o te wody ehhh niespodziewalam się że ciąża może być taka stresująca a tu najgorsze przede mną 😶 teraz czekam do 12 kwietnia będę miała ktg plus USG może się dowiem czegoś nowego

No jest stresująca i to bardzo. Szczerze mówiąc im więcej wiesz tym gorzej😅Ja w pierwszej wiedziałam mniej, dlatego spokojniej jakoś przez nią przeszłam.  Teraz to czasem paranoja dosłownie. Ty już mam bliziutko do mety, za 2 tygodnie będziesz miała właściwie donoszona ciążę a wtedy to już luz😊

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Godzinę temu, MariKate napisał:

Dobrze ze się zapisałaś. Lepiej dla świętego spokoju to sprawdzić, bo prawda jest taka, że nie wszyscy ginekolodzy znają się na cukrzycy ciążowej i często bazują jeszcze na starych normach. 

prawda... niektórzy działają mechanicznie, nie widać przekroczenia to znaczy, że nie wnikają...

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Godzinę temu, Mainusia napisał:

U mnie 34 +2 na ostatnim ktg w poniedziałek wszystko było dobrze co prawda mała spala i pani budzikiem musiała ją obudzić ale wyniki dobre widocznych skurczy brak . Ale powiem wam dziewczyny jak uświadomiłam sobie że już 1 kwiecień to trochę strach mnie obleciał do tego czytam trochę tu trochę u kwietnióweczek i dzisiaj rano się wystraszyłam. Byłam w toalecie a tu naprawdę gęsta galaretowata wydzielina to zaraz myślę czop śluzowy wzięłam magnez położyłam się na chwilę to moment poczułam dwa razy jak coś mokrego ze mnie wyleciało efekt bielizna na wymianę i mówię do tego mojego brzuszka Blanka siedź tam jeszcze trochę żadnej niespodzianki wcześniej nie rób 🙃😁pytałam się o obfite wydzieliny czy jest to normalne to dostałam odpowiedź że tak i teraz pytanie do was czy też któraś tak miała ? Nie powiem zestresowałam się 

 

ogólnie wydzieliny jest więcej w trakcie ciąży... ale nie wiem czy w takiej formie? to bardzo indywidualne

Mi w pierwszej ciąży czop wypadł dzień przed porodem... ale od razu jak wypadł zaczeły się skurcze i się już nie skończyły do moemntu pojawienia się maluszka 😉

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Godzinę temu, Monika Ścigajło napisał:

@mami w szpitalu w którym chce rodzić za bardzo nie respektują skierowań na CC, a mój lekarz i tak chce położyć mnie na oddział szybciej także dostanę poprostu skierowanie do szpitala i tam dokładnie zdecydują o terminie rozwiązania. Z tego co zrozumiałam to jakieś dwa tygodnie maksymalnie i już mnie położy w szpitalu a tam jak wszystko będzie ok to maksymalnie do 38tygodnia, choć liczę na CC odrazu po skończeniu 37 tygodnia czyli 19 kwietnia 😅

to nawet bezpieczniej dla Ciebie, będziesz już pod kontrolą 🙂 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie

Dziewczyny w też na tym etapie ciąży macie taki duży problem z ogarnięciem myśli? Ja wczoraj u ginekologa zapomniałam zdjąć bieliznę do badania na fotelu 😬, potem zapomniałam kiedy ostatnia miesiączka była, a na koniec zapomniałam telefonu z sali z usg i lekarz dla mnie po niego biegał 🤭. Masakra jakaś, coraz ciężej mi myśli skupić. Tydzień temu brałam telefon na raty i nie mogłam ogarnąć o co chodzi z pytaniem o nazwisko panieńskie matki 🧐, gościu miał ze mnie niezła polewkę bo na pytanie o stan cywilny powiedziałam że jestem żonata 😂

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
1 godzinę temu, Mainusia napisał:

