Skocz do zawartości

Lipiec 2010 | Forum o ciąży


...123

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mamusia
Monica matko, ja na ubikacji bardzo ostrożnie ostatnio siadam i nie cisnę za bardzo bo mnie taka wizja też prześladuje... ☺️ straszne.

kożuszek śliczny 😜 też bym się nie opanowała na twoim miejscu 😜
w ogole czasem te ubranka takie różowiutkie śliczne że mam ochotę kupić i ostatkami silnej woli się pohamowuję 😜
nawet kilka mam różowych ale to od siostry, dostalam zanim płeć poznałam i leżą teraz 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 20,1 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • lusia1982

    2395

  • edyta86

    2294

  • kama00006

    1605

  • justi5

    1967

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusia
No ja tez teraz z obawami na kibelek siadam 😮
A z ciuszkami to tak jest, moja mama nawet kupiła kilka niebieskich rzeczy dla malej, bo jej się podobały. A stwierdziła ze dla dziewczynki tez mogą być. mój maż ma zdjęcia z dzieciństwa gdzie był ubrany na różowo a jego siostra na niebiesko, wiec czemu nie ha ha
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
A mnie wywiało aż na rynek, ale co tam, że ledwo żyje, ważne że wiejskie ważywka na zupke kupione i pycha chlebek 🙂
Zaraz zrobie sobie kawkę rozp. taka lurę i to z mlekiem - nawet przed ciążą taka piłam, bo chodzi mi głównie o smak a nie o działanie, a dzisiaj to szczególną ochote nam 🙂
Dzisiaj robię zupe koperkową, dojem jeszcze botwinkową od teściowej i będzie ok 🙂 🙂
A Kama to rzeczywiście przegina 😁 Może nic nam nie powiadzieła a Wiktorek już dawno na świecie, a wczoraj starli się o rodzeństwo, dlatego nie odzywa się 😉 🙂
Michalindzior superowe ubranka, a szczególnie podoba mi się ten spioszek z żyrafką, też mam bardzo podobny, tylko że ma jeszcze dookoła obszyte na pomarańczowo 🙂 ale jak go zobaczyłam w sklepie to od razu wpadł mi w oko u musiałam go mieć 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Podziwiam cie LUSIU ja sie prawie z domu nie ruszam bo ledwo chodze, ale trzeba bedzie sie wybrac do sklepu jak Grzesiek przyjedzie, skończył mi się zapas arbuza he he no i jedzonko trzeba kupić bo za dużo światła w lodówce 🙂 Ja cos ostatnio mam duzy apetyt, ehh pewnie znowu mi przybędzie z 2 kilo...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Monica superaśny ten kożuszek!! Czasami jak widzę jakies cudeńka dla dziewczynek, to mam ochote je kupić 🙂 Nie daletego, ze może się okazać że ja będę miała córeczkę, ale szkoda żeby tak wisiały w sklepie, a można komuś je przeciez dać 🙂

Ja narazie nie boję się siadać na kibelek, ale mnie np. najbardziej boli jak siedze na krześle, więc myślę że to może zalezy od tego w jakiej pozycji się siedzi, bo wtedy dzidzia może uciskać na jakis nerw.

Dzisiaj moja mama pojechala po pracy po spioszki dla małego, już tydz. temu umówiłysmy się z facetem, bo wtedy akurat nie miał rozmiaru. Miałam jechac z nia, ale nie ma Roberta i nie wziął kluczy....z resztą nigdy ich nie bierze 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Mnie lekarz na wizycie ostatniej powiedział ze juz pewnie niewiele przytyje, z tym ze zalecił mi te diete surówkowa 2 dni w tyg. teraz nie puchnę wiec jem normalnie, tylko te sol ograniczam. za to dostałam mega apetyt wiec ciekawe jak będzie z ta wagą. LUSIA podobno przed porodem można schudnąć, albo waga stoi w miejscu, wiec może tez dlatego ci te spodnie takie luźne się zrobiły?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Tez o tym pomyslałam, ale kilka dni temu jak się ważyłam to waga stała w miejscu - no ale wtedy też spodnie dobrze leżały....czyżby w tak krótkim czasie waga mi spadała? 😲

