Skocz do zawartości

PAŹDZIERNIK 2011 -STARTUJEMY | Forum o ciąży


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mamusia
U nas dzisiaj zupka ogórkowa i racuchy z jabłkami 🙂

Ja też planowałam pracować do wakacji, nie dałabym rady dłużej, a wyszło jak wyszło i wylądowałam na zwolnieniu z zagrożoną ciążą. Ostatni tydzień w pracy miałam tak intensywny, że czułam już, że nie wyrabiam mimo, że był to 9 tydz. Każda praca tez jest inna, moja wiąże się z dużym stresem, mnóstwem spraw, presją czasu... Dzięki Bogu dobrze się wszystko skończyło i tak jak Ty Koyotko doceniam teraz nieziemsko, że mogę być w domku. Wiem też w jakiej sytuacji jest Basia bo ja tez miałam firmę jak byłam w ciąży z Młodym, od 7 m-ca zorganizowałam sobie pomoc jednak tuz po porodzie zostałam znów sama i musiałam pogodzić macierzyństwo z pracą, właściwie bez macierzyńskiego 🙂 Każda z nas jest w innej sytuacji,ale na pewno sobie damy radę, bo jesteśmy Supermenki 🙂 🙂 🙂 Wierzę w nas dziewczyny !
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 14,1 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • carpioo

    1197

  • madziek84

    788

  • Iris

    1191

  • Zuziaczek

    1030

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusia
U nas dzisiaj zupka ogórkowa i racuchy z jabłkami 🙂

Ja też planowałam pracować do wakacji, nie dałabym rady dłużej, a wyszło jak wyszło i wylądowałam na zwolnieniu z zagrożoną ciążą. Ostatni tydzień w pracy miałam tak intensywny, że czułam już, że nie wyrabiam mimo, że był to 9 tydz. Każda praca tez jest inna, moja wiąże się z dużym stresem, mnóstwem spraw, presją czasu... Dzięki Bogu dobrze się wszystko skończyło i tak jak Ty Koyotko doceniam teraz nieziemsko, że mogę być w domku. Wiem też w jakiej sytuacji jest Basia bo ja tez miałam firmę jak byłam w ciąży z Młodym, od 7 m-ca zorganizowałam sobie pomoc jednak tuz po porodzie zostałam znów sama i musiałam pogodzić macierzyństwo z pracą, właściwie bez macierzyńskiego 🙂 Każda z nas jest w innej sytuacji,ale na pewno sobie damy radę, bo jesteśmy Supermenki 🙂 🙂 🙂 Wierzę w nas dziewczyny !
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

A powiedzcie mi dziewczyny, które brały ślub w ciązy ( bo mnie to czeka za 3 tyg) jak wytrzymałyście tyle godzin bo mnie już muli o 23 strasznie do spania
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Basieńka_O ja np. jestem bardzo zadowolona z tutejszej służby zdrowia . Wcześniej mieszkałam jakiś czas w Katowicach i moje doświadczenia z tamtejszą " służbą zdrowia " są wręcz traumatyczne ... To zależy na kogo się trafi i jakim ktoś jest człowiekiem . Fakt faktem ja mieszkam w Koszalinie , ale mój lekarz jest po prostu wspaniałym człowiekiem , przyjmuje nawet jeśli ktoś jest nie zarejestrowany na wizytę , robi mi badanie na każdej wizycie , jeśli poproszę go o jakiekolwiek badanie to dostaję bez problemu skierowanie. Więc tu nie można generalizować , po prostu zależy na kogo się trafi i moim zdaniem zależy jakie ktoś ma podejście do pacjenta. Na początku ciąży ( byłam w 6 tygodniu) zaczęłam plamić więc od razu poszłam na izbę przyjęć do szpitala. Tam usłyszałam , że mam wrócić do domu MOŻE przejdzie , oni mnie nie przyjmą. I zawsze w takich sytuacjach stosuję moją formułkę " A więc proszę mi dać na piśmie , ze państwo mnie nie przyjmą i biorą całkowitą odpowiedzialność za to co się stanie " , i uwierz to jest wówczas dla takiego chama skuteczny klaps w pysk - skutkuje zawsze i zawsze Cię przyjmą Kochana 🙂

