Skocz do zawartości

PAŹDZIERNIK 2011 -STARTUJEMY | Forum o ciąży


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

  • Mamusia
aga33 napisał(a):
Iris cudowne wieści,mój mały chłopczyk(zakładam po wadze)też ma główkę odpowiadająca 34/35tyg.pewnie dlatego jego waga teoretycznie jest większa niż siostry...ale to wszystko nie ważne 🙂pytałam lekarza o margines błędu wagi z usg w stosunku do faktycznej urodzeniowej,to jakieś 300-400g.Najważniejsze,żeby dzieci były zdrowe i samodzielne po urodzeniu 🙂Fajnie,że wiesz już jaką droga Tymek przyjdzie na świat i kiedy(nie zakładam żeby chciał za szybko uciekać z tych luksusowych apartamentów u mamy).Czyli ocyclujesz w granicach mojego terminu 🙂ja sobie tak gdybam kiedy,kiedy urodzę ale z Wiktorem męczyłam się do końca 42 tygodnia mimo,że też już byłam umordowana i tak sobie myślę czy i tym razem nie doczłapię się do terminu(to mnie przeraża ale wiem że to możliwe).

Tez się muszę wziąść w garść i w końcu ubranka doprac,poprasować,poukładać i torby spakować,bo z dnia na dzień ciężej mi się o tym myśli,a co dopiero naprawdę zacząć działać...boję się jak każda z Was co mnie czeka,dlatego niczego okołoporodowego nie oglądam ani nie czytam i nawet nie staram się przypominać sobie bólu po cesarce,tylko jak pachniał Wiktor,jakie słodkie minki robił,jak wyglądał taki malutki,bezbronny,podkurczony i pomarszczony 🙂muszę się skupiać nad tymi fajnymi chwilami żeby nie zwariować...Najgorsze,że stare ciotki nie szczędza drastycznych szczegółów z porodów i ciężko przed tym uciec...


Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z ustaleniami to możliwe że będziemy rodzić w tym samym czasie 🙂 Cieszę się, że znam coraz więcej szczegółów, jestem spokojniejsza i też staram sie już na tym nie skupiać tylko na swoim samopoczuciu. Oby było jak najdłużej dobre. Choć dzisiaj od rana piorę, gotuję, muszę trochę ogarnąć chałupę ale teraz chwila przerwy bo jestem zgrzana jak nie wiem... 🙂

A z tymi wahaniami wagi to własnie wiem że to parę dag w tą lub w tą może się wahać. W skonczonym 32 tyg to jest 1800 więc Tymek jest w normie, choć szczerze powiedziawszy myślałam że ma już z 2 kg bo wydaje mi się duży w brzuchu, ale wiadomo że to moje subiektywne odczucia 🙂

Dzisiaj Mąż ma przywieźć z pracy od znajomego jakies ciuszki po synku 🙂 no i czekam na paczkę z allegro, tez powinna już być 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Odpowiedzi 14,1 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • carpioo

    1197

  • madziek84

    788

  • Iris

    1191

  • Zuziaczek

    1030

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusia
gosia1989 napisał(a):
Cześć Kochane moje 🙂
Nadrobię Was potem , bo widzę ze się nieźle dziś rozpisałyście 🙂
Torbę do szpitala mam spakowaną , wczoraj przyszły meble i dziś sobie układam wszystko 🙂 W weekend będzie malowanie - pokój będzie w kolorze waniliowego migdału i porannego kakao. Kupiłam wczoraj dla małego nad łóżeczko gąbkowe naklejki z kubusiem puchatkiem 🙂 Nie mogę się doczekać kiedy zawisną nad łóżeczkiem w którym będzie słodko leżał mój Najdroższy Skarb 🙂 Jestem taka podekscytowana tymi wszystkimi zmianami , które zajdą w mieszkaniu , moi Rodzice robią nam prezent i kupują nowe wyrko - nareszcie się wyśpię 🙂 🙂 🙂 Boję się tylko , że ze wszystkim nie zdążę na czas 🙂 Jestem przeszczęśliwa 🙂 Jeszcze nigdy nie cieszyłam się tak z malowania i tych wszystkich dupereli. Wczoraj Tomek mówi do mnie , że cieszy się , że będzie to wszystko robvił , bo nie robi tego dla siebie tylko dla nas... Rozczuliłam się 🙂 Całuję Was mocno Moje Kochane Brzuszki i przesyłam dużo uśmiechu:P)