U mnie 34 +2 na ostatnim ktg w poniedziałek wszystko było dobrze co prawda mała spala i pani budzikiem musiała ją obudzić ale wyniki dobre widocznych skurczy brak . Ale powiem wam dziewczyny jak uświadomiłam sobie że już 1 kwiecień to trochę strach mnie obleciał do tego czytam trochę tu trochę u kwietnióweczek i dzisiaj rano się wystraszyłam. Byłam w toalecie a tu naprawdę gęsta galaretowata wydzielina to zaraz myślę czop śluzowy wzięłam magnez położyłam się na chwilę to moment poczułam dwa razy jak coś mokrego ze mnie wyleciało efekt bielizna na wymianę i mówię do tego mojego brzuszka Blanka siedź tam jeszcze trochę żadnej niespodzianki wcześniej nie rób 🙃😁pytałam się o obfite wydzieliny czy jest to normalne to dostałam odpowiedź że tak i teraz pytanie do was czy też któraś tak miała ? Nie powiem zestresowałam się 

Mi w pierwszej ciąży czop zaczął odchodzić w 35tc a urodziłam w 42.I było to zauważalne.Za to teraz w tej ciąży już jakios koło 30tc myślałam , że mi odszedł czop, a się okazało, że to zbita sperma 🙈🙈🙈🙈 normalnie wypadła na drugi dzień po bzykanku w formie galarety dosłownie.. 🥴

 

@MariKate no mi właśnie od początku wcześniejsza ginekolog mówiła, że bez problemu mi przyjmą tą grupę krwi, a w szpitalu w poradni ginekolog powiedziała, że nie.I nawet Pani dziś w laboratorium mówiła, że właśnie często się z taką sytuacją zdarza.

17 minut temu, Monika Ścigajło napisał:

Dziewczyny w też na tym etapie ciąży macie taki duży problem z ogarnięciem myśli? Ja wczoraj u ginekologa zapomniałam zdjąć bieliznę do badania na fotelu 😬, potem zapomniałam kiedy ostatnia miesiączka była, a na koniec zapomniałam telefonu z sali z usg i lekarz dla mnie po niego biegał 🤭. Masakra jakaś, coraz ciężej mi myśli skupić. Tydzień temu brałam telefon na raty i nie mogłam ogarnąć o co chodzi z pytaniem o nazwisko panieńskie matki 🧐, gościu miał ze mnie niezła polewkę bo na pytanie o stan cywilny powiedziałam że jestem żonata 😂

 😅😅😅 Nieźle 🙂 Mam owszem jakieś takie zaćmienia umysłu, ale z tą bielizną to mnie rozbawiłaś 😅😅

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, dorcia6579 napisał:

Mi w pierwszej ciąży czop zaczął odchodzić w 35tc a urodziłam w 42.I było to zauważalne.Za to teraz w tej ciąży już jakios koło 30tc myślałam , że mi odszedł czop, a się okazało, że to zbita sperma 🙈🙈🙈🙈 normalnie wypadła na drugi dzień po bzykanku w formie galarety dosłownie.. 🥴

No wiesz Dorcia, teraz wszyscy wiedzą, że uprawiasz seks w zaawansowanej ciąży zamiast grzecznie czekać na rozwiązanie😛Tak, ponoć jak wypadnie czop, to można jeszcze długo łazic i nic. Ja wogole w poprzedniej nie odnotowalam niczego takiego przed porodem. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
45 minut temu, mami napisał:

 

ogólnie wydzieliny jest więcej w trakcie ciąży... ale nie wiem czy w takiej formie? to bardzo indywidualne

Mi w pierwszej ciąży czop wypadł dzień przed porodem... ale od razu jak wypadł zaczeły się skurcze i się już nie skończyły do moemntu pojawienia się maluszka 😉

Teraz w każdym razie mam spokój i jakby wydzielina się uspokoiła ale z rana to nieźle się wystraszyłam. Na czop mogło być to ciut małe ale znowuż człowiek czyta że wypadać on może ratami i nawet można tego nie zauważyć. W każdym bądź razie oprócz tego incydentu nic innego nie wskazywało na to że coś się zaczyna dziać więc jestem spokojniejsza