U mnie dziś rano pogoda była piękna , 27 stopni a teraz spadło do 18 i coś się chmurzy nieładnie. Jutro jadę zawieźć mocz do badania i jedziemy do mojej Mamci 🙂
Mój też czasami dopytuję się o czym my tu tak namiętnie piszemy i kiedyś stwierdził , że będzie musiał wejść i sobie poczytać 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Asiula Ty masz taki mały brzuszek w 21 tyg rewelka będziesz ładnie w slubnej kiecce wyglądać i wszystkiego naj z okazji imienin przy okazji 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Gosiu pewnie masz racje nfz to też ludzie i co miasto to inny standard 🙂 Lębork jest straszny ale nastepnym razem wezmę na pismie że mnie nie chcą przyjąć 🙂 i wtedy będę mysleć co z takim kwitkiem zrobić 😁
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Iris:Jak jak przeczytałam co napisałaś o swojej pierwszej ciąży to mi się wszystko przypomniało co sama przeżyłam...iałam takie obrzęki,że moje stopy były jak nie moje(no trudno to opisać ale myślałam,że na kostkach zostaną mi rozstępy,takie dziwne pręgi miałam)Mój mąż uparł się na kilka fotek na koniec ciąży...jak je ostatnio odkopałam to mu kazałam zaszyfrowac,bo następnym razem usunę,masakra!!!ale i tak najbardziej imponująca jest fotka z ktg w dzieN przyjEcia do dzpitala...leżąc mam taki brzuch jak stąd do Zakopanego 🙂aż trudno uwierzyć,że człowiek może się tak zmutować 🙂
Mi się w 5 m-c udało zjechac do 62,5kg(3 razy robiłam dietę cambridge,cena za to,że ja z kolei nie lubie się męczyć na siłowni ani biegać...więc 400kalorii dziennie to było wyzwanie)Mam nadzieję, ze tym razem nie przywale 30kg bo to byłaby masakra!!!Z drugiej strony faktycznie troje dzieci bez żadnej pomocy z pewnością pomoże mi dojść do siebie 🙂

Ale mi narobiłaś ochoty na te racuchy...u mnie tradycyjny schabowy z ziemniakami i buraczkami,bo ostatnio przerabiałam sałatki wiec troche rozpusty wpuszczam do kuchni 🙂


Atagusia:Ty się nie zastanawiaj nad tym zwolnieniem jak masz możliwośc...latem może być ciężko,a może wystarczyłby tydzień czy dwa i nabrałabyś sił...Nie każdy może skorzystać z l4,Ty chyba tak wiec skoro samopoczucie kiepski to weź to rozwiązanie pod uwagę.


A ja tak dzisiaj rozmyślam jak to było cudownie być w pierwszej ciąży na zwolnieniu(z powodu plamień od 9 tygodnia)Zero stresu,odpoczynek kiedy sie chciało,sen ile trzeba było 🙂A teraz Wiktor budzi mnie o 5,30,rozrabia cały dzień,a jeszcze po nocach potrafi mamie pobudki organizować...do tego teraz jest chory 😞