Ciesze się Gosiu że dopisuje Ci taki dobry nastrój Kochana i wcale mnie dziwi Wasza radość 🙂 Wijcie gniazdko dla Igorka żeby było najpiekniejsze na świecie 🙂 🙂 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Właśnie odpaliłam drugą pralkę...tym razem lecą pieluszki i czapeczki i mój megaśnie wielki staniczek 🙂Pierwsza pralke wieszałam na 3 raty,ale myślałam,że w ogóle nie dam rady...Zmęczona jestem dziśiaj znowu,nie wiem co z tym moim pierworodnym ale znowu obudził się o 4,30 tym razem,zmieniłam mu pieluszke,a później myślałam że uduszę,bo nie spał do 7,w konsekwencji czego spaliśmy do 9,20,a sniadanie jadł o 10,30,ech,mam dosyć czasem,tak chciałabym się wyspać i odpocząć,bo jak nie teraz to kiedy?Chyba w weekend powiem Piotrkowi,żeby spał z młodym,bo ja już naprawdę nie mam sił.Mój mąż nawet nie wie jak się męcze bo śpi od urodzenia Wiktora w drugim pokoju.Wszystkie nie przespane noce,choroby Wiktora i inne niedogodności kolkowo-ząbkowe wzięłam na siebie,bo wiedziałam,że ktoś musi być wypoczęty żeby na tą rodzinę zarabiać.Ale wiecie co...chyba popełniłam ogromny błąd,bo wydaję mi się że mąż i tak tego nie docenia,a Wiktor nie zasypia sam w ogóle,do tego coraz więcej czasu to usypianie zajmuje(nawet 1,5h)a najgorsze,że i tak najszybciej zasypia przy mnie i powoli czuje się niewolnikiem własnej głupoty.Jak się bliźniaki urodzą to chyba w ogóle nie będę spała...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Akneri:posyłam Ci dużego buziaka i trochę dobrej energii 🙂ucałuj Emilkę i pogłaskaj od ciotki z nad morza Adasia Krzysia 🙂Wiem,że czasem ciężko ale jestem z Tobą całym serduchem 🙂

Edytko:super,że badania wyszły oki,te czwartkowe też będą dobre zobaczysz 🙂
Gosiaczku:no Ciebie jak sie czyta to odrazu siły wracają,ten Twój entuzjazm i emocje naprawdę są zaraźliwe 🙂
Carpioo:super,że w końcu chęci się znalazły 🙂dasz radę tylko wypędź tego lenia który Ci w głowie zamieszkał 🙂3 mam kciuki za wenę,tylko mnie nie zawiedź 🙂liczę na Twoje słowo!!
Koyotko:zuch dziewczyna!!do tego masz dobry wpływ na Carpioo 🙂brawo!!!!
Meegotko:pakuj się kochana 🙂z przeczuciami nie ma zartów 😉i postaraj się za dużo nie rozkminiac...strach to zły doradzca 🙂skup się na sobie,relaksik,muzyka,spacerki,luzik 🙂

A tak w ogóle jak widzę,że 2 Gosie,Edytka,Koyotka już finiszuja to mnie troszkę dreszczyk emocji przeszywa....to już tuż tuż...i narodzą się nowe miłości 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Kochane moje..
Moja depresja nie przeszła ale przynajmniej już nie płaczę.. Nadal myślę o tym i nie mogę pojąć czemu ten człowiek tak się zachował. Wystarczyło przecierpieć ten wieczór i nie byłoby sprawy. A teraz ja go nie chce znać i swojej mamy. Najgorsze jest to że nie potrafię zrozumieć czemu ona jego wybrała. Wychodzi na to że ona mnie nigdy nie kochała. Po prostu była moją mamą bo tak wypadało i kazało jej sumienie. To tak bardzo boli... Jak oni sobie to dalej wyobrażają??? Bo ja nie widzę wyjścia z tej sytuacji.. Któraś z Was pisała (przepraszam że nie kojarze która chyba carpioo) że zmiękne na porodówce jak ją zobaczę a wiecie co ona powiedziała? Nasz sąsiad bierze ślub 1 pażdziernika (ja mam termin na 9) no i oczywiście jest zaproszona z tym padalcem i ja do niej mówie z uśmiechem ty się tak nie nastawiaj bo jak zacznę rodzić w ten dzień hehe 🙂 Wiecie co mi odpowiedziała? A co ty beze mnie nie urodzisz???? No szok............. Jakieś jebane wesele jest ważniejsze od mojego porodu??? Czasem sobie myślę że lepiej by było jakbym umarła przy tym porodzie... Urodzę moją kochaną córkę dla mojego męża i nie chce żyć.. to byłoby najlepsze rozwiązanie.. Nigdy nie czułam się taka odrzucona i tak bardzo niekochana.. Tak wiem mój mąż mnie kocha ale miłość matki też jest ważna i jakoś zabiła mnie ta sytuacja.........

