Skocz do zawartości

Majóweczki 2021🤰 | Forum o ciąży


Angella

Rekomendowane odpowiedzi

10 godzin temu, MariKate napisał:

Ja w GATTA 😉  ale na fb już kilka razy rzuciła mi sie tez w oczy reklama jakiejś strony z rajstopami i legginsami ciążowymi (sklep LIDA czy jakoś tak 🤔). 

Faktycznie, jest LIDA sklep dla size plus i mają kolekcję ciążowa. Ja kupiłam w Lidlu legginsy wygodne, rajstopy wprawdzie też, ale wydaje się, że w części strategicznej rozciągają się aż nazbyt i skutkiem tego jest zjeżdżanie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Hej dziewczyny, jak się dziś czujecie? Co porabiacie? 

Ja dzisiaj rano trochę się wystraszyłam swoim cukrem bo pierwszy raz mi się zdarzyło mieć taki wynik, a mianowicie miałam 67.... Ale co dziwne nie czułam się jakoś słabo itp. 

W ogóle coraz ciężej mi się robi i zaczelam się zastanawiac czy wytrwam do tego 39tc. Brzuch coraz częściej mnie pobolewa (byłam dziś na pobliskim targu na zakupach i już dochodząc pod blok poczułam bol podbrzusza tak bardziej po prawej stronie ), odczuwam skurcze no i krocze też coraz bardziej daje się we znaki.... Dobrze że jutro mam wizytę u swojego lekarza to będę wiedziała czy wszystko jest tam ok ☺️

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

22 minuty temu, MariKate napisał:

Hej dziewczyny, jak się dziś czujecie? Co porabiacie? 

Ja dzisiaj rano trochę się wystraszyłam swoim cukrem bo pierwszy raz mi się zdarzyło mieć taki wynik, a mianowicie miałam 67.... Ale co dziwne nie czułam się jakoś słabo itp. 

W ogóle coraz ciężej mi się robi i zaczelam się zastanawiac czy wytrwam do tego 39tc. Brzuch coraz częściej mnie pobolewa (byłam dziś na pobliskim targu na zakupach i już dochodząc pod blok poczułam bol podbrzusza tak bardziej po prawej stronie ), odczuwam skurcze no i krocze też coraz bardziej daje się we znaki.... Dobrze że jutro mam wizytę u swojego lekarza to będę wiedziała czy wszystko jest tam ok ☺️

Jutro masz 3 USG referencyjne? Muszę ci powiedzieć, że ja dziś też zaskoczenie, bo cukier 76, zdarzało mi się już koło 78 ale po ostatnich przekroczeniach, nie spodziewałam się. Zwłaszcza że ostatnio dwa razy pod rząd miałam przekroczenie po kolacji i ciekawe jak to się skończy. Wczoraj niby zjadła to co zwykle a cukier 143😯Powiem, że ja ostatnio też za długo nie pochodzę. Synek rozpycha się na maksa, jakby chciał szczelnie wypełnić brzuch. Do tego jak ciśnie na pęcherz, ledwo idę, zdaje mi się, jakby miała dynamit w brzuchu, wszystko jest tak napięte. Chciałabym być kwietnioweczka zamiast majoweczka 😟

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

32 minuty temu, MariKate napisał:

Hej dziewczyny, jak się dziś czujecie? Co porabiacie? 

Ja dzisiaj rano trochę się wystraszyłam swoim cukrem bo pierwszy raz mi się zdarzyło mieć taki wynik, a mianowicie miałam 67.... Ale co dziwne nie czułam się jakoś słabo itp. 

W ogóle coraz ciężej mi się robi i zaczelam się zastanawiac czy wytrwam do tego 39tc. Brzuch coraz częściej mnie pobolewa (byłam dziś na pobliskim targu na zakupach i już dochodząc pod blok poczułam bol podbrzusza tak bardziej po prawej stronie ), odczuwam skurcze no i krocze też coraz bardziej daje się we znaki.... Dobrze że jutro mam wizytę u swojego lekarza to będę wiedziała czy wszystko jest tam ok ☺️

Ja dziś pierwszy raz miałam zajęcia w szkole rodzenia a raczej w domu bo oczywiście wszystko on-line. Dziś był blok o noworodku i tym co się z nim dzieje w szpitalu a do tego blok z fizjoterapeutą i powiem Wam że pokazała nam całkiem fajne ćwiczenia. A teraz gotuję rosołek bo już chyba miesiąc za mną chodzi 🙂

@MariKate może już dziś sobie po odpoczywaj do końca dnia. Niestety już z dnia na dzień będzie nam ciężej 😞 ja sama czuję się coraz bardziej ociężała i jak tak polatam sobie w ciągu dnia to wieczorem ledwie żyję. A co do krocza to podobno normalne że pobolewa bo macica coraz bardziej na nie naciska. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