Ech dziewczęta,kto może niech zbiera siły,bo"zawód mama" jest bardzo czaso i energiochłonny...na szczęście bywa uroczo 🙂a mały człowiek w ramionach jest napędem do działania i najlepszym co może się przytrafić kobiecie 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
czesc mama33. W Gdyni tylko jeden szpital z porodowka? A szpital miejski? Ja jak rodzilam malego, mozna bylo rodzic i w Redlowie i Miejskim. Odwiedzilam oba przed rozwiazaniem i w sumie zniechecilam sie do obu/ Puck wybralam ze wzgledu na rodzinna atmosfere, serdeczny personel, porody wodne, intymnosc,fajna kolorowa posciel na porodowce i sama juz nie pamietam co jeszcze. Ale jak sie okazalo pozniej, rutynowa epizjotomia (a przygotowywalam sie, by tego uniknac przez kilka miesiecy. Jak tylko zobaczylam nozyczki, moja akcja porodowa ulegla wstrzymaniu i musialam dostac zastrzyk z oksytocyny), z porodu wodnego byly nici, bo nie bylo komu wyczyscic wanny i za kazdym razem jak przyjelam wygodna pozycje podczas porodu to nie posiedzialam w niej wiecej niz piec minut a znow kazali mi sie klasc na plecy. Jak poszlam sie popluskac w lazience to po pol godzinie blogiego wylegiwania sie w wodzie wrecz mnie wygonili z lazienki i kazali wracac na porodowke.
Pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Basiu jeśli o mnie chodzi to zawsze jak chciałam , żeby dali mi coś takiego na piśmie to od razu bezdyskusyjnie mnie przyjmowano bez zbędnego biadolenia o kolejkach itp. itd. , ta metoda zawsze działała , ponieważ nikt nie weźmie na siebie takiej odpowiedzialności jaką jest czyjeś zdrowie , bo przecież jeśli idziemy do lekarza bo np. nagle zaczyna coś się złego dziać to przecież ta opieka potrzebna jest teraz już a nie za miesiąc czy dwa. Z nimi się nie wolno patyczkować , bo należy Ci się opieka lekarska , tym bardziej , że jesteś w ciąży 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
mama76:no nie wierzę..to też swoje przeżyłaś...Ja miałam cesarkę,ale nie bardzo chce wracać wspomnieniami to najgorszych 12 dni w moim życiu...W Redłowie zamiast Ci pomóc to w depresję wpędzają..W miejskim od kilku lat nie ma porodówki wiec wyboru nie ma,myślałam więc,że brak wyboru będzie najlepszym wyborem..W sumie uważam,że może i ten szpital jest do wytrzymania przez 3 dni po naturalnym porodzie,a nawat na druga dobe puszczali laski do domu jak nic sie nie działo.Niestety nie miałam tego szczęścia i zabawiłam tam nieco dłużej 😞pozdrawiam
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Asiulka wszystkiego dobrego 🙂

Aga 33 o było wesoło, było.. w pierwszej ciązy 🙂 Ja mam takie zdjęcia, na których jestem z mężem już przygotowana na wielkie wejście do cesarki. Moja mama nam robiła. Boże jak ja wyglądam!!! Jak świnka Pepa 🙂 🙂 🙂 najlepsze jest to, że długo w ciązy czułam się szczupło i dopiero mój widok np w witrynie sklepowej uświadamiał mi jak się kulam i jaka jestem wielka 🙂 🙂 🙂 No i tym razem obiecałam sobie, że nagram mój skaczący brzuszek, bo w pierwszej ciązy tego nie zrobiłam a to dopiero jest mega wrażenie 🙂

Dziewczyny w moim szpitalu, gdzie rodziłam Młodego, była super atmosfera, pielęgniarki bardzo serdeczne pomocne. Najbardziej bałam się opieki po porodowej bo po cesarce leżałam całą dobę z cewnikiem i nie wstawałam a pielęgniarki które się mną wtedy opiekowały były rewelacyjne, jak ciocie lub przyjaciółki. Nie czułam się przy ich skrępowana i to dało mi poczucie komfortu. Młody był ze mną cały czas, nawet gdy okazało się, że ma żółtaczkę przywiozły mi inkubator z lampami do sali i mogłam go sobie z niego wyjmować do karmienia sama, pokazały mi co i jak. Opinie o szpitalach są różne, jeden szpital może być i chwalony i krytykowany najważniejsi są jednak ludzie. Najgorzej jest jak człowiek w potrzebie musi się zmierzyć z czyimś złym humorem... 😞
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Kurcze, nie wiedzialam, ze w mieskim juz sie nie rodzi. To dziwne, ze na tak duze miasto (ponoc 255 tys mieszkancow) jest tylko jedna porodowka????????????? A tak przy okazji, Aga33, z jakiej czesci GDYNI jestes?
Dobra, ide robic obiad, bo mi kiszki marsza graja 🤔
Do "zobaczenia" potem
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
atagusia napisał(a):
poleżę sobie jak wrócę po 15 do domu, bo teraz w pracy jestem 😞
początkowo zamysł miałam aby do końca sierpnia pracować, teraz z dnia na dzień coraz bardziej się przekonuję, żeby prędzej sobie odpuścić.