Carpioo jestem pewna ze ci się uda napisać tą pracę.
Aga trzymam kciuki żebyś wytrzymała jeszcze troszke.. mi też już jest ciężko a jak myślę że ty nosisz w sobei 2 brzdące to wyobrażam sobie jak bardzo jest tobie ciężko..
Gosia super że rodzice tak bardzo was wspierają. Fajnie że kupią coś dla Was bo wszystko się kręci przecież wokół małego teraz 🙂
Iris skorpion skorpionowi nie równy.. słyszałam że te same znaki zodiaku albo się nie lubią albo kochają nad zycie.. w tym przypadku nie widzę innej możliwości niż ta druga 🙂

Przepraszam jak którąś z was pominęłam .. mam taki zryty łepek że szok... Czasem myślę że przesadzam ale jednak chyba nie... Nie wierze w to co się stało i nie wiem co dalej robić.

Znalazłam na youtubie filmik o porodach. Co prawda jest to kręcone w stanach ale cóż.. warto obejrzeć.. ja trochę inaczej po tym filmiku podchodzę do porodu i się zaczęłam zastanawiać nad znieczulenie.. i chyba spróbuję bez... Takie poświęcenie na koniec.. może mnie to oczyści ze wszystkiego i zacznę od nowa żyć???
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
aaa zapomniałam linka dać http://www.youtube.com/watch?v=bFH9RFd306U
myusicie sobie poszczególne części puszczać. A 8 i 9 nie wiem czemu nie ma głosu ale są napisy. Są tam pokazane porody (ale uważam że w delikatny i piękny sposób) więc mi pomogło i przestało mnie to przerażać. Polecam.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Eh Dziewczynki... Jak Was dziś czytam, to mam łzy w oczach... NAPRAWDĘ! jakoś się rozczuliłam 😉
Tyle teraz w nas emocji... Tyle niepewności... Ale to już chwila do spełnienia!

Ja może jestem dziwna..., ale staram się nie myśleć o porodzie, tak zrobiłam z Emilką i źle nie było 🙂 Pewnie moja podświadomość pracuje pełną parą 😉 ale tak w pełni świadomie staram się te myśli odsuwać wychodząc z założenia, że będzie co ma być 🙂

Kolejny raz napiszę, że zazdroszczę Wam trochę tych wszystkich przygotowań i tak wielkiej ekscytacji tym wszystkim 🙂 Ja to miałam 2.5 roku temu, przed porodem Emilki 🙂
Teraz tylko wszystko wystarczy odświeżyć i będzie ok 😁

Dziś się w końcu zabrałam za pranie 🙂 (Emilka jak zobaczyła ubranka to powiedziała OOO KRZYŚ 🙂 )
ciuszki poprane, rozwieszone - chyba 40 minut ślimaczym tempem je wieszałam 🙂 Kończą się prać skarpeteczki, czapeczki, rękawiczki 🙂 ale to chyba mąż rozwiesi, bo ja wymiękam 🙂
Na jutro zostawiam kocyki, kombinezoniki i pieluchy 🙂 Mam nadzieję, że pogoda dopisze 🙂
Bo dziś w nocy była u nas burza, że myślałam, że nici z prania będzie. Ale się rozpogodziło 😁

Adaś Krzyś jest dalej bardzo aktywny i bardzo dużo wierzga 🙂 cieszy mnie to bardzo 🙂 i to, że nie wsadza nóżek tak jak Emilka pod żebra 🙂 bo to było bolesne 🙂
Choć... mimo wszystko ostatnio ciężko mi się śpi, a dziś co 1.5-2 godziny wstawałam do wc i byłam bardzo połamana...
Cieszę się choć, że Emilka zwykle przesypia całe noce i to u siebie. A jak się zdarza, że się budzi w nocy to mój Mąż Kochany wstaje do niej... Wie, że mi ciężko... i pomaga 🙂 cieszę się z tego bardzo.

