Skocz do zawartości

Czerwcóweczki 2011 | Forum dla mam


mikaanka_m

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 28,2 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • czerwcowka_m

    2751

  • agata_j_m

    2835

  • beti82_m

    3541

  • Malgorzatta_m

    3952

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusie
Joł Laski 🙂
Ale popisałyście!
A ja od rana poszalałam u fryzjera 🙂

Co do kapusty, to ja karmię piersią i wczoraj nawet zjadłam danie typu łazanki, dla niewtajemniczonych : kapusta smażona z makaronem i mięsem, i nic 🙂

wiecie co, a u mnie Wigilia by sie chyba nie odbyła bez karpia! Karp najważniejszy 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Malgorzatta napisał(a):
Joł Laski 🙂
Ale popisałyście!
A ja od rana poszalałam u fryzjera 🙂

Co do kapusty, to ja karmię piersią i wczoraj nawet zjadłam danie typu łazanki, dla niewtajemniczonych : kapusta smażona z makaronem i mięsem, i nic 🙂

wiecie co, a u mnie Wigilia by sie chyba nie odbyła bez karpia! Karp najważniejszy 🙂


Gosiu, bo Twój Borysio to dzielny chłopiec 🙂 W ogóle Ty sama jesteś przebojowa to i Twój synek taki musi być 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Jezuuuuu..ale mam ochotę na łazanki!!! Chyba zadzwonię do mamy....... A ja tam tez jem kapustę i nic. Największy opór mialam przed fasolką po bretońsku, ale też nic Pawełkowi nie było. I na karpia też mam chęć! A jak byłam mała to nie znosiłam, a teraz wprost uwielbiam- koniecznie z chałką. U nas jest też (dość nietypowo podobno) fasola gotowana z bułką tartą zasmażaną i do tego zawsze jest kompot ze śliwek suszonych. Wiem, że ta fasola to rzadkość- Ivi, my z tego samego miasta jesteśmy, masz też takie danie?? Mojemu mężowi to strasznie smakuje i raz wyprosił, żebym to zrobiła tak w ciągu roku, a to proste jak drut jest.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Butterfly napisał(a):
Jezuuuuu..ale mam ochotę na łazanki!!! Chyba zadzwonię do mamy....... A ja tam tez jem kapustę i nic. Największy opór mialam przed fasolką po bretońsku, ale też nic Pawełkowi nie było. I na karpia też mam chęć! A jak byłam mała to nie znosiłam, a teraz wprost uwielbiam- koniecznie z chałką. U nas jest też (dość nietypowo podobno) fasola gotowana z bułką tartą zasmażaną i do tego zawsze jest kompot ze śliwek suszonych. Wiem, że ta fasola to rzadkość- Ivi, my z tego samego miasta jesteśmy, masz też takie danie?? Mojemu mężowi to strasznie smakuje i raz wyprosił, żebym to zrobiła tak w ciągu roku, a to proste jak drut jest.


Kurcze, powiem Ci że u mnie w domu nie kultywowało się żadnych takich tradycyjnych potraw... Mój ojciec jest strasznieee wybrednym człowiekiem i jak coś mu nie pasowało to mama tego nie robiła, i tak z 12 potraw Wigilijnych nie ma prawie nic 😞
A tak w ogóle to ja fasolkę ale szparagową uwielbiam zasmażaną w bułce tartej!! mniammmm mniammmm
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
andzia0304 napisał(a):
ivi1984 napisał(a):
andzia0304 napisał(a):
IVI!

odnosnie tego,co uslyszalas od pediatry.jest takie powiedzenie:madrze gada,dac mu wodki!


Chyba jestem ograniczona. Ale to powiedzenie to pozytyw czy negatyw? 😁 🤪
Bo pierwszy raz słyszę ☺️


duzy pozytyw!


Oklask for you 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Buterfly nie znam tej potrawy: sama zwykłą jas fasolka z zasmażaną bułką na maśle???
co do dzieciaczków to tak trzeba uwazac zwłaszcza teraz, wiec dlatego własnie kompa odpalam tylko wtedy gdy mały spi, albo gdy ktos sie nim zajmuje to ewentualnie. musze go zawsze widziec choc on mnie niekoniecznie by sie nie przyzwyczaił znowuz.. dziewczynie z która sie zakumplowałam dziecko spadło z łozka..nawet nie pytam jak to sie stało, ale wyobrazam sobie, bo ja mojego non stop upominałam zeby uważał na tym łozku jak jest dziecko,zeby zawsze było zaasekurowane jak małemu pampersa zmienia ale chłopy nie mają takiego instynktu żeby dziecko w poprzek połozyc a nie wzdłuż a jak wzdłuż to zeby zaasekurowac, no ale sie nauczył w koncu.. no ale dziewczyna przezyła swoje bo dwa tygodnie w szpitalu leżeli..
Małgorzatta ja tez nie wyobrazam sobie świąt bez karpia ale chudego bp te tłuste smierdzą szlamem.fuj..ale uważajie na ości, moeja sioste trzeba było ratowac bo normalnie sie wbiłą jej ość tak żę ani wysjc ani wejsc w pionie..nie mogłą zamknąc buzi ani otworzyc szerzej by wyciągną a ona w gardło sie wbiła...oj straszne to było...
dziewczyny nie komentuje zadnych filmików..niestety bo nie moge otworzyc, nie naprawiłam jeszcze kompa zawiesza mi sie od razu przy otwarciu youtube
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Dziewczyny pisałam jeszcze na brzuszku o kumpeli co rodziła 14h potem cc bo mały ponad 4 kg a ona 150 cm
W jednym dniu braliśmy ślub, jej mąż jakiego ze swieczka szukać do tego przystojny
Przyjaznilismy sie, on sąsiad, ona siostra eks
Maja uroczego Filipka, on 25, ona 28 lat