ja mam tak samo.. szefowa mi nie pomaga 😞
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Co do porodu nie ukrywam , że się boję ale " jakoś to będzie ". Może uda się załatwić znajomą pielęgniarkę na dyżur , to może jakoś przetrwam . Ja raczej będę miała cesarkę ze względu na wadę wzroku , muszę tylko wybrać się do okulisty po stosowne zaświadczenie. Najbardziej boję się tego , że dostanę skierowanie na konkretny dzień a oni stwierdzą , że jednak przetrzymają mnie jeszcze parę dni. A ja nerwus straszny to pewnie tam wybuchnę , bo nie chcę żeby cokolwiek dziecku się stało. I w tym porodzie to to mnie przeraża najbardziej ...

carpioo i atagusia jeżeli macie taką możliwość to może lepszym wyjściem będzie przejście na L4 , teraz liczy się Wasze samopoczucie i zdrowie dzieciaczków więc może warto nad tym pomyśleć , przecież też nie musicie brać od razu zwolnienia do końca ciąży a powiedzmy chociaż na 2 tygodnie , żebyście miały trochę czasu dla siebie i na odpoczynek. Myślę , że to optymalne rozwiązanie Kobitki 🙂

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Asiula88 przyznam się, że dopiero zajarzyłam że to ty. Z rana widziałam zdjęcie na awatarze, ale nie skojarzyłam kto to 🤪 🤪 🤪Ale wtopa, że nie zajarzyłam, że to ty. Nawet siadając do kompa pomyślałam, że dawno ciebie nie było, tak sobie wbiłam stare zdjęcie do głowy, że z nim Ciebie kojarze 😁
Do tego wszystkiego naj..... 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Porodu też się boję i to baaardzo i nawet nie dpouszczam mysli ze mialabym rodzic bez znieczulenia.

Ja na L4 poszłam szybko bo w 10 tygodniu ciązy po 3 latach stresującej pracy w banku i nie załuję, ciesze sie kazdym dniem wolnego. Jak ostatnio dzwonilam do managerki powiedziec ze nadal mam zwolnienie przedluzone to powiedziała " siedz sobie Anetko w domku i sie niczym nie przejmuj, zatrudnilam już nową osobe na twoje miejsce". Dlatego nie przejmuje się i korzystam, bo taka okazja do odpoczynku może się juz nie zdarzyc. U nas w firmie pracuje ponad 300 osob z czego wiekszosc to kobiety, jest bardzo duza rotacja pracownikow ze wzgledu na zwolnienia ciążowe i urlopy wychowawcze ale nikt nie narzeka tylko się cieszy ze dużo dzieci sie rodzi. Chociaz dzieki ciężarnym miejsca pracy się zwalniają dla bezrobotnych 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
ja sama nie wiem po co ja siedzę i sie denerwuje, tzn pracą samą w sobie nie, ale tym ze szefowa mysli ze ja nadal na pełnych obrotach dam radę.. dzisiaj jej odmówiłam dodatkowego zadania. szczerze jej powiedziała, ze moge sie nie wyrobić, wiec lepiej jak nie bedzie na mnie liczyła z tym, zrobi sama.. to oburzona stwierdzila, ze zrobi sama i policzy ile jej to czasu zajęło, że ja nie moge w ciągu 8 godzin sobie tego wygospodarować.. 🤔 no ale uwierzcie mi ze dyrektor dał mi taką pracę do zrobienia, ze nie wiem czy sie z tym jednym wyrobie, a co dopiero zbiezącymi obowiązkami?! 😮 ehhh jednak wiedzialam, ze bedzie mi ta swoja zazdrośc o dziecko jakos pokazywać.. ale myslałam, że w okresie ciązy sobie daruje.. 🤨
jak nadal bedzie mnie wnerwiac takimi tekstami to zanim wezme L4 powiem o tych 4 godzinach przed komputerem.. zeby mi wymysliła coś bez komputera na te pozostałe 4 godziny.. a jak nie to niech mnie zwolni do domu na 4 godz dziennie.. i już.. a jak nie to pójdę po zwolnienie.. moja Helenka nie może się denerwować przez mamusię!
szczerze to wolałabym pracować.. ale jak bedzie tak mnie traktować i czas mi wyliczać to mam to w d**ie!! 😠 szef jest super, ale ona.. chciałabym żeby udało się jej mieć dzidzisua! 😉 zrozumiała by mnie lepiej 🙂