Aguś, Koyotko dziękuję za dobre słowo 🙂 Buziak wielki dla Was:*
Gosiu cieszę się razem z Tobą z tych wszystkich przygotowań - wicia gniazdka 🙂
Marzenko, mam nadzieję, że emocje troszkę opadły i czujesz się lepiej. Wszystko się poukłada, a teraz jak piszą dziewczynki, myśl głównie o Was! sobie córci i mężu!

Aguś pisałaś, że nie wiesz jak ubrać Maluszki na wyjście... Myślę, że cieplejsze ubranko i czapeczka na głowie, do tego kocyk na nosidełko starczy... Myślę, że zima nas nie zaskoczy, a droga ze szpitala do samochodu i później z samochodu do domku, nie będzie strasznie długa 🙂
Ja wychodząc ze szpitala przykryłam całe nosidełko pieluszką flanelową, żeby Emilka 'nie zachłysnęła się' tym światem, powietrzem i w ogóle i było ok 🙂 ( tylko wtedy był maj )
Zobaczymy jaką pogodę przyniesie nam życie 😉 Na pewno będzie to piękna pogoda w naszych Sercach! 😁 jakże inaczej mogłoby być 😁

Carpioo i do Ciebie słówko! wierzę w Ciebie! nie dawaj się i dopnij swego! sama wiesz, że napisanie tej pracy jest jak najbardziej w Twoim zasięgu 😁 tylko nie bądź za bardzo drobiazgowa jak zasugerował promotor 🙂 wszystko się uda na pewno! 😁
Ja z Emilką w ciążę zaszłam w sierpniu,a w październiku się broniłam 😉 pracę oddawałam pod koniec września 🙂 były to co prawda początki ciąży, ale źle je znosiłam... Wszystko można przezwyciężyć 🙂

Już sama nie wiem co chciałam napisać... więc na razie kończę 😁

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Aguś
wiem że jesteś już tym wszystkim zmęczona ale dasz rade bo dzielna z ciebie babeczka która się nie poddaje wierze w ciebie kochaniutka 😘
Nie przemęczaj się za bardzo z tym praniem itp powoli na spokojnie zdążysz 😉

Gosieńko
Super że gniazdko dla Igorka już szykujecie ja też jestem prze szczęśliwa jak coś robię dla swojego synka a już niedługo maluchy będą z nami 🤪

Marzenko
Kochana ty nawet nie myśl tak nie wolno ci tak nawet mówić !!!!!!!!!!!! zobaczysz wszystko się ułoży z czasem...
Przytulam cię kochana mocno i wysyłam sporo buziaków na poprawę humoru
wiem że ci strasznie przykro z tego powodu i się nie dziwię ale pomyśl teraz o własnej rodzince o dzidzi i mężu tak jak wszystkie dziewczynki tu mówią 🙂

A ja na obiad fryteczki zrobiłam 😜


tak się zastanawiam która pierwsza zacznie rodzić ale będzie adrenalinka na forum uff... już niedługo 🤪
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

meegotka napisał(a):
Witam brzucholki!
Moja dzidzia była dziś łaskawa dla matuli i pospałyśmy,że ho hooo 😁Piękne słońce na dworze aż chce się żyć 🤪
Szuwartynko ja też zodiakalna rybka i ta nasza intuicja to czasami przekleństwo dlatego muszę dzisiaj tę cholerną torbiczkę spakować bo wiem,że to już tuż tuż 😲
Ahh moje kochalińskie ja dzisiaj wkraczam w 38 tydzień trza to normalnie jakoś uczcić 🤪