Dzwoni tel, Kami sie powiesił na drzewie, wysiadł z auta po drodze i wybrał drzewo
Zostawił młoda żonę (w czerwcu 2010 wesele) synka 6 mcy
Był wspaniałym, mądrym, spokojnym i ulozonym facetem

Nie wiem co mam zrobić? Na pogrzeb nie pojadę bo to 300 km mój m pracuje
Nawet nie potrafię do niej zadzwonić

Życie jest tylko chwilą.. Ulotną

Muszę coś walnac bo mnie trzesie
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
czerwcowka napisał(a):

Dzwoni tel, Kami sie powiesił na drzewie, wysiadł z auta po drodze i wybrał drzewo
Zostawił młoda żonę (w czerwcu 2010 wesele) synka 6 mcy
Był wspaniałym, mądrym, spokojnym i ulozonym facetem

Nie wiem co mam zrobić? Na pogrzeb nie pojadę bo to 300 km mój m pracuje
Nawet nie potrafię do niej zadzwonić

Życie jest tylko chwilą.. Ulotną

Muszę coś walnac bo mnie trzesie


Nigdy nie wiadomo co powiedzieć... I jako ktoś, kto niedawno stracil najbliższą osobę w równie nieoczekiwany sposób (choć nie aż tak drastyczny) to powiem Ci, że nie ma słów, które pomogą i które "wypada" powiedzieć... I zawsze jest wielka szkoda... Masakra...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Nie no Lenka mnie rozbawiała konkretnie 🤪 Fajnie kombinuje 🙂

Ja dziś wstawiam kapuche na bigos. JA robię z kiszonej i słodkiej, Gotuje mięsko i potem mieszam, doprawiam i zostawiam do jutra żeby sie ładnie przeszło przyprawami a jutro kończę 🙂

Jeśli chodzi o krzesełko to mojemu Mikołaj przyniesie Apple green z Apollo-Sun. Juz odebrał Paweł bo to tu w Piasecznie 🙂 Nie moge sie doczekac bo jak ostatnio dałam kawałek bananka Wojtkowi ( w tym czyms zakończonym siteczkiem do którego sie wkłada owoc 🙂 Nie wiem jak to sie nazywa 😁) to wszystko wybrudził a tak go posadzę i niech brudzi do woli 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
ivona55 napisał(a):
Dziewczyny co myślicie o tym krzesełku? Czy któras coś słyszała o tej firmie?
http://allegro.pl/foteliki-samochodowe-nania-beline-plus-9-36kg-i1987382176.html

Dla mnie cena jest podejrzana
Jakie może być bezpieczeństwo jak za krzeselko do karmienia (nie to z droższych) o 100 zł wiecej

Może žle myśle ale ja nie zaufalabym
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
To krzesełko polecił mojemu meżowi jakiś kolega z pracy. Tam to w ogóle była jakaś rozmowa o fotelikach że ponoc Maksi Cosi sie zepsuło i jakiś testów ostatnio nie przeszło 🤔 A my właśnie mamy z tej firmy...a że Wojtek wyrasta już z niego to trzeba myśleć o kolejnym...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Ivona, ja też sądzę, że ta cena trochę podejrzana. Co prawda nie jest tak, ze jak coś tanie to na pewno do dupy, ale fotelik samochodowy to bardzo istotna kwestia... Ja mam może nieco inne podejście, bo my baaaardzo dużo jeździmy autem z Pawełkiem i na pewno milion razy się zastanowię zanim coś kupię, ale postanowiłam, ze na pewno ten fotelik będzie miał najaktualniejsze crashtesty. Oczywiście znam opinie o tych testach i wiem, że niektóre sa po prostu kupione, ale na pewno będę sie kierowała w dużej mierze tą kwestią. Ale tak jak mówię- my bardzo dużo jeździmy autem...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
Iza ja bym na twoim miejscu zadzwonila, bo wiesz jak jest... pamietam jak mama mi zmarla i tez nikt nie dzwonil bo nie wiedzial co powiedziec, a mi tego brakowalo wlasnie. Straszna tragedia, najbardziej szkoda dzieciaczka, no i mamy zreszta tez, bo chyba bym oszalala jakby Adrian podrosl i pytal o tate a ja w ryk 🤢. Oj, mam nadzieje ze maja duzo wsparcia od strony rodziny, a tata moze i fajny jak tak opisujesz, ale moim zdaniem troche samolubny, bo nie sztuka odejsc z tego swiata tylko w nim wlasnie tkwic.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...