Skocz do zawartości

Wrześnióweczki 2012 | Forum o ciąży


Gość

Rekomendowane odpowiedzi

  • Odpowiedzi 26,2 tys.
  • Utworzono
  • Ostatniej odpowiedzi

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • sandroos

    2758

  • Doti

    2120

  • Emilia1991r

    2246

  • karolka84

    3424

Najbardziej rozmowne osoby w tym wątku

  • Mamusia
Doti napisał(a):
Super że teściowa wózek kupi 🙂 W wyborze niestety nie pomogę... Ważne żebyś go zamówiła w miarę szybko bo śmierdzą te materiały strasznie i muszę się wywietrzyć zanim maluszka wsadzisz.

To dobrze, że mi powiedziałaś, nie pomyślałam. Dzięki ! 🙂
Ja w ciąży przytyłam niecałe 8 kg, a to dzięki diecie, bez słodyczy / ze względu na mój podniesiony cukier/.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
karolka, tak ładnie Ci podskoczyła ta hemoglobina, wyniki masz super, może i ja się skusze na te tabletki... biorę żelazo i hemoglobina stoi w miejscu, mam 11,0, może coś tam daje to żelazo i gdybym nie brała to miałabym jeszcze gorszy wynik, ale mimo wszystko wolałabym, żeby ciut podskoczyła bo boję się, że po porodzie będę miała o wiele gorsze, tym bardziej, że biorę zastrzyki przeciwzakrzepowe i w związku z tym ryzyko sporej utraty krwi u mnie jest większe
a Ty bierzesz 6 tabl. dziennie??

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Mój M pojechał na działkę popracować ,a ja skoczyłam do sklepu po stanik i kupiłam 85 F 🙂
Ja jakoś z wynikami nie mam problemu odstawiłam dwa miesiące temu witaminy i jakoś się trzymam beż nich wyniki na tym samym poziomie co jak brałam tabsy.
Zaczęłam odczuwać skurcze na razie dwa więc siedzę i zapisuję 😜 Spacer i wejście na 4 piętro swoje robią 🙂
September dobrze ,że się odezwałaś i że wszystko ok. 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
ale produkujecie tych stron 😉 ciężko mi nadrobić...

ja od przyjazdu męża niezabardzo mam czas na posiedzenia przed kompem... to tu trzeba jechać, to tam... i tak dzień w dzień... a jak już nadejdzie wieczór to jesteśmy tak padnięci że ledwo dychamy. Więc wybaczcie że nie jestem w temacie...

myślałam że powoli zbliżamy się ku końcowi z tym poddaszem, a tu wyszły takie jaja że szok... zrobiliśmy sobie ogrzewanie pogłogowe w łazience i w korytarzu i niestety, ale któraś z rur jest uszkodzona i teraz musimy szukać tej usterki ;/;/ na szczęście jeszcze nie układaliśmy płytek w wc i paneli w korytarzu, więc nie jest tak źle... ale czas roboty się wydłuża 😠 teraz znowu szukanie tej nieszczęsnej rury w podłodze... szlag mnie trafi. ale z drugiej strony dobrze że sprawdziliśmy cały obieg przed okresem grzewczym... bo później byłyby jaja...

uciekam bo mąż czeka, i jedziemy wybrać meble do kuchni...

no i mam nadzieje że zdążymy się z tym wszystkim ogarnąć przed narodzinami małego... także mi się nie śpieszy na porodówkę 😁 daje wam pierwszeństwo 😁

Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Hej kuleczki 🙂
Isa, Ty to masz roboty... Żeby Cię tylko nie wzięło od tego latania i załatwiania :p
Dzisiaj taka piękna pogoda, dziecko kopie niesamowicie i chce mnie na spacer wykopać, a ja bez sił zupełnie 😞 siedzę na balkonie i gazety przeglądam 😞 Cała moja energia wyparowała... A potem przyjdą deszcze i będę marudzić, że na spacer nie mogę wyjść :P
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Doti jedyne co wiem, to co siorze i mojej mamie robili ,bo dziecko nie chcialo zejsc w kanal rodny, to dwie położne tak jakby polozyly się im na brzuch,na maxa rękoma naciskały brzuch i tak jakby ściągały dziecko w dół, zjeżdżały przedramionami w dół,naciskając bardzo.Siora mówiła ze bolało to, bo one robily to naprawde mocno,uwaliły jej się na brzuchu. Co do wózków to chyba nie każdy ich materiał śmierdzi bo w naszym wogóle nie śmiardział, tylko koła waliły gumą okropnie...bleee
Dziewczyny ja nie miałam ani razu skurczu takiego żebym wiedziała że - oo teraz się zaczął i teraz skończył. Twardnieje mi brzuch i jest twardy nieraz nawet z 10 minut i potem wraca do normy,nic więcej.Taki twardy robi mi się jak dużo chodzę lub się przepracuję,ale to dziwne bo twardy jest tak długo a nie np pół minuty czy minutę.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Isa ciekawe czy się wyrobisz hehehe. obyś ogarnęła się z tym.

ja normalnie dziś nie mogę sobie miejsca znaleźć. mam takiego stresa przed tą wizyta jak nigdy. a Mały daje popalić tak po pęcherzu że co pół godziny latam na siku...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Madzia,wszystko się ułoży, zobaczysz. Jesteśmy z Tobą !

Kurde wiecie co, lepiej nie czytać innych wątków, mam tu na myśli o sierpniówkach bo jak ja to wszystko czytam to jeszcze bardziej nie chce mi się iść rodzić.Nie żebym nie wiedziała co to oznacza mieć dziecko, ile to zachodu,poświęceń,pracy przy nim (ale i szczęścia) , ale jak się czyta co te dziewczyny na sierpniówkach po porodzie pisza to przeraża mnie to !!!!! 😮 😮 😮 😮 😮
Ale i tak mnie ciekawi co u nich, jak to wygląda po porodzie. Każda jest zmęczona do granicy wytrzymałości....Masakra
Cholera a im bliżej terminu,tym dni lecą jak szalone...Jak pomyślę,że wiadomo na 100% że najdalej za dwa tygodnie i dwa dni będę mieć małą przy sobie (bo 8 września kończę 41 tydz) to szok normalnie. Nie ogarniam tego 🙂 🙂 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
A właśnie poczytałam na sierpniówkach że jednej babce tak zrobili jak pisałam wcześniej, lekarz dziecko chciał przesunać w kanał rodny, ściągnąc w dół i złamał jej ( rodzącej ) żebro, czy nawet żebra !!
No ale stwierdził,że ratują dziecko, kosztem matki. Jednak i tak miała cc....
Lepiej nie czytać i się nie nakręcać. W sumie złamane żebro też da się przeżyć,ważne żeby dzieciaczki nasze były zdrowe !
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
karolka84 napisał(a):
pestka ja tez sobie czytam sierpniowki i czasem az mi slabo 😮

No właśnie, mi też, a zobaczysz że za parę tygodni,jak będziesz bliżej porodu to wtedy już wogóle odlot, bo wszystko staje się takie realne i na wyciągnięcie dłoni... Ja od kilku dni mam takie shizy.Wiem, wiem, mam myśleć że wszystko będzie dobrze. Odganiam inne myśli, jednak to chyba nierealne by się nie martwić.
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Madzia1988 napisał(a):
A ja czekam cały czas na jakąś decyzję od lekarza... Bo nadal nie wiem co i jak z nami będzie.
Póki co jestem dobrej myśli.