oj zebys wiedziala, ze to przeklenstwo haha moj menior wciaz powtarza, bym nie krakala :P
no jasne, ze trzeba to uczcic! proponuje wielkie obzarstwo lodami on-line haha
btw. im blizej, tym bardziej sie boje...bo to lada dzien moze przyjsc sadny dzien....nie jestem jeszcze gotowa na bol itp.. hahah
torba co prawda spakowana, ale musze ja chyba przepakowac. Wpadlam na pomysl, ze przeprasuje koszule nocne lol
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Gosiu jak miło czytać ile przyjemności tobie sprawia szykowanie gniazdka dla maluszka 🙂 mi jakoś to przeszło. na początku jakoś było milej teraz to prawie rutyna, że coś trzeba i mniej się cieszę. Może to też kwestia tego, że miałam inne rzeczy an głowie.

Marzenko!!!nawet tak nie myśl, nie pisz!!Proszę cię. Wiem, że ci ciężko, ale nie można tak mówić. Chyba nie chcesz na poważnie męża zostawić, przecież to dla niego byłby koszmar!! Zobaczysz z czasem zmieni się tobie nastawienie. Tulę mocno jak tylko się da 🙂 🙂

Aga trosze sobie narobiłaś obowiązków ucząc męża, że ty większość sama robisz przy synku. wiem że to łatwo mi powiedzieć-tej co jeszcze dzieci nie ma. Ale może uda się Wam teraz jakoś to przeorganizować jak maluszków jeszcze na świecie nie ma, żebyś się nie zajechała 🙃 🙃 A z tego co piszesz masz dobrego męża, więc powinien ciebie zrozumieć. 🙂

Ale się objadłam. Zjadłam dwa talerze pomidorówki i winogrono i nektarynkę...jak się położyłam to myślałam, że uleje się mi 😉 haha chyba żołądek się skurczył lub mała na nim leży 😉
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Miałam napisać jeszcze odnośnie opieki nad dziećmi...
Tak to jest, że My Mamuśki czujemy, że to naszym obowiązkiem jest opieka nad dzieckiem pod każdym względem... I od początku przejmujemy inicjatywę w tej kwestii.. I to jest dla nas zgubne..
Różni są mężczyźni-tak, ale każdy szybko się przyzwyczai, że opieka nad dzieckiem należy do kobiety...
Więc naprawdę Młode Mamuśki angażujcie Tatusiów od początku, żeby wiedzieli co to opieka, co to nieprzespane noce... A jak któryś walnie tekst, że do pracy chodzi i zarabia... To powiedzcie, że możecie się zamienić... A przy dziecku jest \'praca\' 24h na dobę, oni często o tym zapominają.
Wiem, wiem, jest też kwestia tego typu, że często My Kobiety czujemy, że nikt lepiej od nas nie zajmie się pociechami, ale... dajmy się wykazać Tatusiom, dla siebie samych. By później Tatuś nie powiedział, że nie wiem jak to i tamto zrobić i nie miał wymówki, że tylko Mamusia to potrafi. By Mamusia miała czas dla siebie... i potrafiła to wykorzystać.
Agi ani przez moment pisząc te słowa nie krytykuje, bo ja robiłam długo podobnie do niej... Ale w pewnym momencie po kolei zaczęło się to zmieniać i staramy się z mężem dzielić obowiązkami.. Staram się też być dla niego wyrozumiała, bo w pracy ma głównie nocki... Więc i często jest przemęczony. Tak czy siak dajemy radę. Dodatkowo teraz, po przyjściu na świat synka, mam zamiar od początku o wiele bardziej angażować go w opiekę... i zrobię to dla synka, dla siebie i dla Emilki 🙂 i dla Męża oczywiście, żeby mógł się spełniać w roli OJCA 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Marzenka proszę, nie możesz tak myślec, że chcesz umrzec przy porodzie! każda z nas przechodziła kiedys kłótnie z matkami, ale zawsze po jakimś czasie następuje zgoda! Ma tego padalca swojegi i niestety na to nic nie można poradzic, ale nie wierzę, że Cie nie kocha! My tu wszystkie brzuszki podnosimy Cie na duchu.
Gosia też mam piankowego kubusia puchatka, tygryska i prosiaka, z tym, że mam rozmiar 60cm i mąż musiał je trochę podoklejac do ściany, bo były na 60cm "aż" 2 rzepy. Trzymam kciuki za remont pokoju. Mój już na szczęscie skończony i tylko lampę trzeba zawiesic i mała się już może wprowadzac.. Chciałam zrobic fotki, ale takie jakies chu...wychodzą. Ten pokój jakiś niewymiarowy i nie można sensownej fotki strzelic..