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Godzinę temu, Emi_ja napisał:

No jest stresująca i to bardzo. Szczerze mówiąc im więcej wiesz tym gorzej😅Ja w pierwszej wiedziałam mniej, dlatego spokojniej jakoś przez nią przeszłam.  Teraz to czasem paranoja dosłownie. Ty już mam bliziutko do mety, za 2 tygodnie będziesz miała właściwie donoszona ciążę a wtedy to już luz😊

No liczę na te 2 tygodnie bez jakiś większych numerów a później niech się dzieje co ma się dziać. Miałam czas że dużo wiedziałam ale jakoś nie bralam tego do siebie tłumaczyłam sobie że każda ciąża jest inna a skoro u lekarza jest dobrze to tak jest 🙃 ale im dalej w.las ....

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@mami moja mała w 31 tygodniu (i parę dni) miała 2100 wtedy już lekarz stwierdził że jest duża i niektóre parametry ma do przodu dwa tygodnie (właśnie brzuszek jak przy cukrzycy), a wczoraj byłam na wizycie, zaczęłam 35 tydzień i moja córcia ma już 2800 ponad! Przy czym mój lekarz stwierdził, że nie chciał by mnie "kroić", a skoro urodziłam już synka 4230 to powinnam dać radę....no tak tylko ,że ja ledwo to przeżyłam więc teraz sama muszę trzymać rękę na pulsie i chociaż nie chciałam to jednak na myśl o kolejnym takim porodzie wolę się sama upomnieć o CC.

Ewidentnie czeka mnie ponad 4kg malec.

I właśnie ten brzuszek jest w pomiarach większy, a cukrzycy nie mam. Robił mi też hemoglobinę glikowana ale wszystko w normie,nie mam pojęcia skąd Malutka tak rośnie...

Dziewczyny z cukrzyca, a o co chodzi z tym większym brzuszkiem? Wiecie coś więcej co w takiej sytuacji?

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

10 minut temu, Tylko_ONA napisał:

@mami moja mała w 31 tygodniu (i parę dni) miała 2100 wtedy już lekarz stwierdził że jest duża i niektóre parametry ma do przodu dwa tygodnie (właśnie brzuszek jak przy cukrzycy), a wczoraj byłam na wizycie, zaczęłam 35 tydzień i moja córcia ma już 2800 ponad! Przy czym mój lekarz stwierdził, że nie chciał by mnie "kroić", a skoro urodziłam już synka 4230 to powinnam dać radę....no tak tylko ,że ja ledwo to przeżyłam więc teraz sama muszę trzymać rękę na pulsie i chociaż nie chciałam to jednak na myśl o kolejnym takim porodzie wolę się sama upomnieć o CC.

Ewidentnie czeka mnie ponad 4kg malec.

I właśnie ten brzuszek jest w pomiarach większy, a cukrzycy nie mam. Robił mi też hemoglobinę glikowana ale wszystko w normie,nie mam pojęcia skąd Malutka tak rośnie...

Dziewczyny z cukrzyca, a o co chodzi z tym większym brzuszkiem? Wiecie coś więcej co w takiej sytuacji

 

32 minuty temu, Tylko_ONA napisał:

@mami moja mała w 31 tygodniu (i parę dni) miała 2100 wtedy już lekarz stwierdził że jest duża i niektóre parametry ma do przodu dwa tygodnie (właśnie brzuszek jak przy cukrzycy), a wczoraj byłam na wizycie, zaczęłam 35 tydzień i moja córcia ma już 2800 ponad! Przy czym mój lekarz stwierdził, że nie chciał by mnie "kroić", a skoro urodziłam już synka 4230 to powinnam dać radę....no tak tylko ,że ja ledwo to przeżyłam więc teraz sama muszę trzymać rękę na pulsie i chociaż nie chciałam to jednak na myśl o kolejnym takim porodzie wolę się sama upomnieć o CC.