Mam takie wrazenie, że mam za mało rzeczy dla Franka. Nie wiem, może to złudzenie bo mam dla niego dużą szafkę i te ubranka naprawde kontrastuja wielkością 🙂 Chetnie bym cos dokupiła - dla spokojności, bo w końcu jak większość rzeczy kupuję w second hendach, to i tak nie szkoda byłoby kasy jakby część rzeczy nie została ani razu założona...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Ja mam takie samo wrażenie, kilka osób mi mówi ze starczy tych ubranek bo juz mam ich sporo. No tak tylko ze one sa od 0 do nawt 16 miesięcy wiec przedział spory. Chciałam dokipic jakies czapeczki i skarpetki bo tak mi sie zdaje ze mam mało. czytałam ze dziecko przebiera sie od 2 do 3 razy w ciagu dnia więc sama już nie wiem czy mi starczy tych najmniejszych ubranek. Na 56 cm boje sie kupować wiej ciuszków bo nie wiem z jakimi wymiarami mała sie urodzi. ja tez kupuje wiekszosc rzeczy na " Ciuszkach" bo sa lepszej jakosci niz te w sklepach. a za te fajne trzeba wydać sporo kasy. Ja ten kożuszek kupiłam za ok 15 zł, a za nowy to az sie boje pomyśleć ile by krzyknęli w sklepie
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Dzisiaj do mnie przychodzi koleżanka z nową partią większych ciuszków po swoim synku półrocznym także ciuszki będe miała może coś sobie dokupie pod względem ciuszków dla dziewczynki jakieś sukieneczki.