Ja się dzisiaj wkur... tak, że myślałam, że kogoś zabije. W skrócie, bo na samą myśl mi się ciśnienie podnosi: robiłam remont w maju. Głowny bezpiecznik mam na 20amperów. Jak włączałam piekarnik bezpieczniki siadały. Zadzwoniłam do mojej komunistycznej administracji (wyobrażacie sobie, że w XXI wieku oni w pomieszczeniach, przy klientach palą sobie fajki i popijają kawką? No kur...jak na alternatywy 4!), że mają mi z tym coś zrobic. No to przyszedl sztyft, zmienił liczniki i bezpieczniki, po czym wysłał pismo do energetyki. Przyjechał kolejny gośc z energetyki, że mi licznika nie oplombuje, bo mi adm założyla licznik 25 amperów a w umowie. no to wiecie, pismo do energetyki o podwyższenie mocy, tysiąc listów przyłazi i mam coś wypelniac. Ostatnio przyszedł list, że adm ma mi podpisac, że mi głowny bezpiecznik zmienili. wiecie co te stare komuchy w adm mi powiedzieli? że oni mi licznika nie zmieniali, że sama sobie zmieniłam i mi nic nie podpisza a bez ich podpisu energertyka nie da mi nowej umowy. No kur...przecież sam sztyft z administracji był mi to wymieniac!! To się po prostu do tv nadaje. a i jeszcze mi powiedziano, że najlepiej jak poszukam sobie jakiegos elektryka na lewo, co mi to podpisze. Jasne, jeszcze mam za to bulic! Myślałam, że się porycze ze złości a ten debil jeszcze jakimiś pojeciami do mnie wali o topiku czy czyms. Ja do niego, że panie, ja mam wykształcenie humanistycznie a nie elektrycznie i niech pan do mnie mówi po polsku. a on do mnie "jak Pani tego nie wie, to o czym mam z Panią rozmawiac".Jak to powiem mężowi, to chyba wejdzie z granatem do tej adm i ją wysadzi w powietrze...Nienawidze załatwiac czegokolwiek w adm. Do brania czynszów pierwsi, ale żeby coś zrobic dla mieszkanca, to nic się nie należy..
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Kokosanko granat........... super rozwiazanie 🙂 chyba skorzystam 🙂
Ehh niestety tak to już jest. U mnie w bloku kiedyś napięcie było za wysokie i wszystkie sprzęty się popaliły. Oczywiście w jakiejś skrzynce na parterze było przepięcie a zwrócili na 600 zł buhaha.
a spalił się telewizory 2, komputer, mikrofala i chyba coś jeszcze. A oni nam 600 zł zwrócili.. tak już jest w administracjach..
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Marzenko serce mnie boli jak czytam o tym co czujesz... Kochana nie wolno Ci tak myśleć ani tego pisać! Ja wiem, że czujesz się oszukana, zawiedziona, że jesteś zła, rozgoryczona i że Ci źle, ale masz męża, swoją małą córeńkę pod sercem i to dla nich musisz być dzielna... Przytul się mocno do męża wypłacz i nie myśl nigdy o takich strasznych rzeczach. Wiem, że to tak łatwo nie minie, że nie da się zapomnieć, przejść obojętnie nad tym, gdy ktoś bliski krzywdzi, ale jestem pewna, że nie warto abyś poświęcała swoje zdrowie dlatego, że Twoja matka się pogubiła... Odpuść to wszystko teraz... Przytulam Cię bardzo mocno!!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Hej dziewczyny wpadlam tylko na chwilke na neta bo znowu w domu nie mam 😞 Chciałam wam tylko napisac ze jestem po wizycie Julka wazy 2660gram i jest cala zdrowiutka najlepsze jest to ze lekarz kazal mi sie powoli szykowac za dwa tygodnie bo glowka sie znacznie obnizyla tak sie strasznie boje 😞 Mam nadzieje ze wytrzymam do pazdiernika 🙂 Wogole musze sie wziasc za siebie lekarz powiedzial ze jestem stanowczo za chuda i mam anemie ja nie wiem jak to mozliwo gdyz staram sie jesc wartosciowe rzeczy i malo tez nie jem 😞 Dzisaj zakupilam sobie soczek z buraczkow i bede musiala sie przelamac dla małej i go codziennie po szklane pic bo nie bede miala sily na porod.... Mam nadzieje ze u Was wszystko wporządku... Jak tylko mi wlacza inetren to was poczytam..