Madziu, i tej dobrej myśli masz się trzymać 🙂

Pestka, chyba każda z nas, oczekująca pierwszego dziecka boi się tego co będzie. W końcu nasz dotychczasowy świat przewróci się do góry nogami 🤪 Nic już nie będzie takie samo i nie ma szans na powrót do tych czasów sprzed ciąży 🙂 A póki dziecko nie będzie w pełni samodzielne, to całe swoje życie trzeba podporządkować dziecku. A wszystko co nieznane budzi w nas jakiś niepokój i obawy, czy podołamy różnym problemom, które na pewno nas nie ominą 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
tez nie mozemy sie nakrecac, ze takie komplikacje u nas wystapia...najlepiej w ogole o tym nie myslec, a jak dojdzie do porodu, to jakos to pojdzie...chyba kazda z nas boi sie o malucha, ale tez o siebie, bo przeciez czas pologu do przyjemnych nie nalezy, a wez tu sie jeszcze ogarnij z maluchem...
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
ja po wizycie u mojego gin....mialam jechac na ktg jesli by jutro Szymanski mnie nie przyjal ale dalo rade i na 12 do niego jedziemy wiec na ktg nie ide.....Hemoglobina w normie odstawione tabletki 🙂 tylko że zapalenie mam w kaczce i musze brac globulki...i teraz pytanie czy Szymanski mnie wczesniej polozy na oddzial bo jestem nosicielem paciorkowca by podać ten antybiotyk 4-5 godzin przed porodem....kurcze masakra...jutro sie dowiem...i tez sprawa czy rozwiazanie bedzie przez cc czy sn....ja tez jestem pozamykana na cztery spusty,szyjka sie nie skrocila nic a nic 😁 wiec daje sobie spokoj z wywolywaniem małej 🙂 Bartek twierdzi że jeszcze przenoszę 😁 😁
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
Wszystko dziewczyny będzie dobrze.Nie można znowu myśleć że będzie łatwo,nie można się tak oszukiwać 🙂 Ale miliony kobiet na świecie to przeżyły i miliony zdecydowały się na kolejne dziecko więc z biegiem czasu idzie zapomnieć o tych wszystkich strasznych przeżyciach. Deira masz rację, strach przed nieznanym to jest. Najważniejsze że już kochamy swoje pociechy a miłość przetrwa wszystko, wszystko zrobimy by wychować nasze dzieci.

Wiecie co, nie osądzam nikogo ale tak czytałam teraz pierwszy raz styczniówki 2013 (bo sama miałam nią być, tak sobie ubzdurałam że chcę urodzić w 2013 roku, ale wyszło wcześniej 🙂 i wiecie co? jedna babka w 20tyg ciąży już skręciła łóżeczko i włożyła do niego pościel....My to z tyłu za murzynami 🙂 hahaha

Boli mnie krzyż na dole 😞 buu
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
hehe a no troche szybko 😮 maluszek od poczatku bedzie przyzwyczajany do kurzu 🙂 🤔

Łatwo nie bedzie, ale tez sie tak pocieszam, ze kazda kobieta to przechodzi i daje rade...najgorsze bedzie to jak cos maluszkowi bedzie dolegac, jako niedoswiadczone mamy mozemy wpadac w panike 🤨
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

  • Mamusia
karolka84 napisał(a):
hehe a no troche szybko 😮 maluszek od poczatku bedzie przyzwyczajany do kurzu 🙂 🤔

Łatwo nie bedzie, ale tez sie tak pocieszam, ze kazda kobieta to przechodzi i daje rade...najgorsze bedzie to jak cos maluszkowi bedzie dolegac, jako niedoswiadczone mamy mozemy wpadac w panike 🤨

Ja mam ten plus, że mama moja na dole i zawsze pomoże,wychowała czworo dzieci, więc mam u niej wsparcie a jakby co to telefon do mojej kuzynki położnej która w każdym momencie przyjedzie.Ja to się całe życie bałam jak czyjeś dziecko piło i się zakrztusiło to miałam wizję że już się dławi i udusi 😞 Tak mi się zdaje,że jak ją zobaczę to jeszcze mocniej pokocham i będę w stanie na rzęsach stać,byleby ją wychować 🙂
Odnośnik do komentarza
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się

Komentowanie zawartości tej strony możliwe jest po zalogowaniu



Zaloguj się

×
×
  • Dodaj nową pozycję...