U mnie dziś fatalnie. Pokłóciłam się i z mężem i z moimi rodzicami. Najchętniej wyjechałabym gdzieś bez słowa na tydzień. Ja bym maksymalnie odpoczęła,a oni...no cóż,chyba by się tu wykończyli. Gdyby nie ciąża i to jakby taki wyjazd wplynal negatywnie na syna, nie zastanawiałam się długo.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, Tylko_ONA napisał:

U mnie dziś fatalnie. Pokłóciłam się i z mężem i z moimi rodzicami. Najchętniej wyjechałabym gdzieś bez słowa na tydzień. Ja bym maksymalnie odpoczęła,a oni...no cóż,chyba by się tu wykończyli. Gdyby nie ciąża i to jakby taki wyjazd wplynal negatywnie na syna, nie zastanawiałam się długo.

W takich sytuacjach zawsze są myśli ucieczkowe a to najczęściej nie jest rozwiązanie problemu. Pewnie jesteś przemęczona, czy mąż wystarczająco ci pomaga i dba o Twój komfort? Nie pytam o powód kłótni, ale może warto na spokojnie sobie różne rzeczy powyjasniac, zwłaszcza że na tym etapie przez emocje skrajne stawiamy często sprawy na ostrzu noża. Powiedzieć też o swoich oczekiwaniach itp. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

20 minut temu, Do_Mi napisał:

Ja dziś pierwszy raz miałam zajęcia w szkole rodzenia a raczej w domu bo oczywiście wszystko on-line. Dziś był blok o noworodku i tym co się z nim dzieje w szpitalu a do tego blok z fizjoterapeutą i powiem Wam że pokazała nam całkiem fajne ćwiczenia. A teraz gotuję rosołek bo już chyba miesiąc za mną chodzi 🙂

@MariKate może już dziś sobie po odpoczywaj do końca dnia. Niestety już z dnia na dzień będzie nam ciężej 😞 ja sama czuję się coraz bardziej ociężała i jak tak polatam sobie w ciągu dnia to wieczorem ledwie żyję. A co do krocza to podobno normalne że pobolewa bo macica coraz bardziej na nie naciska. 

Domi, czy to szkola rodzenia z Inflanckiej?Ja się wogole zastanawiam, czy sobie coś organizować. W pierwszej ciąży łaziłam, ale prócz spraw pielęgnacyjnych i ogólnych wiadomości, w kwestii porodu nic mi to nie dało. Potem myślałam sobie z goryczą, że pięknie się mówi o oddychaniu jako metodzie łagodzenia bólu, ale jak cię tak nawala, że masz ochotę skoczyć przez okno, to nie myślisz o żadnym oddychaniu😅. Ale wiadomo, każda kobieta ma inne odczuwanie. Mam nadzieję, że wyniesiesz z tego sporo pożytecznych wiadomości,😊

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

11 minut temu, Emi_ja napisał:

Domi, czy to szkola rodzenia z Inflanckiej?Ja się wogole zastanawiam, czy sobie coś organizować. W pierwszej ciąży łaziłam, ale prócz spraw pielęgnacyjnych i ogólnych wiadomości, w kwestii porodu nic mi to nie dało. Potem myślałam sobie z goryczą, że pięknie się mówi o oddychaniu jako metodzie łagodzenia bólu, ale jak cię tak nawala, że masz ochotę skoczyć przez okno, to nie myślisz o żadnym oddychaniu😅. Ale wiadomo, każda kobieta ma inne odczuwanie. Mam nadzieję, że wyniesiesz z tego sporo pożytecznych wiadomości,😊

Tak, to szkoła z Inflanckiej bo tam zamierzam rodzić więc skoro nie mogę odwiedzić wcześniej szpitala i o wszystko wypytać to pomyślałam że chociaż na szkole rodzenia się czegoś dowiem o procedurach i ogólnie o szpitalu. Powiem Ci szczerze że z teorii o noworodku niczego nowego się nie dowiedziałam. Jedynie te ćwiczenia były fajne bo rozluźniają mięśnie a ja zauważyłam że cały prawy bok mam spięty od jakiegoś czasu. Jeśli chodzi o oddech to też jestem ciekawa jak to będzie podczas porodu bo bardzo fajnie jest on opisany w książce Rodzic można łatwiej ale pewnie w momencie stresu o wszystkim się zapomnina. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

@Emi_ja ech u nas niestety od dłuższego czasu nie uklada się to wszystko najlepiej. Bardzo rozmijamy się z mężem w wielu kwestiach. Jesteśmy że sobą już od  ponad 16 lat, ale jeżeli o ciążę chodzi niestety nie mogę na niego liczyć. Tak było za pierwszym razem i tak jest teraz. Ilekroć się złoszczę zamiast uspakajac dolewa oliwy do ognia. Niestety to nie typ ciepłego partnera który daje wsparcie. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