Marzenko nie mozesz tak myslec!!!!! Absolutnie nieeee!! W zyciu bywaja czasami takie sytulacje i trzeba to przetrwac napewno sie ulozy i bedzie dobrze pamietaj ze slonce nie ostatnie zachodzi!! Mam nadzieje ze niedlugo bedzie dobrze czego Ci zycze z całego serca!!
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Bajka cudnie,że malutka pięknie rośnie i jaki klocuszek-oby tak dalej.A co do anemii to powinien Ci przypisać żelazo bo z warzyw i soków bardzo mało się wchłania musiała byś jeść tonami ja biorę żelazo już 3 miesiące i teraz mam super wyniki ale też nie kazał odstawiać bo po porodzie też może być anemia więc lepiej zapytaj gina nawet przez tel.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Meegotko, Bajko... i inne dziewczynki z terminem na początek października..Jak patrzę na te Wasze tygodnie, to mam ciarki... U was to już naprawdę moment od przytulenia Maluszków 🙂
i już też nie mogę się doczekać wieści o pierwszych Maluszkach na świecie... To co po części przeraża, równie mocno cieszy 😁
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Akneri jak ja Ci zazdroszczę,że wiesz co Cię czeka mam na myśli poród u nas jest mega strach przed nieznanym.Niby żadna z nas nie myśli o tym na okrągło no ale to nieuniknione 😮Moja torba dalej nie spakowana wyciągnęłam tylko z szafy ręczniki pieluchy kocyki gatki dla mnie,podkłady i na tyle miałam wenę może dlatego ,że nigdy nie pakuję się wcześniej zawsze przed wyjazdem zajmuje mi to chwilkę bo mam listę 🤢 Może jutro się zmobilizuje po zajęciach ze szkoły rodzenia.Zastanawiam się czy nie poprosić ,żeby mi tam położna zrobiła ktg bo mój lekarz stwierdził ,że nie trzeba.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Meegotko... ja nie wiem co mam już Tobie i innym Dziewczynkom napisać...
Ale jak widzicie, wszystkie, które jesteśmy drugi raz w ciąży przeżyłyśmy 🙂 Więc i z Wami będzie podobnie 🙂 A jak będzie... to już jedna wielka niewiadoma... Ja wierzę, że będzie pozytywnie i szczęśliwie u każdej z nas 😁
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
czesc!
wkurzyc sie mozna! Napisalam dosc dlugi post , cos chyba przycisnelam i wcielo mi go 😠 A juz nie mam sily pisac znowu. Coz, sprobuje napisac jutro. A dzis pogratuluje tylko Carpioo sily woli i ambicji. Oby tak dalej kobieto, dumna jestem z Ciebie 😁 A Marzence powiem, ze mi bardzo smutno z jej powodu, ale tak to czasem jest, ze zakochanek kobiecie facet przyslania caly swiat, nawet wlasne dzieci czasem. Ale nie przejmuj sie, pokaz im, ze jestes silna babka. Poza tym wszystkie CIe tu wspieramy i pamietaj, ze jestesmy Twoja rodzinka pazdziernikowych brzuszkow 😁
pozdrowienia dla wszystkich i milej nocy
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Hej, ale dzisiaj jestem padnięta. Wstałam wczeście rano kilka spraw do załatwiania energetyka itd teraz wróciłam do domu bo mój zaczął remontować drugi pokój i marzę tylko o tym by się położyć do łóżka. Jutro lecę odebrać wyniki, mam nadzieje , że nie wychodowali mi tego paciorkowca, oczywiście dam znać co i jak.
A tu filmik, takie szkraby a jakie pocieszne
http://www.youtube.com/watch?v=A6httIA8KlE&feature=player_embedded
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...