Asiulko kochana! wszystkiego najlepszego!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Anetko!
ja porodu także sie bałam.. a w pierszej mojej mysli byla tylko cesarka!
potem znieczulenie!
a teraz wiem, ze postaram sie bez znieczulenia.. hop siup, napnę się, postękam 😮, pokrzyczę 😲, spocę 🤔, i urodzę 😜.. z czasem mjakos dojrzewam do tej myśli 🙂

nawet sie smieje do mojej psiapsiółki, ze bedzie przed porodówką z prostownicą czekała, z bibułkami matującymi i pudrem, zeby pierwsze zdjecie z Helenką było śliczne, zebym pieknie wyglądała 😉

Gosia, a jaką masz wadę wzroku, że masz automatycznie cesarkę?
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Dziewczynki, jeśli pamiętacie moje wspomnienia z porodu... To nie było strasznie 😉
Wiem, że są różne porody, różny personel i różne szpitale... Ja nie mogę narzekać.
Wiadomo, bolało. Ale to ból do przeżycia. Ja miałam i bóle brzuszne i krzyżowe. Te drugie są bardziej bolesne. Koleżanka, która miała tylko bóle brzuszne nawet się nie spostrzegła a dzieciątko już wychodziło 🙂 ( była już na porodówce, cały poród trwał około 30minut od przyjazdu do szpitala)
Moim sposobem na wątpliwości i może delikatny stres związany z porodem, było za wszelką cenę pozytywne myślenie na temat tego bardzo ważnego wydarzenia.. To naprawdę pomagało. Nie warto się zamartwiać, warto myśleć co będzie potem 🙂 - nieopisana radość z Cudu, który już nie tylko będziemy czuć, ale będziemy mogły przytulić, pocałować, patrzeć bez końca, nie mogąc się nadziwić, że jest 🙂 I ta świadomość bezgranicznej miłości, jaką otrzymujemy od Maleństwa - bezcenne 😁
Mamusie, głowy do góry 🙂 I ciąże i porody przeżywajmy pozytywnie 🙂 a później to się będzie dopiero działo 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Carpioo, super, że masz takie podejscie i odwage.
Ja dopoki nie zaszlam w ciaze to bralam pod uwage tez tylko CC ale juz dojrzałam do tego ze postaram się urodzic drogami natury tylko z malym wspomagaczem. Wydaje mi sie ze jesli jest taka mozliwosc, aby sobie ulzyc to czemy z tego nie skorzystac. Ale decyzja nalezy do kazdej z nas i kazda na pewno bedzie dobra. 🙂
A swojej szefowej to pewnie, ze przypomnij jakie są prawa kobiet w ciazy. Niestety tak to jest, ze jesli sie pokaze na co stac czlowieka, to znajda sie tacy którzy beda to wykorzystywac.

Dobra lece na wloski, do konca kursu zostały mi tylko juz tylko 3 zajecia 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...