52 minuty temu, Emi_ja napisał:

Jutro masz 3 USG referencyjne? Muszę ci powiedzieć, że ja dziś też zaskoczenie, bo cukier 76, zdarzało mi się już koło 78 ale po ostatnich przekroczeniach, nie spodziewałam się. Zwłaszcza że ostatnio dwa razy pod rząd miałam przekroczenie po kolacji i ciekawe jak to się skończy. Wczoraj niby zjadła to co zwykle a cukier 143😯Powiem, że ja ostatnio też za długo nie pochodzę. Synek rozpycha się na maksa, jakby chciał szczelnie wypełnić brzuch. Do tego jak ciśnie na pęcherz, ledwo idę, zdaje mi się, jakby miała dynamit w brzuchu, wszystko jest tak napięte. Chciałabym być kwietnioweczka zamiast majoweczka 😟

Jutro będę mieć zwykle usg u swojego lekarza, a dopiero za tydzień to już bardziej szczegółowe prenatalne. No ja byłam mega zdziwiona takim cukrem, zwłaszcza, że zjadłam normalnie to samo co zawsze na noc, a wczoraj rano miałam 92 na czczo i raczej ostatnie pomiary z rana to zawsze tak bliżej tych 90 a dziś takie zaskoczenie. Ja już też bym chciała mieć to najlepiej już za sobą a tu jeszcze 2 miesiące trzeba wytrzymać 🙈

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie

Witam 🙂

 

Ja dziś też od rana z mężem na pieńku, ale w sumie teraz mi już przeszło.

zjadlam obiad i się wyluzowałam 😁

 

Mi to ciężko robi się właśnie po południu.Rano jest ok, normalnie jak bez ciąży, a potem zaczynam czuć ciężar brzucha, wypinającą się Róże, przekręcającą się we wszystkie strony.

wczoraj od rana byłam autem w mieście, że nawet zapomniałam liczyć ruchy, ale w sumie to tak jak mam wskazane liczyć od 9, to już 9:30 mam zaliczone 10 ruchów.

 

U mnie cukry na czczo na razie ok o dziwo, więc stoję od tygodnia na 13j insuliny.

 

U mnie ogółem dzień śpiący, o 11 byłam zawieść męża z córką na basen i zrobiłam sobie drzemkę, co chwilę pada deszcz, grad, wieje, więc nawet ze spaceru nic dziś nie będzie 🥴

Edytowane przez dorcia6579
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

13 minut temu, Do_Mi napisał:

Jeśli chodzi o oddech to też jestem ciekawa jak to będzie podczas porodu bo bardzo fajnie jest on opisany w książce Rodzic można łatwiej ale pewnie w momencie stresu o wszystkim się zapomnina

Powiem Ci tak, że w poprzedniej ciąży jak przychodziła do mnie położna przed porodem to jednym z tematów które że mna omawiała to właśnie technika oddechu przy skurczach i porodzie. No i fajnie to się ćwiczyło tak na "sucho", a jak przyszło co do czego podczas porodu to po prostu wszystko zapomniałam i nawet położna (inna) która mi asystowała stwierdziła, że kompletnie nie umiem oddychać 🙈 ale mi było wtedy wszystko jedno i po prostu chciałam przetrwać każdy skurcz, więc oddychałam tak jak uważałam za najlepsze 😅🙈

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Teraz, MariKate napisał:

Jutro będę mieć zwykle usg u swojego lekarza, a dopiero za tydzień to już bardziej szczegółowe prenatalne. No ja byłam mega zdziwiona takim cukrem, zwłaszcza, że zjadłam normalnie to samo co zawsze na noc, a wczoraj rano miałam 92 na czczo i raczej ostatnie pomiary z rana to zawsze tak bliżej tych 90 a dziś takie zaskoczenie. Ja już też bym chciała mieć to najlepiej już za sobą a tu jeszcze 2 miesiące trzeba wytrzymać 🙈

Fajnie, przynajmniej dowiesz się, co u twojego chłopaczka. Ja właśnie mam USG na 23, więc za tydzień z hakiem. Człowiek żyje tylko od badania do badania. Wczoraj mój maluch dał mi nieźle popalić. Od 19 nieprzerwanie gurmolil się w brzuchu. Nie jakoś gwałtownie, ale wyjątkowo nieprzyjemnie az zaczęło mi to przeszkadzać i zaczęłam się martwic. Na szczęście jednak potem nieco się uspokoił, ale tylko nieco. Nie zrobiłam wczoraj drożdżówek, bo miałam za mało twarogu, szykuje się zrobienie ich w tygodniu.  