Ciekawe co tam u Ann i Kamy słychać?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Ja nic nie kupowałam na 56 - no chyba że ze 2 rzeczy używane takie mam, ale większośc można spotkać 0-3, co uważam jest najlepszym rozwiązaniem, bo sa w przedziale 56-62, więc nie ma ryzyka że bedzie za małe na wejściu 🙂
Największy rozmiar jaki mam dla Franka to 6-9. Ale to zawsze zdąże dokupić 🙂
Fajnie Elunia że dostaniesz kolejną partie ubranke. Ja niestety do tej pory nic nie dostałam (koleżanka pisała że ma dla mnie na zime kombinezon), a ta kuzynka od Roberta to poleciała w gumki i Robert miał z nią małe spięcie, więc nie będe się prosić o to, co miała nam dać - łącznie z fotelikiem sam. Jakby chciała dać, to uważam dawno juz by dała, tym bardziej że tydz. temu teściu był u nich, więc miała okazję....Ale daję sobie radę sama 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
no ja mam większość rzeczy po wyżej 3 miesiąca. sporo na 6 do 9 mies. ale to dlatego ze jak znalazłam coś fajnego to żal było nie kupić, bo przecież się przydadzą na potem. Mnie tez koleżanka jedna coś wspominała o śpiworku dla małej, i o jakiś rzeczach ale do tej pory juz nie wraca do tego tematu, jak by chciała to już by dala. jak bym miała tak czekać na obiecywane rzeczy to by mała sie urodziła, a wtedy to i tak nie miała bym czasu na chodzenie i szukanie.A tak mam swoje. Moje dobre koleżanki pytały co mi kupić dla małej, bo nie chcą czegoś nabyć co już mam i spytały o śpiworek czy może byc....i dobrze trafiły bo nie mam 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Dzwoniła mama że tylko 1 śpioszki kupiła, bo więcej jakis sensownych nie było, szkoda, bo miały na dzisiaj być....
Dzwonił też Robert załamany, bo pojechał wymienić świece żarowe w samochodzie, wydał tylko na nie pieniądze a okazało się że nie można ich wymienic bo wszystko jest zapieczone i koszt regeneracji to 1tyś zł 😞 Najgorsze jest to, że nie mamy takich pieniędzy, nia ma tez od kogo pożyczyć, a poza tym Robert pracuje tym samochodem, więc jeszcze brakuje żeby został przez to bez pracy 😞 😞 😞 😞 😞
Mam już dość, wszystko idzie pod górkę!!! Myslałam że będzie inaczej, a nie jest 😞 Odechciewa mi się wszystkiego, jestem załamana 😞 Nie wiem co robić 😞
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
U mnie tez tak jest ze wszystko kupilam sama,no i troche rzeczy teraz dostalam od siory bo troche ich podostawala!!!
A kolezanki to duzo mowia a jak przyjdzie co do czego,to udaja ze niema tematu,zreszta ja sie im nie dopominalam!!!!
Jedna nawet do teraz mi mowi a po co kupilas stojak pod wanienke,a po co ta a tamta przeciez ja ci dam....tylko sie zastanawiam kiedy jak juz prawie rodze....dlatego jej powiedzialam ze wole miec swoje,bo pozniej mi sie przydaja,a pozatym niedaj boze rzeby sie cos zniszczylo to pozniej z tym wiecej problemu i zachodu!!!!Wiec zakupilam wszystko sama 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Kurcze LUSIA no to faktycznie nieciekawie, tylko tak sie nie denerwuj, wiem ze łatwo się mówi ale to ze względu na Frania. Niestety samochód to skarbonka, cześć częściami ale do tego właśnie te naprawy ile kosztują. My tez musimy wymienić amortyzatory w aucie i ciągle to odkładamy bo inne wydatki są. a tu u was to faktycznie ciężko, jak Robert potrzebuje go do pracy... 🤢
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Monica a no tez patrze na to.
w takiej koszuli juz miałam wątpliwą przyjemność rodzić... 😉
z tym że nie musiałam w niej latać po oddziale, a na sale poporodową zostałam zawieziona wózeczkiem więc tyłkiem nie świeciłam... no a zaraz potem przebrałam się w swoją;
chyba sprawie sobie taką koszulkę z TVN 😉
oj jak mnie mały dźga 😉 coś od wczoraj szaleje.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Hej, jestem już na szczęście z powrotem w domu. Zrobili mi na patologii ktg i usg, sprawdzili różne inne badania i werdykt taki, że mam jeszcze tydzień wolności. Za tydzień mam się do nich zgłosić i wtedy już mnie zostawią i "zaczną rozradzać". No ale woleliby, żebym sama do tej pory urodziła. Mały waży w tej chwili 3120g, więc zaczynam wierzyć w to, że nie dobije przy porodzie do 3500.
Na razie uciekam, bo jestem padnięta od tego czekania, doczytam Was później albo jutro rano.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
he he no nieźle w tych szpitalach sie dzieje! oby nie trafić na taki. a z ta kurtką to dobry pomysł he he.człowiek mógł by sie coś odezwać ale z drugiej strony strach bo sie jest od nich potem zależnym..
Ann no to znowu cie odesłali do domu, ciekawe czy jak sie zjawisz za tydzień to tez nie powiedzą ze jeszcze czekać. Z jednej strony to dobrze bo dzidziuś sobie jeszcze posiedzi w brzuszku, a z drugiej to chyba cie stresują takim ciągłym przekładaniem porodu?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Lusiu nie martw się kochana, zły okres szybko mija, ja też często mam wrażenie że wszystko się sprzysięga przeciwko mnie, od rzeczy martwych po wszystkich bliskich i nie tylko. ale jakoś zła passa mija.... wczoraj zapłaciliśmy prawie 1tyś zł za naprawę auta... pare miesięcy temu, po raz czwarty, na prawdę czwarty, płaciłam 700zł za naprawę motoru... a dzisiaj Mąż mnie uświadomił że jeździ bez opłaconego OC...
a na to wszystko śmierdzący kurier nie przywiózł mi do tej pory pościeli więc nie będzie już raczej dzisiaj. zaraz do nich poślę jakąś wiązankę bo mnie wkurzają.... a zamówiłam ją 12 czerwca, zapłaciłam na drugi dzień, czyli 14 czerwca mieli kasę na koncie.
i z Chłopem się trochę pożarłam. nerwowa jestem jakaś... może poród się zbliża... 😉
coś Mały Adaś mój jakąś załamkę ma.... 😉 kryzys jakiś chyba przed jutrzejszym przedstawieniem, zaraz będziemy tworzyć kostium żaby 🤪
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...