Ewidentnie czeka mnie ponad 4kg malec.

I właśnie ten brzuszek jest w pomiarach większy, a cukrzycy nie mam. Robił mi też hemoglobinę glikowana ale wszystko w normie,nie mam pojęcia skąd Malutka tak rośnie...

Dziewczyny z cukrzyca, a o co chodzi z tym większym brzuszkiem? Wiecie coś więcej co w takiej sytuacji

Niby jest to marker cukrzycy, ale nie zawsze musi tak być. Przyczyny makrosomii mogą być też genetyczne. Na tym etapie, to już chyba nie ma co dochodzic. Raczej porozmawiaj szczerze i konkretnie z lekarzem. Czy on ma być przy porodzie? Przy takiej masie dziecka nikt nie może zmusić się do porodu s.n

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
3 godziny temu, Mainusia napisał:

U mnie 34 +2 na ostatnim ktg w poniedziałek wszystko było dobrze co prawda mała spala i pani budzikiem musiała ją obudzić ale wyniki dobre widocznych skurczy brak . Ale powiem wam dziewczyny jak uświadomiłam sobie że już 1 kwiecień to trochę strach mnie obleciał do tego czytam trochę tu trochę u kwietnióweczek i dzisiaj rano się wystraszyłam. Byłam w toalecie a tu naprawdę gęsta galaretowata wydzielina to zaraz myślę czop śluzowy wzięłam magnez położyłam się na chwilę to moment poczułam dwa razy jak coś mokrego ze mnie wyleciało efekt bielizna na wymianę i mówię do tego mojego brzuszka Blanka siedź tam jeszcze trochę żadnej niespodzianki wcześniej nie rób 🙃😁pytałam się o obfite wydzieliny czy jest to normalne to dostałam odpowiedź że tak i teraz pytanie do was czy też któraś tak miała ? Nie powiem zestresowałam się 

Tak odnośnie tej wydzieliny ja też tak miałam w tamtym tygodniu. Też myślałam czy to nie czop śluzowy, ale jestem właśnie świeżo po wizycie szyjka nadal długa utrzymana ujście zamknięte. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
1 godzinę temu, Tylko_ONA napisał:

@mami moja mała w 31 tygodniu (i parę dni) miała 2100 wtedy już lekarz stwierdził że jest duża i niektóre parametry ma do przodu dwa tygodnie (właśnie brzuszek jak przy cukrzycy), a wczoraj byłam na wizycie, zaczęłam 35 tydzień i moja córcia ma już 2800 ponad! Przy czym mój lekarz stwierdził, że nie chciał by mnie "kroić", a skoro urodziłam już synka 4230 to powinnam dać radę....no tak tylko ,że ja ledwo to przeżyłam więc teraz sama muszę trzymać rękę na pulsie i chociaż nie chciałam to jednak na myśl o kolejnym takim porodzie wolę się sama upomnieć o CC.

Ewidentnie czeka mnie ponad 4kg malec.

I właśnie ten brzuszek jest w pomiarach większy, a cukrzycy nie mam. Robił mi też hemoglobinę glikowana ale wszystko w normie,nie mam pojęcia skąd Malutka tak rośnie...

Dziewczyny z cukrzyca, a o co chodzi z tym większym brzuszkiem? Wiecie coś więcej co w takiej sytuacji?

Pociesze Cie ja właśnie jestem po wizycie dziś 34+4 moja mała jest jeszcze wieksza wychodzi wg. pomiarów 2900g.🙈 ja co prawda mam zdiagnozowana cukrzyce, ale brzuszek w pomiarach nie wychodzi jej nigdy większy. Też miałam hemoglobine glikowana badana i też wynik mam dobry. Moja pierwsza córka na tym etapie też była taka duża. Ostatecznie urodziła się dość standardowa 3300 ale prawie miesiąc wcześniej. No mnie na pewno czeka cesarka bo mała ułożona jest poprzecznie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...