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

9 minut temu, Tylko_ONA napisał:

@Emi_ja ech u nas niestety od dłuższego czasu nie uklada się to wszystko najlepiej. Bardzo rozmijamy się z mężem w wielu kwestiach. Jesteśmy że sobą już od  ponad 16 lat, ale jeżeli o ciążę chodzi niestety nie mogę na niego liczyć. Tak było za pierwszym razem i tak jest teraz. Ilekroć się złoszczę zamiast uspakajac dolewa oliwy do ognia. Niestety to nie typ ciepłego partnera który daje wsparcie. 

W takim razie pozostaje mi współczuć ci takiej sytuacji i relacji😟. Mam nadzieję, że po porodzie coś się jednak zmieni w tej kwestii. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Do_Mi napisał:

To KinderKraft Prime, miał być czarny ale jednak nie do końca mi się podobał w takiej odsłonie więc wzięliśmy szary by Dżoana Krupa hehe 🙂

 

 

IMG_20210314_134910.jpg

Bardzo gustowny😊Tym bardziej, że nasz jest bardzo podobny tyle, że szary bardziej w grafit. Fajna rączka 😊

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, MariKate napisał:

Powiem Ci tak, że w poprzedniej ciąży jak przychodziła do mnie położna przed porodem to jednym z tematów które że mna omawiała to właśnie technika oddechu przy skurczach i porodzie. No i fajnie to się ćwiczyło tak na "sucho", a jak przyszło co do czego podczas porodu to po prostu wszystko zapomniałam i nawet położna (inna) która mi asystowała stwierdziła, że kompletnie nie umiem oddychać 🙈 ale mi było wtedy wszystko jedno i po prostu chciałam przetrwać każdy skurcz, więc oddychałam tak jak uważałam za najlepsze 😅🙈

Ja niby ćwiczę ten oddech przez żebra, brzuch itd ale właśnie boję się że wszystko mi się pomiesza tzn w której fazie jaki oddech 😕

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
46 minut temu, Do_Mi napisał:

Ja niby ćwiczę ten oddech przez żebra, brzuch itd ale właśnie boję się że wszystko mi się pomiesza tzn w której fazie jaki oddech 😕

Łatwo złapiesz, który oddech przynosi ulgę 🙂 Ja nie miałam z tym problemu 🙂

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

26 minut temu, MariKate napisał:

Dziewczyny, ile macie koszul nocnych do karmienia? I ile planujecie zabrać do szpitala? Powoli zaczynam rozmyślać nad rzeczami które muszę spakować do walizki i z tymi koszulami mam problem 😅

Ja mam 5 koszul do karmienia, do szpitala biorę 3 i jedną koszulę do porodu, która jeśli będzie się nadawała po porodzie to też będzie mi służyła do karmienia.  A ile macie/planujecie kupić biustonoszy do karmienia? 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
29 minut temu, MariKate napisał:

Dziewczyny, ile macie koszul nocnych do karmienia? I ile planujecie zabrać do szpitala? Powoli zaczynam rozmyślać nad rzeczami które muszę spakować do walizki i z tymi koszulami mam problem 😅

Ja mam dwie nowe i trzy jeszcze z czasów karmienia córki. Do szpitala wezmę ze 3 może 4. 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
57 minut temu, MariKate napisał:

Dziewczyny, ile macie koszul nocnych do karmienia? I ile planujecie zabrać do szpitala? Powoli zaczynam rozmyślać nad rzeczami które muszę spakować do walizki i z tymi koszulami mam problem 😅

Generalnie biorę ze sobą 4 koszule, w tym dwie do karmienia, bo te dwie bez guziczków mają taki rozciągliwy dekolt, że spokojnie pierś wyciągnę, rodzić będę w szpitalnej 

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Właśnie kupiłam dwie, jedna na ramiączkach druga z krótkim rękawem. I te dwie wezmę do szpitala. Poprzednio też miałam tylko dwie. 

Generalnie miałam nie brać,a zamiast koszul zakładać koszulki na ramiączkach ale wystraszona wizja CC zmieniłam zdanie. 

Edytowane przez Tylko_ONA
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusie
36 minut temu, Tylko_ONA napisał:

Właśnie kupiłam dwie, jedna na ramiączkach druga z krótkim rękawem. I te dwie wezmę do szpitala. Poprzednio też miałam tylko dwie. 

Generalnie miałam nie brać,a zamiast koszul zakładać koszulki na ramiączkach ale wystraszona wizja CC zmieniłam zdanie. 

Ja przy poprzedniej cesarce musialam mieć taką szpitalna do zabiegu. Dopiero przy "uruchamianiu"  po prysznicu pozwolili się przebrać w swoją.

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...